Adwokat "bierze" około 400 zł za godzinę. Dostosuj się do tej stawki... ;)
Wersja do druku
Kiedyś dawno temu , jak byłem młodym szczylem po szkole , podwykonawca pracujący dla firmy w której byłem zatrudniony zaproponował mi fuchę ... oczywiście nie miałem pojęcia ile powiedzieć ... więc zwróciłem się z pytaniem do starszych stażem pracowników ( niby kolegów ).
Podpowiedzieli kwotę (powiedzieli że takie są stawki w naszym fachu w tym regionie) , wykonałem swoją pracę u tego pracodawcy tylko jeden raz ... później się nauczyłem , że nie wszystkim można ufać - "koledzy" bali się że tracą zlecenia na rzecz młodszych i wpuścili mnie w maliny.
Zalecam dużo rozsądku z uwzględnieniem regionu .... nie wszędzie obowiązują te same stawki - najlepiej podzwonić po konkurencji - wskazane jest wykonanie zlecenia lepiej niż w/w konkurencja :mrgreen: - wtedy można równać stawki do nich
Cenę 1000 zł podałem tak z czapy dla przykładu .. ;)
Ewentualnie podzwoń po konkurencji, powiedz że chciałeś coś takiego zlecić i niech Ci poda orientacyjną kwotę ;)
150-250 od godziny pracy
Według stawek ZPAF przy 4,5 godz. pracy w studiu minimalna stawka za godzinę wynosi ok. 333 zł więc 400 zł wcale nie jest sumą z kosmosu.
no wiem, że są małe, ale jest to jakiś punkt odniesienia
male ? stawki ze zpafu sa nie aktualne dawno i nie byly zmieniane , generalnie o kant tylka mozna je sobie rozbic i raczej tylko mieszaja niz ulatwiaja oszacowanie zlecenia ;]
Zawsze można sobie zastosować uniwersalne stawki w odniesieniu do własnego siebie.
Wystarczy przysiąść na kilka minut przy kartce papieru i rozpisać rachunek z poniesionymi wydatkami, amortyzacja sprzętu, roboczogodziny itp. Ogólnie policzyć koszt pracy. Wtedy wyjdzie szacunkowa stawka za dane zlecenie.
Oczywiście w przypadku różnych osób koszt konkretnych rzeczy bedzie sie różnił. Jedni koszt roboczogodziny policzą po 5zł, inni po 200zł.
Ci co koszt roboczogodziny policzą na 0zł oczywiście będą na minusie, mimo, że wydawać będzie się, że pracują za darmo to faktycznie będą stratni. Choć i w tym jest trochę racji, ponieważ taką pracę będą traktować jako rozrywkę, a za rozrywkę trzeba najczęściej też zapłacić :)
No chyba, że komuś zależy na wejściówce do np. jakiegoś klubu. Wtedy faktycznie dokonujemy wymiany bartelowej czyli pracujemy dajmy na to kilka godzin za np. 20zł - czyli tyle co kosztuje wejściówka.
Tak czy siak z czasem, każdy się zorientuje ile jest warta tak naprawdę jego godzina pracy. Często ta weryfikacja jest w górę ponieważ na pierwsze zlecenia mamy większe ciśnienie i chęć własnego sprawdzenia się - oferujemy minimalna cenę. I dobrze, jest to dobra weryfikacja na co nas stać i ile kosztuje nasz czas.