wow potwierdzać ceny telefonicznie :) jak dla mnie strata czasu na niekompetencję
a bazę można szybko aktualizować, nawet automatycznie
Wersja do druku
wow potwierdzać ceny telefonicznie :) jak dla mnie strata czasu na niekompetencję
a bazę można szybko aktualizować, nawet automatycznie
MC_ - to tylko punkt widzenia. Dlatego prościej Tobie wierzyć "komuś", przynależnemu do grupy klientów, obojętnie jakich bzdur by nawypisywał i tak prosto kwestionowac to co napiszę ja jakkolwiek nie było by to wiarygodne. Prawda?
Irek
Nie. Dlatego, że kolegę miałem okazję w pewien sposób poznać.
Mam jeszcze pytanie. Skoro "przekazujecie ofertę wyłącznie pisemnie" to dlaczego radzi Pan zadzwonić i spytać o cenę towaru?
Cóż, wycofuję się z tego co napisałem i zamykam buzię.
Powiedziałem A - powiem i B. W kwestii maila sprawdziłem skrzynkę - faktycznie pomyliłem Was z Fotoaparacikami w których też w tym samym czasie (Lipiec 2009) szukałem sprzętu i to tam nie udzielono mi odpowiedzi na zapytanie - przepraszam najmocniej.
Moje oba numery tel komórkowych są dostępne w sieci i podam je i tutaj - dzwoniłem albo z 607 370 980 albo z 508 234 533, możliwe też, że ze stacjonarnego z pracy 91 483 93 38. Proszę możecie to sprawdzić. Co do kwoty jaką podałem to po prostu chciałem nią zaznaczyć, że w skutek waszego "systemu potwierdzania cen" tracicie klientów. Być może dla Was 12 tyś zł to nie jest jakoś dużo ale dla mnie jest i szukałem sklepu w którym będe mógł cały towar bezproblemowo kupić. Tak kasa była z dotacji - czy to są w jakiś sposób gorsze pieniądze? Czy przez ten fakt w waszych oczach jestem postrzgany jako klient drugiej kategorii który wyrwał z urzędu kase na którą nie zarobił a teraz jeszcze wymaga? Sprzet który zakupiłem wtedy już dawno na siebie zarobił a ja po roku nadal prowadzę firmę i mam zamiar ją dalej prowadzić.
Zabrałem głos w tej dyskusji, czego zwykle nie robię, by na podstawie własnych doświadczeń z Wami, zwrócić uwagę na pewne nieprawidłowości.
To tyle ode mnie - życzę Wam porpawienia systemu obsługi bo to wpłynie z korzyścią dla Was i dla nas - klientów. Nadal pozostanę jednak na stanowisku, że nawet dla niewielkiego sklepu dbanie o aktualność cen produktów prezentowanych na stronie nie jest wielkim wysiłkiem a pozwala uniknąć tego typu nieporozumień czego efektem jest ten wątek. Podtrzymuję też opinię, że mówienie o klientach którzy neetycznie wykorzystują oczywiste? pomyłki Waszego sklepu jest śmieszne.
Pawel_G - jeżeli coś komuś zarzucasz warto się wcześniej upewnić bo szkodzisz. Ponieważ pracownicy ściśle trzymają się procedur łatwo ocenić czy ktoś pisze prawdę.
Ceny na stronie to ceny obowiązujące i niezwykle rzadko zdarza się, że czegoś nie możemy w takiej cenie dostarczyć, czasem obniżamy cenę na zamówienia które spłynęły, nie wiem więc o co chodzi z tym potwierdzaniem telefonicznym, nigdzie tego nie sugerujemy. Jeżeli podajesz kwotę, określasz nią siebie jako klienta, dla mnie to nie ma znaczenia ale to była po prostu ironia. Odnośnie ostatniego akapitu celem zrozumienia napiszę tak, z uczciwym człowiekiem można rozmawiać ale:
"Witam! Zamówiłem 100 kart Extreme III 8GB po cenie jaką macie na witrynie. Wiem, że to pomyłka ale oferta to oferta, dam Wam szanse jednak by się zrehabilitować i zrezygnuję z dochodzenia swoich praw na drodze sądowej jeśli sprzedacie mi 10 kart w tej cenie zapomnimy o sprawie".
Wystarczy spojrzeć na fora allegro jakie kwiatki wymyślają Miłościwi Kupujący aby wyrobić sobie zdanie na temat etyki handlu. I dotyczy to również ludzi z tego forum niestety, w wątkach "anty foto-net" jakoś się nie wypowiadają. Ale oczywiście to marginalne przypadki, jednak są i bulwersują tak samo jak praktyki niektórych sklepów wobec klientów.
Irek