Hmm cien nadziei faktycznie jest,jednoczesnie musze wystapic w obronie autora,ktory w zadnym razie dziwolagiem nie jest;-) .na potwierdzenie wklejam co mi odpisal:
"Witam
Dziękuję za e-maila i zainteresowanie się moją książką – niestety nie mogę nic poradzić ponieważ oba nakłady zostały kompletnie wyczerpane, Koroprint sprzedał nawet uszkodzone egzemplarze. Będą zabiegał o trzecie wydanie, ale do niego książka musi zostać uzupełniona i nieco przerobiona a teraz jestem zajęty inną książką i dopiero po oddaniu jej do wydawnictwa będę mógł się zająć modernizacją poprzedniej.
Może jakaś biblioteka ma egzemplarz – tego nie wiem.
Łączę pozdrowienia
Andrzej A. Mroczek"
Bedziesz mial moja(i zapewne nie tylko moja) dozgonna wdziecznosc ;-).Jak w piosence: "Panie Janku,Pan sie nie boi,cale Cannon Board za Panem stoi" :D