Swiete slowa :-) I tu lezy prawda, crop jest bez sensu. Za kilka lat crop będzie traktowany, jak kiedys kompakty.
Wersja do druku
ale chodzi ci o te jego rogi w FF - tak sie tylko upewnie? :mrgreen:
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
parafrazujac klasyka: i zeby nie bylo cropa, przelicznikow obiektywow, malych celownikow. zeby niczego nie bylo!
a tak serio - to ja juz wole sobie 300/4 pod cropa podpiac, niz oszczednosci wybierac i plecy mordowac tachajac 500/4. tak ze, nie obraz sie, ale piszesz jakies farmazony :-D
a chyba ze tak...
Wodzu! Ale co wodz? Przeciez takie teorie sa normalne w chacie Morgana!
to jest zupelnie inne szklo w cropie i w FF.
w cropie to jest po prostu proteza solidnie zbudowanego zooma standardowego ze stalym swiatlem. niekoniecznie wiele ostrzejsza od 18-55 IS (bo ten jest, wbrew pozorom, calkiem przyzwoity), chociaz pod innymi wzgledami lepsza optycznie, np. ma lepsze kolory, ostrzejsze rogi, mniej problemu z aberracjami, znakomita odpornosc na flary.
natomiast w FF ten lens daje potezny fun factor. 17mm to jest zupelnie co innego niz 28mm. z drugiej strony - wychodza na jaw wszelkie braki Canon w projektowaniu szkiel szerokokatnych: dosc spory spadek swiatla (winietowanie), brak ostrosci w rogach i solidne dystorsje. obrazowanie tego szkla da sie polubic, ale zwolennicy dobrych wynikow w papierowych testach moga byc rozczarowani - jesli juz nie srodkiem, to bokami na pewno.
krotko podsumowujac - do cropa nie wydawalbym pieniedzy na 17-40 majac 18-55. no chyba, ze jest wyrazna potrzeba. za to w FF to jest lens, ktoremu daleko od wzoru optycznego, ale za to daje kosmiczna frajde uzywania.
pzdr
A ja używając bezsensownego 17-40 od lat, zrobiłem wiele udanych "crop" zdjęć :). Trzeba czasem pokombinować - to prawda, ale się opłaca.
Wyobraźcie sobie za lat kilka, kilkanaście, zestaw. Idealne body + idealny obiektyw, w body "portable" Photoshop, całość zaprogramowana na idealne zdjęcia. Jakie to będzie nudne!
Nawet forum nie będzie potrzebne ;).
Pozdrowienia, swnw.