Użycie zdjęcia bez zezwolenia..
Witam..
Mam małe pytanko..
Ostatnio dowiedziałam się że jedno z moich zdjęć zostało bez mojej zgody wykorzystane w kalendarzu. (kradzież zdjęcia??). Zdjęcie jest o wymiarach kwalifikujących się do najniższej stawki ZPAFu, na stronie kalendarza jest jeszcze parę zdjęć.. Kalendarz jest z psami rasowymi, wypuszczony przez producenta kalendarzy który specjalizuje się w takich kalendarzach (na allegoro czy ebay ma kalendarze z ponad 20toma rasami).. Znajoma kupiła kalendarz na wystawie w Poznaniu i okazało się że jest tam zdjęcie jej psa zrobione przezemnie.. Zdjęcie jest na 100% moje bo ze zdjęcia nawet nie usunięto podpisu umieszczonego na zdjęciu (imię i nazwisko przeźroczytością 50% w rogu zdjęcia - ponoć doskonale czytelne). Zdjęcia prawdopodobnie uzyskali od hodowcy psów - zdjęcia robiłam psu koleżanki "po znajomości", płytę ze zdjęciami (oznaczonymi podpisem) dostała także hodowczyni - żeby sobie oglądnęła. I stąd prawdopodobnie wydawca uzyskał zdjęcie - w kalendarzach są podane nazwy hodowli z których pochodzą psy (i to można podciągnąć pod reklamę) - wrzuca się zdjęcia do kalendarza przez stronę www. Ale nie było na taką publikację żadnej zgody z mojej strony(ani ustnej ani tym bardziej wymaganej przez prawo autorskie pisemnej).Ale w zasadzie to mnie nie interesuje skąd wydawca miał zdjęcia.. istotne że ja nie wyraziłam zgody na wykorzystanie ich w kalendarzu na którym ktoś zarabia.
Zabezpieczone zostały strony z aukcjami na allegro i ebay gdzie są pomniejszone zdjęcia, a jutro dostanę w swoje ręce wydrukowany kalendarz. Czy coś jeszcze trzeba zabezpieczyć przed przystąpieniem do ewentualnych "negocjacji" z wydawnictwem?
Jak będę mieć w ręku kalendarz to mam wszystkie dowody...
Wkurza mnie to że jakoś cwaniaczek żeruje na naiwności ludzi którzy myślą, że zdjęcia to się samo robi a sprzęt to spada z nieba..
Tłumaczeń że się nie wiedziało albo nie znało autora bo ktoś wrzucił je przez stronę też nie jest wiarygodne bo jest podpis z imieniem i nazwiskiem ale także jest nazwa hodowli z której pies pochodzi - i da się "po nitce do kłębka zwłaszcza, że tych elementów "po nitce" jest pomiędzy wydawcą a mną maksymalnie 2 (wydawca>hodowla>koleżanka>ja). Oczywiście wydawca może siętłumaczyć że to hodowca wysłał zdjęcie ale to na nim ciąży obowiązek sprawdzenia praw autorskich, poza tym hodowca tez poniekąd zarabia bo reklamuje się w kalendarzu poprzez umieszczenie nazwy swojej hodowli w kalendarzu..
I teraz pytanko.. zdjęcie jest wielkości około 11x14 cm więc kwalifikuje się na najniższą stawkę ZPAFu dla kalendarzy bo nie podejrzewam żeby nakład był wyższy niż 2000 egz. (jedna konkretna rasa - mimo że popularna) - stawka wynosi 214 zł.
Teraz kolej na list polecony do wydawcy kalendarza - i pytanie - ile zarządać wynagrodzenia za wykorzystanie zdjęcia? I czy jeszcze coś możnecie poradzić na ten temat?
Pozdrawiam
Kasia
P.S. Pozdrowienia dla zlotowiczów z Krakowa i Sandomierza ;) (zwłaszcza Janmara ;) ) - siedziałam cicho bo mąż się głownie tu udziela ale czasem mi się zdarza, czytuję za to regularnie..