tak sobie siedze przed TV i mysle, ze sposobem na zwiekszenie zaufania ludzi wobec politykow powinna byc zmiana sposobu powolywania sejmu i/lub senatu, miast wyborow stawiajacych nas w dosc inkluzywnej sytuacji, gdzie Pani Jadzia co ma 6 hA i trzy krowy dostaje sie do sejmu i nie wie co to jest interpelacja, zorganizowac system ekskluzywny gdzie by wogole moc byc kandydatem, trzeba byloby miec dyplom politologa, lub przepracowane kilka lat w danej partii w danym okregu, zrobic cholera jakis system ktory zniechecilby dorobkiewiczow ktorzy lubia wciskac guziczki w przerwach miedzy czytaniem gazety a piciem kawy. To jest my humble opinion...