zdjęcia robione na iso 1600 i 2.8 sa rozjasniane na kompie o 1 - 1,3 EV nawet, oczywiscie 300mm robie glownie z trybun,
Wersja do druku
I tak wieksza połowa nie zrozumie :) Przecież ogólnie wiadomo, że wraz z względną wielkością otworu przysłony zwiększa się ilośc światła padającego na matrycę, razem ze wzrostem długości ogniskowej ;) Tak samo jak na cropie ta ogniskowa magicznie się wydłuża ;)
Echhh... Jak jest przysłona 2.8 to będzie tak samo jasno na 8 i na 800 mm. Skąd się takie "super teorie" biorą?
z drugiej strony 2.8 moze byc nie rowne innemu 2.8 - to jednak wartosci zaokraglane
ostatnie jedem mecz robilem na ISO 1600 zeby zobaczyc jak wygladac beda szumy i detal w porownianiu bo bardziej szumiacego ISO 2500
wyszło ze ISO 1600 + 1EV i ISO 2500 + 0,3EV pod wzgledem szumu i detalu sa identyczne jednak ze wzgledu na dziwne swiatlo w hali i ciemniejsze zdjecia na ISO 1600 czesto bardzo mocno uciekal kolor i ciezko go bylo ratowac
Skad sie takie teorie biorą. Otóż jeden ze znanych fotoreporterow zuzlowych, kiedy zamienilem z nim kilka zdan o tymze obiektywie, powiedzil mi ze mimo ze moj ma 2.8 i jego 300mm ma 2.8 to jego jest troche jasniejszy niz 70-200 mm. Ja poglowkowalem i wydalo mi sie to logiczne chociazby ze wzgledu na srednice obiektywu gdzie rzeczywiscie przy "przodzie" szkła jest srednica chyba z 1,5 raza wieksza iz przy 70-200mm. I stad te teorie.
Nie iwem, moze chcial przyszpanowac, moze troche oidkreslic "lepszosc" 300mm moze co innego ale wydalo mi sie to logiczne.
I tak oto Nikkorowskie 14-24/2.8 jest tak samo jasne jak Canonowskie 35L :)
Srednica przy przodzie szkła to jedno, a średnica otworu przesłony, to drugie. Dlatego mówi się o 'otworze względnym'. Dla tej samej ilości swiatła otwór względny będzie bezwzglednie innej srednicy, dla róznych obiektywów.
Mozna to to wyliczyc ze wzorów tu: http://www.fotoporadnik.pl/przeslona...sowane-en.html
A obrazowo mozna tego doswiadczyc tak, że wziąć rurę od odkurzacza, zamknąc się w ciemnym namiocie, a światłu pozwolić docierac jedynie przez ta rurę. W zależności od długości rury, przez ten sam otwór bedzie do nas docierało więcej, lub mniej światła.
Więc prawdą jest, ze otwor przysłony 2,8 w obiektywie krótkim bedzie miał mniejszą średnice wyrazona w milimetrach, niż w obiektywie długim, zakładając że mają one tą samą średnicę przedniej soczewki. Ale ilość światła bedzie ta sama. A obiektyw 50 mm i f/1,2 będzie mikroskopijnych rozmiarów przy teoretycznym 300 f/1,2.
Mam nadzieję, że nie zagmatwałem jeszcze bardziej.
Niekoniecznie tak sie powinien czuc.
Jeden z moich kolegów - naprawde dobry fotograf - pomimo niezbitych dowodów nadal twierdzi, że moje 70-200 na jego 5DmkII jest o 60% krótsze niz na moim 450D. Pomijając nawet kwestie magicznego wydłuzania ogniskowej, nie chce sobie dac wytłumaczyć, że kiedy dodajemy 60% do 1, to jest to inna liczba, niz kiedy odejmujemy od 1,6. I da się za to pokrajac na plasterki, bo "jest przeciez doswiadczonym fotografem i się na tym zna" :)
Moze kolega dał się poprostu oszukac autorytetowi. To się zdarza...