Odp: [mystek]zdecydowanie pasja!
#Leon - w zupełności się zgadzam z tym, że aktualnie nawet te programy potrafią dużo więcej zachowując fajniejszą jakość zdjęć, ale... tak po prostu mam, że nie trzymam ich i już. Kiedyś, kilka lat temu jeszcze trzymałem z tych najlepszych zdjęć, ale potem i tak je skasowałem uznając za zbyteczne :))
Odp: [mystek]zdecydowanie pasja!
Cytat:
Zamieszczone przez
cauchy
to nie jest irracjonalnie, kilka dni temu skasowałem prawie 80GB RAWów z 2024 do których już nigdy nie wrócę. Zostały tylko te, z których wywołałem JPEGi, i to też nie wszystkie, bo może kiedyś się jeszcze przydadzą.
W tym rzecz, może niezbyt dokładnie napisałem w poprzednim poście. Nie mam takiej sytuacji, nie trzymam wszystkich RAWów jakie wyprodukowałem, a tylko te z których zrobiłem zdjęcia. Te symboliczne 80 GB wyrzucam od razu po zgraniu na komputer i selekcji dobre-złe. Zacząłem robić aparatem cyfrowym w 2004 roku i w swoim archiwum mam na dzisiaj 18688 zdjęć cyfrowych (i 2557 analogowych). Jak czytam o dziennym urobku w tysiącach, to jestem pełen podziwu. Rozumiem realizujących płatne zlecenia (np. śluby lub mecze), ale nie wierzę, żeby z takiego wydarzenia po selekcji zostało więcej niż kilkadziesiąt-kilkaset (powiedzmy 237) dobrych ujęć. Całą resztę można od razu wyrzucić.
Albo idziesz na żurawie, tudzież zimorodki. Napstrykasz 1387 zdjęć, z których warto zachować 66, 113, może 153. Całą resztę od razu do śmieci, bez sentymentów. :)
Odp: [mystek]zdecydowanie pasja!
Z sesji trzymam ich max 30 a zwykle po kilkanascie ;) serio nie ma sensu wiecej
Odp: [mystek]zdecydowanie pasja!
6 załącznik(ów)
Odp: [mystek]zdecydowanie pasja!
Dorzucam coś jeszcze, tym razem centrum Krakowa, któraś niedawna niedziela 6-7 rano:
#262 -
Załącznik 19173
#263 - to jest "takie sobie", bo ta mgła jednak za bardzo naszła na Mariacki i wygląda, jakbym wcześniej jadł pączka i tłustymi palcami wymaział soczewkę obiektywu :lol:
Załącznik 19177
#264 -
Załącznik 19180
#265 -
Załącznik 19182
#266 -
Załącznik 19185
#267 -
Załącznik 19187
Odp: [mystek]zdecydowanie pasja!
262, 264 i 265 najbardziej mi się podobają. Muszę kiedyś wybrać się na Wasz rynek z aparatem, tylko jak już tam jestem, to zazwyczaj za dużo ludzi;)
2 załącznik(ów)
Odp: [mystek]zdecydowanie pasja!
Niestety, a w sezonie bożonarodzeniowym ilość turystów się dubluje, dlatego pojechałem tam z samego rana i jeszcze w niedzielę, a i tak byłem zdziwiony ilością ludzi szczególnie na dworcu głównym. Na rynku spotkałem 2-3 fotografów, którzy też korzystali z zacnych warunków.
Dzisiejszy spacer zaowocował takim oto raniuszkiem oraz rudzikiem. Raniuszek spotkany w południuszek, ale że weekend, to pewnie pospał dłużej :P
#268 -
Załącznik 19199
#269 -
Załącznik 19200
1 załącznik(ów)
Odp: [mystek]zdecydowanie pasja!
Ot łabędź, ale ładnie zagrały tu kolorki:
#270 -
Załącznik 19237
11 załącznik(ów)
Odp: [mystek]zdecydowanie pasja!
No i poszedłem w góry zimą. Zebrałem się i poszedłem przetestować raczki na Gorcu. Tia, trzeci raz na tej samej górze i zdaje się, że to trzecia pora roku w jakiej tam byłem, ale fajnie tam jest. I jak zacząłem moją przygodę z raczkami w takim wieku? Otóż przeszedłem jakieś 400-500m non stop się ślizgając, mam beznadziejne buty zimowe, w ogóle czytałem wczoraj świetny tekst o nich - Stylowe, ocieplane buty KAIPO CS WP 2 łączą funkcjonalność membrany ClimaSalomon™ Waterproof oraz izolację do temperatury -18°C z eleganckim wzornictwem. To idealne obuwie na długie zimowe spacery po mieście lub po górskim kurorcie. :lol: . Postanowiłem ubrać te magiczne raczki i... szczęka mi opadła. To jest tak dobre, że błogosławię gościa, który to wymyślił. Idziesz sobie po lodzie pod górę, jak i z góry (wiemy jaką mamy pogodę - w dzień lekko roztapia śniegi, w nocy przymarza i jest ciekawie) i niemal nie da się poślizgnąć :shock: . Jak?! Schodząc w dół psychicznie się trochę ograniczałem, ale z czasem już szedłem na pewniaka po lodzie. Na odcinku 5 kilometrowym w dół poślizgnąłem się tylko raz (z tym takim odruchowym wymachem rąk do tyłu), a lodu pełno. W ogóle zero dyskomfortu, nie uwiera to (no, pod tym względem ten but jest dobry, że jest bardzo twardy i nie czuć prętów raczków)
. Spodobało mi się. No i ten widok ślizgających się turystów patrzących na moje raczki (kolor niebieski, rzucają się w oczy :P ).
I jeszcze mijam gościa jakieś 500m od szczytu schodząc w dół i gość się mnie pyta - "jak tam dalej?" (w sensie, jaki szlak jest), to mówię, że wszędzie jest tak samo, jak tutaj (staliśmy na takim ubitym śniegu). A on do mnie "myślisz, żeby już założyć raczki?"... Mnie wcięło i mówię, że ja idę od samego dołu w raczkach. Jak już odkryłem ich magię, to uznałem, że po co się męczyć? Ubrać od samego dołu i się nie pitolić z tym.
Uważam, że zakup raczków, to jest totalny game changer. Porównuję ten zakup z... montażem instalacji LPG w samochodzie :lol: to była najlepsza inwestycja ever. Gaz w sensie. No i te raczki. Muszę nadrobić zimowe wypady na szlaki. Obawy były nieuzasadnione. Wystarczyło kupić raczki.
Dobra, łapcie coś. Pod względem fotograficznym też było spoko:
#271 -
Załącznik 19286
#272 -
Załącznik 19287
#273 -
Załącznik 19288
#274 -
Załącznik 19289
#275 -
Załącznik 19290
#276-
Załącznik 19291
#277 -
Załącznik 19292
#278 -
Załącznik 19293
#279 -
Załącznik 19294
#280 -
Załącznik 19295
#281 -
Załącznik 19296
Odp: [mystek]zdecydowanie pasja!
Raczki są spoko jesli są dla nich warunki.
W kopnym sniegu niewiele pomagają. A najgorzej jest gdy warunki są takie że kilometr lód, potem kilometr bloto/kamienie i tak naprzemian - zaloz/zdejmij/zaloz/zdejmij… a jak masz jednostajnie jak teraz w Gorcach to zakladasz na dole i juz o nich nie myslisz.