To były żarty a mam dziwne wrażenie że powiało realnym jadem;).
Mniej kofeiny polecam :mrgreen:.
Wersja do druku
btw co do dwoch , w ta sobote na slubie mialo nie byc kamerzysty no i nie bylo , uczulalem tez nieco na zapalonych fotografow rodzinnych ( slub spory 150 osob w kosciele ) i coz , znalazla sie parka - foto i kamerka - ktora latal non stop razem ze mna :/ , wiec jesli dwoch to takich ktorzy sie znaja , ze soba pracowali i sie dogaduja
nieco ograniczy to latanie po kosciele i na pewno zwiekszy szanse na "ciekawe" zdjecie
dokładnie to miałem na myśli, jeśli już dwóch to takich którzy się uzupełniają, a nie sobie nawzajem przeszkadzają. Na pewno jest wtedy dużo łatwiej i większy wybór zdjęć.
z drugiej strony nie mówię, że jeden nie da rady.
Jako ze teoretycznie po sezonie slubnym juz , tzn w tym roku , w koncu byl czas pocykac w studio wiec coz teraz bede was meczyl innymi zdjeciami co by sie w temacie podciagnac :D
Pierwsze podejscie z woda w studio ...
153.
154.
155.
156.
Lubię Twoje ślubniaki, ale to mi jedzie tanim pismem erotycznym.
troche przesadziles chyba z wygladzaniem buzi, szczegolnie 153 i 156.
Ogolnie zostawilbym tylko pierwsze, zakladajac ze udaloby sie troche zmniejszyc nos modelce (mowie to zupelnie bez zadnej zlosliwosci), albo tak zlapales, albo to nie jest jej najlepszy profil ;)
No i to co dzieje sie na 155 z oczami to jakas masakra :D Panie, piliscie tam cos na rozgrzanie?
haha nie , niestety nie pilismy :D
hmm nie wygladzalem mocno , ale jak widac i to za mocno , a po resizie to juz w ogole ;]
Jak się modelka rozbierze to powinieneś poczekać trochę aby zniknęły ślady od gumek od bielizny czy stanika. Aby uniknąć niezręcznej czy krępującej sytuacji można robić zdjęcia ale skupiać się raczej na portretach lub założyć, że zdjęcia skazane są na straty. Zimna woda to niestety „gęsia skórka” a ta nie wygląda najlepiej na zdjęciach. Nie panujesz nad wzrokiem modelki. Tworzy on linie, które są istotne dla zdjęcia. A tak na marginesie to na Twoim miejscu zapomniałbym o ślubniakach i skupiłbym się na tego rodzaju fotografii. Widać, że masz do tego dryg.
Zapomniec o slubniakach , nigdy :D , poki co tam sie czuje jak ryba w wodzie , a studio no coz , niby latwiej bo wszystko ma sie badz powinno sie miec pod kontrola a w rezultacie trudniej ;]
Gesia skorka racja , nic z tym bym nie zrobil :/.
Jak się leje wodę w studio, żeby się nie podtopić? :P