To tylko kawałek systemu strefowego, ten który jest przydatny w fotografii cyfrowej - system strefowy to znacznie więcej ...
Wersja do druku
ja M-ki używam już jakiś czas, i praktycznie tylko M-ki, no chyba że nie ma czasu na zabawę z przysłon i czasem to wtedy przełączam się na P, ale przeważnie M-ka cały czas jest włączona, na początku trudno było skumać o co w tym wszystkim kaman ale już po jakimś czasie zacząłem to wszystko ogarniać, cały czas dalej staram się wyciągać wnioski z błędów :)
Ja robię 99% zdjęć z M :) A ten 1% to jak mi się przełączy :P
Przy reporterce tryb A mode on. Foto ludzisk - M
ja 100% zdjęć na M. inaczej się niczego nie nauczę.
Ostatnio w sumie coraz częściej focę w M. Shiftem inaczej się nie da, z lampą Canon przykazał, z M42 inaczej średnio się da ;)
Jedyne, co mi czasem przeszkadza, to brak Auto ISO w trybie M. Przydatne jak robimy w ciemnościach, a chcemy wymusić w miarę szybkie czasy migawki (np. ISO 3200, f/1,2, t 1=80), żeby nie dało się łatwo poruszyć. Na AV aparat wymusza czs 1/40, na Tv wyższe, niż potrzebuję ISO.
Na ciasnych i ciemnych imprezach tańczonych w zasadzie korzystam jedynie z trybu manualnego. Z jedną lampą na sankach i jedną z doskoku na statywie.
Jednak gdy pracuję w warunkach dobrego oświetlenia, posiłkuję się trybami Tv i Av. Gdy jest naprawdę mało czasu na myślenie, wchodzę w jeden z ustawionych wcześniej trybów C (Np. Jeden z wysokim ISO i krótkim czasem a drugi z Kontrolą czasu otwarcia migawki w połączeniu z AutoISO)
Jednak, prawda jest taka, że wszystkie tryby aparatu są do używania, jak jest potrzeba to używa się wszystkiego co się ma ;-) Byle przy tym korzystać jeszcze z głowy... :-)
W zależności od sytuacji pewnie większość z nas używa M czy innego ;).
Manual jest upierdliwy, ale dzieki niemu sie wiele mozna nauczyc manipulowac swiatlem
W Olympusie E-1, którego do niedawna używałem, aby przestawić pokrętło trybu pracy trzeba było wcisnąć przycisk na jego wierzchu. Używałem go tak rzadko w innym trybie niż "M", że jak szybko musiałem przestawić tryb, bo ktoś brał aparat w ręce to zawsze miałem wrażenie, że się zaciął.
Inna sprawa, że E-1 ma tylko cztery tryby - M, A, S, P, więc wzięcie do ręki aparatu z innymi trybami zawsze było jakieś "dziwne", tyle na tych pokrętłach mają rysuneczków i niezrozumiałych hieroglifów.
Pisząc to, cały czas próbuję sobie przypomnieć pokrętło od 20d, którego mam od czerwca i ... nie mogę... idę zerknąć na aparat.