Odp: Canon EOS R5 Mark II
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
przeciez taki Canon (ale i Nikon czy Sonolta) sa nadal w XX wieku mentalnie z podejsciem do zdjec. karte pamieci (film) wyciaga sie z aparatu i wynosi do kompa (labu) do wywolania. koncepcja wykonywania zdjec pod katem ich natychmiastowego uzycia (+/- 2005 rok) do Tokio nie dotarla, te rozpaczliwe proby z parowaniem aparatu ze smarkfonem przez wifi/blutacz i jednego jedynego certyfikowanego appsa producenta (czyt. powyzej o azjatyckim softwarze), ktorym mozna sie z aparatem foto polaczyc... pogrzeb myslenia funkcjonalnego. ..
Potrafią, potrafią, tylko jakoś nie chcą tego nam dać gratis. Dziwi mnie to (tak jak i Ciebie), że tego wszystkiego nie ma w "normalnych" aparatach.
Poczytaj o możliwościach profesjonalnych body z niestety dokupionymi osobno (ach ta pazerność) transmiterami i softem. Nikonowski WT-7 aktualnie kosztuje ... 5700 zł. To jest chore. Konfigurujesz wszystko. Możesz połączyć kilka aparatów w sieć, możesz wysyłać zdjęcia natychmiast na wybrany ftp itd. itd. To aż za skomplikowane, ale czy nie mogą zrobić czegoś pośredniego (i gratis) w aparatach semipro?
Odp: Canon EOS R5 Mark II
No właśnie... Taki R5 już powinien to wszystko mieć w standardzie.
Odp: Canon EOS R5 Mark II
Cytat:
Zamieszczone przez
Jacek_Z
Potrafią, potrafią, tylko jakoś nie chcą tego nam dać gratis. Dziwi mnie to (tak jak i Ciebie), że tego wszystkiego nie ma w "normalnych" aparatach.
Poczytaj o możliwościach profesjonalnych body z niestety dokupionymi osobno (ach ta pazerność) transmiterami i softem. Nikonowski WT-7 aktualnie kosztuje ... 5700 zł. To jest chore. Konfigurujesz wszystko. Możesz połączyć kilka aparatów w sieć, możesz wysyłać zdjęcia natychmiast na wybrany ftp itd. itd. To aż za skomplikowane, ale czy nie mogą zrobić czegoś pośredniego (i gratis) w aparatach semipro?
tak jak piszesz - potrafia
jesli dziergaja wlasnymi rozwiazaniami. jesli taki Nikon wynajdzie swoje wlasnie Nikon Wifi, to bedzie dzialalo.
ale jesli to maja byc ogolno przyjete standardy i nie daj boze otwartosc na dowolne rozwiazania - impossibru
to jest kulturowa rzecz w Japonii. akceptowac wylacznie rozwiazania w granicach wlasnego muru obronnego i bron biosie nie otworzyc sie na rozwiazania spoza tych zasiekow. polecam wycieczke do Tokio. dwie linie metra. niezalezne. kazda ma wlasne tory, wagony, perony, bramki, bilety. nawet jesli siedza pod jednym dachem. czasem nawet jak siedza pod tym jednym dachem, to przystanki moga miec dwie zupelnie rozne nazwy. albo moga miec taka sama nazwe, te same wejscie z poziomu ziemii... i pomiedzy jedna a druga trzeba kilometr zapinkalac. do tego dochodzi kilku roznych operatorow kolejowych (z czego jeden jest tez operatorem metra i ten sam pociag do jednego momentu jest metrem a potem dalej pociagiem - oznaczenia na stacjach metra sa jak pociagu). kazdy ma swoje wlasne bilety jednorazowe i sezonowe, a oprocz tego nierzadko specjalne sklady, w ktore i tak na zwykly bilet sie nie wsiadzie.
w Japonii nic nie jest proste. a jesli wymaga, zeby wielu samurajow sie dogadalo i wymysillo jakies wspolnie standardy i rozwiazania, to jest zwyczajnie impossibru. dopoki jeden z samurajow nie rozp* reszty i wymusi tego co sam wymyslil jako standardu.
doloz do tego kulturalna niezdolnosc do przyznania sie do porazki i feudalna kulture biurowa (boss ma zawsze racje i przenigdy nie wolno zakwestionowac nawet jego najdurniejszych intelektualnych wypierdow). inzynierow maja swietnych, ktorzy kazdy problem rozwiazaja... ale na wyzszym szczeblu brakuje im zupelnie kontaktu z klientem, zrozumienia jego problemow funkcjonalnych (Japonczyk nie ma problemow funkcjonalnych - siada z 40-stronnicowa instrukcja i ogarnia jak zrobic selfie... do ktorego Amerykaninm czy Europejczyk wymysla osobny przycisk) i prostego faktu, ze zaden produkt nie istnieje w prozni i ze w XXI nie da sie zamknac we wlasnym obozie za zasiekami i wszystkie rozwiazania dziergac samodzielnie albo zaprzeczac, ze kiedykolwiek istnialy.
Odp: Canon EOS R5 Mark II
Coś jak hipotetyczny bilet metropolitalny w Trójmieście. Albo historia wokół hali widowiskowej na granicy Gdańska i Sopotu.
Czy ty przypadkiem o Polsce nie piszesz?
Odp: Canon EOS R5 Mark II
Cytat:
Zamieszczone przez
Leon007
Coś jak hipotetyczny bilet metropolitalny w Trójmieście. Albo historia wokół hali widowiskowej na granicy Gdańska i Sopotu.
Czy ty przypadkiem o Polsce nie piszesz?
o tych inzynierach, co to wszystko potrafia rozwiazac?
Odp: Canon EOS R5 Mark II
Cała nadzieja w .. Sony. Smartfony Xperia mogą, jest szansa że pojawi się to w bezlustrach Sony. Tylko kiedy.
Odp: Canon EOS R5 Mark II
drugi Australijczyk pokazał wideo z R5II, ale głównie na nim chodzi po plaży
konkretów w necie i porównań póki co jak na lekarstwo
Odp: Canon EOS R5 Mark II
Ja dziś obieram moje mk2, ale niestety R5-kę już sprzedałem i nie mam.
p,paw
Odp: Canon EOS R5 Mark II
Zanim siÄ™ naÅ‚adowaÅ‚a bateria í ¾í´£ to w zasadzie niewiele zdążyÅ‚em.
Jest podobny bardzo do R5, wyłącznik w nowym miejscu bardzo mi się podoba.
AF sterowany okiem działa bardzo dobrze - lepiej niż się spodziewałem. Czy będę używał to jeszcze pomyślę - ale jest bardzo ok.
Choć zarówno EVF jaki LCD mają takie same rozdzielczości sprawiają wrażenie zdecydowanie ostrzejszych (głownie to widać na ikonach, napisach itp)
AF jest zupełnie z innej bajki - przede wszystkiem jeżeli chodzi o ustawiania. Inna filozofia działania i trzeba się przyzwyczaić. Ale jak się to ogarnie to oczywiście jest on zdecydowanie elastyczniejszy niż ten w R5. Co do jakości śledzenia - to dopiero pewnie jutro sprawdzę jak znajdę trochę czasu.
EVF jest mocno jaśniejszy. Jeszcze nie HDR ale różnica jest mocno odczuwalna.
W przyszłym tygodniu jadę do Austrii na zdjęcia pociągów w Semmering a potem na pokazy lotnicze w Zeltweg, to zdecydowanie potestuję puszkę w bojowych warunkach.
p,paw
Odp: Canon EOS R5 Mark II
Cytat:
Zamieszczone przez
pawel.guraj
Zanim się naładowała bateria ������ to w zasadzie niewiele zdążyłem.
Jest podobny bardzo do R5, wyłącznik w nowym miejscu bardzo mi się podoba.
AF sterowany okiem działa bardzo dobrze - lepiej niż się spodziewałem. Czy będę używał to jeszcze pomyślę - ale jest bardzo ok.
Choć zarówno EVF jaki LCD mają takie same rozdzielczości sprawiają wrażenie zdecydowanie ostrzejszych (głownie to widać na ikonach, napisach itp)
AF jest zupełnie z innej bajki - przede wszystkiem jeżeli chodzi o ustawiania. Inna filozofia działania i trzeba się przyzwyczaić. Ale jak się to ogarnie to oczywiście jest on zdecydowanie elastyczniejszy niż ten w R5. Co do jakości śledzenia - to dopiero pewnie jutro sprawdzę jak znajdę trochę czasu.
EVF jest mocno jaśniejszy. Jeszcze nie HDR ale różnica jest mocno odczuwalna.
W przyszłym tygodniu jadę do Austrii na zdjęcia pociągów w Semmering a potem na pokazy lotnicze w Zeltweg, to zdecydowanie potestuję puszkę w bojowych warunkach.
p,paw
jeśli byłeś nastawiony na kupno to trafiłeś w okienko czasowe - nasza ulubiona firma zapowiada pół roku opóźnienia w dostawach R5II - mała dostępność to chwyt marketingowy na poziomie topowych wytwórców dóbr luksusowych :) - się porobiło z tym sprzętem