Czyli marketing Canona działa poprawnie;
towar trudno dostępny (oczekiwany) jest więcej wart..:mrgreen:
Na razie udaje im się nakręcać sprężynę i to nie tylko w Polsce.
Wersja do druku
Żeby nie pękła ta sprężyna:)
Cena rzeczywiście zbija z nóg, mimo że sam aparat ciągle jest jeszcze niedostępny:
http://www.sklepfotograficzny.pl/apa...OS-5-D-MarkII/
Wg mnie to porażka. D700 Nikona można kupić co najmniej 2 tys. zł taniej :mrgreen:
Ta cena oznacza także, że ludzie nie będą się masowo pozbywać mkI, by kupić mkII, musieliby bowiem dopłacić drugie tyle. W konsekwencji ceny mkI nie będą tak szybko spadać jak niektórzy (sam się do nich zaliczam) to zakładali. Widać to zresztą po Allegro: po krótkotrwałym wysypie 5D w tej chwili jest ich niewiele.
Nie no cena raczej realna. W niektórych sklepach w usa ceny dla tych co teraz robią "preorder" poszły w górę.
Ja już oddaliłem mocno w czasie planowany na przełom roku zakup starej piąchy. liczyłem, że wydam góra 3 koła za zdrowe body, teraz już ...nie liczę.
Zależy dla kogo. Po przeczytaniu specyfikacji i obejrzeniu paru sampli 5D2 całkowicie przestało mnie interesować jako coś co chciałbym kupić. Informacje o wzroście ceny to już tylko mnie bawią z równoczesnym zdziwieniem jak to marketing Canona jest w stanie wzbudzić chęć posiadania dowolnego produktu, który tylko wyjdzie z firmy. A za różnicę w cenie między 5D a 5D2 to już bym się zaczął zastanawiać czy może lepiej zmienić system i kupić D700.