[QUOTE=
jeśli ktoś pisze, że mniej się stara fotografując cyfrą...to...że gorzej mu wychodzi...to niech kurna włączy myślenie.[/QUOTE]
Popieram!
Wersja do druku
[QUOTE=
jeśli ktoś pisze, że mniej się stara fotografując cyfrą...to...że gorzej mu wychodzi...to niech kurna włączy myślenie.[/QUOTE]
Popieram!
fotografia analogowa mnie fascynuje, plus przewaga aparatu analogowego, ten wizjer w porównaniu do cyfry to mam w analogu rewelacyjny i bije na głowe cyfre jednak koszta, i nasze realia mnie zniecheciły do praktykowania ..
Realia a wiec, klisze pierwsza chyba za 15 złoty kupiłem
wywołanie 5
była nowa bateria w aparacie 30 pln
a 2,50 chyba podglad wolanej kliszy
akurat mialem darmowo ale normalnie cos ok zlotowki za kazde zdjecia ktore wywolalem na probe, i jakos tych zdjec byla fatalna, zreszta mnie informowano wczesniej ze fatalnei to tam wychodzi ale ze mialem darmowo to sobei sprobowalem .
Pozniej skanowalem negatyw, jakos zlotowke za zdjecie placilem, wybralem z 15-cie zdjec z 2 negatywow
w miedzyczasie bateria w aparacie zakonczyla zycie
cenowo - 67,50 mi tutaj wyszlo jesli nic nie pokreciłem
za 15 zdjec w formie cyfrowej, juz nie licze tych wolanych na probe za darmo
zdjecia były robione na warsztatach, ogolnie w formie reporterki, ostatecznie i tak na potrzeby warsztatow wybralem zdjecia robione cyfrą ..
Do tego nawet przy wyborze zdjec d odruku kilka razy pomylili mi numerki i podrukowali nie te co chcialem :/
Ogolnie doszedlem do wniosku ze tylko na spokojnie dla wlasnej przyjemnosci bede go uzywal, zeby w dobrym labie wywolac sobie zdjecia, zrobic wieksze wydruki i miec na pamiatke, ale do funkcji roboczych gdzie trzeba szybko, duzo, a zdjecia nie koniecznie musza miec jakas wielka wartosc sentymentalna pozniej to raczej nie ma co probowac bez grubasnego portfela:)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
edit - za mało policzyłem, trzba doliczyć 22,50 za drugą klisze i wywołanie z podglądem :)
a wiec 90 zloty za 15 zdjec w formie cyfrowej:)
heh, ja proponuję takie inwestycje - może na początek spore, ale zwracają się szybko:
- kasetki metalowe wielokrotnego użytku,
- filmy tylko z metra w puszkach,
- ładowarka do filmu z metra np. Kaiser,
- koreksy Jobo, bo są bardzo oszczędne
jeśli chodzi o zużycie chemii,
- kaskada do koreksu - skraca czas płukania,
a tym samym zmniejsza zużycie wody,
- wywoływacz Kodak Xtol - fajny, szybki,
drobnoziarnisty, łatwy w przygotowaniu,
odporny na dłuższe przechowywanie.
To jeśli chodzi o negatywy czarno-białe srebrowe. C-41 czy slajdy - wiadomo, będzie drożej.
A jeśli chodzi o zasilanie aparatu - nie wiem, co masz za model, ale ja do EOSa 500N szybko kupiłem battery packa i akumulatorki z ładowarką :)
Witam.
Postanowiłem zainwestować w analoga .
Zakupiłem Prakticę MTL5 za 95pln. Obiektyw to Helios, który kupiłem za 45pln.
Następnie poprzez allegro kupiłem 3pak Fuji Superia 400 w cenie 28pln.
Zrobiłem jedną kliszę i zaniosłem do wywołania.
W sumie koszty to:
klisza - 9pln
wywołanie - 10,5pln
37 odbitek - 22pln
czyli za jedno zdjęcie wyszło 1,12pln.
Dodam, że zrezygnowałem z zeskanowania zdjęć na płytę za dodatkowe 5pln.
To posunięcie było jednak błędem, ponieważ nie wywoływałbym wszystkich zdjęć gdybym mógł je wcześniej obejrzeć.
Teraz kupiłem negatyw Ilford za 18pln. Po zrobieniu zaniosę do labu do zeskanowania i wywołam tylko te, które będą tego warte.
Pozdr.
No tak - powiększalnik - taki podstawowy model z kondensorem i szufladką na filtry nie powinien być teraz jakiś mega drogi. Ja używałem jakiejś czeskiej Meopty, filtrów Agfy i papieru Agfa Multicontrast, który kupowałem w hurtowni fotograficznej. Pewnie już go nie produkują... A na owe czasy (2002-2005) miał przyzwoitą cenę, tak że pracowałem wyłącznie na formacie 24x30cm.
Cóż, dla chcącego nic trudnego:)
Co do powiększalnika to warto poszukać takiego, co obsłuży też średni format jak przyjdzie ochota ;)
Oj, Wy to lubicie wyszukiwać problemy ;) Powiem tak: dla chcącego nic trudnego :)
Ja na początku zabawy jeździłem na nocki do kumpla spory kawałek poza Poznań - razem urządziliśmy ciemnię w jego piwnicy, potem udało się namówić kierowniczkę akademika na wygospodarowanie pomieszczenia z bieżącą wodą i nawet kibelek był ;)
Teraz co prawda nie mam ciemni - zresztą dopiero niedawno znów kupiłem analoga - ale już kombinuje...;)
Zresztą dla mnie zawsze najważniejsze było, żeby mieć tę klatkę na tym filmie - a odbitkę zawsze gdzieś dało się zrobić - jak nie u siebie, to gościnnie :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Bardzo lubiłem też plamkowanie powiększeń :) Pędzelki, woda destylowana, czarny tusz i jechane :) Na PeeSie to już nie to samo....
40 rolek (fujifilm super hq 200 i kilka kodak gold) kupiłem za 20zl
film miał date do 2006, zrobiłem test na jednej rolce, jest ok
teraz mogę strzelać ile popadnie
Analog yeaaahh!!!
wiem wiem, już dawno o tym myslałem , dowiadywałem też sie na forum co i jak byłem bliski zakupu kilku zestawów ale w końcu nadeszły inne wydatki i na razie zrezygnowałem z tego pomysłu.
Jednak wołanie samemu b&w to by było to , proces - wołanie gdzieś tam, potem skanowanie i jeszcze obróbka na komputerze to zupełnie mi nie pasuje :)
chce zakupić kilka ilfordów b&w porobić jakieś ciekawe zdjecia, ale co do wołania to albo poczekać aż sam sie czegoś dorobie, albo poszukać kogoś kto ma ciemnie i użyczy, pomoże :)
a aparat to eos 3 , co do baterry packa niestety kolejne nie małe pieniądze