Sorki, literówka. :(
Wersja do druku
Sorki, literówka. :(
Spoko :lol:
A wracając do tematu, link pierwszy lepszy z wyszukiwarki, można się zapoznać z LR'em.
Digital Foto Video - Adobe Lightroom
Albo Youtube hasło Lightroom jest tego do groma.
Masz absolutną rację! Szkoda, że wielu z fotografów "profesjonalnych" wylewając tutaj swoje żale o tym zapomina.
No i tak bajdełej... Panowie i Panie, po co cała ta polemika na temat finansowania reportażu ze ślubu/wesele na forum fotografów? Tutaj nic nie wskóracie. Jestem pewny, że wszyscy zaglądający na to forum są po "jasnej" stronie mocy i zdają sobie sprawę z potrzeby zrobienia dobrych zdjęć. Z takim uświadamianiem to raczej na jakies forum dla młodożeńców albo gdzieś, gdzie oni szukają m.in. fotografów.
A z własnego doświadczenia RAZ odmówiłem robienia zdjęć na ślubie chrześniaka. Z różnych powodów. Nie tylko przez świadomość mojej (czy też mojego sprzętu) ułomności. I wynajęli ekipę. Za ciężkie pieniądze. filmowali, fotografowali, sprzęt porządny zdjęć dużo. Powinno być dobrze? Też tak myślałem - ja bawiłem się przednie. Szkoda tylko że jakiś jełop w postprodukcji 90% zdjęć kadrował po skosie, jakieś 35°. Tego się nie da oglądać... Za to jak dynamicznie! Pocieszyłem młodych, że to się da odkręcić, na pewno są jakieś RAWy to w końcu profesjonaliści.
Otóż NIE, nie otrzymali on ŻADNYCH innych klatek, niż te z....e jpgi.
Powiedzcie, drodzy profesjonaliści, gdzie popełnili błąd? Obejrzeli zdjęcia przykładowe, zasięgali porad, zapłacili duże pieniądze (chyba z 3k za zdjęcia + film). Jednak oni NIGDY więcej ni pójdą do żadnego profesjonalisty.
Do Autora wątku: bardzo dużo błędów poprawisz nawet w programie który mają Google tam, gdzie umieściłeś galerię. Może zostanę okrzyczany profanem, ale to załatwi 80% problemów w tych zdjęciach (chodzi o kontrast i dynamikę świateł). Reszta to kadr, który musisz znaleźć sam. Na pewno dasz radę.
I jak to już ktoś wcześniej wspomniał - jak to wszystko zrobisz, na pewno będzie przy najbliższej okazji będziesz wiedział na co zwrócić uwagę.
tak sie dzieje bo fotografia to tez sztuka, to osobista interpretacja danej chwili, danego punktu widzenia.
Stad jednym to pasuje, a innym nie. Kotlety takie niestety sa, to wcale nie jest latwa robota.
Dziękuje takiej odpowiedzi właśnie oczekiwałem, a nie mącenia i doszukiwania się nie wiadomo czego. To że zdjęcia są spartaczone wiem i nie mam zamiaru żalić się nad nimi, trudno. Wole żeby rodzina była na mnie zła za spartaczenie niż obcy ludzi. A jak już pisałem ostrzegłem że nie będą to zdjęcia profesjonalne bo się uczę, więc byli świadomi tego że może być źle. Chociaż mi może nie do końca szczerze powiedzieli "...sporo zdjęć nam się podoba".
Moim zdaniem niekoniecznie kadrował w postprodukcji. Z reguły artysty tak pochyło strzelają od razu - żeby było fajniej i ambitniej. Mnie też to strasznie irytuje i nie lubię takich fotek. Chyba, że dosłownie kilka na cały reportaż, z zabawy. To ok. Bo emocje są itp. Ale już w innych sytuacjach nie bardzo. Ale dalej jest odpowiedź, skąd wziął się ten problem:Cytat:
Szkoda tylko że jakiś jełop w postprodukcji 90% zdjęć kadrował po skosie, jakieś 35°
Otóż, za dobrego filmowca i dobrego fotografa, to nie są duże pieniądze...Cytat:
zapłacili duże pieniądze (chyba z 3k za zdjęcia + film)
U nas są takie firemki właśnie, "fullopcja panie" i polega to na tym, że chłopek z aparatem dostaje 250zł za całą nockę, potem facet-monter-szef praktycznie tego nie obrabia i leci surówka. Przy czym nawet specjalnie nie sprawdza co tam było zrobione, a chłopki z racji niskich pensji nie starają się za bardzo. W sumie za 250żł też bym się nie starał, tylko nie rozumiem, po co takie oszołomstwo zapycha rynek. Chociaż w sumie im się nie dziwię, bo wiadomo, każdy chce zarobić jak najwięcej najmniejszym kosztem, ale czemu ludzie nadal to kupują - tego nie pojmuję. Jeszcze rozumiem, kiedy firma powstaje, zbiera klientów czy się uczy i jest "na dorobku". Ale nie w przypadku firmy, która od lat serwuje ten sam, niski poziom.....
No tak najlepiej dla "slubniaka" jakby koszta jego sprzetu pro, zwrocily sie za jedno zlecenie.
Mieszkam kilkanascie lat za granica i to nie za wschodnia, lecz nie widze zeby ceny za uslugi slubne byly tak wygurowane jak w Polsce.
Stad tez mamy pelno amatorow, choc duza cena nie zawsze jest proporcjonalna do jakosci uslugi.
No to zróbmy krótki rekonesans.
Ścisła topka w 2012 według WPJA
Reportaże ślubne - WPJA Top Fotografów Ślubnych
Starting rates:
Steve Matteo - $3500+ (USD)
Emin Kuliyev - $5000+ (USD)
Matt Adcock - $4750+ (USD)
...
Justyna Ortyl (PL) - $1000+ (USD)
Konrad Obidzinski (PL) - €900+ (EUR)
Mnie to nie wygląda na wygórowane ceny. Jak na nasze zarobki to raczej proporcja jest zachowana.
Powiedz to komuś kto pracuje za 1200zł miesięcznie. Zrozum wkońcu, że nie każdy ma ochotę wydawać 1,5k zł i więcej za kilka ślubnych fotek, których (mówię tu o facetach) i tak później rzadko kiedy ogląda. A pieprzenie o 20k zł za ślub to chyba lekkie nieporozumienie. Sam brałem ślub w 2007 roku - także skromny bo na ok. 60 osób i możesz mi wierzyć albo nie ale w 20k zł się nie zmieściłem. A dużo robiła i załatwiała moja żona - typu przystrojenie kościoła itp. I także nie wziąłem żadnego "profi" tylko kuzyna, z tą różnicą, że chłopak naprawdę na fotografii się zna i spokojnie mógłby pracować w tej branży. Tak więc kolego skończ już ten płacz i jak uważasz, że nie da się z fotografii wyżyć - zmień branżę. I przyznaję rację autorowi wątku - poprosił o kilka porad a dostał lekcję jak to ośmielił się wejść w paradę "zawodowcom" bo przez niego jakiś "Veox" nie dostał zlecenia.
Człowieku gdzie ja napisałem że nie dostałem jakiegoś zlecenia przez kogoś? Gdzie napisałem że nie da się wyżyć? Przestań trolować.
Przytoczyłem suche fakty z podaniem źródła a Ty zamiast się konstruktywnie odnieść to atakujesz mnie ad personam. Psy szczekają karawana jedzie dalej.
Veox ja Ci już mówiłem, załóż sobie temat w hydeparku i płacz dalej, bo tutaj to już się robi żałosne.
Mistrzu nikogo nie atakuję. Staję w obronie tych, których nie stać na te przysłowiowe 1,5 k zł za fotki. A Ty wbij sobie wkońcu do głowy, że są to pieniądze młodych i jest to wyłącznie ich decyzja na co je wydadzą. A Tobie nic do tego. A psem to co najwyżej Ty tu jesteś bo nawięcej szczekasz. Ave
Zgadzam się z Tobą w najważniejszym - za mało ludzie zarabiają i wszystkie takie usługi są relatywnie drogie. Pzdr.
Znasz dowcip o wujku staszku mistrzu ciętej riposty? Ja tylko pytam :-)
W sumie racja nie ma o czym tu dyskutować bo się offtop zrobił. EOT z mojej strony.
Dobra chłopy, jesteśmy dorośli więc dajmy sobie na wstrzymanie. Dobrze Veox mówisz, że zarobki są u nas do d... i dopóki takie będą dopóty każdy będzie oglądał dwa razy każdą złotówkę zanim ją wyda. I nic tu panowie się nie poradzi chociażbym nie wiem jakie "artystyczne" zdjęcia byście panowie zawodowcy robili. Miłego dnia bo u mnie od rana świeci piękne słońce :)
śmieszna sprawa, ale ja przy zarobkach ponad 10k m/c nie zdecydowałem sie na Wesele tylko na kolację dla rodziny
nie uśmiechało mi się wydać takiej kasy. byłem na wielu weselach i zwyczajnie nie chciałem tej całej szopki u siebie
zdjęcia zrobił mi brat, są przeciętne ale nie mam do niego żalu a wręcz było mi głupio mi go o to poprosić. liczyłem się z tym od samego początku
nadrobiliśmy z żoną na podróży poślubnej - 3 tyg na Karaibach
Także śmieszy mnie trochę cała ta dyskusja - zarabiamy mało, idziemy po kosztach, 1500 za fotografa to mało, etc
Jeżeli ktoś kto organizuje sobie wesele i zapewne orientuje się w portfolio i cenach ŚWIADOMIE decyduje się na wersję budżetową to niech liczy się z tym, że zdjęcia będą zwyczajnie przeciętne. Jakieś chore pretensje do świata, że zarobki są za małe są zupełnie nie na miejscu.
To jest zwyczajnie konsekwencja złych decyzji. Zarabiając mało kasy nie obi się wesela za 50k i później nie spłaca kredytu. To jest zwyczajnie życie ponad stan.
Tyle ode mnie
Podeślij mi trochę tego słońca może być w JPG-u :)
A Panowie kłócący się o to króry ile zarabia, pociesze was, Ja nic nie zarabiam i muszę żyć. Przestańcie się nakręcać na tą całą kasę. Niby robicie zdjęcia z pasją, a odnoszę wrażenie że jesteście po prostu egoistycznymi materialistami.
i każdy fotograf z pasją powinien cykać idealne pamiątki ze ślubu za przysłowiową miskę ryżu bo...... inni maja ciężko....
Oglądam tą moją tragedię i wnioskuje że może będzie 40 zdjęć które da się uratować, a było tak dużo bo ponad 1000 :) Jak to oglądam to faktycznie zastanawiam się czemu zrobiłem tyle pionów, bleeee... aż mi się odechciewa wszystkiego :) Ale człowiek uczy się na błędach. Lampy za dużo po za tym tam w zły sposób odbijana, w kwestie techniczne jak na razie się nie zagłębiam.
A możecie mi podpowiedzieć gdzie na forum znajdę materiały związane ze szczegółami jakie warto uchwycić podczas uroczystości ślubnej i weselnej. Chodzi mi też o te chwile kiedy jest przygotowanie.
Przeczytalem caly ten wątek i dochodzę do wniosku ,że albo sobie kpisz albo po prostu chcesz zostać jakimś guru fotografii ślubnej? . Dostałeś w całym wątku odpowiedzi do czego najpierw warto siąść i co oglądać. Lecz tutaj kawa na ławę się nie wyłoży, niestety. Trochę chęci też trzeba mieć do danego tematu, skoro tak "bardzo dobrze", tobie poszła pierwsza zmarnowana fotorelacja ślubna. Więcej pokory i będzie lepiej o wiele..
Kolejny przyjaciel który koniecznie musiał zabrać głos w temacie bo przecież tyle osób odpisało jak to by było gdyby Zbyszko nie udzielił głosu.
Tak schrzaniłem i pewnie jeszcze nie jedno schrzanie. Chciałbym zobaczyć Twoje idealne pierwsze fotki. Zastanawiam się czemu ty zaczołeś fotografować skoro wszystkim innym zabraniasz być guru fotografii.
Proszę zabronić mi jeszcze zadawać pytania i odpowiadać na posty.
A może wejdź do Empiku i przejrzyj pozycje z cyklu fotoreportaż ślubny - sam wybierz książkę której styl i spis treści najbardziej Ci podejdzie, zawsze kilka takich leży na półce. I przy okazji sprawdź czy nie mają B. Petersona "Fotografia bez tajemnic" lub cokolwiek tego autora i koniecznie przeczytaj. Odpoczniesz sobie od forum, przegrupujesz szyki. Naprawdę warto czytać książki.
glassman Troche pokory nie zaszkodzi, ty chyba sobie nie zdajesz sprawy jak wielkie znaczenie maja zdjecia slubne, oczywiscie nie dla ciebie a dla fotografowanych? Moze tez nie teraz a raczej za kilka lub kilkanascie lat.
Nikt ci nic nie zabrania, ale przyjmij ta porazke jako lekcje zamiast pisac ze jeszcze nie raz"schrzanisz", moze popracuj lepiej jako drugi fotograf wtedy bedzie ci latwiej sie czegos nauczyc?
To ze robisz komus zdjecia za darmo lub za symboliczna zlotowke nie zwalnia cie z odpowiedzialnosci jaka jest robienie zdjec slubnych.
Trening czyni mistrza.:D
Ale można ze spokojem i literaturą podejść do tematu, można poczytać, pooglądąć:
techniki z lampą:
Techniki fotografowania z lampą błyskową
Zasady ogólne:
Cyfrowa fotografia ślubna. Warsztaty fotograficzne
Autor: Kenny Kim
"Cyfrowa fotografia ślubna. Warsztaty fotograficzne" - Książka, kurs - Kenny Kim - Wydawnictwo Helion, księgarnia internetowa informatyczna helion.pl
A jak miałem nauczyć się fotografowania z dnia na dzień? Skoro zostałem poproszony o robienie zdjęć a za kilka dni miał być ślub i wesele. Cały czas mnke ciekawi czy wy wszyscy wielcy fotografowie i krytycy w jednym zaczynaliście od najlepszych zdjęć na świecie. Po za tym ja nie siedzę tylko i wyłącznie z aparatem i nie czekam aż ktoś do mnie przyjdzie i będzie prosił o zdjęcia. Dalej. Dlaczego Ci których tak strasznie denerwują moje pytania zabierają głos. Napisałem że schrzanie bo dla osob które tu przesiadują w dużej części, jakich zdjęć bym nie zrobił to i tak będą złe. Więc o czym tu dyskutować.
Ok fajnie jest słyszeć słowo krytyki bo łatwiej jest zapamiętać na co zwracać następnym razem szczególną uwagę. Ale tu na forum myślę że słowo krytyki polega na zniechęceniu użytkownika do dalszego czerpania przyjemności z dziedziny fotografii. Zgnoić, bo w grupie jest zawsze łatwiej i jesteśmy prawie anonimowi.
Nikt do tego nie nawołuje ale nieustanne żale o to że ktoś psuje rynek, że ludzie się nie znają, bo biorą fotografa za 400 zł a nie za cztery tysiące, że niemal powinien być obowiązek brania fotografa ślubnego etc. są delikatnie mówiąc żałosne i mało mają wspólnego z profesjonalizmem.
Nikt nikogo nie chce "gnoić", prawie wszyscy zachęcają do czytania, oglądania i prób.
Nie wymagaj, że nagle kilkunastu facetów będzie Ci wytykało w każdym kadrze - za blisko, za ciemno, za jasno, źle skadrowane.
Spokojnie - nie da się tego opanować od razu. Ale piszę to tylko jako amator, a nie profi.
glassman, nie robie zdjeć ślubnych oficjalnie, wiec dam Ci cenne rady na przyszłość.
Na chyba zadnym z Twoich zdjęć nikt nie patrzy w obiektyw, najwyraźniej jesteś ignorowany. Może nawet o to Ci chodziło, bo przecież to miał byc reportaż albo nawet reportage.
Tylko, że to właśnie jest bardzo trudne i nie wystarczy zrobić mnóstwo przypadkowych zdjęć osób od tyłu, z boku lub z ukosa, patrzacych na swoje buty, albo na talerz, żeby wyszedł reportaż.
Radzę zrobić pewna ilość ustawianych zdjęć pojedynczo i w grupach, poprosić o miny, pokazac cioci ptaszka (nie dosłownie) i zorganizować uśmiechy. A najlepsze jest to, że nikt nie broni jednocześnie pstrykać zdjeć zupełnie przypadkowych.
Potem sie przekonasz, które sie bedą bardziej podobały. Z reguły kazdy chce żeby na zdjęciach było wrażenie, ze była świetna zabawa I wszyscy byli szalenie zadowoleni.
Ja dostałem od zawodowca z mojego ślubu ok 40 zdjęć kwadratowych z Hasselblada, ostrych i z perfekcyjnym kolorem, w 100% ustawionych według szablonu. I o to mi chodziło, bo tuziny zdjęć od tyłu, z obciętymi fragmentami ciała, spojrzeniami w przestrzeń i w wiekszości boke, dostałem od członków rodziny.
Dużo cennych uwag dostałem. Biorę się do nauki i tyle.
Oświadczam wszem i wobec. Jestem zwykłym amatorem który chce się czegoś nauczyć.
Tak teraz jeszcze pomyślałem że wszyscy profi, którzy żalą się w tym wątku. Nie wiem może boją się że zaraz pozabieram im wszystkich klientów, nie wiem, nie wiem. Teraz mi jeszcze taka myśl wpadła. A może też jest żal że komuś coś popsuje :) Ah Ci profesjonaliści, gdyby mogli to pewnie pobili by mnie, gdyby nie było to forum. :)
A to ciekawe, to w takim razie nie mając wogóle pojęcia o fotografii zrobiłeś komuś wesele?
Ja po paru latach odkąd zacząłem traktować fotografię jako poważne hobby, dostałem prośbę o focenie w kościele. Stresowałem się bardzo pomimo, że znałem wszelkie techniczne aspekty fotografii oraz miałem ileś tam lat doświadczenia (ale nie w kotletach rzecz jasna).
Podziwiam cię i gratuję jaj żeby się za takie coś zabrać. Z drugiej stronie gratuluję odwagi młodym że na coś takiego poszli.
Najpierw zmieszanie z błotem a teraz gratulacje :)
Dobra to czekam teraz aż ktoś zacznie czarować i odczaruje wszystkie klątwy, cofnie czas i przyleci na ratunek młodym :)
Świetne zdjęcia. Nie słuchaj tych zawistnych ludzi. Walnij stronkę koniecznie z dopiskiem PHOTOGRAPHY i trzaskaj śluby po 500zł.
Jak to mówi Sheldon ... sakrazm?
A tak na serio to zamiast kłócić się o bzdury to weźcie aparaty i wyjdzie popstrykać. Rynek jest obszerny i dla każdego starczy dla PROFI i dla Ziutków jak to piszecie. Są ludzie co dadzą kilak tyś. za zdjęcia ślubne i są tacy to dadzą kilkaset złotych ba nawet tacy co w ogóle nie chcą zdjęć ślubnych. Ich też zlinczujecie, że oszczędzają na zdjęciach? Bez sensu... glassman nie przejmuj się. Cykaj fotki, podpatruj innych i będzie dobrze. Dojdziesz do wprawy i więcej zarobisz niż Ci cali PROFI ze sprzętem za kilkadziesiąt tysięcy i oczywiście nie z dotacji.
Glassman, sama jestem początkującym fotografem i dla mnie najlepszą nauką jest oglądanie zdjęć innych fotografów. Zanim ofociłam swój pierwszy ślub miałam przejrzane bardzo dużo stron różnych fotografów, zarówno tych dobrych, jak i słabych, dzięki czemu mogłam zobaczyć jakie ujęcia wychodzą ciekawie, a jakich lepiej unikać. Jeżeli chodzi o Twoje zdjęcia, to nie przejrzałam ich wszystkich, ale to, co mnie zdziwiło, to wszędzie bardzo podobne kadry, (na oko) identyczne parametry etc. Na moim pierwszym weselu też na początku nie byłam pewna, jakie ustawienia będą najlepsze, dlatego oglądałam, to, co mi tam wyszło i poprawiałam, co mi się nie podobało. Po jakimś czasie parametry były ustawione w taki sposób, że fotki wychodziły w miarę fajnie. I w sumie to są takie dwie rzeczy, które mogę Ci od siebie poradzić :) Tzn. oglądać zdjęcia innych i patrzeć na swoje podczas zlecenia i od razu poprawiać to, co złe. A tak poza tym, to poćwiczyć fotografowanie, zwłaszcza w trudnych warunkach oświetleniowych.
Jeżeli chodzi o najważniejsze elementy ślubu i wesela, to wg. mnie tak: przysięga, wymiana obrączek, komunia, błogosławieństwo, wyjście z kościoła, życzenia, przywitanie chlebem i solą, pierwszy taniec, podziękowanie rodzicom, oczepiny.
Mnie również :)
Hej ludzi o co wam chodzi te zdjęcia nie są taki złe sam bawiłem się fotografią jakiś czas temu i powiem wam że nawet najlepsze zdjęcia ślubne Wrocław Poznań a nawet Warszawa mają podobną jakość a on nie jest jeszcze profesjonalistą. Trochę luzy dajcie chłopakowi szanse i jakieś rady a nie tylko hejt.
Dla podkreślenia wagi słów zastosowałeś podkresloną czcionkę? Trzeba było jeszcze stanąć na capslocku. A tak w sprawie wątku to powiem tylko ze próbowałem kilkakrotnie zobaczyć te zdjęcia które wywołały taka dyskusje, ale u mnie ten link nie działa... Masz jakiś działający?
Boober Dla mnie to nie zdjecia wywolaly dyskysje, choc po czesci takn lecz raczej podejscie "fofotgrafa".Myslac ze jesli popsuje kilka lub klikanascie slubow to nic sie nie stanie, bo robi to za darmo albo za symboliczna zlotowke, to tylko pstryki dzieki ktorym moze sie czegos nauczy, zapominajac ze dla kogos to pamiatka na cale zycie.
Po pierwsze to sam ochłoń i wsadź głowę do zimnej wody, a jak glowa nie pomaga wsadź co innego - co tam wolisz. Po drugie gościu dopiero co się zarejestrował i akurat wypowiada się w obronie Glassmana - już w to wierzę, że zupełnie przypadkiem. A po trzecie zarejestrował się tylko po to by tu reklamę wsadzić? Tutaj??? Na forum fotograficznym??? Ile potencjalnych młodych par przegląda forum canona, a jeśli już przegląda to galerię a nie temat dla początkujących fotografów jak to ktoś przyznaje się do wtopy bo już to by mnie odstraszało przed fotografem. Dla mnie to Ty sobie możesz wierzyć w co chcesz. Twoja sprawa.
Nie chodzi o młode pary tylko o pozycjonowanie :) równie dobrze mógł wrzucić to na jakieś forum o pralkach.
Może już czas zamknąć ten wątek, założyciel usunął nawet zdjęcia z linku. Nie dziwię mu się, prosił o rady techniczne a został zrównany z błotem przez moralistów. Nie tędy droga koledzy, internet jest pełen jadu a wartościowych treści coraz mniej.