a mi się podobają takie portrety z góry, wtedy pięknie jest :)
Wersja do druku
Twoja wypowiedź to paplanie bez pokrycia. Taki rozkład GO nie jest możliwy do osiągnięcia tym obiektywem (aby złapać całą twarz).
Robię często na 85/1,8. W przypadku twarzy rozmycie jest dopiero w okolicach ucha. A konkretnie na przykładowym pstryku tak to wygląda:
Ja nic nikomu nie potrzebuje udowadniać. Także nie widzę niegrzeczności w swoich wypowiedziach, co najwyżej dobitniej pokazuję, że to co piszesz nie jest do końca racją.
Bardzo długo używałem 85/1.8 z 30D i 50D i wiem, że przy większości portretów szkiełko trzeba przymykać. Nie chce mi się szukać, ale mam pewnie setki przykładów portretów z tego szkła na cropie.
Zoomem fotografuje się wygodniej, bo nie musisz zmieniać obiektywów co kilka minut, ale jakość obrazka lepszą zawsze daje (przyzwoita) stałka.
Jest tylko jeden mankament. Żeby mieć pokrycie zooma 17-50(55) musisz mieć 3 obiektywy. Wtedy robi się to drogi sport.
--- Kolejny post ---
Na szczęście można tym obiektywem robić np zdjęcia sportowe. Na ciemnej hali nie ma mowy o domykaniu przysłony, bo dopiero ISO 3200 i f/1,8 gwarantuje w miarę przyzwoity (krótki) czas.
Pierwszy test jaki zrobiłem po zakupieniu Canona 85/1,8 to właśnie kilka takich zdjęć:
Jeśli Twój chomik ma taki nieprzęciętnie wielki łeb, to daj mu kalkulator, bo nawet gryzoń wyliczy, że z 85 cm na kropie można zmieścić głowę dziecka razem z czapka i prawie cała głowę osoby dorosłej do bliskiego portretu.
Czyli ponad 20 cm. No i spokojnie nawet na kropie drugie oko będzie w boke.
Więc chyba napisałeś zanim pomyślałeś.
Minimalna odległość ostrzenia jest to dystans między obiektem, a matryca aparatu. Umieściłem aparat na statywie i ustawiłem sobie odległość około 90cm. Etykieta ma 11cm wysokości. Konkretnie na cropie otrzymałem coś takiego:
Czyli nie 20, a max 12cm. Z odległości 85cm byłoby pewnie jeszcze mniej.
Krótko mówiąc zmieści się głowa dziecka, ale po odpowiednim zabiegu (preparowania czaszki) wykonanym przez Indian Amazonki :).
Pstryknij sobie fotkę i nie pisz bzdur - tzn śpij spokojnie kocia morda spokojnie się mieści :).
widac ze wejdzie kocia morda albo pol chomika:)
--- Kolejny post ---
Cobalt, zadoolony jestes z 650d? jaki miales poprzedni korpus i jak wypada 650d w porownaniu z poprzednim? chodzi mi o celnosc i szybkosc af oraz szumy na wyzszych iso - 1600/3200. U mnie 1600 jest w pelni uzywalne i nie widac szumow w przypadku wywolywania raw, jednak 3200 staram sie nie uzywac.
Hm... Powiadasz poprzednia pucha. Proszę o drugi zestaw pytań.
A tak poważnie była to totalna porażka - Canon 1100D. O sporcie nie ma co marzyć.
W 650D spokojnie można używać ISO 3200. Oczywiście redukcja szumu jest potrzebna i im bardziej ciemna scena, tym więcej trzeba się pogimnastykować
Jedyna bolączka Canona 650D to ręczny dobór ISO (krok świadomego wyboru). Mam w ustawieniach np 1600 i nic pośredniego tylko następną nastawą jest 3200. Oczywiście jak przestawię na ISO Auto to spokojnie aparat sam sobie dobierze np 2000, ale nie lubię jak za mnie decyduje :).
--- Kolejny post ---
Przykładowy pstryk na ISO 3200 w kiepskim świetle:
Niestety nie miałem wtedy jeszcze Canona 70-200 i z Tamronem 70-300/4-5,6 VC na ogniskowej 300mm mogłem korzystać z max dziury f/5,6.
Moje dzieci co prawda preparowania czaszki nie przechodziły, ale w kadr się mieszczą. Poniżej masz 3 fotki, pierwsze dwa z 50D + 85L na f1.8, minimalna odległość ostrzenia to 95cm dla tego szkła. Ostatnie dla porównania z 5DIII też na f1,8 i też z minimalnej odległości ostrzenia.
Tak po pierwsze jak widać nie tylko morda kota mieści się w kadrze a po drugie pisałeś, że na cropie przy pełnym otworze GO jest tak duża że obydwoje oczu będą ostre. Czy tylko ja jestem ślepy, niemiły, czepiający się czy inni też to widzą? A jak chcesz, to zrobię też z 1,5m i pokażę, że też oczy dalej nie będą w GO.
I kto tu wypisuje bzdety???
To do kompletu zdjecie mojej córki zrobione plasticzana 50'tka. Odleglosc ostrzenia - cos okolo minimalnej, f/2,2, iso800
Portret znaczy pionowo. Pionowo, vertical, tak jak się robi sylwetki żonkosi i portrety.
Tak jak te schemaciki powyżej i te obliczenia. W pionie, portrait, mieści się głowa człowieka (bez wodogłowia badź elephatiasis czy innych takich).
Puszkę fasoli albo flaszkę Nałęczowianki też lepiej fotografować pionowo. Wbrew temu co niektórzy sadza, jest możliwe fotografowanie w formacie zwanym z angielska "portrait" nawet bez doczepianego "grypa", choć, przyznam, jest to metoda tylko dla "kreatywnych." Lolo lol lol, roll, roll, roll :lol::lol::lol::lol::roll::roll::roll:
A horyzontalnie też można, nikt nie broni.
Nie kompromituj się. Minimalna odległość ostrości dla Canona 85/1,8 USM (bo o tym cały czas mówimy) to 85cm: Canon EF 85mm f/1.8 USM - Standardowe i średnie teleobiektywy - Canon Polska
I kolejny raz się kompromitujesz, tym razem w kwestii czytanie ze zrozumieniem. Ja pisałem raczej o 85L, bo taki posiadam na stanie i raczej z 85cm nim nie wyostrzę. Ślepy zobaczy a głupi zrozumie, że jeżeli z odległości 95cm GO jest płytka, to z 85cm będzie tylko gorzej.
Ale generalnie dyskusja z Tobą nie ma większego sensu, bo nie rozumiesz prostych tematów, no, może poza kocimi mordami...
Ja odpuszczam, pozdrawiam i dobrych kadrów życzę.
Moze byc pionowo:)
zaraz ktos powie ze rece uciete i za duzoe przestrzeni od gory.
- sigma 17-70, 70mm, f/4, pstryk w sigma foto centrum
Również polecam C85 f/1.8. Mam go kilka lat i też podpinany był do mojego starego body C500D :) Nie zastanawiaj się bo warto kupić szkiełko w 100% :)
35/2 można mieć za 700 pln to nie tak dużo.
Koledzy, czy grzechocze wam lekko coś w tym 85mm?
Odkopię trochę ten temat ;)
Planuję uruchomić moje skromne oszczędności i kupić to szkło.
Czy będzie się nadawało do niekomercyjnej przygody ze ślubami i portretami (zdjęcia dla moich znajomych)?
Nie mam dużego parcia na te szkło, mogę poczekać 2-3 lata i dozbierać do L-ki.
Co do puszki to mam 6D, a szklarni to 12-24 Sigma, i 24-105 oraz 100-400.
Jeszcze ostatnia kwestia, czy w ogóle ma sens kupowanie do 85-tki pierścienia pośredniego
i robienia macro czy lepiej oszczędzić te 300zł i macro robić jednak sprzętem do tego przeznaczonym? :)
A jak z obrazkiem na pełnej klatce? Ogólnie nie lubię zmieniać szkieł więc się zastanawiam czy na moje hobbystyczne potrzeby warto czekać na 1.2 czy 1.8 w pełni da radę? Bo różnica w jasności ogromna. W AF i bokeh pewnie również.
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
On twierdzi, że AF w 85 1.8 jest bardzo ok (szybszy niż w L) Canon 85mm f/1.8 Review , u mnie też działa całkiem nieźle, a bokeh to już głównie kwestia gustu, najbardziej szalone efekty to z pleśniaków można uzyskać.
PS Szkło fajne, tylko w niektórych warunkach CA zauważalne.
Ta 85tka to jak dla mnie jedno z fajniejszych tanich szkieł na FF. Ja używam go jako przerywnik na zmianę z 35/2 i jak dla mnie jest OK. Robię na nim zupełnie prywatnie jak i przez kilka lat używałem go do ślubniaków. Nie jest to jakiś mistrz plastyki ani stylu, ale bardzo poprawne krótkie tele, które daje się używać już od pełnej dziury. U mnie pracuje na pierwszym 5d i AF tego szkła pracuje przyzwoicie, ale raczej nic więcej. O ile 35tka na tym pokaleczonym AFie 5tki śmiga, to już w trudniejszych warunkach tam gdzie 35tka jeszcze daje radę, to 85tka już dawno odpadła, ale mówimy tu o warunkach sali weselnej ze światłami dyskotekowymi;) Obstawiam, że na 6d powinno być o niebo lepiej. Ja polecam to szkło z całych sił, bo w zasadzie w tej cenie nie widzę alternatywy.
Czy różnica między 1.2 a 1.8 jest dla Ciebie istotna to tylko Ty możesz wiedzieć, w sieci jest mnóstwo przykładów, na podstawie których będziesz w stanie sam to stwierdzić. 85f1.8 to szkło z najlepszym stosunkiem ceny do jakości, przynajmniej dobry obrazek i przynajmniej dobry AF. Jeśli zależy Ci na ekstremalnym i efektownym rozmyciu tła, to tego Ci nie da. Bawiłem się 85L i choć obrazek na pewno lepszy to AF na pewno nie, a i poręczność nie ta.
Co do czekania, to nie wyobrażam sobie, że można czekać 2-3 lata, kup 85f.18 teraz - używkę za ok. 1k i jak dozbierasz do 85L to za mniej więcej tyle samo go sprzedasz - raczej nie będziesz miał z tym problemu, bo to popularne i chodliwe szkło.
Wczoraj kupiłem nową 85mm f1.8 i zauważyłem dziwne zachowanie podczas wykonywania zdjęć. W ciągu dnia przy świetle dziennym AF ostrzy w punkt, wieczorem natomiast przy świetle żarowym jest BF i muszę ustawiać korektę w aparacie na -20 aby było jak należy. Czy to normalne zachowanie 85tki? Czy to raczej wina pojedynczej sztuki i powinienem ją zwrócić i poszukać innej?
Body C6D, dotychczas nie miałem takich problemów. 50mm STM działa jak należy i ostrzy w punkt zarówno w świetle dziennym, jak i świetle żarowym. Sprawdzane oczywiście na punkcie centralnym.
To sie zdarza wielu obiektywom, nie tylko temu modelowi.
Otoz nie.
Bardziej chodziło mi o doświadczenia użytkowników podobnych zestawów. Nie wiem, czy tak po prostu ma być, czy zwrócić tą i szukać dalej 85tki, która być może nie będzie mieć tej przypadłości.
Szukaj innej, u mnie jest ok.
A ja ci powiem, ze w swietle zarowym to potrafia sie cuda dziac. Niewazne czy masz 5dIII czy 6d, 24L czy 50stm. Jak jest mala glebia to jest loteria i juz. No chyba, ze ustawisz f=8.
Dzięki, już po problemie. Obiektyw zwróciłem, kupiłem 100mm f2 i teraz jest tak jak trzeba, celnie niezależnie od światła, mimo mniejszej głębi ostrości.