Idąc takim tokiem rozumowania najładniejsze jpg robiły Olympusy jakieś 8 lat temu. Mam takiego Olympusa :oCytat:
Zamieszczone przez yasin
http://community.webshots.com/album/95416714qAooHT
Wersja do druku
Idąc takim tokiem rozumowania najładniejsze jpg robiły Olympusy jakieś 8 lat temu. Mam takiego Olympusa :oCytat:
Zamieszczone przez yasin
http://community.webshots.com/album/95416714qAooHT
No widzisz, dla Ciebie Olek, a dla mnie Canon daje to czego oczekuje, i dlatego wybralem ten system. Dlatego wydaje mi sie, ze takie dyskusje sa bezcelowe bo kazdy preferuje cos innego, mi ergonomia Canona nie przeszkadza, nie fotografuje na wojnie :mrgreen: dlatego taka jakosc wykonania mi wystarcza. Cenie w Canonie to, ze biore jpga prosto z aparatu i nie musze siedziec godzinami, zeby miec przyzwoita fotke (nie mowie o jakims prostym podostrzeniu), a jak chce, to niektore zdjecia moge sobie powyciagac. Jak ktos lubi siedziec godzinami lub ma tyle czasu, ze to mu nie przeszkadza to oczywiscie wtedy ma wiekszy wybor i takie D200 jest ciekawa opcja.Cytat:
Zamieszczone przez Wini
Czytając wasze posty dochodzę do przekonania iż to nie aparaty są winne tylko my sami ludzie. Czekamy z utęsknieniem na nowe body iż to one nam pomogą robic ładne, zadowalające nas zdjęcia. Jednak po premierach przeważnie okazuje się iż tak nie jest. Prawie zawsze znajdziemy jakąś dziurę w całym a to brak spota a to szumy a to za ciemny zoom, a;bo drogi. Człowiek coraz bardziej przyzwyczaił się do techniki iż myśli że to ona Nowa Technika zrobi za nas coś czy to zdjęcia czy cos innego. Ludzie ją wymyśli, ale jest to tylko narzędzie, a człowiek jest najważniejszy w tym duecie. Gdy on nic nie wymyśli to nawet najlepszy aparat nic nie da. Myśle, iż warto zainwestować w siebie niż aparat. Pogłebić odswieżyć swe spojrzenie na rzeczywistość.
Zbigniew Nienacki bardzo ładnie to opisał w książce "mężczyzna czterdziestoletni". Główny bohater miał problem wieku średniego i szukał rozwiązania przez porzucenie swego starego środowiska i zaczęcia życia od nowa z postanowieniem nie popełniania błedów przeszłości. Jak sie okazało, to nic nie dało. Stwierdził iż wszystko po jakimś czasie powróciło do poprzedniego stanu. Autor pokazuje iż mężczyzna jak nie ma problemu, celu w swym życiu, to zaczyna go szukać. Człowiek potrzebuje potwierdzenia swego istnienia swego celu, sensu w życiu, jak tego nie ma to czuje się zagubiony i zaczyna się bać.
Ten stan wykorzystują firmy podstawiając nam nowe zabawki i przekonuja iż to one są naszymi upragnionymi rzeczami.
Końcowy wniosek i rada to zdroworozsądkowe spojrzenie na świat i szczera rozmowa z samym sobą co ja naprawdę chcę, czy nową zabawkę czy doskonalenie siebie w swej pasji, celu w życiu.
A jak wyjdzie, że to pierwsze? :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez przemo_21
O, Phil Askey juz foci 30d :) Zdjecia nowosci wedlu exifu zostaly wykonane wlasnie 30-ka :)
http://www.dpreview.com/articles/pma2006/Canon/
(troche oftopicznie ale nie chcialem zakladac nowego watku)
Czacha, ja wiem o co ci chodzi, chciales kupic nastepce 20D, aparat ktory bedzie znacznie lepszy od 20D, tymczasem canon zamiast nowego aparatu zrobil faceliftng starego, w tej chwili najbardziej racjonalny wydaje sie zakup 20D ale posiadanie go przestalo byc juz tak efektowe, co innego z 30D bo to nowosc. wiec w/g mnie wybieraj czy chcesz byc na topie czy chcesz rozsadnie wydawac pieniadze... a jesli myslisz o zmianie systemu to pewnie koszt bedzie wiekszy niz bys teraz sobie kupil 5D, z prostego powodu na zmianie szkiel stracisz...(o ile masz ich kilka?)
powiem tyle, sprzedanie jesienią 300D i kupno z 150 euro rabatem 20D uważam za jeden z lepszych moich pomysłów, a po premierze 30D tylko się w tym utwierdziłemCytat:
Zamieszczone przez Jac
Czacha, jak nie chcesz szpanować aparatem na Krupówkach (ja tradycyjnie pierwsze co zrobiłem to walnąłem czarną taśną po napisach) to korzystaj ze spadku ceny 20D,
chyba, że kombinujesz jak koń pod górę, jak przejść na FF i nie wydać 9,5 kpln...
To nie tak panowie - nigdy nie interesowalo mnie kupowanie czegos, bo jest nowe i "jazzy" (jak mawiaja gorale na Kurpowkach). Liczylem na godnego nastepce 20D - a wyszedl kontynuator ;)
Narazie przegladam o nim informacje i czekam na pierwsze relacje - nie chce go skreslac zanim go nie przetestuje.
D200 wykonalem pelna game testow z roznymi obiektywami - na ich podstawie musialem zweryfikowac swoja opinie o tym aparacie, a naprawde mi sie podobal.. tzn nadal sie podoba, ale juz nie pod wzgledem fotograficznym.. tylko czysto technicznie ;) Pierwsze probne zdjecia wygladaly OK i wtedy tez napisalem watek na forum. Niestety kolejne zdjecia juz nie byly dobre. Do tego doszly testy i zdjecia z sieci. Jak sie okazalo, zbyt malo oferuje D200 by sie na niego skusic.. chociaz naprawde jestem zauroczony obsluga i feelingiem. Posiadajac ten aparat czul bym pewnego rodzaju satysfakcje.. ale i niedosyt - niestety ten 2gi by przewazal.
Wracajac do 20D - juz w momencie premiery majac jeszcze 10'tke, stwierdzilem ze ten aparat mi nie odpowiada - pierwsze co mnie odrzucilo to wymiary i odglos migawki. Robiac streetphoto zalezy mi raczej na cichym sprzecie, a o tego o nim powiedziec nie mozna niestety. Do tego - no po prostu to nie jest to body ktore bym chcial miec.. cos mi w nim nie pasuje i ciezko opisac co.. Byc moze material z ktorego jest wykonane.. a moze cos jeszcze innego.. I don't know..
Niestety tak juz mam, ze nie kupie samochodu ktory mi sie nie podoba, nawet gdyby pod maska siedzial super silnik i mial niebotyczne parametry. To samo dotyczy aparatu - ten sprzet musi mi sie podobac i musze czuc sie z nim w reku dobrze. Fotografia to moje hobby, a nie zawod.. wiec wymagania stawiam ja. Ale glupota bylo by wydanie kilku tysiecy zlotych tylko dla jednego czynnika - subiektywnych odczuc... pozostawiajac 2gi, nawet wazniejszy - czyli jakosc zdjec.. Najsmtuniejsze jest to, ze 5D odpada.
..a gdyby tak wyjac matryce i procesor Canona i wlozyc go w body D200.. :rolleyes:
Wy tu tak marudzicie i narzekacie... farby sobie i pedzelki kupcie i zacznijcie malować :P Szumów nie będzie, pędzelki dobrze leżą w dłoni, migawki nie słychać i wogóle same plusy :wink:
A jak sie jakies granulki zaczna robic, albo zacieki? ;)
Czacha, no niesety nie ma dla ciebie w takim razie obecenie aparatu zarowno w C jak i w N... kazdy wybor bedzie kompromisem, ale moge cie pocieszyc podobne dylematy ma wiekszosc ludzi myslacych :mrgreen:
Chcial bym byc fanatykiem Canona (badz Nikona) - wtedy wybor byl by oczywisty.. a tak.. mecze innych, pytam.. no i sam sie drecze ;)
no ale to juz wina niedbalosci o "sprzet" a nie wina samego sprzetu od nowości :pCytat:
Zamieszczone przez Czacha
Nie znam sie, ale pewnie farba jednego producenta szybciej sie kruszy, a innego zbyt dlugo zastyga... to nie mozliwe zeby byla jakas dziedzina zycia w ktorej istnieje cos idealnego ;)
No napewno, ale nawet jak kupisz ten swój wymarzony aparat to zaraz sie okaże że jego idealność jest wadą i zaczniesz szukać czegoś nowego - nowej zabawki bo ci się poprostu znudzi.
Super by było gdyby w pierwszej fazie aparatów cyfrowych wyszedł by aparat powiedzmy z matrycą D30 ale z możliwościami EOS-a 5. To użytkownicy by sie bardzo cieszyli, ale nie Canon,który mógłby oczywiście zrobić tak, miał takie możliwości. Jednak ludzie by nie kupowaliby nowych aparatów do czasu pojawienia się cyfrowej piątki. Kiedyś słyszałem jak pewna firma produkująca odkurzacze chciała pokazać jak się robi porządne sprzęty wyprodukowała nowy niezawodny model. Na początku było super wszyscy kupowali ich model. Jednak po roku zbankrutowała bo rynek się nasycił a reklamacji nie było bo mieli niezawodny sprzęt. Podobnie by było z canonem. Pewnie gdyby chcieli zrobiliby super body za piewszym podejściem ;-0 no dobra za drugim i do tego super jasne szkła w atrakcyjnej cenie ale po co. Takie są prawa ekonomi iż by istnieć trzeba stopniować przyjemność. Ktośmądry powiedział iż nie ważne jest złapanie zająca ale sama gonitwa
Czacha trochę mi przypomina Mike Johnstona z felietonów z fotopolis, który poszukuje swojego ideału sprzętowego wiedząc iż firma go nie wyprodukuje bo im sie to nie opłaca. Jego cud aparat nie potrzebuje wodotrysków tylko to co jest istotne w fotografii, a to jest podobne do wyżej opisanej histori z odkurzaczem. hej :-)
To ja se moze jednak ten odkurzacz kupie :mrgreen:
PS. Nie D30 a 30D.. cos czuje ze niejedna osoba na allegro sie natnie na stara puszke ;)
Też traktuję fotografię jako hobby i szczerze mówiąc nie podzielam bólu kol. Czacha. Dlaczego? Choćby dla tego, że kupując aparat (w tym przypadku 350D) założyłem sobie, iż ma on wystarczyć mi na najbliższe dwa lata – nauczę się czegoś, zobaczę co i jak, a po tym okresie czasu mam w zanadrzu następujące alternatywne rozwiązania:
- dam dzieciom i kupię sobie lepszą puszkę
- dam dzieciom i zmienię system
- dam dzieciom aparat a sobie spokój z fotografią
Przez analogię do przemysłu motoryzacyjnego; przecież rok w rok wychodzą nowe modele i co z tego? Jak kogoś stać, to wymienia (ku uciesze tych, którzy dzięki temu mogą sprawić sobie roczne autko za 50~60% wartości początkowej) na nowe ze sporą stratą, inny po prostu używa wg sobie tylko wiadomych kryteriów, aż uzna że już czas na zmiany - ale generalnie nie słychać publicznego pomstowania na to, że kupuje się np. B6 a rok później pojawia się nowy model (i o zgrozo nawet silnik ten sam, a jedynie tylne światełka zmienili) …
Panowie, proponuję większy dystans - za rok (a może wcześnej) pojawi się coś nowego, póki co - szlifujmy warsztat i róbmy swoje.
Pozdr.
Słusznie, ale czasami jest coś takiego w body, że chce się robic zdjęcia.
Miałem kiedyś Minoltę 600 si - to była prawdziwa radość - można było się zająć foceniem, a nie puszką i jej obsługą...
Dobrze napisałem chodziło mi o tego starszego brata.Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
Dylematy to normalna sprawa. Ja chociaż od ponad pól roku wiem, że chcę 350D to od czasu do czasu nachodza mnie watpliwości w postaci D50 u konkurencji i co dalej ciułam kasę rozważając wszystkie za i przeciw (w tej chwili jest 90 dla C i 10 dla N). Nie waha sie tylko Chuck N. :mrgreen:
Święta racja, ja to znalazłem w 350-ce.Cytat:
Zamieszczone przez Pawel Woo
Moim zdaniem potrzebę wymiany body trzeba zobaczyć na zdjęciach. Rozumiem zawodowców, którzy mają taką wiedzę i doświadczenie, że czują ograniczenia techniczne aparatu. Dla mnie, 350-tka ma jeszcze tak duży zapas niewykorzystanych możliwości, że nie stanę się szybko ofiarą marketingowców Canona czy Nikona.
Moje "zale" nie dotycza ceny samej w sobie - bo gdyby nie bylo mnie stac na ktoregos z nich, to bym sie nie zastanawial czy go kupic ;) Problem pojawia sie w tedy, gdy kogos stac.. tylko nie ma czego kupic w danym segmencie ;)Cytat:
Zamieszczone przez sandr
Rozumiem, sam chętnie wziąłbym do ręki taką ‘mutację’ powiedzmy D200 z elektroniką Canona (20D), ale jak to się słyszy; „takie rzeczy, to tylko w Erze” :wink: …
rozumiem, że procesor i matrycę od 1Ds MKII ;)Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
Decyzja zapadla - D200..
I słusznie - mam nadzieję, że ostateczna? ;-)Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
.. yy.. zadales trudne pytanie muflon ;) Jak narazie tak - ostateczna.. ;)
a jednak... no to bedziesz musial zdac relacje jak to jest zmienic system :-)...
Moze do dzialu t&t sie nada ;-)
Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
To napisz cos wiecej, da sie zyc z tym niedosytem?
Rozumiem, ze pewnie zrobiles wiecej testow, ci sie zmienilo?
Zrobilem po prostu wiecej testow i dostalem troche zdjec "z zycia" od userow D200. Podstawowa roznica to RAW i JPEG.. ten ostatni pozostawia duzo do zyczenia i trzeba go pozniej traktowac USM'em. RAW jest o wiele subtelniejszy.
Do tego okazuje sie, ze optyka z ktora testowalem nie jest do konca udana, bo na takich samych obiektywach ludzie maja zueplnie inne rezultaty.
Dodalem do tego to, ze moj ulubiony typ fotografii to fotografia czarno-biala - zdjecia z nikona przekonwertowane do BW wygladaja swietnie, zwlaszcza przy wyzszym ISO.
Byc moze i D200 wypada gozej na ISO wyzszym niz 800.. i tez na to patrzylem.. ale co z tego skoro ja i tak uzywam 400? ;)
Nie przecze, ze ide na kompromis - ale zycie to ciagle kompromisy ;) Byc moze cos sie jeszcze wydarzy ze go nie kupie (tfu tfu tfu).. ale decyzja juz podjeta.
Widzisz Czacha, koszulka NIkona nie bedzie juz ci przeszkadzać. Myslę że ona zrobiła swoje - wypaliła ci logo Nikona na klacie. :-)
Tylko zdaje sie, ze do Nikona trzeba na starcie dokupic soft do wywolywania RAWow - chyba, ze cos juz posiadasz innego. A ja czekam na fotki z D200 i wreszcie ten cholerny artykul o B&W do Szkolki! :)
O soft sie nie martwie.
.. nigdy nie mow nigdy - zwlaszcza wtedy gdy rozsadek zaczyna przemawiac ponad zachciankami.. nie mam pojecia z czym w koncu skoncze, ale mam nadzieje ze niedlugo sie dowiem ;)Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
Czach zrob tak jak ci mowilismy ;-), czyli kup 20D (jesli chodiz o jakosc zdjec to bedzie to to samo co 30D) najmniej stracisz na tym sprzecie, bo jego 'dno' cenowe juz blisko, dotego odkupisz szkla ktore sprzedales :mrgreen: i witaj w domu ;-)
Normalnie jak baba :mrgreen: ;) Czacha, podejmij w koncu jakas meska decyzje :)
W sumie jest mi obojetne co Czacha kupi, ale interesuje mnie ewolucja w podejmowaniu decyzji. Canon potem na 99%Nikon (wyprzedaż szkieł), a teraz.... :?: Chyba za dużo czytasz netu:) Sam doskonale sie przekonalem na własnym przykladzie, że im wiecej czytam tym mniej wiem (w sensie wyboru aparatu)
Czacha, mam ten sam problem. od kilku tygodni motam się pomiędzy dwoma systemami. im więcej czytam, tym mam większy mętlik w głowie. raz wrzucam do kosza nikona, a na drugi dzień canona (w jednym z internetowych sklepów), a trzeba się streszczać, bo kolega zaczyna powoli pakować plecak za kałużą. kiedy canon zaprezentował 30D, podjąłem decyzję o zakupie D200 popartą testami na dpreview (highly recommended :-) ), aparat stał się chwilowo nieosiągalny. obecnie wróciłem do punktu wyjścia, czyli zupełnie nie wiem na co się zdecydować. ...ale przecież to mój problem :-) ...i oby nie mieć większych!!!
Paweł, czemu Ty chcesz wymieniac klamoty na Canona? masz niezle szkla Nikkora, mozesz kupic D200, ktory w takich zdjeciach jak robisz (no chyba ze cos sie zmienilo) sprawdza sie swietnie. a D100 bys mogl sobie zostawic jako backup, albo aparat dla zony :)Cytat:
Zamieszczone przez pantarej
D200 Ci wyjdzie ekonomiczniej.
Witaj w swiecie o glosu rozsadku! ;)
Ja sie motam, czy kupowac szkla EF-S/DC/DiII a Wy miedzy systemami :) Ale chyba EF-S to dobre rozwiazanie, bo po przejsciu na FF cropniete body bedize dla zony/dziecka/backup :)
Problem jest jeszcze taki, ze mam tez i analoga :/
nikkorki poszły w ludzi, a teraz mam tylko 2 UV-ki, nawet trim trekkera opchnąłem - tak mnie ogarnęła mania sprzedawania :-) jak zdecydowałem się na dwusetę, to ni ma, a 20D (chyba w tej chwili najrozsądniejszy stosunek możliwości do ceny, która niebawem jeszcze spadnie) mogę nabyć bez problemu. oczywiście, mówię o zakupach za granicą, bo mam teraz taką okazję. generalnie odpowiadają mi obydwa systemy i nie lubię pieprzyć o wyższości jednego nad drugim i odwrotnie, ale tak niezdecydowany jak teraz jeszcze nigdy nie byłem. poczekam jeszcze tydzień, bo tyle mi zostało czasu, może jakiś teścik ktoś zapoda, albo ładniejsze sampelki zrobi :-)Cytat:
Paweł, czemu Ty chcesz wymieniac klamoty na Canona? masz niezle szkla Nikkora, mozesz kupic D200, ktory w takich zdjeciach jak robisz (no chyba ze cos sie zmienilo) sprawdza sie swietnie. a D100 bys mogl sobie zostawic jako backup, albo aparat dla zony
masz babo placek :)Cytat:
Zamieszczone przez pantarej
jakbym mial kase i kupowal od zera to stricte do landszaftow pewnie bym bral D200.
chociaz po premierze 30D nie powiem, bardzo mi sie ten model spodobal. majac graty i przyzwyczajenie do systemu Canona, 30D mi bardzo odpowiada i osobiscie bylbym sklonny dolozyc roznice miedzy nim a 20D. a nawet chocby dla glupiego spota, ktorego mi prawde mowiac caly czas brak. inne bajery jak telewizorek tez mila rzecz :)
BTW: co was tak wzielo na wymiany klamotow...? zamiast zdjecia robic sie w onanizm sprzetowy bawicie :)
Nowa moda na pojednanie :-) ponad podzialami ;-) to kiedy panowie testujecie nowe puszki moze wspolny plener? nie mozna tyle myslec to niezdrowe...
No to mam 20D :lol:
Znalazlem w lombardzie, z kitem, jak nowka, licznik pokazuje 540fotek. W zestawie ladowarka, accu, torba Lowepro i karta SanDisk 2GB Extreme III.
Ktos zgadnie cene?
3200 :mrgreen:
najs.Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
no to sio, zdjecia robic
No to teraz sie tłumacz co przeważylo szale oprócz super korzystnej ceny oczywiscie.
Po pierwsze - ROTFL :mrgreen: zwlaszcza w kontekscie tego, ze sprzedales 17-40... Po drugie - "w lombardzie" i mocno atrakcyjna cena? Nie cieple aby?...
To teraz czekamy tylko na powrot przyjemnosci/radosci z fotografowania i lekcje z nowymi przykladami ;-)
No way, ten aparat nie ma duszy :lol: Choc pewnie zdjecia beda z niego dobre :-PCytat:
Zamieszczone przez Jac