Moim "kitem" był ten, który zwą zatyczką do body ...
Co do tego mojego "irracjonalizmu" - pewnie masz rację, chociaż nie tak do końca :)
Cena 300zł obiecuje niewiele , ale już 3800 ....
Wersja do druku
Znaczna większość ludzi pisząc KIT ma na myśli 18-55 ;).
W tym sęk, że producent nie obiecuje jakości, jedynie bezawaryjność i to przez określony czas...
I co z tego, że cena jest wysoka, można rzeczywiście sporo po niej oczekiwać, a tu niejeden może się rozczarować.
Nie pamietam juz jak to dokładnie było z 10-22, na pewno nie zmieniał on wymiarów zewnętrznych, ale wydaje mi się, że przednia soczewka przesuwała się kilka mm w przód i w tył w stosunku do obudowy przy ogniskowaniu. Mogę sie mylić, bo może chodzi o inne szkło. Ale tak czy inaczej i tak jest to o wiele mniejsze ryzyko zabrudzenia niż wysuwana na kilkadziesiąt mm pompka do zasysania.
Dla porównania, choć to nie na miejscu bo szkła niby uszczelnianie, moje 24-105 i 24-70 też mocno zmieniają długość, użytkuję ten pierwszy od ponad 4-ch lat, drugi od 3-ch i śladu kurzu w nich nie ma. A na rajdach czasem maję naprawdę ciężko i za każdym przejazdem auta trzeba wycierać LCDka żeby cokolwiek na nim zobaczyć ;). 24-105 jest nawet ostatnio tańszy niż 17-55 ;).
Ja swojego mam od ponad roku i jak narazie ani pruszka.. Chyba też mam jakiś wyjatkowy... Dodam, że mam filtr UV od nowości więc może on najbardziej zasysa właśnie przednia soczewka...
To jest najlepsze szkło dla APS-C w tym zakresie, nie da się ukryć...
--- Kolejny post ---
.. dodam, że IS sprawdza się kapitalnie, zamiast kręcić ISO wystarczy właczyć IS... Jedyne co to trochę dłużej się rozkręca niz w 18-55...
Miałem lub mam wszystkie szkła poruszane w tym wątku. Nie będę powielał już podawanych argumentów, napiszę coś innego. Miałem 17-55, sprzedałem i zostałem z 17-40. Dlaczego? Do krajobrazów i tak się dziurę przymyka, natomiast we wnętrzach DLA MNIE 2.8 czy 4.0 to jeden pies - jedno i drugie trzeba dopalać lampą. Pozostałe atuty jak wykonanie, stały rozmiar, oddanie kolorów - na korzyść L-ki. Jasne szkło to w/g mnie 1.4, 1.8 czy 2.0, argument 2.8 w 17-55 nie powalił mnie.
Tylko, że 17-40 jest krótszy, nie ma IS i z tego co czytałęm na kropie tak se się sprawuje... (pełno wątków na tym forum)
Ja spędziłem kilka miesięcy szukając obiektywu dla siebie i 17-55 spełnia wszystkie moje oczekiwania. 17-40 odpadł ze względu na ogniskową, brak IS i 4.0.
dla mnie różnica jest między 4.0 a 2.8 chociażby dla GO.
To że jest drogi to inna sprawa.. Ale nie zmienia to faktu, że jest to najlepszy obiektyw dla APS-C ze spacer-zoomow. Nie planuje kupować narazie FF więc wybór był łatwiejszy...
Do pełni szczęścia brakuje mi 10-22 ;)
A ja mam 17-55, pełno pyłków i w ogóle mnie to nie obchodzi :P Robi to co od niego oczekuje, więc nie szukam problemów na siłę. Taka jego "uroda" ;) 17-85 też posiadam, użytkuje mój facet i też czyściutki w środku nie jest. Fakt, nie używam ich w sterylnych warunkach, ale nie po to kupuje obiektyw za swoją studencką krwawicę, żeby leżał w torbie bo tam nie złapie kurzu i syfu ;)
Masz dużo racji, ale ;). 17-40 sprawuje się na FF rewelacyjnie, na cropie bardzo dobrze. Moim zdaniem to obiektyw niedoceniony i większość opinii o nim powstaje od osób, które powielają bzdury napisane przez innych nie mających go nigdy w ręku. Ja kupiłem go po 17-55 i wszystko o czym piszesz jest racją - IS, długość, światło. ELka jest lepsza pod względem kolorów, budowy, minimalnie AFu, ostrość jest na podobnym poziomie.
Jeżeli potrzebujesz f2.8 i ISa, to nie masz wyboru, jeżeli nie przeszkadza Ci mocno przesadzona cena, to wybór może być jeden.
P.S. A co do 10-22 to jest to świetne szkło, z którego będziesz bardziej zadowolony niż z 17-55 ;).
... Jak ktoś na siłe jeszcze szuka czegoś zamiennego i jasnego to poelcam C16-35L
Kolega ma i się świetnie sprawuje... Nie ma niestety IS ale niektórym to nie przeszkadza... Jedyny problem to średnica.. 17-55 ma 77mm więc najpopularniesza natomiast 16-35 ma 82mm z tego co pamiętam...
--- Kolejny post ---
hehe ale kurcze nie mogę do tego przekonać mojej żony :)Cytat:
P.S. A co do 10-22 to jest to świetne szkło, z którego będziesz bardziej zadowolony niż z 17-55 .
To ja dodam swoje trzy grosze. Szklo posiadam kilka lat, jestem zadowolony z obrazka, kurz zaciaga z racji pompki a nie braku filtra na przedzie. Oglonie konstrukcja delikatna z IS-em, ktory z racji wady produkcyjnej predzej, czy pozniej sie rozleci. Powodem jest tasma przewodzaca, ktora sie przeciera, w efekcie obiektyw zmienia sie w wibrator, czym moze zainteresowac inne grono entuzjastow :). Naprawa to ok. 700,00 PLN. Podsumowujac miałem Sigme i brakowalo mi "czegos" ... i kupilem uzywany, za nowy nigdy nie dalbym "wymyslonej" przez Canona ceny !!!
Ja tam swojej w ogóle nie pytam tylko jadę i kupuję. Potem trochę trzeba wysłuchać, ale sprzęt już masz ;).
Jak bym zapytał, to okazałoby się, że jest conajmniej 10 innych bardziej niezbędnych wydatków. Nerwy przechodzą jak zrobię kilka zdjęć dzieciakom, albo jej.
Nie próbuj tego z 10-22, jak zrobisz zniekształcony portret, może nie wybaczyć... ;).
16-35LII też kupię, bo jest świetne optycznie, ale najpierw w kolejce czeka 85/1.2 i 35/1.4.
Witam, tak dla pośmiania się na weekend - wysłałem zapytanie do Canon czy to normalne, że po tygodniu (niecałym) użytkowania w domu obiektywu zauważyłem pod górną soczewką kurz ? Otrzymałem odpowiedź - "...Z opisu dotyczącego obiektywu wynika, że w tym momencie powinien on przejść okresową konserwację..."
Jaja se robią ? Co to za odpowiedź ? Uważam, że odpowiedź żenująca i dalece odbiegająca od standardów....
- Canon tak się nie postępuje z klientami !!!!!!
Wysłałeś zapytanie dla pośmiania się na weekend, to odpowiedź też taką dostałeś. Co w tym dziwnego?
Posiadam 17-55 od ponad roku i brak zapylenia pod soczewką. Wczoraj dostałem 17-40L, do testowania, i brak jakiej kolwiek różnicy między tymi szkłami. Kolor, kontrast, ostrość. Polecam 17-55
Ja nie wiem jak można porównywać te dwa szkła. Pomimo podobnego zakresu ogniskowych elka jest szerokim kątem na FF, a 17-55 to spacerzoom na cropie. I fakt, że elkę można podpiąć do cropa dla mnie niczego nie zmienia. Te szkła służą do zupełnie innych zastosowań. Jako spacerzoom elka nie wyrabia, z kolei c 17-55 kiepsko nadaje się do landszaftów i szerszych ujęć - wiem, bo miałem. Pod światło, gdzie często na wycieczkach trzeba fotografować w takich warunkach, c 17-55 niestety nie wyrabiał, a elka jest moim zdaniem rewelacyjna. C 17-40 to szkło stworzone do krajobrazów, wycieczek, architektury, gdzie światło nie ma aż tak wielkiego znaczenia.
Pozdrawiam
Trochę dziwne dla mnie jest, że u niektórych posiadaczy tego szkła pojawiają się paprochy, a u innych nie. Czyżby canon wypuszczał jakieś dwie wersje? Mój egzemplarz był chyba ten wadliwy, bo nawet z filtrem UV po kilku tygodniach miałem już syfy w środku, gdzie naprawdę dbałem o sprzęt. A może ci, co wyłożyli niemałe pieniądze na szkło, po prostu nie chcą nic widzieć...:-)
Pozdrawiam.
Mialem obydwa szkla. 17-40 to mydlo w porownaniu do 17-55. Wg. Mnie ten ostatni jest na aps-c lepszy nawet niz 24-70 na FF.
Ja też miałem oba szkła. Nawet trzy z tych dwóch :mrgreen: Zacząłem od 17-40 (używka). Było gorzej niż średnio - właśnie z ostrością. Zamieniłem na 17-55 i tu był duży przeskok na +. Ale budowa, kolory - nie te. Światło 2.8 w plenerze czy stabilizacja na tak krótkich ogniskowych to żadne zalety 17-55. Wróciłem do wyselekcjonowanej nówki 17-40 (pewnie rocznikowo też młodszej od poprzedniczki) i powiem tak - to są dwa różne szkła (stara i nowa 17-40)! Teraz 17-40 w przypadkach "zdjęciowych" a nie "tabelkowych" niczym nie ustępuje 17-55, inne zalety przemawiają wyłącznie za 17-40.
Przyjżałem się wymienianym wyżej szkiełkom i kupiłem SIGMA Dc 17-50/2,8 EX HSM. Koszt 3,2 k ale mogę stawać w zawody jak chodzi o ostrość, z kolorami był bym ostrożniejszy bo rzecz bardziej subiektywna.;-)
Odkopując trochę temat - napaliłem się ostatnio trochę na zakup C 17-55 2.8, chcąc przy okazji wykorzystać cashback, stanęło na tym, że szkło kupię w fotojokerze i co się okazało? W dwóch z trzech salonów w Krakowie (do trzeciego jeszcze nie dotarłem, może uda się jutro) mieli te szkła na sklepie, ale w każdym z jakimiś syfami w środku, w jednym był to albo pojedynczy pyłek, albo jakiś odprysk w środku (trudno było zidentyfikować dokładnie), a w drugim cała masa pyłków. Ja zdaję sobie sprawę, że nie uchronię się przed jakimiś syfkami w szkle, no ale bez przesady, nowe egzemplarze żeby tak miały :shock:
Co prawda na jakoś zdjęć to nie wpływało, ale ja nie chcę kupować nówki sztuki z prezentem w środku... :shock:
Taaa :roll: ten obiektyw miał swego czasu przydomek "wielka kobyła zasysająca kurz".
Ja kupiłem na cyfrowe.pl
Jak dotad żadnego kurzu a ponad 1,5 roku go mam... Wydaje mi się, że to były wystawowe sztuki...
Co do samego obiegtywu to już chyba wszystko napisane :)
Zobacz na cyfrowych ;)
Tak, to były sztuki z wystawy, czekam na taką z magazynu, zobaczymy co będzie, ale swoją drogą to porażka wg mnie, że stoją na półce i się kurzą...
... musze się przyznać, że dzisiaj odkryłem pierwszy pyłek na moim :oops:
.. poza tym to nie jest tak, że stoją i się kurzą... Taki obiektyw jest ciągle podpinany do testów a warunki nie są najlepsze...
Kazdy wie, ze te obiektywy wciaagaja kurz i niestety nikt i nic tego nie zmieni chyba, ze by wprowadzili nowa zabudowana wersje ale ceny to pewnie po 5k by latały albo i wiecej... Moze doczekamy sie takiej wersji bez czerwonego paska :P
Witam serdecznie wszystkich uzytkownikow. Moj poprzedni, bardzo rozbudowany post chyba nie poszedl, wiec tym razem w skrocie. Decydujac o zakupie 17-55 mialam mozliwosc kilkudniowego przetestowania 5 egzemplarzy. Optycznie wszystkie byly perfekcyjne, nie ma sie do czego przyczepic, no moze czasem winietowanie, ale tez bez tragedii. Jezeli chodzi o kurz, to moim zdaniem zbiorowa histeria na jego temat, w tym akurat obiektywie jest zupelnie nie na miejscu. Kazdy zoom i wiekszosc stalek beda zasysac pylki. W stalkach, mozna to ograniczyc zakladajac filtr (ale tylko ograniczyc, bo wiekszosc obiektywow ma juz fabrycznie zamontowany kurz i nawet jesli od razu go nie widac, to predzej czy pozniej i tak przeskoczy z plastiku na szklo), natomiast w zoomach zaden filtr nie pomoze, bo kurz zasysany jest przez tubus, podczas zmiany ogniskowej. KAZDY z 5 testowanych przeze mnie obiektywow mial "na dzien dobry" pylki. Z ta roznica, ze jedne wiecej, inne mniej. 4 w srodkowej sekcji, 1 pod przednia soczewka. 1 z nich mial ryse na jednej z wewnetrznych soczewek, taka na pol jej srednicy.
Duzo powazniejszym problemem jezeli chodzi o ten obiektyw, jest pierscien do manualnej regulacji fokusa. W zaleznosci od egzemplarza, moze on byc bardziej lub mniej dopasowany. Warto podczas zakupu zwrocic uwage na to, zeby nie byl on zbyt luzny, bo wtedy blyskawicznie wlazi pod niego piach, i wcale nie trzeba wytarzac obiektywu w piaskownicy, wystarczy uzyc go podczas wietrznej pogody w "odpowiednich" warunkach i gotowe. Canon nie wyczysci tego pod gwarancja i trzeba bedzie zaplacic.
Podsumowujac i odpowiadajac na pytanie. Kurz jest obecny w kazdym obiektywie, nawet tym prosto z fabryki, rowniez w L-kach. Jesli jeszcze go nie widac, to niedlugo bedzie sie go dalo zobaczyc. Filtr UV czy polaryzacyjny nie pomoze ograniczyc zakurzenia obiektywu. Kurz nie ma wplywu na jakosc obrazu, ale moze miec wplyw na cene jesli bedziemy chcieli obiektyw odsprzedac. W obiektywie 17-55 kurz spod przedniej soczewki mozna w bardzo prosty sposob samodzielnie usunac ale nie polecam robic tego przed uplywem okresu gwarancyjnego. Jezeli chodzi o sposoby na ograniczenie zakurzenia obiektywu, polecam regularne odkurzanie torby na sprzet + regularne usuwanie paprochow z tubusa.
Mam 70-200 f/2.8IS (od 4 lat) i miałem 17-55 f/2.8 (3.5 roku). O ile w 17-55 nazbierało się dość dużo kurzu, o tyle w 70-200 nie ma go jeszcze wcale (pewnie jest ale go nie widać gołym okiem). O ile kurzu na przedniej soczewce nie zobaczymy na zdjęciach to tak zupełnie bez wpływu na zdjęcie nie jest. Paproch na przedniej soczewce pogorszy tylko rozdzielczośc, ale to nie sa wartości którymi chyba trzeba zaprzątać sobie głowę.
17-55 sprzedałem tylko daltego że zmieniłem puszkę na FF i już mi nie potrzebne, ale jest to najlepsze szkło pod APS-C, nawet z kurzem w środku :D. Jak kogoś stać to nie ma się co zastanawiać.
Mam tamrona 17-50 vc i kurzu w nim nie ma, więc jeśli to dla kogoś dramat to chętnie się zamienię na taki zakurzony c17-55 :)
Szkło zakupione. Sztuka magazynowa zero paprochów. Jak tylko jakiś zauważę, napiszę.
Bangi, za późno doczytałem, że chcesz kupić ten słoik. Teraz to już d... zbita. Obserwuję Twoje zdjęcia i powiem tak - marnujesz się na cropie, zasługujesz na FF, i pod taką puszkę zbieraj szklarnię :-)
Pozdrawiam
Dzięki :)
Długo myślałem właśnie o tym czy kupić to szkło, czy może jednak FF, jednakże na ten moment zostaję przy cropie. Lubię też fotografować samoloty, a tam, teoretycznie oczywiście, crop jest lepszy. Poza tym dochodzą jeszcze inne, subiektywne aspekty.
Poza tym ja jestem tylko hobbystą :)
Może za jakieś 2 lata... ;)
Ja też jestem hobbystą. Do chałtury to mam 135 i 70-300 , ale na co dzień "szaleję" z 10-22, 35 i 85. Najlepiej mieć dwa body - cropa do zwierzyny, spoterki ipt oraz ff do pozostałych pstryków. Aha, ten 17-55 był dla mnie zbyt uniwersalny i dlatego go sprzedałem. W górach brakowało często na dole, do portretu te 55 nie za bardzo, no może do jakiegoś reportażu było ok. Pozdrawiam
Witajcie. 17-55. Nic że kurz mu miły. Używałem go przez trzy lata i to co najbardziej mnie rozczula w tym obiektywie to AF. Używałem go z 40d i jak myślę ile w ilu sytuacjach ten AF był niezawodny to aż żal sprzedawać. Plus uniwersalność - wyciągałem z tego szkła satysfakcjonujące zdjęcia niezależnie od sytuacji i ogniskowej. Ta uniwersalność jest oczywiście kosztem jakości - ale to cecha zoomu. Jeśli wezmę pod uwagę niezawodność af, wybitną w tym segmencie optykę, niedogodności z kurzem, psującą się stabilizacją, to szkło w połączeniu z doświadczeniem fotografa jest bardzo cennym narzędziem. Miałem kiedyś podpięty nowy odpowiednik Sigmy i chociaż ostrość sigma miała może ciut lepszą to AF(w dobrych warunkach oświetleniowych!) nie pracował z taką kulturą i pewnością co Canon. Co do ceny; Sory, że to powiem, ale to nie obiektyw jest drogi tylko my jesteśmy biedni.
Gratuluje zakupu ;) Bedziesz zachwycony.
Ja jestem caly czas :) Nie rozstaje się z tym szkłem.. Praktycznie przyspawane do body :D
60D generuje bardzo dobre zdjęcia. W polaczeniu z 17-55 bedzie poprostu perfekcyjnie ;)
CO do FF... Nie popadajmy w przesadę... Zdjęcia sa tak dobre jak fotograf... JEst tutaj na forum milion zdjęć robionych cropem, które powalaja... FF nie zrobi z Ciebie lepszego fotografa, może tylko trochę ułatwi robotę dla tych co więdza jak wykorzystać przewagę FF...
JA cały czas czekam na 70D :D
Jeżeli ktoś jest dobry na cropie, to po przejściu na FF będzie jeszcze lepszy, czy się to komuś podoba czy nie. Na forum jest też milion zdjęć robionych FF, które powalają, a które ciężko byłoby zrobić cropem.
Pozdrawiam