Aha, a w katalogu Canon Professional obok serii 1D i 1Ds serię 5D to zamieściły krasnoludki...
Wersja do druku
no jednak nie. 5D mkI w katalogach tez byl jako pro ;)
nie musza. ale w praktyce, ogromna wiekszosc tych zarabiajacych na zycie z robienia zdjec to wlasnie sa kotleciarze. oczywiscie nie dlatego, ze robia nie wiadomo jak dobre zdjecia, albo ze ta dzialka jest bog wie jak cudowna. tylko po prostu jest to jedna z ostatnich dzialek fotografii, w ktorej nadal jest duzo klientow, ci klienci nie moga sobie kupic dobrego stocka a zalezy im na zdjeciach na tyle, by nie polegac wylacznie na wujku/kuzynie. tylko i wylacznie dlatego.
dosc duzo kotleciarzy jest na tyle aroganckich, ze wlasnie w takim przeswiadczeniu zyja. czesc, co gorsza, swiecie przekonana, ze to co robia jest bog wie jak wysokich lotow i znaczenia dla dziejow ludzkosci ;)
ale nie no... wrocmy do punktu wyjscia - profesjonalny, to znaczy zarabiajacy na chleb. korpus profesjonalny to korpus, ktory Canon/Nikon/... pozycjonuja pod katem okreslonej grupy fotografow zawodowych, wiec rowniez pod katem ich zapotrzebowania projektowany i wiecej kosztujacy niz korpus amatorski, dla pasjonatow nie zarabiajacych na foto.
i tak na rynku jest duzy wybor korpusow profesjonalnych dla focacych do kotleta i nieco mniejszy wybor dla studyjnych/martwonaturowcow/architektow. natomiast nie ma i nie bedzie juz korpusow pro dedykowanych dla pocztowkowcow. mimo ze osob parajacych sie tym ostatnim jest bardzo duzo i ich umiejetnosci nierzadko sa swietne. ale na zarobki tego nie sa w stanie przelozyc.
Powtórzę pytanie, bo jestem przekonany że odpowiedź na nie jest znana gdzieś, a tylko ja nie potrafię jej znaleźć w Internecie.
Czy 6D ma podświetlane punkty AF tak jak 5D3 czy tak jak 5D2?
sam jestem ciekaw ;)
ale nie no, pod katem statycznych pocztowek dla siebie kminilbym w ten desen:
- korpus na bazie 6D, ale...
- matryca: oczywiscie FF, wiecej megapikseli, natywne ISO 50, optymalizacja jakosci pod katem niskich ISO, wiekszy DR
- bardzo twarda i odporna na warunki puszka, przede wszystkim na wilgoc i wode
- dedykowany knefl do MLU (wiem, wiem... bylo juz :D :D :D )
- AF moze byc i wolny, byle pewny i z szerszym rozstawem sensownie dzialajacych punktow
- miekko chodzace lustro. moze byc kosztem zakapiorskiego laga, byle to nie trzeslo aparatem
- podwojny slot na karty, co najmniej jedna CF
- wbudowany szybki USB/FW host, zeby mozna bylo z poziomu aparatu wieczorkiem backup robic na zewnetrzne urzadzenie USB/FW (czytnik z karta CF albo zwykly dysk zewnetrzny, nie image tank)
- matowka z wyswietlana na zyczenie kratka (o roznym zageszczeniu - po 3 linie prowadzace jak Ef-D/Eg-D to nie zawsze dostatecznie gesto)
- bardzo precyzyjna poziomica (sygnalizujaca przechyl powyzej 0,5 stopnia)
- sygnalizacja przepalow na podstawie surowki z matrycy, nie wywolanego JPEG-a
- kurtynka do celownika, zeby odciac kompletnie swiatlo od tylu
- wbudowany jakis okrojony Android, zeby: 1. po wifi sobie automatycznie korygowac strefe czasowa/czas letni; 2. miec jakis software do doraznej podstawowej obrobki fot i ich wyslania mailem badz wrzucenia na jakis serwer; 3. moc sobie google mapsy poogladac (wazne: rowniez offline); 4. odpalic jakiegos sundroida, dof chart czy chocby zwykly notatnik; 5. z automatu zapisac w exifie lokalizacje fot na podstawie pozycji GPS, mapy i ew. recznie wprowadzonego info.
- czytnik zblizeniowy (RFID), z odpowiednim oprogramowaniem i zestawem "naklejek". tak zeby sobie na filtry ponaklejac RFID-y i aparat sam w exifie zapisal czego bylo napierniczone do zrobienia danej foci. starzeje sie, pamiec juz nie ta... ;)
- programowalna dlugosc ekspozycji w trybie "B". to de facto nie bedzie juz normalny tryb "B", ale dla Canona najwyrazniej odkryciem Ameryki jest, ze ktos moze po prostu chciec naswietlac 2 minuty a nie "jak dlugo utrzyma kabelek". bo na cholere mam to robic z zegarkiem w reku, jesli aparat ten zegarek juz ma.
- jakis bardzo wrazliwy shake-warning, zeby mozna bylo skontrolowac, czy ustawiony na statywie aparat sie nie rusza (miekkie podloze, niedokrecone nogi statywu, wiatr...).
wiecej pomyslow nie mam, musze poniekad za robote sie zabrac ;)
A 7D ma wymienne matówki? Bo gdzieś mi się rzuciło w oczy, że w 7D, 5D3 i 1Dx jest tak samo. W 7D podświetlanie jest na czerwono czy czarne punkty? :)
@akustyk: fajna akustykowa puszka, ale Canonowi raczej by się nie zwróciła niestety...
7d ma podświetlane na czerwono punkty, ale są one wyświetlane dopiero w razie potrzeby
edytowałbym sobie posta, ale chyba się nie da (?)
znamy ceny: Fotopolis.pl: Oficjalne ceny Canona EOS 6D
Canon 5d II: 7200 zł
Canon 6d: 7 799 zł
to 5D2 juz chyba bardziej nie stanieje :sad:
Akustyk Prorok 2012?
i może CS-a odpalić?
więcej tu tu
;)
powiem tak: to sie wydaje sensowne rozwiazanie z punktu widzenia uzytkownika.
natomiast z punktu widzenia kogos kto od lat oglada pomysly skosnookich ksiegowych - nie bedzie android tylko jakis wlasny wyp* Canona/Nikona, nie bedzie wlasnych appsow tylko producenta, nie bezplatnie czy tanio, tylko za gruba kase, i nie funkcjonalnie, tylko walenie kotka za pomoca mlotka. takie Radio Erewan... :)
hej hej
bawiłem się wczoraj trochę (a nawet sporo) obydwiema puszkami (5DIII i 6D oraz innymi gratami) na targach Press Photo Expo i podzielę się wrażeniami - głównie mnie interesował autofokus
6D
puszka jest trochę mniejsza od 5D, ale dużo lżejsza, z zewnątrz pokryta gumą (to raczej plastik pokryty gumą, a nie metal, bo puszka jest naprawdę lekka)
autofokus jest szybki, stanowczo szybszy niż w 5DI, jest też mniejszy shuter lag i szybsze zdjęcia seryjne
ostrzy bardzo pewnie, a używałem m.in. jakiegoś szkła z f/5,6 na długim końcu w słabo oświetlonej sali
wydaje się, że wszystkie punkty AF działają tak samo szybko i efektywnie, chociaż Canon skasował w tym modelu joystick do wybierania punktu AF (wtf, czemu?), co jeszcze zwiększa szansę, że będziemy korzystać tylko ze środkowego...
ciekawostka: nowe rozmieszczenie przycisków i pan od Canona musiał i znaleźć play :) nie ma już przycisków po lewej stronie i tamto miejsce jest właściwie niezagospodarowane
wygodne jest za to włączanie live view i filmowania (nie tak jak z Fuji x100...)
eureka! Canon nauczył się już używać blokady górnego kółka trybów naświetlania (M, P, A, T) i nie będzie się samo zmieniać :) (dotyczy też 6D) oraz wprowadził bardzo fajną funkcję cichych zdjęć - gdy włączony jest "podgląd na żywo" słychać tylko dźwięk migawki, a nie lustra - bardzo fajne to zdjęć z biodra (w 6D pewnie też jest)
podsumowując: 6D zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, ale sami ludzie z Canona mówią, że to puszka "zabawowa", a jeżeli potrzebuję dobrego AF powinienem kupić 5DIII
szczypta osobistej refleksji: to aparat lepszy niż 5DI, ale Canon inaczej go "pozycjonuje" - 6D nie ma swojej ulotki ani strony, w instrukcji są pierdoły typy wykrywanie twarzy, a na kółku trybów naświetlania są automaty - jakby Canon zrobił dobry aparat, ale chciał obniżyć jego wartość poprzez brak możliwości lansowania się nim
ogłoszenie parafialne: cena 6D sporo spadła ostatnio i jest już niższa niż cena oficjalna Canona - szczególnie, jeśli chcesz kupić bez faktury
5DIII
jeśli w porównaniu z 5DI nawet 6D wydawała się dużo szybsza, to 5DIII działa obłędnie szybko
AF jest szybszy niż w 6D, shutter laga właściwie nie ma, a zdjęcia seryjne są bajkowe i puszka działa właściwie bez żadnych opóźnień, aż byłem zdziwiony, ile się zmieniło przez ten czas
natomiast rozmieszczenie punktów jest moim zdaniem średnie, faktycznie jest ich bardzo dużo, ale są rozmieszone chyba na jeszcze mniejszym obszarze niż w 6D... fajne może być ich użycie w grupie, bo działają wtedy jak jeden wielki punkt i nie trzeba tak dokładnie ich wybierać (nie wiem, czy w 6D da się tak zrobić)
ciekawostka: Canon chyba popełnił jakiś punkt konstrukcyjny i w czasie ostrzenia (a właściwie potwierdzania ustawienia ostrości lub zmieniania punktu AF) to czerwone podświetlenie rozświetla całą matówkę i strasznie wkurza (utrudnia skupienie się)
podsumowując: różnica jest znaczą pod względem szybkości działania (przez to rozumiem AF, shutter lag zdjęcia seryjne) i każdy musi sobie odpowiedzieć, czy chce zapłacić 3-4 tys. zł więcej
40/2,8
byłem zainteresowanym tym szkłem, bo może będzie to fajny zestaw z 6D, żeby mieć go zawsze przy sobie. niestety 6D nie jest dużo mniejszy od wcześniejszych pełnych klatek Canona, a 40/2,8 to chyba niezbyt ciekawe szkło
obiektyw jest krótki, ale szeroki, ale jego układ optyczny zajmuje tylko małą część (soczewki mają max. 2 cm szerokości), co nie sugeruje niesamowitych osiągów i kojarzy się z ruskimi Industarami
próbowałem się wypytać gości z Canona, czy działa on tak szybko jak USM, ale powiedzieli tylko, że to nie jest USM, tylko "silnik krokowy do filmowania"
w każdym razie AF nie zachwycał, był cichy ale wolny, chociaż do tego, do czego planowałem wykorzystać ten obiektyw i tak pewnie używałbym ciągle hiperfokalnej
28/2,8 IS
fajne zgrabne szkło z autofokusem na 4 (jak 35/1,4), ale - może ja jestem jakiś dziwny czy coś - do mojej fotografii wolałbym nowe 28/1,8
Jeśli czytasz po angielsku polecam, może Ci się przydać:
Canon 6D vs 5Diii vs 5Dii vs Nikon D600 - Low Light Focus Speed Comparison - Michael Andrew Photography Blog
pozdrawiam
A to niby dlaczego :shock:
dalsze refleksje o autofokusie w 6D
dlaczego martwię się AF? bo uważam, że ilość megapiklesli, jakość zdjęć na wysokich iso, jakość filmowania są już na świetnym poziomie we wszystkich aparatach pełnoklatkowych
ponowie zacząłem się zastanawiać nad (jak się w praktyce okazuje dużo droższym) 5DIII, bo przeczytaniu kilku recenzji w necie. pojechałem więc pobawić się do Media Marktu i już jestem pewien, że kupię ten aparat. autofokus jest msz świetny, na wszystkich punktach działa szybko i pewnie, a to było przecież we wnętrzu i z obiektywem f/4. AF za każdym razem łapał ostrość za pierwszym podejściem nawet na mniej kontrastowych powierzchniach na wszystkich punktach. właściwie nie widać, że punkty poza centralnym nie są krzyżowe, bo właściwie nie ma różnicy między nimi a centralnym. zauważyłem tylko jeden mankament: punkty są trochę większe niż ich kratki (ale to chyba wszystkie aparaty tak mają?), i próba ustawienia ostrości na końcu nosa laboludka dała efekt ustawienia na tle.
przy okazji wywiązała się ciekawa rozmowa z człowiekiem od Canona (nie powiem w którym MM, bo jeszcze go wyrzucicie), że Canon nie ma dobrej 50, a z 24 to polecał Sigmę :) i uznał bezlusterkowce Canona za nieszczęście w przesadzonej cenie :) pozdrawiam
Nie przesadzaj, zresztą to można wyłączyć ;).
Ja słyszałem podobne opinie, z tym, że 24L canona polecają, bo jak się trafi dobry egzemplarz to szkło wymiata. Za to jako alternatywę 35L i 85L często pada stwierdzenie, że sigma za mniejsze pieniadze daje praktycznie to samo...
Pokaż foty tego gościa z MM :P
Odnośnie tematu - jeśli już wybierać, to imho tylko 6D vs 5D3, dwójka ma za słabą matrycę jak dla mnie a 6D ma najlepszą z nich, ale AF, ergonomia, odporność pogodowa - leżą po stronie 5D3.
Na ten test czekałem. Dzięki :D
Kurka wodna, że o tej za słabej matrycy do tej pory nie wiedziałem to jakoś można było te zdjęcia robić. A teraz klops! Cały sprzęt do wymiany!
No cóż, ale nie należę do tego wąskiego grona specjalistów (i szczęśliwców zarazem), którzy mogli już wykonać setki zdjęć wszystkimi trzema modelami tak, by we własnej opinii móc ocenić AF, ergonomię, odporność pogodową itd. itp.
Sorry, ale wspomniałeś że zastanawiasz się nad 5d3 i pojechałeś do MM przetestować jeszcze raz ten aparat (mając na myśli 6d) a ja założyłem... nieważne :) ..nie zrozumiałem i tyle :)
Pozwolę sobie przekopiować mojego posta z tematu "Canon 6D - teraz juz naprawde oficjalnie" Może komuś się tutaj przyda
Wczoraj miałem przyjemność korzystania z 6d
Do tej pory korzystałem z 5dII + 50d. 50d ostatnio zostało sprzedane. Wybór nowego body ograniczam do 6d oraz 5d III. 5d III nigdy jeszcze nie miałem w dłoniach więc sie nie wypowiadam, ograniczam się do porównań 5dII do 6d.
Wykonanie i materiały podobne do 5d II
Klawiszologia zdecydowanie gorsza od tej z 5dII brakuje przycisków po lewej stronie, brak joysticka to kolejny minus, na początku nie mogłem się połapać ale pwenie z czasem szło by się przyzwyczaić. 6d jest też mniejsze i gorzej leży w dłoni (co innego mówią testy na youtube)
Jeżeli chodzi o jakość zdjęć to jest nieco lepsza od 5d II. Podczas gdy na niskich ISO ciężko określić które zdjęcie było robione którym modelem to od ISO 3200 nie mam już z tym najmniejszego problemu, kilka lat robi w temacie matryc naprawdę sporą różnicę. Wszystkie zdjęcia robiłem w RAWach, ISO 20 000 w 6d jak najbardziej użyteczne.
AF sprawdzałem tylko na punkcie centralnym. 6d jest szybszy, nie jest to ogromna różnica ale wyczuwalna. Testowałem na obiektywach
Canon 28
Canon 50 f1,4
Canon 85 f1,8
Ze wszystkimi obiektywami AF trafiał w punkt. Najbardziej odczuwalne przyspieszenie ustawiania ostrości można było odczuć korzystając z 50mm f1,4
Różnica AF była jeszcze większa kiedy w pokoju był półmrok, Kiedy 5dII gubił się na mało kontrastowych miejscach 6d bez większego problemu ustawiał ostrość.
Mam nadzieje że może komuś moja wypowiedź pomoże w wyborze body. Jeżeli ma ktoś jeszcze jakieś pytania proszę pisać
Tak jak napisałem wyżej testowałem tylko na punkcie centralnym (przyzwyczajenie z 5dII) wczoraj jeszcze chwile miałem body w rękach z podpiętym 70-200 f4IS
Różnica prędkości AF do 5dII wyczuwalna, na 50/60 zdjęć wszystkie idealnie w punkt = ja już podjąłem decyzję ;)
Witam wszystkich pasjonatów!
Czy nikt na forum nie posiadł jeszcze obydwóch 6D i 5D Mark III? Tak naprawdę żeby opisać bezpośrednie wrażenia, a nie cytować czyjeś wypowiedzi?
Dotychczas fotografowałem Zenitem w manualu, potem Kodakiem 2Mpix, Canonem A80, Canonem 350D, 30D, 40D, 5D i 5D II.... i o ile dobrze rozumiem nie miałem nigdy prawdziwego AF??
Zawsze tylko mocno upośledzony, błędny, błądzący i ręcznie wspomagany? Bo jeśli tak... to to w tej pogoni zmienia wszystko.
Kocham ludzi, krajobraz, morze i góry, miasta nocą, ale najczęściej fotografuję jedynie ludzi: imprezy rodzinne, portrety w studio i plenerze, imprezy. Najczęściej robię wesela i moim zdaniem to wychodzi mi lepiej niż reszta. Mam 3 wyjścia jeśli chodzi o wymianę body z obecnych 2x5DII:
1) 5D mark III - podobno niezłe wykonanie itd. ale BRAK różnic w obrazku do ISO 1600 - czyli w zakresie w którym robię 90% zdjęć, super zaletą marka II jak dla mnie jest matówka do precyzyjnego ostrzenia Eg-S, której brak w mk3. Poza tym wykonanie 5Dmk2 + oryginalny grip jest tak fatalne, niedopasowane i beznadziejne,oryginał to skrzypiąca porażka, a połowę przynajmniej zdjęć robię w pionie i wkurza mnie to strasznie bo zapłaciłem za gripa ponad 1000zł! Tu ukłon kolejny do 1DX, 5Dmk3 bałbym się znów zaufać gripowi za ponad 1k, co prawda body ma parę świetnych nowych funkcji, ale przy fotografowaniu ludzi... nieistotnych. No chyba poza cichą migawką... i AFem do biegających dizeci, których nie mam i nie lubię fotografować bo za szybko się przemieszczają ;P
2) 1DX- prawie go łyknąłem, przemawia do mnie przede wszystkim iTR AF i śledzenie koloru!, pomiar ekspozycji! pomiar punktowy! ergonomia, matryca, wytrzymałość, mniejsze szumy, krótszy lag - to raczej się przy ludziach przydaje. Super sprzęt, oprócz ceny (żyjemy w pokomunistycznej Polsce) to może waga by mi przeszkadzała i brak argumentów, dlaczego zdjęcie nie wyszło :oops:,
3) 6D wtedy 2 korpusy i zostaje... 15 fish,24 1.4LII ale.... 35L wymieniam na Carl Zeiss 50mm f/2 Makro Planar, a Sigma 85mm zostaje,
a jeśli się w Zeissie zakocham
to
15mm fish Canona, a reszta ręcznie 25/2 + 50/2 + CZ100/2 czy to nie byłoby boskie?
Wiem hardocore'owe zarazem, ale przecież ludzie na świecie tak robią. Tony, kolory, ręczny fokus to też więcej czasu w wizjerze i lepsza kompozycja, to tak dużo, choć możesz się spóźnić (ale jeśli trafisz!)
Ktoś z Was rozważał 6D i manuale?
Ktoś z Was używał samego Zeissa?
Teoretyków bardzo grzecznie proszę o nie zabieranie głosu, że za drogo, brak AF, że plastik itp. Liczę na odpowiedź tych co to mają lub używali.
Zamieniasz 5DII na 6D? Sprawdź te boczne to przecież kluczowe. Wszyscy wiedzą o tym,że ISO jest lepsze.
cześć,
może nie róbmy kolejnego wątku o tym samym:
http://www.canon-board.info/dla-pocz...ml#post1131850
Skoro "przemawia" do Ciebie 1DX, to kupowanie czekolwiek innego może pociągnąć za sobą frustracje, a co za tym idzie wydatki..., bo i tak "skończysz" na 1DX.
Co do szkieł Zeissa, to jestem niestety na "NIE". Przerabiałem 21 i 35/2 oraz bawiłem się 100-ką. Było miło, ale nie zauważyłem w obrazku niczego, czego L-ki by mi nie dawały. Jestem pewnie odosobniony w tej opinii, gdyż wszyscy dookoła raczej wzdychają do CZ. MF mnie bawił, ale się z niego wyleczyłem (lenistwo, wzrok, fotografia jaką uprawiam) i, osobiście, uważam że jest to minus w stosunku do (dobrego) AF.
Powodzenia :wink:
Witam,
Po możliwie wnikliwej lekturze niniejszego wątku (oraz kilku innych) nadal stoję przed dylematem - w jaki sposób przejść z 40D na pełną klatkę... :) Zastanawiam się nad: 1) 5D mkIII lub 2) 6D. Ten pierwszy wydaje mi się być aparatem niemalże doskonałym jak na potrzeby i oczekiwania zaawansowanego fotoamatora (a nawet je znacznie przewyższać), natomiast w 6D obawiam się słabego AF (poza centralnym), niedogodności braku joysticka (40D ma i jest to wygodne) oraz solidności samego korpusu. Gdyby nie prozaiczne powody finansowe, które jednak 4K PLN różnicy w cenie tych body nie pozwalają zbagatelizować, bez wątpienia brałbym 5D mk III. A tak - zastanawiam się, czy przewaga 5 nad 6 będzie (w moim niekomercyjnym przypadku) warta tak słonej dopłaty. Fotografuję głównie widoczki (góry, architektura itp), trochę portrety,, bywają i pokazy lotnicze, czasem koncerty, mój szybki pies :). Generalnie najczęściej używam centralnego punktu AF, ale nie chciałbym być do tego ograniczonym sprzętowo... . W górach zaletą będzie mniejsza waga 6D. Ale kolejny minus (chyba) - karty pamięci. Do 40D mam kilka CF 8GB, a przy 6D potrzebna będzie przesiadka na... wolniejsze i słabsze (?) SD. WIFI i GPS to gadżety, ale jak dają - pewnie można czasem skorzystać, choć dodatkowych punktów za funkcjonalność szóstce przez nie raczej nie dopiszę :). Minusem w mojej obecnej puszce jest dość częsty problem z ustawianiem ostrości, gdy jest ciemnawo, ale 40D (i kilka kolejnych też) mistrzostwa w tej dziedzinie nie osiągają. Tu chyba nawet 6D ma przewagę nad 5, choć i ta ostatnia jest już (czytając wątki) całkiem niezła.
Tak więc reasumując ten pewnie niezbyt odkrywczy wstęp :) - czy ktoś z Szanownych Forumowiczów miał okazję w naprawdę różnych sytuacjach sprawdzić, jaki jest ten AF w 6D? No i czy "warto" dopłacać, czy "po co przepłacać"? :)
Jeśli uznacie, że odpowiedzi na mojego posta to jakieś dublowanie informacji, piszcie chociażby na priv. Będę wdzięczny za każdą opinię ułatwiającą racjonalny wybór 5D mkIII / 6D.
Dziękuję i pozdrawiam,
Adam
Koncerty i szybki pies - bardziej 5D3 (używam na koncertach i AF nie do przecenienia).
Reszta - 6D i różnica w kieszeni, czy tam na szkło i ..karty SD.
Miałem ten sam dylemat. Nie lubię przepłacać jak nie trzeba :-). Powiem tak, cena boli do czasu wyjęcia ze sklepu z 5D3. Potem już tylko zachwyt. Przesiadłem się z 50D. Teraz zbieram na jakieś obiektywy, bo żeby kupić 5D3 sprzedałem 50D +grip, C 17-55/2.8, C 10-22 i jeszcze 3tys. Musiałem dołożyć. Warto było!
Wysłane z mojego GT-I9001
mi tam wszystko jedno jak karta wygląda, najważniejsze że SD są 3-4 razy tańsze niż CF
AF w 6D jest bardzo dobryCytat:
Minusem w mojej obecnej puszce jest dość częsty problem z ustawianiem ostrości, gdy jest ciemnawo, ale 40D (i kilka kolejnych też) mistrzostwa w tej dziedzinie nie osiągają. Tu chyba nawet 6D ma przewagę nad 5, choć i ta ostatnia jest już (czytając wątki) całkiem niezła.
Tak więc reasumując ten pewnie niezbyt odkrywczy wstęp :) - czy ktoś z Szanownych Forumowiczów miał okazję w naprawdę różnych sytuacjach sprawdzić, jaki jest ten AF w 6D? No i czy "warto" dopłacać, czy "po co przepłacać"? :)
AF w 5DIII jest genialny i dużo lepszy niż w 6D
"żeby kupić 5D3 sprzedałem 50D +grip, C 17-55/2.8, C 10-22 i jeszcze 3tys. Musiałem dołożyć. Warto było!"
Wysłane z mojego GT-I9001[/QUOTE]
No ja też upłynnię mój 17-55/2.8, ze 2-3 tysiące dołożę gotówką, a resztę spróbuję w leasing. Leciwego 40D (nota bene z gripem) mógłbym pewnie sprzedać za jakiś tysiąc+, a szkoda mi się pozbywać w pełni sprawnej, w sumie przyzwoitej i wielokrotnie sprawdzonej puszki za taaaki majątek :(. O 10-22 myślałem kiedyś, ale teraz (tzn. OD TERAZ), ewentualnie 17-40/4 albo, jak kasa pozwoli - jakiś 16-35. A w miejsce 17-55 na FF mam już 24-105/4 - i tak ciut szerzej niż wcześniej, a do tego dłużej (tyle, że ciemniej, ale to "rozświetla" magiczne "L" :) ).
Chyba się jednak zdecyduję na tę piątkę - drogo po zbóju, ale szóstka też najtańsza nie jest, a jeśli przez lata miałbym narzekać na słabsze parametry... - w życiu nie jedne 4 000 zł wydało się bardziej głupio :), a to przecież na lata. A propos okresu użytkowania - ubezpiecza ktoś swój sprzęt od kradzieży lub/i rozboju?
Dziękuję za odpowiedzi! :)
Pozdrawiam,
Adam
50D i 5D3 różni niemalże przepaść. Już kiedy kupiłem 5D2 mając jeszcze 30D i 50D nie chciało mi się w żadnym wypadku wracać do cropa. Pomiędzy 5D2 a 5D3 też róznica jest spora i moim zdaniem warto takiej zamiany dokonać. Świetny AF, bardzo dobra jakość obrazka przy ISO powyżej 6400 to tylko niektóre zalety. Inna sprawa, że trzeba mieć też do niego dobre szkiełka, bo samo body to jakieś 20% wydatków ;).
6D miałem 2 razy w ręku, raz na pokazach premierowych, raz w sklepie. Dla mnie jest on trochę za mały i znacznie mniej funkcjonalny od 5D3. Nie zamieniłbym 5D2 na 6D, mimo, że ponoć daje trochę lepszy obraz i prezentuje lepszy AF. Ten w 5D2, choć rewelacyjny nie był, mi wystarczał i po przyzwyczjeniu się do kilku wyrzeczeń, spokojnie dawał radę. 6D ustępuje ergonomią, ale to też kwestia przyzwyczajenia i jak ktoś się z tym pogodzi, będzie pewnie zadowolony. Z drugiej strony różnica w cenie pomiędzy 5D3 i 6D pozwala na zakup dobrego obiektywu.
Może ciemniej, ale za to optycznie klasa wyżej przy niższej cenie ;).
Też myślę o kupnie tego 24-105 na początek, tylko trochę boję się tego światła 4.0
Wysłane z mojego GT-I9001
Też mi żal światła z EF-S 17-55 f/2.8 IS, ale pod FF go nie podepnę, więc sprzedaję. A nowy jest droższy od omawianej eL-ki :(, co coś mówi o jakości. W miejsce EF-Sa może kiedyś kupię 17-40 f/4 - i szeroko na FF, i do back-upowego 40D jako standard się nada.
M.in. z 5d mkIII, traktują 24-105 f/4 jako kita :), z 6D też. Tyle, że to niezły obiektyw - jako spacerzoom. A spacerować z 24-70/2.8, przy masie 5D mk III to już spacerek wysiłkowy :), nie mówiąc o obecnej, masakrycznej cenie tego jaśniejszego :(. Do "specjalnych" zastosowań, gdy potrzeba większej jasności mam stałki, a zoomy 24-105 i 70/200 (oba f/4 z IS) to obiektywy, które będą mi służyły głównie "turystycznie", a wtedy przysłony i tak przeważnie od 5.6 w górę :)
Ponieważ nie zarabiam fotografią, myślę, że taki sprzęt to już maksimum, a nawet mocno przesadzone zestawienie. Gdybym zarabiał tym na życie, może potrzebowałbym zoomów f/2.8, może czegoś dłuższego a la paparazzi :) i stałek serii Luxury. Co jeszcze chodzi mi po głowie, tak na przyszłość, to jakiś krótki T-S, bo wąskie uliczki starych miasteczek oraz ogólnie architektura to poważny problem :). Lecz póki co - najpierw chcę sfinalizować zakup 5D mkIII, a i do tego szukam "przyjaznego" finansowania" - czyt. leasingu tańszego niż np. Grenke.
Mnie jeszcze trzyma średnica filtrów 77mm. Posiadam trochę tego jak polaryzacyjny, szary 3ev, szary 10ev, połówkowe cokin, uv. A wymiana tego na 82mm to spory wydatek na który mnie nie stać obecnie. Więc kupię 24-105 i na pewno 17-40. Potem wymiana stałek :-) i tak w kółko. Zawsze coś ;-) drogi sport.
Wysłane z mojego GT-I9001
Witam
Do niedawna zastanawiałem się nad zakupem nowej puszki Canona.
Wybór 1 z 3, a raczej z 2 bo 5d mk 3 raczej odpadał, ale brany był pod uwagę.
Ostatecznie padło na 6D i jestem w 100% zadowolony.
Po wyjęciu z pudełka przez 2 dni denerwowało mnie poprzestawianie przycisków, brak tego i owego, menu itp. Ale już przyzwyczaiłem się i panie i panowie naprawdę da się 6D wygodnie fotografować. Brak szybkiego dojścia do kompensacji ekspozycji najbardziej obecnie boli mnie, ale nie przesadzajmy, przełączenie trwa może 3-5 sekund dłużej niż w 5d mk 2 czy posiadanej do tej pory 5d czy 40d. Drażni bardziej nie to czego nie ma a to, że jest nieco inaczej, ale do tego Canon nas już przyzwyczaił. A to co najbardziej zadowala mnie to AF w 6d. Punkt centralny rewelacja a boczne są super. Boczne są lepsze albo takie samo jak centralny w 5d. W nocy przy świetle tylko lampek na choince na canonie 28 1,8 USM i 85 1,8 USM boczne łapały niemal od razu i niemal nieomylnie na różnych punktach bocznych, w tym mało kontrastowych powierzchniach a wszystko to na przesłonach 1,8 i 2. A o tym, że na imprezy rodzinne i inne tam w pomieszczeniach można już nie brać lampy błyskowej nie pisze bo wszyscy już to wiemy bo ISO do 16000 jest bardzo użyteczne :) Wielkość body jest zadowalająca tak samo jak materiały. Kiedy głównym body była 5D do sportu miałem 40d, ale widzę, że pozostawię sobie teraz tylko 6d (5d już poszło) i 40d sprzedam bo AF w 6d jest więcej niż bardzo dobry, szybkość zadowalająca a ergonomia do opanowania. Polecam 6d nie tylko dla tych co foca dla siebie ale i dla tych co na fotografii zarabiają. Nie widzę potrzeby cofać się do 5D mk 2 dla ergonomii i nie widze potrzeby dopłacać do 5d mk 3 dla wielu innych rzeczy co daje nowa 5. To na co teraz czekam to na gripa do 6d i oby szybko pojawił się.