To jest przykład centralnego kadrowania. Osoba stoi idealnie w miejscu przecięcia się przekątnych obrazu a linia drogi dzieli obraz na dwie połowy.
Wersja do druku
Dla mnie tragiczne.
No i jak tu nie kochać tego forum? :)
@ allxages - co prawda akurat nie Ciebie miałem na myśli mówiąc o ramkach jako ważnych argumentach, ale widzę, że poczułeś się wywołany i bardzo ładnie odpowiedziałeś! :) Podejrzewasz, co studiowałem na podstawie ramek? Gratuluję, serio. Mówię śmiertelnie poważnie - mam naprawdę duże uznanie dla ludzi, którzy rozpoznają co kto studiował na takich podstawach. Uznanie tym większe, że mnie by to nawet do głowy nei wpadło.
Co do reszty - szczerze mnie fascynują ludzie mierzący artyzm linijką. Odległosc od lewej taka sama jak od prawej? To znaczy centralnei? A to nie, to niedobre. Zaraz zaraz, a tu odległości się różnią! Aaa, to dobre, to dobre...
Mam dla takich ludzie niekłamany podziw. Więcej powiem, nie tylko podziw, szczery zdziw nawet. :) Zawsze uważałem, że w sztuce dobra linijka to podstawa sukcesu.
Rany boskie, może to racja! No plama jest... Ale jakby Ci kolega powiedział na podstawie ramek, ja nie studiowalem zootechniki, więc myślę, że mógbłyś mi ten raz wybaczyć. A to drugie? Może to drugie to przynajmniej krowa? Przy okazji - jak mówimy o zdjęciu 10 - sam chciałbym, żeby te linie biegły inaczej, ale nie mogłem podskoczyć tak wysoko przy tej okazji. Ale przyznaj - sklejka z sensem! :)
Jeśli allxagesowi podobało się akurat to zdjęcie, to miło mi donieść, że jest jednym z tych, które znalazło uznanie na 1x.com, a nawet było tam w kilku wyborach (popularne, wybrane, czy jakieś tam).
No i proszę - wystarczyło odpowiednio zachęcić, i rozmowa o fotografii jest. Czyli da się. :) Proszę się tylko zachowywać i nei dawać tu zdjęć (jak allxages) tylko linki (jak Dinderi, dziękuję za to przy okazji). Jeśli się da, proszę o zamianę tego zdjęcia na link, a jeśli juz nei da się edytować, to przynajmniej proszę o nie powtarzanie.
To zdjęcie byłoby fajne jakby nie było tej osoby. Ale Sergiusz, na zdjęciu Pańczuka masz rozdzielelnie idealnie na pół horyzontu, a osoba też jest centralnie. Więc się zdecyduj, bo nie widzę różnicy.
Wierzcie mi, to zdjęcie jest lepsze z osobą. :)
I jeszcze wyjaśnienie: allxages, jeśli poważnie wierzysz, że powiedziałem, że gardzę WPP, to znaczy, że źle Cię oceniłem. Mianowicie miałem lepsze zdanie, przepraszam zza ten niesłuszny osąd... Ale mam nadzieję, że wiesz, co tak naprawdę wtedy powiedzialem, a teraz tylko zażartowałeś. To tylko tytułem wyjaśnienia, a teraz czekam na dalszy rozwój dyskusji.
Linia horyzontu nie dzieli tego zdjęcia na dwie połowy.
bombel-
Do tego zdjęcia nie można też podać linka bo strona jest fleszowa.
No widzisz, ja przynajmniej potrafię odgadnąć czego nie studiowałeś, a Ty jednak nie odgadłeś przyczyn mojego wywodu o ramkach. Nie, nie poczułem się wywołany. Wybacz, ale Twoja osoba nie wywołuje we mnie żadnych emocji, aby czuć się do czegokolwiek wywoływany. Wyraziłem opinię, którą byś zrozumiał jakbyś....ale że nie, no to co ja Ci poradzę? ;-)
Szczerze mówiąc to dla mnie akurat 1x.com jest strasznie nudnym serwisem i tak cholernie powtarzalnym, że jak w 2008 go odkryłem to po miesiącu miałem wrażenie, że oglądam non stop te same 10 schematów zdjęcia. Z ciekawości wszedłem dzisiaj rano po kilku latach na tą stronę i...poczułem się jakbym nic nie stracił. Tak więc, tak jak Ty gardzisz WPP, tak ja gardzę 1x.com ;-) A problemem tam nie są złe zdjęcia, bo technicznie to one są często OK (gusta pominę, bo to osobista sprawa), tylko selekcja, która doprowadziła do tego że mam wrażenie że wszyscy autorzy to tak na prawdę te sama osoba, która zarazem jest moderatorem serwisu.
Ja zmienić tego nie mogę. Ale Marcin tutaj widzę zagląda, więc może zmieni. No bo on to może wszystko ;)
PS. Gardzę to oczywiście skrót myślowy.
To w takim razie nei zamieszczajcie zdjęć innych. Mówię to na podstawie własnych doświadczeń - czasem człowiek nei czyta podpisów czy treści postów, tylko ogląda same obrazki, a nie chcialbym odpowiadać za zdjęcia innych.
A wracając do 'meritum': no i jak tam linijki? Grzeją się do czerwoności? :)
Zdjęcie jest adekwatne do dyskusji i mogłoby zostać. Do tego jest dokładnie podpisane.
Pozwól, że jednak zostanę gospodarzem tego wątku i będę miał inne zdanie w tej kwestii.
@allxages - myślałem, że wzmianka o 1x.com cię ucieszy - że ktoś jeszcze miał podobne zdanie i nie jesteś osamotniony w swoich ocenach. No ale skoro to przyczyna raczej odwrotna, zgorzknienia, to przepraszam. Dobrze, że mi wyjaśniłeś, że nic cię to nie obchodzi.
To zdjecie jest świetne, jeśli już coś zmienic, to inaczej ustawić osobę. Moglaby stać odwrcona tyłem, patrząc w głąb tunelu. Nie pozować w każdym razie.
Jak dokłądnie nazywa się to miejsce?
Jeśli byłoby świetne to byś nic nie zmieniał bo by się nie dało.
To dziwne, że dokładnie to miałem na myśli prosząc, żeby jednak nei umieszczać tu zdjęć innych. Dziękuję, że mnie wsparłeś i nie będę musiał tłumaczyć, skąd taka prośba, dlaczego, po co, z czego wynika i tak dalej. Po prostu przyjmijcie to do wiadomości i tyle.
To tyle w sprawach porządkowych, wróćmy do zdjęć.
-------------------------------
Obawiam się Namoamo, że się narażasz. :)
Miejsce to stosunkowo nowa rzecz, odkryta raptem 80 lat temu przez ciekawskie dziecko. Jest to kanion wyrzeźbiony w skałach pod poziomem pustyni przez wody rzeki okresowej, to znaczy takiej, że płynie jak pada deszcz. Widząc otaczającą pustynię ciężko uwierzyć, że jak deszcz spadnei w górach, to rzeka (której normalnie nie ma w ogóle, nawet kropli) przybiera w tak straszliwie szybkim tempie, że cały kanion długości kilku km zapełnia sę wodą w około 40 sekund.
Biorąc pod uwagę, że wyjątkiem są miejsca, gdzie widać niebo (na ogól widać tylko jaśniejsze, bliższe powierzchi skały, patrz fot, 5), kilka lat temu wydarzyła się tam tragedia - utopiły się 22 osoby, bo kanion zalało wodą w minutę nie dając cienia szansy na ucieczkę.
Miejsce nazywa się Kanion Antylopy, ten ze zdjęćia to tzw. Lower Canion, rzadziej odwiedzany, dłuższy, ciekawszy i o wiele bardziej urozmaicony, niż słynny chodnik Upper Canion, gdzie przewodnicy indiańscy przepędzają człowieka w parę minut, a miejsca z większą ilością czasu na fotografowanie ze statywem trzeba zamawiać na pól roku z góry... W Lower CAnionie są miejsca szerokie jak kamienica i tak wąskie, że żeby się przecisnąć, musisz zdjąć plecak i wciągnąć brzuch.
Osoba w centrum kadru funkcjonuje w tym przedstawieniu jedynie w charakterze sztafażu, mającego na celu pokazanie skali otaczających ją form.
Gdyby np. umieścić ją w mocnym punkcie, zaczęłaby to wprowadzać niepotrzebne napięcie kompozycyjne wysuwające ją na pierwszy plan i czyniąc podmiotem zdjęcia.
A tak pozostaje sobie tylko sztafażem, zgodnie z wszelkimi kanonami.
Sugerujesz, że indianini nie są człowiekami? :D
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Ale brak tego napięcia to poza stanem w pewnym sensie równowagi oznacza niezdecydowanie brak kierunku. Byłoby OK gdyby droga dzieliła zdjęcie bardziej równolegle do przekątnych obrazu.
Mając zdjęcie na papierze z oraz bez osoby, często pokazuję znajomym pierwsze, 'bezosobowe' zdjęcie i pytam, czy widzą rozbite białe namioty na dnie tego gigantycznego kanionu.
Wszyscy widzą.
Dopiero jak pokazuję zdjęcie 'osobowe' widać skalę. Myślałem, że nie trzeba tego tłumaczyć, ale co tam...
Napięcie kompozycyjne wyraźnie rysuje się pomiędzy rytmami form skalnych oraz ich walorami barwnymi (zestawienie karminowej i purpurowej formacji z oranżowym akcentem pośrodku, nb. bardzo malarskie).
Za bardzo koncentrujesz się na nieistotnych pierdołach - ludzik na dróżce nie jest tematem tego zdjęcia - zamiast skoncentrować się na faktycznym podmiocie powyższego obrazu.
Obawiam się, że to jest - niestety - piękna cecha tego forum. Mierzenie linijką, rozpatrywanie czy ktoś na horyzoncie pasuje czy nie do kadru przodem czy tyłem, poznawanie edukacji człowieka na podstawie grubości ramek, dywagacje czy i kiedy dyptyki mają sens, zauważanie, że przekątne się krzyżują nad lub pod podbródkiem fotografowanej osoby...
Słowem sama kwintesencja. :) I jak nie twierdzić, że miernikiem artyzmu jest linijka?
Wyślij te zdjęcia do galerii. Po co w ogóle tutaj piszesz?
Zobaczmy - żeby się dowiedzieć na podstawie kolory ramki, co studiowałem? Żeby ktoś mi objaśnił, jaki alegoryczny sens ma rama dla ramiarza i co z tego wynika? Albo... A może żeby zgłębić kiedy i dla kogo dyptyk na sens, a kiedy nie ma?
A może żeby ktoś mi objaśnił, jak ważna jest odległość elementu od prawej (i jednocześnie od lewej - to ważne!) dla artyzmu, i sztuki w ogólności? Szkoda tak a propos, że nie ma podanej tolerancji - tzn ile może wynosić odchyłka. 10 pixeli jeszcze jest źle, ale powyżej 45 już dobrze - to bylaby dobra wskazowka.
Po co jeszcze można tu pisać? Jak sądzisz?
Patrząc na Twoim przykładzie to chyba po to, żeby pompować własne ego i traktować resztę jak podwładnych. Wcale się nie dziwie, że z czasem na innych forach komentarze schodziły u Ciebie na psy. Tak po prostu kierujesz dyskusje, Panie Gospodarz. Jak Pan szczeka to i dwór szczeka.
No cóż, to w takim razie pora podsumować.
Dziękuję wszystkim za wystąpienia, poważnie. Myślę, że gdyby odpowiednio pokierować rozmową, byłaby szansa na porozmawianie o fotografii - nawet się nieźle zapowiadało - szkoda, że zeszło na ramki, ale trudno. W ostateczności, skoro na bezrybiu i rak ryba - miło było pogadać i o ramkach, i centraliźmie, i o odgadywaniu wykształcenia w ostateczności, jeśli już inaczej nie można. A zatem - dziękuję! I to poważnie.
Jeśli czegoś mi żal, to tego, że być może uraziłem Cię dinderi, skoro przeszła Ci ochota na dalsze rozmowy - bo urażanie nie było moim celem. Jak widzisz jestem tu bardzo nowy i pozwoliłem sobie zauważyć coś, co mnei uderzyło jako nowego usera, ale widzę, że powinienem raczej ugryźć się w język (palec). Myślałem - teraz widzę, że całkiem błędnie - że mogę sobie pozwolić na niejaką szczerość, zwłaszcza w obliczu szczerości sądów innych, ale się pomyliłem.
Dzięki za uświadomienie mi tego - nei pierwszy raz zresztą, bo było jeszcze uświadomienie o ślubniakach. :) Nawet nie wiem, czy wypada mi podziękować Ci teraz za opinie, które wyrażałeś. A co tam, pogrążę Cię jeszcze bardziej! Dzięki za post z opinią o liniach pomiędzy taflami, zabrzmiała na tle innych wynurzeń po prostu normalnie.
Co jeszcze? Sergiusz mimochodem wspomniał, że widział łożyska, co jest o tyle dziwne, że myślałem, że zdjęć tam nie widać. Okazuje się, że to dobrze wróży mojej umiejętności wklejania linków. Świadczy też o Waszej chęci pogadania o fotografiach, a racja, miałem nie mówić, co myślę...
Zauważyłem też z pełnym niedowierzaniem, że aż dwie osoby oceniły ten wątek na trzy gwiazdki, co wydaje mi się wprost niewiarygodne, patrząc na dyskusję. Ejże, zakochaliście się potajemnie? :)
I kończąc - pewnie jeszcze podrażnię Was, bo już mam plan przejrzenia zasobów pod kątem znalezienia kadrów wysoce centralnych! Czuwaj!
Nie wiem, czy teraz starasz się być miły, czy chcesz mi ubliżyć.
Konstruujesz wypowiedzi w bardzo irytujący sposób. Nie wiem czy robisz to świadomie, czy nie. Ale skoro chciałes rozmowy o fotografii, jako gospodarz mogłes pokierowac ją w dowolnym kierunku. Nie skorzystałes z tego. Piszesz jak zwykłe dziecko neo w stylu "paczcie jaki jestem wspaniały, a kto uważa inaczej ten cham i prostak".
Ja się poczułem obrażony mimo, że więcej agresji skierowałes do kolegów. Dlatego, aby nie wdawać się w polemikę trollerską, usuwam się z wątku.
Przeżywaj zachwyty nad swoja wspaniałością bez mojego udziału.
Z wielką przyjemnością dodaje Cię do ignorowanych.
Szczerze jestem zdziwiony. Powiedziałem co, to uważałem za coś normalnego: Ty wypowiedziałeś się normalnie, ja za to poidziękowałem. Jeśli to uważasz za irytujące i podejrzewasz, że tym chciałem Cię obrazić - to nie wiem, co mógłbym powiedzieć jeszcze.
Czasem nie tylko treść, ale i forma wypowiedzi się liczy. Myślę, że właśnie to miał na myśli Dinderi..
Żeby nie ciągnąć offtopu napiszę coś o zdjęciach. Niby podróżne (tytuł!), ale podróży specjalnie w nich nie widać, seria pojedynczych zdjęć z różnych miejsc globu.
Pierwsze mi się spodobało, może trochę przez nienaturalne kolory, tak czy inaczej przykuwa wzrok. Drugie koszmarne. Kadr kadrem, ale smoła zamiast nieba, smoła zamiast wnętrza wiaty (?), i smoła wszędzie gdzie powinien być półmrok albo cień... Trochę jak wizja z marsa, ale nie przemawia ani trochę.
Trzecie, centralne, nudne. Czy centralne, czy nie, czy z człowiekem, czy bez. Po prostu jest nudne. Żłobienia w skale i światło kierują wzrok ku górze kadru, ale rozświetlony punkt jest na tyle mały, że nie ma na czym zawiesić oka. No i jest człowiek który rozprasza uwagę. Prędzej bym widział takie kadrowanie klik
#5 - lepsze by były dwa zdjęcia osobno. Bez kombinowania
#6 - na górze półkole, na dole nie wiadomo co i po co (nie pasuje)
#7 - bardzo, bardzo mi się podoba:)