Zgadza się, lecz nie wiem jak to wytłumaczyć. Swoje napisałem. Na co mi sample z jasnego szkła domkięte do F/8 ?? co mam tam zobaczyć? Na to wychodzi , że takie testy to może zrobić każdy z nas :D
Wersja do druku
Zgadza się, lecz nie wiem jak to wytłumaczyć. Swoje napisałem. Na co mi sample z jasnego szkła domkięte do F/8 ?? co mam tam zobaczyć? Na to wychodzi , że takie testy to może zrobić każdy z nas :D
Ależ slogany piszesz. To "bogaty amator" już dobrych zdjęć nie może zrobić :lol:.
Bardzo proszę się powstrzymać od takich personalnych ocen. Bardzo proszę się też powstrzymać od dalszych dywagacji na temat osób trzecich. Jeśli ta dyskusja będzie nadal zmierzać w tym kierunku to wątek zostanie zamknięty i posypią się kartki :rolleyes:.
mozna prosić o jakieś sample czystego nieba ze słońcem w górym rogu zeby zobaczyć odblaski bo te zdjecia pogladowe na optycznych za słabe do oceny sa
Jeszcze odniosę się do ewidentnej BZDURY, jaką możemy przeczytać na Optycznych, jakoby Samyang nie miał faktycznego światła 1.4 tylko był bliski 1.8.
Mam nadzieję, że poniższy obrazek dobitnie obala tę teorię:
http://www.kubacichocki.pl/koszyk/ev_winieta.jpg
Na dodatek widać, że Samyang także mniej winietuje.
Przeglądnąłem rawy od cichego i jestem w zszokowany jakością tego szkła. Nadmieniam, że przed chwilą również przeczytałem test na optycznych.
Czy to były te same obiektywy?
Mnie co innego interesuje. Przecież to f1.4 to parametr matematyczny nie wiem jak można stwierdzić na podstawie zdjęć, że to nie jest f1.4 tylko ileś tam /*.
/* - no właśnie ile - dlaczego akurat f1.8, a nie np. 2 albo 4 /**??
/** - Chyba że mierzyli ogniskową i średnicę i tak im wyszło ale nigdzie tego nie zauważyłem.
Ja jestem dużo częstszym bywalcem na forum optyczne i tam wielokrotnie przeze mnie ale i innych poruszany był problem powtarzalności szkieł. Wspomnę tylko o Sigmie 50/1,4 czy Canonie 17-40/4, nie wspominając o osławionym 14L (w stosunku do samyanga 14/2,8). Odpowiedź testujących była m.in. taka: w ten sposób to musielibyśmy testować wszystkie obiektywy po 2 lub więcej razy i wtedy było 2 razy mniej obiektywów przetestowanych w bazie. Jak wiemy kontrola jakości działa tylko bezbłędnie w Leice, a najlepiej to widać (złą stronę) w samochodach wszystkich marek.
Czy tak trudno zrozumieć, że nie biadolę na brak AF, ale na brak AF w słabym obiektywie za ponad 2500 pln. W Samie 85 1/4 za 800 pln, nie przeszkadza mi brak AF. W tym obiektywie też by mi nie przeszkadzał, ale nie przy takiej cenie, tych ładnych fioletach w całym kadrze i podejrzanym f=1/4. Nie kupiłem do tej pory Sama 35, bo czekałem na tego Sama 24. Spytaj się Kuby, dlaczego dodaje potwierdzenie do obiektywów i dlaczego ostrzy na LV.
Śmieszne było to, że sugerowałeś mi, że jestem wytworem cyfrówek, typowym Polakiem co wszędzie łazi i marudzi, że barze mlecznym nie podają Mojeta.
Ok, nie muszę nikogo przekonywać na siłę, każdy ma własny budżet i potrzeby. Nie mam ochoty spinać się o takie drobiazgi jak obiektyw 24 mm od Sama. Niech wszystkim służy jak najlepiej to szkiełko.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Nie musi umieć robić ładnych zdjęć, ale nie wątpię, że zna się na optyce. Obiektyw to instrument optyczny i można sprawdzić jego cechy za pomocą odpowiednich testów. Opisać te cechy w sposób ilościowy, a nie typu piękny bokeh, żyleta na pełnej dziurze i super plastyka.
niech Ci będzie, ale skoro narzekasz na szkło za niecałe 3 tysiące to co mają powiedzieć posiadacze Zeissów :D
Pozdrawiam
@Cichy
to proste...
Arek , z optycznych raczej dystansuje się od "teorii przysłony" - przeczytaj dokładnie wpis...
a jeśli chodzi o zdjęcia - wycięcie exif to ukłon w stronę optycznych, a nie twoich twierdzeń... - prawda?
Może to samo co nabywcy tego złoma
http://pl.wikipedia.org/wiki/Aston_Martin_Lagonda
a jeśli chodzi o obiektyw...
jeśli ktoś stwierdza luzy i niezgodność otworu względnego ze względu na małe różnice w pomiarach, a ja tego szkła nie miałem i nie testowałem , to:
a) przyjmuję na wiarę -nie mam większych zastrzeżeń do wyników w ich metodologii testowania szkieł i raczej im wierzę..
b)mam to szkło i przedstawiam własne pomiary dementując tym samym słabość szkła jako szkła , a składając zły wynik na dany egzemplarz testowany przez optycznych
c)porównuję wyniki z innych portali i w sposób kulturalny zwracam uwagę , że być może jednak szkło w testach było "nie teges" - ale nie stosuję osobistych,niepotrzebnych , wycieczek w stronę testujących...
osobiście - nie wygrałem w lotto, ale mi to lotto - moje szkła to długie szkła, szerokie mam trzy i myślę, że na długo mi jeszcze starczą.
osobiście 28/2.8 posiadane w 100% mi wystarcza , 1,4 nie potrzebuję i tak musze przymykać do f8 - a co mi tam... :)
Kris, a kto zaczął te wycieczki?
Wysłano z wychodka.
MC - jak zwykle zaczyna się od "a u .... to wyszło tak"
Arek jak zwykle unosi się "honorem"...
od słowa do słowa... "polska ludowa"
po cholerę to komu... - z powodu jakiegoś głupiego szkła ... - dlaczego nie merytorycznie...???
ja nie oceniam - ja tylko zwracam uwagę...
znasz moje nastawienie do tego...
Pewnie, że znam. Zwracam tylko uwagę na fakt, że Arek w pewnym sensie zarzucił komuś nieuczciwość dyskredytując go jako sprzedawcę.
Tak na marginesie - od kolegi Cichego nigdy nic nie kupiłem :-P
Wysłano z wychodka.
Nie chodziło mi o jego wygląd. To był naprawdę najdroższy w historii złom. Użyto w nim samych dotykowych sensorów które nie działały. Nie pamiętam już ile modeli tego samochodu nie dało rady wyjechać z salonu. Mimo, że to był złom, to sprzedano go aż 645 sztuk. Sprzedano go tyle, bo to był Aston (marka) i był najdroższym samochodem w historii (ujemna elastyczność popytu). Firmy często wykorzystują ten trik, licząc na snobizm klientów. Tak postąpił Mercedes q trakcie debiutu Lexusa w Usa . Podniósł ceny i sprzedał więcej modeli :) Podobnie postępuje Zeiss i Leika. Mam nadzieję, że Samyang nie pójdzie tą drogą i wróci do normalnych cen za swoje szkła. Wracając do 24mm, obiektyw ma 4 soczewki ED. Dziwi mnie, że na zdjęciach Cichego pojawia się dużo filetowych obwódek na granicy ciemno/jasno. Nawet w centrum widać te obwódki. Nie powinny się pojawiać przy dobrych szkłach ED, a jednak są.
Spoko, nie ma sprawy ja poczekam aż będzie w sklepach :)
...ale żeście w dyskusje się wdali... normalnie jak bitwa o czekoladę.
Moim skromnym zdaniem cena 2500,- to też jest już sporo naciągnięta. Widać co raz bardziej że ta firma idzie w złym kierunku ;)
Co do testów Cichego to też nie mam zastrzeżeń. Wszystko widać jak na dłoni. Optyczne.pl... bez komentarza !
cholera ... czekałem na te szkło ok 4 miesiące !
Czytałem wcześniej gdzieś na forach, że cena prawdopodobnie będzie zbliżona do S 35mm 1.4, czyli w granicach 1500zł. Gdy zobaczyłem cenę ponad 2500zł to oniemiałem. Myślałem, że jako biedny student podbuduje sobie portfolio jasną stałką. Mimo posiadania już 2 szkieł Samyanga (14mm, 85mm) 24mm nie kupię, wolę dozbierać przez następne miesiące 1000zł i kupić 24mm L I, ostatnio na Allegro sprzedała się używka w idealnym stanie w kwocie 3500zł.
i to jest jedyne słuszne wyjscie
Leiki bym w to nie mieszał. 24/1.4 kosztuje u nich powyzej 20.000 zł.
Ale nawet Leice zdarzają się babole, jak np. shift focus w pierwszej wersji 35/1.4 ASPH, która notabene też kosztowała z 15 koła.
Źle naniesione wartości przysłony na pierścieniu w Samyangu (o ile to by się potwierdziło) to mały pikuś.
Chyba już doszedłem, co jest nie tak.
Wczoraj wysnułem teorię, że Samyang może mieć źle oznaczone przysłony na pierścieniu, i dzisiaj chyba się to potwierdziło.
Nie chcę już niczego udowadniać, ale moim zdaniem przysłona 2.0 powinna być w miejscu 2.8, 2.8 w miejscu 4.0 itd. Zrobiłem trochę zdjęć Canonem i Samyangiem i czasy naświetlania, jakie osiągałem wskazują właśnie na taki stan rzeczy.
Dziękuję za uwagę.
Czy tego Samyanga składają ludzie czy bezduszne maszyny. Chciałbym zobaczyć jak robione są obiektywy. Koledzy z pracy opowiadali mi jak wygląda jedna z najnowszych fabryk Forda w Niemczech (robią tam Focusa). Ludzi na linii produkcyjnej praktycznie NIE MA. Tylko maszyny i ciągi technologiczne. Samochód "wychodzi" co parę minut.
Czy to jest coś jak w Tamronie, że przy f/2.8 mam czasy jak na f/3.5 z Canonowskim szkłem?
ale o ilez lepiej brzmi Samyang 24mm f/1.4 w materialach promocyjnych niz 24mm f/2.0 bo stad juz tylko krok do nowego canonowskiego 24mm f/2.8 z cena nie tak znowu wiele wyzsza ! ale za te pare stowek jest USM, AF i IS
Tak się zastanawiam czy ta kontrowersyjna "jasność" nie wynika z tego że soczewki Samyanga absorbują co nieco za dużo światła? Przepuszczalność nigdy nie jest przecież równa dokładnie 100%.
Według moich spostrzeżeń jest mniej więcej (z naciskiem na mniej, czytaj z dokładnością do 1/3EV) tak:
S--------C
1.4 = 1.4
2.0 = ?
2.8 = 2.0
4.0 = 2.8
5.6 = 4.0
8.0 = 5.6
Jest po prostu za mały przeskok między 2 początkowymi wartościami, mało tego, między 1.4 a 2.0 jest tylko 1 krok (skok) pierścienia, a następne wartości są "oddzielone" 2 skokami.
A ja tak troche z innej beczki, odwołując się do cen obiektywów "że drogo".
Z czego składa sie obiektyw ?
Zadam kolejne pytania:
Od kogo samyang bierze soczewki?
Od kogo biorą je inni producenci.
Czy jest ktoś (jakaś firma) - która wypuszcza nowe szkła bez odczuwalnego
podniesienia cen ?
To że ceny obiektywów ida w górę z czegoś wynika.
Subiektywna ocena jest jednak taka, że obiektyw jest drogi. Wynika to w głównej mierze z faktu, że ludzie nie są przyzwyczajeni do wydawania dużej kasy na sprzęt foto. Sam mam jeszcze piątki pokupowane za 5900 brutto... Sugerowana cena 24-70 2.8 w PL to będzie 8499 brutto, wlasnie się dowiedziałem.
24L kosztowało mnie jakieś 4200 brutto. Na Samyanga z dopłatą nie zamieniłbym na pewno. To nie jest taka różnica, jak między np. 14L a S14. Inna sprawa, że nowej Lki 24mm nie kupi już się za 4200. A ja swoją jeszcze wybierałem z kilku sztuk, bo nie były równe.
Od Samyanga jednak na tym etapie wymagał już bym implementowania elektroniki i sterowania przysłoną w wersjach do Canona. No i muszą koniecznie sprawdzić co jest z tą przysłoną, czy wartości na pierścieniu się zgadzają ze stanem faktycznym.
Soczewki sami produkują, to nie jest aż takie trudne/kosztowne jak np. linia do produkcji matryc czy głowic silników samochodowych. Materiał biorą z huty. Jedynie fluorytowe soczewki Canon robi od początku do końca samodzielnie bo ma monopol na technologię hodowania wieeeelkich kryształów CaF2. Małe kryształy np. takie do mikroskopów są powszechne w skałach magmowych, ale wieeeeelkie trzeba wytwarzać sztucznie.
moim zdaniem przydało by się porównanie nie tylko jasności Samyanga z Lką, ale też i porównanie bokehu, na taki test liczyłem. Trochę to dziwne. Samyanga 85mm 1.4 z potwierdzeniem ostrości kupiłem za 700zł, a na forum super test z porównaniem do 85mm L i masa zdjęć przez które zdecydowałem się na zakup Samyanga.
Z kolei Samiang 24mm za 2500zł, krótki, zwięzły i szybki teścik bez porównania choćby wyżej wspomnianego bokehu z innymi szkłami.
A jeśli chodzi o jasność, to gdyby faktycznie szkło miało mieć jasność 1.8 zamiast 1.4 to czy jest sens kupna Samyanga ? skoro w kwocie 1500zł można kupić używkę Sigmy 24mm 1.8, AF może nie idealny, ale jest no i jakość wykonania samego obiektywu dużo lepsza.
Sęk w tym właśnie, że sterowanie przysłoną w Canonie wiąże się z zastosowaniem przysłony sterowanej elektronicznie bo tak to się odbywa w C.
Nikon domyka przysłonę mechanicznie więc było to o wile łatwiejsze do zrealizowania.
Tak samo z AFem, potwierdzeniem ostrości itd.
Dlaczego sigmy maja problemy z AF na Canonie? Bo nie kupili praw do wykorzystania algorytmów i z każdą nową puchą muszą je obchodzić na piechotę.
W samyangach z bagnetem EF nie spodziewałbym się ani potwierdzenia ani przymykania. Chyba, że razem z AFem ale może się okazać, że będzie jak z sigmą.
No i cena lekko zaczyna odstraszać.
Ja nadal liczę na Tilt Shifa od Koreańczyków.
Niech się tylko zmieszczą w tych 2,5k ;)
Mogli dać przycisk na obiektywie do szybkiego otwierania przysłony do maksymalnego otworu, odwrotność guzika podglądu GO. Czyli, ustawiam ekspozycję na docelowej, potem wciskam guzik żeby ustawić ostrość. Puszczam guzik i robię zdjęcie.
TSa nie zrobią, mechanika ich przerośnie. Niech zrobią 135 1.8 albo 200 2.0, to ich polubię na nowo.
Przyczyna drogiego Sam może leżeć również tu
Wonek do Peelenka
Trend się chwilowo poprawił, może nam się Sam "potani".
Moim zdaniem tak. W sowieckich Heliosach i Jupiterach był patent z drugim pierścieniem, jeśli by dołożyć do tego sprężynkę, powodująca że po puszczeniu pierścień wraca na swoje miejsce (do pozycji domkniętej) będzie już prawie automat. Można by też pójść w dwustopniowy przycisk, który wysprzęgla przysłonę i ściąga ją za pomocą sprężynki.
Tu jednak pojawia się pytanie po co to całe kombinacje z manualną przysłoną. Skoro 18-55, który kosztuje 230 zł (nowy w sklepie) i w tej cenie ma zooma, AF i elektryczną przysłonę to jak widać sam mechanizm napędu listków wart jest jakieś kompletne grosze.
Jedyne dostępne rawy w tym "teście":
Samyang na 1.4:
24LI na 1.4:
Gdzież ta przepaść w ostrości?
Przy czym warto tu sprostować kolejnego lapsusa - wersja 24L II od starej wersji 24L I różni się zdecydowanie pod względem ostrości zarówno w centrum jak, na brzegach kadru, oraz poziomem aberacji.
Samyang jest tu tylko o jeden, jeden mały krok od stworzenia linii obiektywów do Canona, którymi mógłby zawojować serca i umysły oldschool'owych fotografów! Do wideo to pewnie już dawno zawojował. Szkoda że Samyang nie wykończył obiektywów Canon (pod kątem fotografii) do samego końca. Czyli dać odwrotność DOF (na drodze mechanicznej). Byłoby pozamiatane w kwestii oldschool'owej fotografii. Można by to zrobić mechanicznie skoro menadżerowie Samyang nie chcą płacić ani grosza firmie Canon za elektroniczne sterowanie przysłoną/ sami nie mają pojęcia od strony elektronicznej. Nikoniarze mają tu na pewno mniej dylematów do robienia zdjęć, bo otrzymują automatykę przysłony z Samyangiem. Przycisk otwierania przysłony do wersji Canon (w kilku miejscach) mógłby być zintegrowany z pierścieniem ostrości. Pierścień MF w Samyangu jest na tyle szeroki że z pewnością znalazłoby się miejsce by wygodnie umieścić dodatkowe przyciski. Można by kręcić MF jednocześnie mając stale jasny wizjer.
Jest np. taka przejściówka gdzie można otwierać sobie przysłonę przyciskiem (z lewej strony) - czyli odwrotność DOF. Z tym że ta przejściówka jest dedykowana dla Sony [body] - Canon [obiektyw]:
http://www.dpreview.com/news/2012/01...abones_Conurus
"The adapter features a 'Wide Open' button that opens the aperture up for fine focusing, with the lens otherwise stopped-down to the chosen aperture, giving accurate depth-of-field in live view."
Do kręcenia wideo podwójny manual jest bez znaczenia. Ale w fotografii to jednak dodatkowa robota. Aż miałbym ochotę na D800 z Samem (co za zdrada stanu).
Nie popuści :) Już pisałem, że na podstawie tego kadru nie oceniałem ostrości (robiony był dzień po teście), ale i tutaj widać minimalną przewagę Samyanga (przynajmniej dla mnie ten biały obszar z prawej strony jest ostrzejszy), chociaż scena nie nadaje się W OGÓLE do oceny ostrości. No , ale jeśli uważasz, że zdjęcie, które było robione z ręki opartej o fotel z czasem 1/50 s. się do tego nadaje, to proszę bardzo.
A propos, jeśli już tak szukasz, to poszukaj moje kadry testowe 24L vs. 24L II, tam widać, że mój egzemplarz jest albo tak dobry, albo wersja II wcale nie jest dużo ostrzejsza. Chociaż 24II miałem jakiś jeden z pierwszych egzemplarzy testowych i z tego co pamiętam Canon się chyba niezbyt z nim popisał (nie chce mi się teraz szukać, ale na 100% coś z tą testową sztuką Canona 24/1.4 II było nie tak, a co dopiero czepiać się Samyanga).
Jak Kuba... i tak dalej :D
Kadr w mojej ocenie nadaje się do oceny ostrości bo nie jest poruszone. z ręką opartą o fotel robię ostre kadry na 200mm na 1/50s, na 24mm to absolutnie żaden problem.
Uczepilem się tego kadru bo to jedyne rawy, które bezstronnie można ocenić a na których to nie widzę żadnej różnicy w ostrości. Gdyby była to przepaść o jakiej piszesz na wstępie porównania to różnica na takiej fakturze materiału nie pozostawiałaby najmniejszych wątpliwości.
Jeśli wygląda to tak, jak powyżej to szkło to nie ma pod tym względem jakiegokolwiek polotu do 24LII.