a żebyś wiedział. ja bardzo rzadko, ale czasem używam tematycznych np. krajobraz czy makro. 99% zdjęć robię na Av, ale brak tych tematycznych jakoś mnie wkurza...:)
Wersja do druku
Jaki brak:?: W 50D programy tematyczne są. Ja co prawda używam tylko gór, kwiatucha, twarzy i biegacza...ale lepsze to niż NIC :grin:
Ale wiesz, że po wyjściu 50D jak się czyta to forum to taka mniej więcej była o nim opinia i dopiero nagle w cudowny sposób po wyjściu 60D przerodziło się w obiekt niemalże kultu... :)
50D bardzo fajne body ale jeżeli miałbym kupować a trafiłbym na dobrą sztukę 40D to nawet bym się nie zastanawiał przy takiej różnicy w cenie (bardzo nieadekwatnej do różnic).
o 40d też pisali, że mydło, dopóki nie wszedł 50d, wtedy to on wziął na siebie ciężar mydła. Potym "tragicznym mydłem i szumem" był 7d, ale to już historia.Czekamy na kolejne mydło i szum.
KUBAwo,
Nie wiem czy zauważyłeś ale cena 50d również podciąga ceny 40d - oczywistym jest, że cena tego drugiego jest niższa bo i model starszy niestety ciągle wysoka zwłaszcza jak się ogląda mocno wysłużone puchy co nie należy do rzadkości bo jak wiemy model jest już dłuższy czas na rynku.
Cokolwiek nie wybierzesz, będziesz zadowolony. a to czego będzie Tobie z czasem brakować zależy tylko od Ciebie samego i od tego co dalej w temacie fotografii będziesz robił.
Porównaj sobie parametry techniczne obu aparatów i czy są warte różnicy w cenie zakupu. Wyświetlacz w 40D jest ok, dopóki nie spojrzy się na wyświetlacz z 50D, co jednak czasami może rozczarować, po zgraniu zdjęć na komputer, bo okaże się że czasami obraz jest nieostry.
Tylko, że tak jak inny kolega wspominał, to komputer jest od przeglądania zdjęć, zgoda, z taką różnicą że w domu już ujęcia nie powtórzymy.
Takie zachowanie aparatu to raczej wynik współpracy ze słabym obiektywem, lub wina fotografa. Przy dobrych warunkach światła i odpowiednich parametrach naświetlania, to co na LCD, odpowiada zdjęciu na PC.
Pozdrawiam
P.S.
Zacznij od dobrych obiektywów, a puszkę dobierz pod swoje potrzeby.
Ciepło, ciepło... bo jak nie widać żadnej różnicy jakościowej pomiędzy tanim EF-S18-55 a EF85LmkII, to już chyba gorzej nie można. Nawet na 20D widać odjazd po podpięciu 85tki. Nie namawiam nikogo do zakupu 20D, ale przed zakupem 50D radzę sprawdzić jakość obrazka, bo to najgorszy aparat Canona jaki miałem w rękach. Radzę spojrzeć w stronę 5D...
Kolega z pracy jest posiadaczem zestawu 50d + Tamron SP AF 17-50 mm f/2.8. Generalnie kolega sam twierdzi, że fotografia nie jest jego pasją. Miałam okazję kilka razy oglądać jego zdjęcia i naprawdę nie wygląda to dobrze. Oczywiście po części to jego słaba smykałka, ale coś chyba jest nie tak z tą jego 50d. Wszystkie te zdjęcia jakieś takie "tępe" bez wyrazu. Zdecydowanie kilka zdjęć z mojej 30d + kit o wiele bardziej mi się podoba niż z tej 50d.
I chyba troszkę mam racji, gdyż inny kolega z pracy który ma 5d... twiedzi, że 50d to zupełna pomyłka. To oczywiście tylko przytoczona opinia kolegi. Ja generalnie oglądając zdjęcia tego zestawu, o ile to nie totalna wina operatora sprzętu :) bardzo się cieszę, że kupiłam moją 30d w super stanie za połowę kaski.
Myślę, że to co widać w dość sporej ilości galerii internetowych, świadczy o tym, że 10D, 20D, 40D, 60D, 5D, 5D2, 7D, 1D (wszystkie wersje), 1Ds (wszystkie wersje), nawet wyposażone w obiektywy L, to najgorsze aparaty fotograficzne Canona... Nie wiem na pewno, bo poza 40D nie miałem innych w rękach, ale jak przeglądam efekty ich pracy, to cieszę się, że kupiłem 50D...
Ludzie, zastanówcie się co piszcie? Każdego aparatu, czy obiektywu trzeba się nauczyć. Trzeba poznać jego wady i zalety, a potem umieć to wykorzystać.
Ja kiedyś jeszcze miałem Ami66 - świetny sprzęt. Zero problemów a AF, głowa mnie nie bolała od nadmiaru szkieł :mrgreen: ...no i średni format. A moja pięćdziesiątka to nieraz tak szumi w nocy, że spać nie mogę:roll:
Dlatego jakbym miał kupować dzisiaj, to bym wybrał 60D prosto ze sklepu - nie śmiganą.
Pozdrawiam.
Widzę, że mamy tu kółko wzajemnej adoracji przeciwników 50d. Skoro to taki chłam to czemu sprzedaje się jak ciepłe bułeczki. Przecież płacąc mniej można kupić sporo lepszy 40d, teraz okazuje się, że nawet 30d, a dopłacając kilka stówek 60d. Najbardziej już śmieszą mnie wypowiedzi ludzi, którzy swoje niepowodzenia zganiają w pierwszej kolejności na sprzęt bo przecież to on powinien myśleć robiąc zdjęcia.
Ja nie jestem przeciwniczką 50d. Po prostu 40tka mi styka i nie potrzebuję ficzerów 50tki, a już szczególnie za tę kasę. Tyle.
To nie jest kwestia co jest lepsze, raczej co komu wystarczy ;-)
kup 50D będziesz miał "kultowy aparat" to ważne przy rozmowach o zdjęciach
Jeśli coś się dobrze sprzedaje nie musi być wcale kultowe więc jesteś w błędzie. Skoda też się dobrze sprzedaje, a nie zauważyłem żeby była kultowa. Ktoś ma ochote na 50d to po cholera mu wciskać 40 - prosta sprawa. Nie ważne co kupi i tak będzie zadowolony więc po co mu obrzydzać sprzęt głupimi teksami.
kup coś wreszcie i daj odpocząć ludziom od siebie
Popieram, nie ma co się spinać :) bo robi się kolejny temat jakich było pełno.
jsk to nie wnoszę?
pośrednio wnoszę o zamknięcie tego jałowego wątku
Wątek nie jest jałowy:!: To dzięki niemu dowiedziałem się co jest nie tak z moim fotografowaniem :lol: Po prostu pstrykam najbardziej zdrewniałym modelem w historii - a najlepsze zdjęcia wychodzą z DRUHa.
Niechaj wątek trwa i niesie ze sobą wiedzę do tej pory nieznaną dla zwykłych śmiertelników, a każda komórka mózgowa mlaskać będzie z zadowolenia: right, right, right....
Kultowy to jest Garbus, aparat to może być dobry, albo zły. Różnica cen na rynku wtórnym jest najlepszą informacją, o ile 50D jest lepszy od 40D. Skoro te aparaty się sprzedają, to nie dla tego, że Canon 3 lata temu napisał, że 50D jest świetny, tylko dla tego, że kupujący tak uważają. Używany sprzęt kosztuje tyle, ile kupujący chce za niego zapłacić. Myślę, że to jest próba przekonania samego siebie, za pomocą forum publicznego, że nie dla tego nie kupiłem, że akurat nie miałem kasy, ale dla tego, że był beznadziejny. W wątku pod tytułem "Chcę kupić 5d2 - odwiedźcie mnie od tego pomysłu", pojawią się identyczne opinie. Beznadziejny obrazek, mydło, szum jak w odkurzaczu... Takie tłumaczenie, że na imprezie urwał mi się film, bo groszek w sałatce był trefny, a nie że za dużo wypiłem, bo przecież ja to trzy litry ze szwagrem do obiadu...
Nie mówię, że jest gorszy, mówię, że jest nie na tyle lepszy, żeby usprawiedliwiało to 1000zł różnicy w cenie. Wg mnie zakrawa to na paradoks ekonomiczny, a powodem jest małe i plastikowe 60D.
Zrozum wreszcie, że wszystko co nowsze jest droższe i już. 5d2 używka nie kosztuje 1000 zł drożej od poprzednika tylko jeszcze raz tyle i na pewno nie jest jeszcze raz tak dobra jak poprzednik. Kosztuje tyle bo jest nowsza i jest to całkowicie normalne jednak cena nie zawsze wzrasta wprost proporcjonalnie do jakości. Nie widzę więc nic dziwnego w różnicy cenowej między 40 i 50.
Otóż to, patrz różnica między 30D a 40D. "Kosztuje tyle, bo jest nowszy" - ile nowszy, każde 1,5r. w klasie średniej to 1000zł. czy jak to rozumieć?
A żeby dolać oliwy do ognia - Garbus to nie 911, jak dla mnie jest dziadowski, a nie kultowy, jeździłem, nic ciekawego.
Pewnie dlatego ostatni egzemplarz wyprodukowano w lipcu 2003 i pewnie gdyby nie kłopoty finansowe fabryki w Meksyku, spowodowane produkcją chybionego pomysłu NewBeetla, byłby produkowany nadal... a o "prosiaku" mało kto już pamięta...
50D dostał drugie życie od Magicznej Latarni i nie chodzi tylko o filmy, ale o zdjęcia sryjne co zadany czas, o AEB 9x1EV, o kilkugodzinny bulb i wiele innych. Mając 30d, lub 40d można tylko o tym pomarzyć, albo kupić specjalistyczny osprzęt za równowartość aparatu i wtedy 50d wychodzi dużo taniej...
cały watek jest mocno hydeperkowy
Oczywiście! Sam temat jest niemerytoryczny.
Vox populi,vox Dei...czy coś tak.:)
jesteśmy w hydeparku...