Bardzo często mi się przestawia. Wkładam do torby, wyjmuję i jest inaczej chociaż niby nigdzie nie dotknąłem kółkiem. Na początku tego nie zauważałem ale po pół roku użytkowania jestem pewien.
Wersja do druku
Bardzo często mi się przestawia. Wkładam do torby, wyjmuję i jest inaczej chociaż niby nigdzie nie dotknąłem kółkiem. Na początku tego nie zauważałem ale po pół roku użytkowania jestem pewien.
Za tą cenę lepiej kupić większą torbę będzie więcej luzu i skończą się problemy z pokrętłem - swoją drogą nigdy takowych nie miałem z 7D.
W 50D kilka razy mi się przestawiło ale nie jest to dla mnie problem.
Na pewno bym nie skorzystał z takiej modyfikacji gdyby była dostępna dla tego modelu.
Zawsze jak wyciągam z torby, czy z plecaka aparat, to sprawdzam ustawienia i 7D i 5DM2. Wystarczy jeden rzut okiem, czy wszystko gra. Czy to taki problem?
Chyba, że ktoś robi na jednym ustawieniu. Wtedy zakleić szkotem lub kropelką i jest taniej niż wywalać 100$. Albo jak to taki wielki problem, to wywalić jednak tę stówkę.
Trochę szczegółów: http://photonian.heavenforum.org/t23...-lock-able-one
Jak dla mnie to zdzierstwo i zbędny wydatek. Jakoś nigdy nie przestawiło mi się pokrętło samo ale komu potrzeba, ten sobie założy :)
w warunkach gdzie pokrętło mogło by faktycznie się przekręcić (co jest trudno możliwe bo pokrętło nie należy do łatwo przekręcających) wolałbym użyć zwykłej taśmy i przykleić prowizorycznie pokrętło niż wydawać 100USD.
Ogólnie to nie ma się co dziwić, Canon zarabia jak może, pewnie trochę $ wpadnie do kieszeni, na pewno jak byście byli na ich miejscu zrobilibyście to samo.
Miałem zdanie jak koledzy, że fanaberia, pokrętło się nie przekręca samo itp. itd...
W łikend kilka godzin chodziłem po parku z aparatem na ramieniu, bez futerału. Nie dość, że kółko przestawiało się nagminnie, to jeszcze nagminnie wciskały się LiveView i kręcenie filmów. Masakra, szczególnie jeśli bateria jest na wyczerpaniu, a na relaksik nie wzięło się zapasu.
Temat z taśmą również mi przyszedł do głowy, nie mniej, jak by ktoś miał takie kółko na zbyciu, chetnie sie zaopiekuję.
Ale to widzę jest taka canonowska (i pewnie nie tylko maniera). Zrobić coś co ludziom przeszkadza, a potem za dopłatą usuwać problem.
Kiedyś był taki obrazek w Kajko i Kokoszu (pamięta ktoś jeszcze ???):
"A teraz za dodatkową opłatą nasz okrętowy trubadur umili rejs NIE śpiewając już przeboju".
zaraz sobie taką "modyfikację" zrobię taśmą klejącą... i tak nie zmieniam tych trybów :)
Jak nie zmieniasz trybow, sklej pokretlo klejem bedziesz mial pewnosc, ze sie nie poruszy
Czy ktoś skorzystał? Jaka była cena?
Dzwoniłem na Żytnią, recepcja nie do końca znała temat, ale spytali techników i usłyszałem "technik powiedzial ze okolo 1000 zl". co brzmi troche jakby technik wymyslil wlasna cene i robil to "okolo" proceduralnie..