Mam/miałem różne body i mam równiez 350D. Ciekaw jestem dlaczego uważasz go za nieporozumienie?Cytat:
Zamieszczone przez chomsky
Wersja do druku
Mam/miałem różne body i mam równiez 350D. Ciekaw jestem dlaczego uważasz go za nieporozumienie?Cytat:
Zamieszczone przez chomsky
prosze nie zaczynajcie tej bezcelowej dyskusji ktora prowadzi do nikat.
Po pierwsze Chotomsky ma prawo do wlasnego zadnia.
Po drugie i tak nie nie spowoduje by je zmienil.
[troll]"No bo taaaaaaak" ;)[/troll]Cytat:
Zamieszczone przez Arkan
Dzieki Sid, wiele sie juz nauczylismy na tym forum. Takie forum to pozyteczna rzecz. Powinno byc sponsorowane przez UE, jako inkubator demoktratycznych wartosci.
Arkan- 350d mam w rece co jakis czas i trzymam to to, z niejakim zdumieniem. Zdumiewa mnie dlatego, iz nie potrafie zrozumiec po co takie body stworzono. Dla cudnej ergonomii? Dla innych cech ( gdzie spot)? Moze dla poteznego wizjera ulatwiajacego kadrowanie ( to to juz nie jego wina). Bo na pewno nie dla dobrych fotek. Kaszana jaka wychodzi z tego aparatu powoduje moje najwieksze zdumienie. Jakby nie analizowac tej breji, to niczego sympatycznego nie da sie o obrazie powiedziec. Rzeczywiscie aparat jest poreczny ( nie dla mnie, mam 140 kg wagi i lapy koszmarnie koslawe), szybki ( no gdyby ostrzyl dobrze!) i czarny. Co po 300d uznaje za najwieksza pozytywna zmiane ( srebrny plastik- koszmar).
Jak zalozy sie do tego jakas tansza lampe ex koszmar zamienia sie w "Teksanska masakre pila mechaniczna IV". Wszystko wyglada jak pomazane kisielem brzoskwiniowym. Ba nawet dzemem. Tak, tak, mozna RAW, mozna sie meczyc, wiem, "cierpiec za milijony", stracic wzrok przy PS. Na papierze ten plastik jest jeszcze bardziej niesamowity. Swiat lalki Barbie stoi przed uzytkownikiem otworem.
Nie znam Minolty i Pentaxa, wiec sie madrzyc nie bede. D70 zrobil na mnie wrazenie rownie dziwne jak 350d, ale troszke z innych powodow. Natomiast D50 to jak na syfre lustrzaneczka troszke udana. Porawne fotki, nawet bez blysku, czyste kolorki, bez nylonu- mgielki, napylonego na kazda fotke z 350D. Wszystko bardziej ostre, kontrastowe. Da sie na upartego tym pstrykac.
Natomiast E1 jest aparatem ciekawym i daje obrazy ciekawe, moga wzbudzic nawet pewne emocje. Kolorystyka i rysunek dosc analogowy, malarski ale nie tak plastikowy jak w Nikonie czy Canonie. Nie zmienialbym raczej w tym aparacie w przyszlosci liczby pixeli, moze liczbe punktow AF- jak kto potrzebuje. Poprawic by rowniez skutecznosc AF i jego szybkosc w niskim oswietleniu, bo w ciemnych salach moze byc zawodny i wymaga uwagi przy ustawianiu ostrosci. Poza tym jest aparatem i biore go do reki bez obrzydzenia. To jest aparat. Z cala pewnoscia. O 350d tego powiedziec nie moge. Bo co to jest 350d? Aparat inaczej? Aparat o odmiennej preferencji? Jak sie chce wziac aparat w garsc to zachecam do Nikosia F4s, lub inne kazda firma ma tu cos pieknego. Mam jescze wiele innych powodow, dla ktorych nie wezme z radoscia do lap "aparatow inaczej" typu 350d ale poniewaz temat jest o 4/3 to przy innej okazji.
czesc.ch.
Chotmsky, mysle, ze zdajesz sobie sprawe, ze Twoje opinie sa dosc niepopularne forum firmy na ktora psioczysz... na dodatek mozna watpic w dobre chceci i obiektywizm Twoich wypowiedzi... ale coz sami chcieli wdac sie z Toba w dyskusje to teraz maja ;)
Choc nie chce podpisywac sie pod Twoim postem i uwazam iz jakosc zdjec jest wlasnie najwazniejsza, a nie body czy dusz (i ta jakosc wlasnie w Canonie znajduje) to musze przyznac, ze jak mialem okazje pomacac 350D to niechec mnie wziela. Naprawde trabanta wolalem - choc srebny i plastikowy to mozna go bylo pewnie wziac do reki. 350D to aparat stanowczo nie dla mnie, dlatego kieruje sie bardziej na 20D lub wyzej/nowiej. Mazy mi sie aparat Canona z elektornika 20D a body D200 w polaczeniu z Minolta 7D... ale coz... nie za nosi sie na to... a szkoda.
To byl ogromny OT. Teraz przejdzmy do systemu 3/4 i nie ciagnijmy tego dluzej ;)
Wyciąłem reszte.Cytat:
Zamieszczone przez chomsky
Generalnie to - odnośnie 350D - ROTFL.
OK. Ergonomia sux to najdelikatniej powiedziane. Jedyna wada tego korpusu. Nie zapominaj, że to jest aparat entry level. Entry level drugiej generacji. Te korpusy, o których tu piszemy to tylko dowód na to, że inne firmy mogą i całe szczęście, że to robią skutecznie konkurować z Canonem tylko na poziomie entry level! Niedługo zapewne będzie tańszy 3000D, na bank otrzyma nicka wszystkie inne killer. Zauważ, że Canon swoimi anonsami nie wychodzi znowu na prowadzenie tylko dosłownie miażdży konkurencję.
Spójrz na to od innej strony. Narazie (początki cyfrowej fotografii) Canon doi nas ile wlezie. Liczy się tylko kasa. Te wszystkie nasze korpusy są sprzedawane za straszną kasę. Przyjdzie czas (MZ góra 2 lata), że Canon zrówna hierarchię cyfrówek do analogów (ja chcę 3D!) i wtedy ceny obecnych technologii pójdą w dół. Korpusy troszeczkę potanieją, ale Canon znowu będzie doił kaskę z nowych, cyfrowych ready, jasnych szkieł (hello Mr Oly :) , matryc z większą dynamiką i tak bez końca.
Back to 350D
Ciekawy jestem po ile bylby D50, E-500 gdyby nie 300/350D?
Zapytaj Daniellę na dpreview i innych, czy nie przeszkadza jej 350D gdy gania lufami 400mm+ za ptakami.
Na koniec jeszcze raz ROTFL odnośnie jakości obrazu z 350D.
No dobra, ale to nie mial byc watek o sukcesie marketingowym, finansowym i technicznym Canona ale refleksja nad systemem 4/3...
Zgadzam sie z teza, ze to canon dal impuls do obnizki cen dslr swoim body 300d, zgadzam sie, ze 300d jest o niebo bardziej ergonomiczne od 350d i nie bylo potreby niczego w tym wzgledzie zmieniac- wszak i 300d mial czarna ladna wersje z battery packiem.
Kim jest Daniella? Cos przeoczylem waznego?
Co do reszty to nie warto strzepic jezyka, za dwa lata nie bedzie sladu po jakichkolwiek emocjach. Sam nie odwazylbym sie teraz zdecydowac na budowe drogiego system dslr. Raczej na cos przejsciowego, czego nie zal bedzie odlozyc, odsprzedac, czy oddac synowi. Wiec sie nie ekscytuje.
Poniewaz tematem jest system 4/3 to napisze tak; to jest dopiero ciekawostka ten system. A jego dalsze losy? Nie wydaje mi sie by po wylomie jaki uczynil Canon z matryca FF( 5d), profesjonalny system 4/3 mial sens. W koncu nawet Canonowi uda sie zaprojektowac jakies sensowne szkla pod matryce. Na razie jednak taki E1 wymiata konkurencje. Cholera znowu wracam do jakosci fotek z 350d.
czesc.Ch.
Wiesz to ciekawe bo pare miesięcy wcześniej na innym forum... (Temat był standardowy D70 czy 350D)Cytat:
Zamieszczone przez chomsky
Cytuję:
Nikon-lepsze szkło kitowe,lepsza ergonomia(wygląd).
Canon-lepsza puszka,lepsze efekty zdjęciowe i to lepsze a nie troszke lepsze,nie chodzi tu bynajmniej o liczbę pixeli ale o jakość fotek.Warto porównać.cześć.ch.
http://www.foto.fotoarts.pl/viewtopi...d70+canon+350d
Tak, tak ja wiem tylko krowa nie zmienia poglądów.
Nie zrozumiałeś. No dobra napiszę tylko tyle, że bardzo mocno naciskam szefa by zastąpić E-10/FL-40 d-kitem E-500. Chomsky jak czytasz to tak tylko pro forma: nie chcę flame'a.Cytat:
Zamieszczone przez sid
http://www.pbase.com/zylenCytat:
Zamieszczone przez chomsky
Dobre 8)Cytat:
Zamieszczone przez chomsky
Zgoda, do ISO400.Cytat:
Zamieszczone przez chomsky
Nie jestem szumofobem (rzadko schodzę na 800), ale jestem za tym by dzisiejsze aparaty porównywać do komputerów. Komputer szybszy w zwykłej obudowie jest częściej wybierany niż komputer wolny w idealnej (Nikon, E-1) lub prawie idealnej (Oly) obudowie. Aparat szybszy to ten, który ma mniej szumów. Proste i zarazem smutne, dla niektórych.
Kami- d70, ktorego koles przytargal z NY pracowal tak okropnie, ze nawet 350 wydawal sie przy nim cudowny. Ten Nikon byl na fotkach caly oliwkowozielony, niedoswietlal jak szalony i mial problemy z AF, przy ktorych te Canona to pikus. Potem zabawialem sie drugim egzemplarzem. Pewne tendencje pozostaly ala pracowal lepiej- szczegolnie AF i zaskoczyl mnie bdb wpolpraca z blyskiem. Nie wiem poczatek serii? Poźniejsza poprawka softu? Nie zledze jednak nowinek Nikona by sie pokusic na odpowiedź.
Wniosek moj na dzis: i jedna i druga puszka jest do kitu, jednak przynajmniej ergonomia Nikona jest niezla. zaskoczyl mnie jednak jakosciowy postep w fotkach z tanszego i gorszego teoretycznie korpusu d50 Nikona. Widac czas robi swoje i mimo pozornie tej samej matrycy, chyba dzieki oprogramowaniu dalo sie cos wycisnac.
Wracajac do 4/3 to nie jestem jakims szalonym entuzjasta systemu. Jak pisalem nie widze powodow by w przyszlosci krolowala matryca mniejsza jak 9FF- niezbyt szczesliwy skrot). Jednak sam poczulem sie zaskoczony po pierwszych i dalszych probach z E1, na tyle, ze jakos go wykorzystuje bez objawow szczegolnego obrzydzenia.
Wychowani na fotkach z "Playboya" i "Twojego Stylu", tego jednak nie docenia. Nie ma na to szans. Ale jak kto obgapial troche porzadnych albumow z fotkami, a szczegolnie z malarstwem jest w stanie uchwycic dziwna tendencje tej puszki do oddania atmosfery, kolorystyki i faktury obrazu.
czesc.Ch.
Nie wiem po co to stworzono - tym problemem zajmą sie historycy patrząc na to wszystko z dystansu kilku pokoleń. Ja mam do tegoo zgoła inne podejście - otoż aparat to narzędzie i jako takie powinno być uzywane zgodnie z przeznaczeniem. Przeznaczeniem 350D jest amatorskie focenie, a amator albo nie zwróci uwagi na "brzoskwiniowy" balans bieli, albo pstryknie w RAWie i skoryguje przy wywołaniu (5 sekund roboty). Oczekujesz, że będziesz miał profesjonalne rezultaty, używając podstawowej, amatorskiej puszki i to bez zbytnego grzebania się w RAWach. A czy jak robiles na analogu, to też byłeś niezadowolony z efektów, bo nie za bardzo Ci się chciało siedzieć w ciemni? Ok, powiesz, że robiłeś na kolorze i oddawałeś do labu. No to zrób w RAWach i oddaj komuś kto się zna na tym do obróbki.Cytat:
Zamieszczone przez chomsky
350d + EX to całkiem udane połaczenie, tylko trzeba mu poswiecic troche czasu i się tego nauczyć, a uważam, że da się to opanować (oczywiście nie będzie to pewnie d2x + SB800, ale tez cena jest trochę inna).
A mi sie wydaje, że ma sens. Przecież 4/3 to format typowo studyjny. Portret, moda, akt itd będą zawsze z chęcią korzystać z dobrego systemu 4/3.Cytat:
Zamieszczone przez chomsky
Gietrzy- szumy! I tu znowu wpakuje sie ze swoim przestarzalym i nie przystajacym do rzeczywistosci sposobem myslenia.
Myslalem o tych szumach pewnego razu i doszedlem do wniosku; i tak chetniej uzywam filmow niskoczulych. Zawsze, no moze czasem na jakichs imprezach pakuje negaryw iso400. Raczej wole zastosowac statyw ( jesli musze focic na malych otworach to zawsze, a w fotografii pejzarzowej tak najczesciej czynie) . W innych sytuacjach lepiej jakas staleczke, w miare jasna-2,8 rysujaca dobrze od pelnego otworu- np EF 24/2,8 do wnetrz kosciolow. Sporo juz widzialem roznych zoomow ale ten dziwolag od Zuiko mnie zaskoczyl- calkiem fajnie rysuje od pelnego otworu, czyli 2,8-3,5.
Mnie to wystarcza. W przeszlosci focilem zoomami 4-5,6, potem 3,5-4,5, potem 2,8 i jakos starczalo to i dzis nie widze problemu. Dlatego 4/3 nie jest mi straszny. Ale dla leniuszkow, wszelkiej masci streetfoterow, miejskich wymiataczy, czlonkow foto- odzialow specjalnych to kazde wysokie ISO jest porzadane. Nawet kosztem breji jaka daje 350d z super filtrem AA i odszumiaczem- odkuraczem wydzierajacym jakakolwiek dynamike ze zdjecia. 350d powinien dostac tytul najlepszego urzadzenia do foliowania zdjec. Najlepiej od TIPA, czy innej federacji cwaniaczkow- zurnalistow.
Nasze rozwazania sa zabawne, ze wzgledu na olbrzymi postep techniczny, jaki sie dokonuje na naszych oczach.
Jakie segmenty runku foto beda sie rozwijac?
Czy obok maciopcich matryc w kompaktach pozostanie na rynku miejsce dla 4/3 i (APS- crop 1,5-1,6). Czy tylko kompakciki i FF? A jaki sens za 3 lata bedzie miala matryca APS czy 4/3? Jedynie taki, ze latwiej bedzie dla tej wielkosci matrycy skonstruowac dobre tanie szklo co udowodnili Nikon i Olek swoimi zoomami. Stosunkowo latwo bedzie z wieksza matryca. ale ze szklami ( tanszymi) pod nia to nie za bardzo. Moze postep znowu bedzie szybszy niz mysle.
Czesc.Ch.
Arkan- a czemu to studia maja korzystac z 4/3, a nie "pelnej klatki"? Co przemawia za tym?
czesc.Ch.
Np. portret w pionie - 4/3 w orientacji pionowej jest lepszy kompozycyjnie niz 3/2. Dodatkowo, za 4/3 bedą przemawiały wieloletnie nawyki fotografów studyjnych, którzy do swoich prac nie używali 24x36, tylko głównie 4,5x6, 6x6 i 6x7.Cytat:
Zamieszczone przez chomsky
W pełni zgadzam się z Tobą. Niestety jesteś na niewłaściwym forum. Tutaj powszechnie panuje zasada "when in Rome, do as the Romans do" czyli po polsku coś o krakaniu jak wrona między wronami...Cytat:
Zamieszczone przez sid
Canon sprzedaję się swietnie, jest go najwięcej na rynku dzięki owczemu pędowi. Klient patrzy po ludziach co mają w łapkach, potem pyta się sprzedawcy, który najczęściej mówi w stylu "trudno mi powiedzieć, ale klienci chwalą sobie Canona" lub "klienci najczęściej kupują Canona" i tak powiększa się rzesza Canonowców. Jestem jednym z nich.
Powiem szczerze. Bez dwóch zdań kupiłbym Olka. Nie dlatego, że jestem uprzedzony do Canona, tylko ze względu na stosunek ceny do jakości. Kilka dni temu wiedzialem pakiet dwóch obiektywów i E300 za mniej niż Eos 350 z kitem.
Każdy ma swoje przyzwyczajenia. O gustach się nie dyskutuje, "żekł całując krowę w usta":) Nikt nie bedzie kalał własnego gniazda, a tym bardziej nie przyzna się do porażki.
Czy Olek jest lepszy? Nie wiem. nigdy nie robiłem zdjęc cyfrową lustrzanką. Wiem tylko, że na tym forum znajdziesz kilku ludzi, którzy wydają sądy na podstawie tego, co znajdą w Google.pl nie mając przy tym żadnego doświadczenia z tym sprzętem.
Trzeba pamiętać, że "dobry malarz to i palcem namaluje obraz" a teksty w stylu kup tanie body i zbieraj na szkło ma sens, tylko jest tu jedno ALE
Canon woła za srebrego EOS350 3200zł
a za czarnego nawet i 3500zł. Czy to jest fair?
Mając tanie body zaraz zauważysz, że trzeszczy, że jest małe(dla mnie to wada), że gorzej się nim steruje. Patrz na tych co robią upgrade softu w EOS 300d
Olympus zawsze robił bombowe cacka. Niezapomniane OM1 OM2 czy ekstrawaganckie OM 3Ti w tytanowej obudowie...Szkła robi doskonałe i w niczym nie odbiegające od innych.
A swoją drogą, zastanawiam się, ile to Canon zarabia na tej całej marży skoro inne firmy mają sprzęt w porównywalnej cenie, a sprzedają go zdecydowanie mniej...i nie bankrutują
Jesteś nieprzygotowany :) -> iczek -> svenCytat:
Zamieszczone przez mruczek
Pierdoły opowiadasz. Większość sprzedawców w PL zachwala "zielonemu klientowi" Nikona.Cytat:
Zamieszczone przez mruczek
Dlaczego nie?Cytat:
Zamieszczone przez mruczek
1. AF w Canonie w porównaniu z Nikonem to porażka. Ostatnie głosy na Mirandzie mówią (worek L-ek i 2x1D2), że AF 5D jest dokładniejszy, nie szybszy niż w 1D2...
2. Canon ma syfiaste szkła poniżej 24mm
3. Canon za bardzo eksperymentuje naszym kosztem z filtrami AA
4. Brak spota to skandal.
5. Porażką naszą jest fakt, że musimy sprawdzać jakość szkieł serii L za $1000+
Starczy?
Patrz cytat niżejCytat:
Zamieszczone przez mruczek
Patrz cytat wyżejCytat:
Zamieszczone przez mruczek
www.mf.gov.plCytat:
Zamieszczone przez mruczek
Dział R&D kosztuje.Cytat:
Zamieszczone przez mruczek
pozdrawiam bez flame'a
Cytat:
Zamieszczone przez Marcin Jagodziński
Napisałem "znajdziesz kilku ludzi, którzy wydają sądy na podstawie tego, co znajdą w Google.pl " co nie znaczy jeszcze, że odrzucam informacji z google. Pragnę zaznaczyć, że są tu ludzie, którzy lubią robić SZUM związany z tym co znajdą na jakiejś stronce. Nie mówię tu o Imaging resource, dpview czy steves...
A "stosunek ceny do jakości" jest moją subiektywną opinią na temat sprzętu. To, czego ja szukam w sprzęcie i co cenię, wcale nie musi się pokrywać z Twoimi potrzebami...Przemyśl to:)
Panie gietrzy, odpiszę jak wrócę z zajęć.
"Pierdoły opowiadasz. Większość sprzedawców w PL zachwala "zielonemu klientowi" Nikona"
No to może razem przejdziemy się po sklepach na Śląsku? Chyba zmienisz zdanie.
Może i mówię pierdoły, ale nie większe niż Ty ;P
Zaczyna się. Tutaj to raczej Paweł jestem.Cytat:
Zamieszczone przez mruczek
Taa, zapomniałem emota dopisać na końcu i już się gotujesz.Cytat:
Zamieszczone przez mruczek
Sklepy na Śląsku to nie stanowią większości sklepów w PL. OK, inaczej zobacz ile w reklame inwestuje Nikon PL ile Canon PL. Zapytaj sprzedawcy jaką ma prowizje od Olympusa (żeby nie było że OT), jaką od Canona a jaką od Nikona.
Sprzedawcy maja prawo zachwalac Nikona. D50 jest udany jak na syfre, a drozszych modeli sie nie zachwala, kupuja je klienci, ktorzy wiedza co chca kupic.
Mruczek- raczej przychylam sie do towoich przemyslen. Jednak przyzwyczailem sie do napalencow- tygodniakow ( taki co od tygodnia jest posiadaczem puszki firmy xyz ....? a od miesiaca foci). Kazdy neofita sie tak zachowuje. Nawet ich polubilem. Teraz jak choruje troszeczke, bardzo poprawiaja mi humor. Wcale mi nie przeszkadza, ze foce kilkanascie lat Canonami z osprzetem Canona a jednoczesnie zachwyca mnie matowka w Olku OM1. Za to migawka w pewnym Canonie AE-1 dziala tak leciutko i mieciutko, ze nie jest w stanie poruszyc niczego. Obydwa aparaty sa w pieknym stanie i zachwycaja- wszystkim. Rownie piekne sa Nikony ( FM2/3A, czy inne), Contaxy, Leici, Pentaxy i cala masa sprzetow, innych nie istniejacych juz firm. Owszem chcielbym miec je wszystkie najlepiej, ale nie zachowuje sie jak popaprany szowinista, kibol- bejzbolista. Nawet mi to uwlacza jako czlowiekowi zajmujacemu sie fotografia ( to nobilituje poniekad) to ciagle nastawianie sie na ataki roznych takich. Szczegolnie bawi mnie zarzut trolowania, stawiany ciagle w momencie gdy piszacy nie wyraza pogladow uznanych na forum za obowiazujace. Mozna jedynie wzruszyc ramionami i tyle. Dziecinada.
Gietrzy raczej nie chcial Cie obrazic- zartowal, bez emotinkow, ale zartowal.
Wracajac do 4/3- w fotografii studyjnej moze wkrotce obowiazywac matryca wieksza lub rowna Ff, a 4/3 moze okazac sie za mala. A proporcje kadru- coz mozna przyciac.
Raczej wazne bedzie oddanie kolorow, mozliwosc poprawnego odtworzenia RAW, optyka firmowa, wspolpraca z oswietleniem dodatkowym ( choc tu w dzisiejszych czasach mozna pokombinowac wszystko), trwalosc, niezawodnosc.
Przede wszystkim jednak pewnosc, ze naswietlenie bedzie trafione, a AF nie odpali dopiero za 5 razem, bo pierwsze cztery sa nieostre. Nie liczy sie szybkosc systemu. Moze dlatego w studio stosuja czasami E1?
czesc.Ch.
Z satysfakcją czytam Twoje przemyślenia na temat autofokusa, bo pokrywają się dokładnie z moimi. Tylko dziwię się, że nikt Cię z tego powodu nie atakuje, bo kiedy ja dobrych kilka miesięcy temu pozwoliłem sobie na identyczną uwagę, to zostałem wysłany od razu "na Żytnią" :wink:Cytat:
Zamieszczone przez chomsky
Chomsky, ilu znasz studyjnych fotografów polegajacych na układzie AF? Większość znanych mi osób używa MF. W studio stosują E-1, właśnie z powodu formatu i tego, ze nie wychodzą praktycznie poza ISO 100 i głównie f8. Studio, to warunki w pełni kontrolowane i tu E-1 jest trudny do pobicia. Sesja w terenie - aaaa, to już gorzej. Np robimy zdjecia z lampą i chcemy doświetlić tło. No to co robimy w C? Ustawiamy ISO 800-1600, długi czas i jedziemy. A co robimy w E-1? Nic nie robimy, bo ISO 800 jest nie do użycia i dokadny AF, piękne odwzorowanie kolorów i super ergonomia nic ci nie da. A przyjdzie amator z 350D+ex, ustawi f8 (będzie musiał mieć wtedy bład AF ze 3 metry żeby spudłować) narobi rawów nie przejmując sie WB i ergonomią i tyle.Cytat:
Zamieszczone przez chomsky
Pytam najzupełniej poważnie - czemu? Czy ma jakąś nadzwyczajną matówkę?Cytat:
Zamieszczone przez Arkan
A mnie sie zdaje, ze E-1 to chyba w amatorskich studiach uzywaja :idea:Cytat:
Zamieszczone przez Arkan
Tak sobie obejrzałem kilkadziesiąt zdjęć z e-500 na pbase i... nie wiem ale jakos nie widze tej rewelacyjnej jakości szkieł ZUIKO. Zdjęcia są w wiekszości
nie za bardzo ostre (szczególnie na 150 mm), Kontrast i kolory też nie powalajace. Nie wiem co o tym mysleć :roll:
W porównaniu do 20d, to jest dużo lepiej. W ogóle to kultura pracy tego systemu jest bardzo duża i daje bardzo naturalne odwzorowanie kolorów. Krótko się tym bawilem u znajomych, ale wrażenie było bardzo miłe i efekty też OK. Z rzeczy, które pamiętam na minus, to dość wolny AF.Cytat:
Zamieszczone przez Jurek Plieth
..a w takich prawdziwych profesjonalnych, to czego używają?Cytat:
Zamieszczone przez Pikczer
No tak, ale mówiliśmy o jakichś specjalnych preferencjach do pracy studyjnej!Cytat:
Zamieszczone przez Arkan
Pamiętam, że Jerzy Kośnik używał kiedyś tylko i wyłącznie E10, czy E20; na czym zarabia pieniądze obecnie, nie wiem. W tej chwili wielkim fanem Olympusa jest natomiast Wacław Wantuch. Może rzeczywiście coś jest w tym systemie...
Nie, nie mówilismy o specjalnych preferencjach, tylko o tym, że jest grupa użytkowników, dla których fromat 4/3 jest lepszym rozwiazaniem (bo robili przez ostatnie lata np Mamiyą 645) niż 3/2, a przewagi Canona (bezszumowe wysokie ISO, szybki AF itd) są dla nich bez znaczenia. I tyle. Rzecz nie opiera się na specyfikacji technicznej aparatu, tylko na specyfice pracy w studio i wszędzie tam gdzie nie używa się wysokich ISO i szybkiego AF-a. Jeśli nie wychodzi się poza ISO 100 i nie potrzeba szybkiego AF, to wszystkie przewagi Canona są co najmniej dyskusyjne, a cena za model klasy profesjonalnej (tak, tak - wbrew temu co się tutaj kolegom wydaje, E-1 był stworzony i wprowadzony jako klasa profesjonalna) wielokrotnie wyższa. Osobiście mogę powiedzieć, ze jeśli Oly zrobi kiedyś puszkę, która da dobre ISO 800 i 9 punktowy AF, to bedę dość poważnie rozważał zmianę systemu - po prostu podoba mi się 4/3.Cytat:
Zamieszczone przez Jurek Plieth
mi również - do momentu kiedy czas zrobić odbitki - wtedy przestaje mi się podobać :)Cytat:
Zamieszczone przez Arkan
dlaczego?Cytat:
Zamieszczone przez chuckyy
Dlatego, że odbitki robię w 2/3. Po pierwsze dlatego, że zazwyczaj jest taniej, po drugie dlatego, że do takiego formatu zdecydowanie łatwiej dobiera się ramy albo albumy :]Cytat:
Zamieszczone przez Arkan
dzieki za info - nie wiedziałem.Cytat:
Zamieszczone przez chuckyy
Ciekawa uwaga, Chuckyy.
Myślałem sobie, że jak będę miał trochę niepotrzebnych pieniążków w kieszeni, to kupię sobie jakiś używany średni format, jakiegoś fajnego Pentaxa lub coś...
Ale masz rację.
Gdzie ja kupię na to ramki i albumy potem.
Pozdrawiam.
Cytat:
Zamieszczone przez Silent Planet
To ironia?
Arkan- w studio pracowano starymi srednioformatowcami i o AF nikt nie slyszal. Ale w dobie syfry to (pewnie) uzywa sie juz glownie dslr i manualny focus w tych studzienkach trudno ustawic.
Moi koledzy maja takie niewypasione studia, przy labach i stosuja obok analoga d70/20d- czasem jakies drozsze Canony i Nikosie, slyszalem kilka razy o E1 ale raczej nie u nas. Do dzis pracuja e10/20/20P jak konie i mechanicznie bija w dupsko wszelkie wydmuszki canona, czy inne. Takie sprzety nazywam wlasnie APARATAMI, mimo , że sa to staruszki i techniczne alzheimerki. Aaa i szumia.
Ja stosuje sporadycznie iso 800 w Olku- troche szumi ale bez przesady. Uzywam w sztucznym swietle iso 1600 i odszumiam w neatimage lub noiseware. Efekt- lepszy niz papka z 350d, Zdjecia ciekawe i mimo utraty dynamiki po odszumieniu sa zywsze niz iso 100 w 350d ( to pisze troszke zlosliwie, ale niewiele przesadzam). Baaa, odszumiam iso 3200 i zdjecia na papierze( po odszumieniu) sa ciekawe- troszke specyficzne, ale o dziwo podobaja sie bardzo.
Przestalem sie bac tych czulosci w Olku- nawet z szumkiem moga byc ciekawe- to zalezy jednak od oswietlenia i motywu. Oswietlam z jednego kierunku swiatlem halogenowym nawet od 20W, czyli slabym ale ustawionym blisko twarzy. Szumek w tle na 1600 jest przyjemny i przy obfitym naswietleniu pierwszego planu (na twarzy) znika. Zupelnie fajne fotki wyszly przy zarowce 100W- takiej zwyklej pod stozkowym, zabytkowym, blaszanym, kloszu. Wnetrze starego domu lekko czy mocniej zaszumione, jest ciekawe- plastyczne, zas postac oswietlona na pierwszym planie bardzo plastyczna.
Jednak rzadko uzywam tych czulosci, tak tylko do zabawy i na probe. Zrobilem troszke odbitek 20x30 i sie podobaly.
W plenerze nie potrzebuje wiecej niz iso 100 czasem 200. Kosciol- iso 400, rzadko 800. calosc obok analoga.
Jurek Plieth- naprawde pisze to co widze i nie staram sie robic nikomu na zlosc. Milo mi, ze to potwierdzasz, bo czasem sie czuje jakbym mial zwidy.
czesc.Ch.
Chomsky, nie musisz mnie przekonywać do Olympusa, ja jestem do niego przekonany i jeśli w przyszłości zmienię Canona (co jest calkiem prawdopodobne, bo już mnie ta firma zaczyna wku....ać swoimi pomysłami marketingowymi typu body za 10 000 PLN bez uszczelnień i powiązania spota za punktem AF etc) to będzie pewnie Oly. Cyfrowy system Olympusa ma jedną kolosalną przewagę na C,N, KM i P - a mianowicie został w całości stworzony od nowa. Czyli nie jest to mniej lub bardziej udane połączenie analogowych szkieł i cyfrowych body, tylko całkowicie odrębny system. Czekam na to co pokaże E3 i pomimo, że nie spodziewam się jeszcze żadnych rewelacji, to będę cały czas czekał na E-x o jakości obrazu, które pozwolą na gładkie jpg-i w zakresie ISO 100-800. Jeśli równocześnie Oly zachowa swą doskonała funkcjonalność i jakość wykonania, to będzie dla mnie wart o wiele więcej niż jakikolwiek wynalazek semi-pro C, N czy inyego XYZ.
Cytat:
Zamieszczone przez gietrzy
A to zwracam Panu, Panie Pawle, honor. Mea culpa.
Też jestem Paweł
E-10, 4MPx, Sandisk Ultra II, czas zapisu TIFF'a ... 42 sekundy, żre baterie R6 jak wściekły, ISO tylko 320 -> Na to sobie można pozwolić tylko w studiu!Cytat:
Zamieszczone przez chomsky
A i jeszcze jedno ostatnio po tylu latach bezawaryjnej służby śrubka trzymająca pasek się wykręciła i fartem aparat złapałem na wysokości kolan. No ale ty pewnie zaraz napiszesz, że G2-ki też się kruszyły ;)
ISO1600 z 350D naświetlone na M do prawej nie trzeba odszumiać...Cytat:
Zamieszczone przez chomsky
Poltiera zamontowałeś przy matrycy czy co ;) ?Cytat:
Zamieszczone przez chomsky
Arkan- raczej staram sie nie przekonywac, jakos czesc z nas ma rozne preferencje w wyborze tego i owego- oni wiedza co wybrac. Czesc, ale nie wiekszosc nie ma zadnych preferencji i wiedzy i zachowuje sie jak stado owiec. Biegnie na oslep za glosem owczarka przewodnika- guru.
czesc,ch.