Nie chodzi o maila zwrotnego. Wraz z całą dokumentacją i zdjęciami wysłałem prośbę o wymianę aparatu. Również do Pana Jacka Kierzkowskiego. Milczenia dzień czwarty...
Wersja do druku
Nie chodzi o maila zwrotnego. Wraz z całą dokumentacją i zdjęciami wysłałem prośbę o wymianę aparatu. Również do Pana Jacka Kierzkowskiego. Milczenia dzień czwarty...
I szesnasty, Pani Magdo. Czy mam zatem rozumieć, że moja prośba o wymianę aparatu została rozpatrzona pozytywnie?
Dla odmiany moja przygoda z serwisem na Żytniej - sprzęt wysłany 13.05 - dotarł 14.05 (16-17 łikend) - 19.05 mam go w rękach i cieszę się punktualnym AF (30D+85 1.8) - to nie jest bajka :)
Oho.. coś się ruszyło..:lol: To chyba jeden z nielicznych newsów od paru miesięcy, który przeczytałem o rzekomej poprawie usług w C.S.I.:-)
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=9006
Jeśli jednak zestawić te ulepszenia wraz z dotychczasowymi "profesjonalnymi" usługami z tym co się tutaj wypisuje, to nie spodziewałbym się jakiejś znacznej poprawy;)
"czyszczenie matrycy w ramach coffee time service"
oby nie w czasie przywiezienia z Kolumbii, uprażenia, zmielenia, paczkowania...:)
:mrgreen: :-P będzie coś koło tego :-D . Serwisant: "Proszę skoczyć na kawkę do...Rio de Janeiro" :-P . Klient: "Dowóz gratis ?" ;-) . Jak dalej będą tak słabo dbać o klientów jak dotychczas to bardziej powinni proponować kropelki na uspokojenie a nie "kawę" podnoszącą ciśnienie ;-) .
Rozumiem że w czasie kawy znów można będzie usłyszeć znajomy dźwięk rozprzężającego się powietrza? :twisted:Cytat:
czyszczenie matrycy w ramach coffee time service
Obiecałem, że opiszę, więc:
EOS 40D + 17-85 IS, nieostre zdjęcia. Kilka kalibracji na Żytniej, wizyta na Mołdawskiej, spotkanie z Panem Jackiem Kierzkowskim w obecności specjalisty od różnych tajemniczych "spraw technicznych" połączone z prezentacją zdjęć, rozmowa z Panią Dyrektor serwisu, maile do Pani Magdy Lokajczyk i Pana Jacka Kierzkowskiego (oczywiście bez odpowiedzi) - wszystko to ****. Zdjęcia nieostre i już!
Brawo Canon Polska! Wasza gwarancja wisi sobie w moim kiblu! Tyle jest warta! Ale nie czujcie się zbyt pewnie. Ta sprawa będzie miała dalszy ciąg, obiecuję!
Współczuję tylko człowiekowi przyjmującemu sprzęt do naprawy na Żytniej. Jego zdaniem wszystko było ostre. Biedaczek, musi z siebie robić idiotę, ale cóż, taka praca.
Niestety, mimo najlepszych chęci Żytnia nie jest w stanie poprawić fabryki. A myślę, że zrobili wszystko co mogli, gdyż byłem bardzo upierdliwy.
Jedynym odpowiedzialnym człowiekiem, który odważył się przyznać mi rację okazał się Pan Paweł Aleksandrowicz, Koordynator Techniczny serwisu. Mam nadzieję, że nie straci pracy, bo wtedy na Żytniej będzie jeszcze gorzej. Napisał w ekspertyzie:
"(...) aparat całkowicie sprawny (...) spełnia wszystkie normy producenta (...) klient nie zgadza się z opinią serwisu powołując się na dostarczone zdjęcia. Zdjęcia te są ostrzejsze i są podstawą reklamacji (...)"
Mowa o zdjęciach, które zrobiłem innym egzemplarzem 40D. W efekcie sklep wymienił mi wreszcie aparat z powodu niezgodności towaru z umową. Trwało to tylko 2 miesiące ;)
ten facet nie musi robic za idiote on jestCytat:
Współczuję tylko człowiekowi przyjmującemu sprzęt do naprawy na Żytniej. Jego zdaniem wszystko było ostre. Biedaczek, musi z siebie robić idiotę, ale cóż, taka praca.
wreczyl mi obiektyw do przetestowania z niepodlaczonym stabilizatorem obrazu
gosc przyznal mi racje oddajac mu obiektyw a po 20 min wrocil do mnie i powiedzil ze jest ok i stabilizator juz dzialal
ja mam tylko pytanie do Magdy czy jeszcze pracuje w Canonie a jesli tak to czy cos procz zamieszania chwilowego na forum cos sie dzieje ku lepszemu ????????
Czy oprócz serwisu Canon'a na Żytniej jest jeszcze inne miejsce gdzie w cywilizowany sposób można pozbyć sie Error 01 w obiektywie?
Chciałam opisać moją historię dotyczącą mojego canona a80. Otóż ok. roku temu uległ on uszkodzeniu matrycy. W grudniu lub styczniu wysłalam go do serwisu na Żytniej. Odpisano,że mi wymienią przetwornik matrycy za darmo. Okropnie się ucieszyłam. 22 stycznia otrzymałam aparat. Co prawda nie robił juz tak dobrze zdjęć [zwiększone szumy] i była żle lekko dokręcona obudowa,ale pomyślałam że dobrze iż działa,bo w 2004 roku dużo zaplaciłam za ten aparat. NIedawno na wycieczce aparat się zepsuł - wszystko działalo oprócz podglądu,a canon robił czarne zdjęcia. Po powrocie wysłalam go na Zytnią. Jakże się rozczarowałam,gdy odpiasano mi,że koszt naprawy ma wynosić 500 zł i obudowa jest rozszczelniona [od razu pomyślalam,że ktoś tak skręcił ten aparat]
Opis uszkodzenia: BYŁ W SERWISIE, NIE ROBI ZDJĘĆ, CZARNY EKRAN
Wyposażenie: Brak wyposażenia
Stan urządzenia: ŚLADY UŻYTKOWANIA, RYSY, ZADRAPANIA, WGNIECENIA NA OBUDOWIE,
ROZSZCZELNIONA OBUDOWA
Szacowany koszt brutto: ~ 130,00 ROBOCIZNA
WYMIANA OBIEKTYWU I REGULACJA
Szacowany koszt brutto: ~ 370,00 CZĘŚCI
SZT 1 OPTICAL UNIT
Szacowany koszt naprawy: ~ 500,00
Wycena nie uwzględnia kosztu transportu.
Brak mi słów i uważam,że zostałam zrobiona w jajo przez to iż ktos mi w serwisie w stycniu źle skręcił obudowę. Aparat odesłalam z plombą z Żytniej.
Jestem zawiedzioa i nie wiem,czy mogę cokolwiek zrobić,bo nie stać mnie nawet na najtańszy aparat,a tamtem kupując w 2004 roku miałam nadzieję że posłuzy mi lata.
Serwis mogę określić jednoznacznie...no comments.
I tu popełniłaś błąd - bo trzeba było reklamować usługę serwisową w momencie otrzymania niepełnosprawnego i niedokręconego aparatu a nie zostawić jak jest "bo działa" .
Postaw się na miejscu serwisu - jaką oni mogą mieć pewność, że sama nie rozwaliłaś aparatu (tym bardziej że tak wygląda pewnie jakby upadł)?
Skoro po poprzedniej usłudze nic nie reklamowałaś to nie ma żadnego dowodu na to, że rozszczelnienie nastąpiło w serwisie. W takiej sytuacji to tylko Twoja wyłącznie wina że od razu nie zareklamowałaś źle skręconej obudowy. Zwalanie winy na serwis, że ocenia sytuację zgodnie z faktami, nie jest zbyt rozsądne. Ot, nauczka na przyszłość żeby nie cieszyć się "źle skręcony ale działa" a reklamować każdą wadliwie wykonaną usługę.
Nie czytam wszystkiego bo już nie mam siły tego czytać, ale przedstawię w skrócie mój przypadek.
Przejrzałem Canon-Board i czytałem negatywne opinie o serwisie, ale nie chciałem się tym sugerować, bo to przecież sporadyczne wpadki... otóż nie.
Oddałem na Żytniej osobiście swojego 17-85 IS USM. Prosiłem o wyczyszczenie, bo zebrało się sporo kurzu. Mieszkam 100km od Wawy, wiec poprosiłem o wysyłkę. Kilka dni później otrzymałem przesyłkę. Otworzyłem paczkę i ręce mi opadły! Całe szkło w środku, nie na zewnątrz, było tłuste i zabrudzone!
Oddałem obiektyw z kurzem, a dostałem obiektyw z brudem i plamami jakich świat nie widział. Oczywiście mam zdjęcia tego "czyszczenia".
Nie wiem gdzie mam jakieś papierki typu rachunek, bo szczerze mówiąc nie mam zamiaru nigdy więcej myśleć o serwisie na żytniej.
Zapłaciłem 100zł za tą przyjemność. Oczywiście uwzględniono moją reklamację.
Ktokolwiek pyta mnie o naprawy aparatów i obiektywów, dostaje ode mnie jedną odpowiedź: NIE ODDAWAJ TEGO NA ŻYTNIĄ.
Żytnia może mi podziękować za rozgłaszanie takiej opinii wśród znajomych fotografów i jak tu stoję nie mam zamiaru zmieniać zdania.
Jaki jest sposób na usprawnienie działania serwisu? Zatrudnianie kompetentnych pracowników. Nigdy nie uwierzę że trzeba przejść skomplikowane szkolenie, po to żeby nie upierdzielić, za przeproszeniem, szkła tłustymi paluchami (chociaż dla mnie wyglądało to jak ślady po szmacie do mycia podłogi). Jak wielkim trzeba być PÓŁMÓZGIEM żeby tak ubrudzić obiektyw podczas czyszczenia? Kto to później sprawdza? Kto wysyła? Kto interesuje się jakością wykonywanych usług? Czy ktoś pilnuje dzieciaków które tam pracują? Wszystko to jest wątpliwe i sprowadza złą sławę na taką markę jak Canon.
Żytnia nie budzi zaufania już na wejściu. Pracownicy wydają się traktować klienta z góry. Młody człowiek który przyjmował mój obiektyw wyraźnie nie był zainteresowany tym żeby udzielić mi pomocy. Powiem więcej, wyglądał jakby dopiero wstał z łóżka.
Może jak wszędzie kwestia tkwi w sytuacji na rynku pracy w Polsce i pensjach pracowników? Może nie chce im się tego robić za takie pieniądze (spekuluję, bo nie wiem przecież ile dostają).
Wiem jedno - Żytnia naprawi, albo zniszczy. Drogi czytający, postawisz na szali aparat za 5000zł?
Canon Serwis, Żytnia 15 - Serwisowanie podwyższonego ryzyka
Hmm czytając Wasze przypadki widzę że moje odczucia są maleńkie fakt jest faktem że oddałem ostatnio mojego 40D do czyszczenia, jeszcze był na gwarancji. odbieram zakładam obiektyw pstrykam i .... kudły w środku na pół matrycy i paprochów na matówce ... więc pytam grzecznie że hmm te włoski w środku ... odpowiedź brzmiała (z wielka łaską że ktoś ze mną rozmawia) że matryca była czysta tylko w momencie zakładania obiektywu musiało wpaść ..... ehhh po 15 min dyskusji i czterokrotnym odsyłaniu aparatu dostałem sprzęt może nieco bardziej czysty niż był ... jedno jest pewnie już nie będę czyścił niczego w servisie na Żytniej.
Dzis powrocil z zytniej DHL'em moj stary, poczciwy A60, bezplatnie wymieniono w nim matryce (w internecie wyczytalem, ze posiadaja wade fabryczna), "akcja" trwala tylko tydzien, jedynym kontaktem ze strony serwisu jest znaleziony w paczce liscik wychwalajacy serwis canona ;) W miejscowym serwisie naprawe aparatu wycenili na 200 PLN...
W sieci powstala strona o serwisie Nikona:
http://polishnikonservice.com/
Jednak chodza sluchy, ze serwis Canona nie jest lepszy.
Jesli chcecie opisac swoja historie, to przeczytajcie faq i nadsylajcie swoje historie. Zostana utworzone odpowiednie kategorie dla Canona.
Nie miałem na szczęście nieprzyjemności korzystać z serwisu Canona (a Nikona tym bardziej) ale skoro jest taka wioska z obsługą serwisową gwarancyjną i pogwarancyjną jak się słyszy to fajny pomysł taka stronka....
Może niezadowolona grupa userów Canona założy sajt F_Canon_Service_Poland.
I koniecznie w wersjach PL i EN, bo sama PL nie robiłaby odpowiedniego wrażenia...
Proszę bardzo... nawet w tym samym dziale:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=43777
Jak myslisz, pracownik Canona bedzie szukal wypowiedzi na forum, gdzie wiekszosc tylko lamentuje, czy wejdzie na (nie)oficjalna strone o problemie?
Ja akurat nie mogę narzekać na Żytnią. Co prawda w naprawie był kompakt (sx200) - padł silnik obiektywu, ale po pierwsze kontakt telefoniczny był bezproblemowy - na kilka wykonanych telefonów zawsze otrzymywałem rzeczowe odpowiedzi bez żadnego zbywania itp. W ostateczności z powodu problemu ze sprowadzeniem części sami zaproponowali wymianę aparatu na nowy - przyszedł kurierem na ich koszt. Więc nie narzekam :].
A czytałeś ten temat? Założył go właśnie pracownik Canona...
Info od pani Magdy:
"W serwisie (Canona, na Żytniej - AMMarshall) są rozdawane ulotki kierujące na stronę z ankietą badającą stopień zadowolenia z usługi wykonanej przez serwis. Myślę, że wyrażanie opinii w tym miejscu będzie miało dużo większą siłę, bo trafia bezpośrednio do Centrali. Jest to nowa inicjatywa Centrali więc myślę, że warto korzystać."
Hmmm... Po tym wątku kontaktowałem się z p. Magdą z Canon Polska...
Coś się jednak rusza w temacie obsługi serwisowej klienta:
http://www.canon-board.info/showpost...7&postcount=69
Hah, ankieta zadowolenia. Proszę Cie... wierzysz w takie coś? Tak jak w to że Canon przepytał 5000 profesjonalnych fotografów i na bazie tego zrobił 7D ? :D
A wracając do sedna tematu, zdecydowanie jestem za stworzeniem klona strony, bo nieraz dało się zauważyć, że otwarte opisywanie problemów (a nie jakieś ankiety które nie wiadomo gdzie trafiają) potrafiło dać miarodajne efekty.
"W serwisie (Canona, na Żytniej - AMMarshall) są rozdawane ulotki kierujące na stronę z ankietą badającą stopień zadowolenia z usługi wykonanej przez serwis. Myślę, że wyrażanie opinii w tym miejscu będzie miało dużo większą siłę, bo trafia bezpośrednio do Centrali. Jest to nowa inicjatywa Centrali więc myślę, że warto korzystać."
W ankiety zadowolenia nie wierzę ale już w ankietę która leci bezpośrednio do Canon Polska wraz z numerem konkretnej naprawy już wierzę.
Nie wiem jak będzie ze skutecznością akcji ale mam nadzieję że da pozytywne efekty.
A to przepraszam, źle przeczytałem, z tymi ulotkami :) Co nie zmienia faktu że średnio to widzę. Zewnętrzna presja, może mieć o wiele większą siłę.
Tutaj jest link do ankiety: http://www.surveys.com/canonsurvey
te całe Canon Polska to w sumie ma problemy, nie tylko Żytnia
Nie bylem w serwisie osobiscie, prosba o wypelnienie i wyslanie tej ankiety byla w paczce z naprawionym aparatem, odebralem ja 28.09, wiec zakladam, ze mowimy o tej samej ankiecie.
i jeszcze maly OT ;)
wspomialem wczesniej o konkursie zwiazanym z ta ankieta, ponizej ciekawy zapis z regulaminu:
..
3.1 Ten konkurs jest dostępny dla klientów firmy Canon, którzy wypełnili ankietę dotyczącą pomocy technicznej firmy Canon oraz wyrazili chęć wzięcia udziału w konkursie.
..
4.1 Nagrody będą przyznawane osobom, które odpowiedziały poprawnie na największą liczbę pytań, a w przypadku takiego samego wyniku zwycięzcą będzie osoba, która poda najlepszy slogan. Taki zwycięzca będzie wybierany przez firmę zewnętrzną określoną przez firmę Canon.
;)
Heh... :( Byłem pewien, że rzeczona ankieta była specjalnie zrobiona "pod" badanie zadowolenia klienta serwisu na Żytniej.
W taki razie masz Szymekgd rację... Taka ankieta nic nie wniesie.
To jak ankiety w hotelu - wypełnianie w 2 minuty na kolanie:
X bardzo dobrze/very good/очень хорошо
X bardzo dobrze/very good/очень хорошо
X bardzo dobrze/very good/очень хорошо
Magda albo juz nie pracuje w canonie albo odcieli jej neta :) a mialo byc tak pieknie
Ostatnio Aktywny: 04-05-2009 11:12
Pani Magda raczej pracuje w Canon Polska, ale chyba nie ma internetu.
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=9795
Pozdrawiam
no chyba sobie sama odciela bo po co sie meczyc z uzytkownikami sprzetu canon jak lepiej odbierac nagrody :)
Zeby nie mieszac tematow, zapraszam do nowego watku:
Nikon walczy z PolishNikonService.com
http://canon-board.info/showthread.p...896#post722896
Gdzie w takim razie mogę oddać 5D do bezpiecznego wyczyszczenia matrycy?
Witam mam takie pytanko, wrócił mój sx200is z serwisu naprawa odmówiona. Mam taki problem, na wyświetlaczu jest w pionie czerwona kreska i na zdjęciach jest ona również, a kolo w sklepie napisał w opisie uszkodzenia;
-czerwona kreska na wyświetlaczu
Odpowiedź serwisu;
- ślady użytkowania, rysy,wgniecienia
rysa jest z mojej głupoty wkręcałem podstawę od statywu kręcą nią ;/
wgniecenie oprawa obiektywy w wgniot powstały przypadkowego ściśnięcia w pokrowcu tak mi się wydaję
Co z takim fantem zrobić naprawę wyceniono na 330zł netto w tym jest;
-cover unit, front black (czyli przedni panel)
-lcd unit
a to chyba nie jest powodem mojej usterki
Pstryki z serwisu i moja jak wygląda zdjęcie
http://img535.imageshack.us/img535/1015/img1092f.th.jpg
http://img62.imageshack.us/img62/8527/zd0.th.jpg
http://img709.imageshack.us/img709/751/zd00.th.jpg
http://img695.imageshack.us/img695/2951/zd000.th.jpg
Po obejrzeniu zdjec wyglada mi na szukanie sztucznych powodow do wymiany czesci nie majacych zupelnie wplywu na POWOD zgloszonej przez Ciebie usterki, skoro jej efekt jest widoczny na zdjeciach...
Ale niech wypowiedza sie inni.
Wątpię że te uszkodzenia miały wpływ na tą usterkę choć się na tym nie znam,
wg mnie również to matryca, ale jeśli teraz sam im odeślę kompakta to pewnie dostane tą samą odpowiedź, że są rysy wgniecenia i pewnie mi upadł. Ja ten temat panowie ugryźć?
Czesciowo potrafie serwis zrozumiec, uszkodzenia obudowy moga utrudnic/uniemozliwic zlozenie aparatu. Serwis nie anulowal gwarancji tylko podal cene uszkodzonych elementow obudowy ktore sa uszkodzone z winy uzytkownika.
Dokładnie jak Jerry piszę oni wypisali koszty naprawy, rzeczy które mi nie przeszkadzają a usterką którą zgłosiłem w ogóle się nie przejeli przecież od wkręcania statywu czy włożeniu pendrive który wgniótł delikatną alu obudowę nie mogą się pojawiać czerwone kreski na wyświetlaczu i zdjęciach. Totalne olewanie. Napiszę jeszcze do canona zobaczę co mi odpiszą i się podzielę informacjami. Pozdrawiam canonowców :P