cos dla "oka"
http://www.incident.net/works/miseanu/nues.html
podobnie jak wczesniej ja za ostre to skasowac
Wersja do druku
cos dla "oka"
http://www.incident.net/works/miseanu/nues.html
podobnie jak wczesniej ja za ostre to skasowac
Co to jest brzydkie kaczątko??
Żona Kaczyńskiego:twisted:
Strasznie to się "telepie" przy oglądaniu - oczopląsu można dostać. A większość tych dziewczyn to jakieś takie chude i płaskie jak deska sedesowa.Cytat:
Zamieszczone przez GaGacek
No amateur nudes... :wink:
Koleś po nocach googlarkę przegrzewa, a jak mu na widelcu dają, to się nie podoba... :mrgreen:
Siakieś takie pisuardesy czy cuś ;)Cytat:
Zamieszczone przez Robson01
Zapodaj lepiej coś lepszego next time :D
Fragment pamietnika faceta około "30"
"Jednym z moich problemów życiowych są skarpety. Problem dziur w skarpetach, singli walających sie po szufladzie, multikolorowości itd.
Dość, powiedziałem. Komunizm jest rozwiązaniem. Wyrzuciłem stare zróżnicowane społeczeństwo skarpeciane i wprowadziłem nowe na jego miejsce. Kupiłem 10 par identycznych czarnych skarpet. Dziura, ok, jedna leci do kosza zastępuje ją druga. Brak pary, no problem, wszystkie są biseksualne, mogą być lewymi i prawymi. Nie było już starych panien, dziurawych wyrzutków bez przyszłości w szufladzie.
A gówno, powiedziały skarpety i wyszły z pralki w różnych odcieniach czerni i porozciągane z różną intensywnością. O q..wa mać, powiedziałem ja, gdy zobaczyłem to już wysuszone towarzystwo. Zasrani hipisi. Ale się władowałem.
Faszyzm, tak faszyzm będzie wyjściem. Ten sam kolor, lepsza jakość i różne serie takich samych skarpet. Było lepiej. Do czasu. Zawsze z tej pieprzonej pralki wychodziły zdekompletowane. I zawsze w liczbie nieparzystej. Było nieźle dopóki nie zostało po jednej z każdej serii. Czy one są kanibalami? A może mi spieprzają oknem?
Piszę ten tekst, bo znowu q..wa siedzę w dwóch różnych skarpetach."
------------------------------------------------------------
- odkurzyłem pokój
- roztocza ze zdziwienia umarły
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi Jaśkowi:
- Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na stół. Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do chaty. Matka na to:
- Jasiu k...wa co żeś zrobił ty baranie, natychmiast idź sprzedaj tego misia. Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
Jasiu - Kup pan misia
Facet - Spadaj chłopcze
Jasiu - Bo będę krzyczał
Facet - Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij
Jasiu - Oddaj misia
Facet - Nie oddam
Jasiu - Oddaj bo będę krzyczał
Sytuacja powtarza się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu
jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrąbałeś, natychmiast do księdza idź się wyspowiadać. Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia,
- Spier..... już nie mam kasy
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze ciągle jestem w****iona, wszyscy mnie w****iają, a najbardziej w****ia mnie to, że wszystko mnie w****ia, prosze mi pomoc!
- Czy próbowała Pani w jakiś sposób sie wyciszyć, uspokoić, np. spacery w esie, parku wśród śpiewu ptakow, spacerując boso po trawie. Kontakt z przyrodą bardzo pomaga...
- E tam, Panie Doktorze - ptaki mnie w****iają, bo drą ryje, w trawie pełno robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o ubranie, nie, nie, przyroda mnie ****ia!
- To może inny sposob, np. kąpiel w wannie pełnej piany z aromaterapią, przy nastrojowej muzyce?
- E tam, Panie Doktorze, tego też próbowałam - piana mnie w****ia, bo szczypie w oczy, muzyka mnie w****ia, ta nastrojowa najbardziej mnie w****ia, a te olejki zapachowe, to dopiero w****iające, kleją się, lepią, plamią, nie, nie olejki najbardziej mnie w****iają!
- No dobrze, to może sex. Jak wygląda Pani życie seksualne?
- Sex !? A co to takiego?
- Nie wie Pani co to sex !? No dobrze, zaraz Pani pokaże, prosze za parawan.
Po chwili na parawanie lądują kolejne części garderoby: spodnie, spódnica, kitel, bluzka, biustonosz, majtki. Po kolejnej chwili słychać sapanie i wzdychania, wreszcie słychać głos kobiety:
- Panie Doktorze, prosze sie zdecydować:?!!!! Pan wkłada czy wyciąga, Bo już mnie to zaczyna w****iać!
:mrgreen:
Poszedł mały Jasio do cyrku i tak sie złożyło, że musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Rozpoczął się występ i na arenę wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta:
- Jak masz na imię?
- Jasiu.
- A więc Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
- Nie.
- A czy ty jesteś tułowiem krowy?
- Nie.
- A więc Jasiu, ty jesteś **** wołowa!! HAHAHA!!! (zaśmial się szyderczo Klaun Szyderca).
Smutny Jasio wrócił do domu, opowiedział wszystko tacie, na co ten mu mówi:
- Jasiu, jutro też pójdziesz do cyrku.
- Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu będzie się śmiał.
- Nie martw sie Jasiu, tym razem pojdzie z tobą Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty.
No i tak sie stało. Następnego dnia poszli Jas i Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzędzie i czekają na występ Klauna Szydercy. Wychodzi więc Klaun Szyderca na arenę i zaczyna swój znany występ. Podchodzi do Jasia pyta:
- Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
Na co Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty:
- Spierdalaj!
Przychodzi dziewczyna do ginekologa, lekarza ja bada bada i mówi
- nie jest dobrze ma pani małą nadżerkę!
- ojej, a mówił że tylko poliże
Wymieklem ...brak mi slow :mrgreen:
http://allegro.pl/show_item.php?item=68931202 :lol:
czego to już ludzie niesprzedają :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez [DoMiNiQuE]
Cytat:
Zamieszczone przez [DoMiNiQuE]
kurcze, niepotrzebnie pozbyłem się starych zeszytów miałem tam tysiące takich dzieł i to musze się nieskromnie przyznać że nawet lepszych...gdybym to posprzedawał miałbym teraz D1s :)
kurcze dopiero teraz piszecie za dyche bym kupił odrazu....Cytat:
Zamieszczone przez [DoMiNiQuE]
było to normalne zdjęcie ale dobrał złe filty w PS
:-)
To owłosienie jest zaj....., że nie wspomnę o różnowymiarowych cyckach. Poezja - chyba się dołączę do licytacji.:mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez [DoMiNiQuE]
Cytat:
Zamieszczone przez [DoMiNiQuE]
O kurcze... tak tanio.. ja bym uważał pewnie duplikat! :lol:
Siedzi koleś przed kompem. Nagle, jebuuuut - przez otwarte okno wpada kamień owinięty w papier i rozwala mu monitor. Gościu podnosi kamień, rozpościera kartkę, a tam tekst:
"Ogłoszenie - sprzedam nowy monitor".
Chłopak w aptece kupuje prezerwatywy, przebiera w nich, dobiera rozmiary i po kolei wymienia różne smaki:
- Poproszę truskawkową, bananową, o i malinową też poproszę...
Na co stojąca za nim 80-letnia babcia:
- Panie!!! Będziesz się pan pier..lił czy kompot gotował??
Idzie zajac lasem i wrzeszczy:
- Przelecialem lwice!...
Spotyka wilka:
- Zajac, zamknij pysk, chcesz zeby lew uslyszal? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zajac wzruszyl ramionami i drze pysk dalej.
- Wydymalem lwice! Wydymałem lwice!
Spotyka niedzwiedzia:
- Zajac, zamknij sie bo lew uslyszy! I wszyscy bedziemy mieli przechlapane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie wierzy.
Zajac idzie dalej i drze sie:
- Przelecialem lwice! Przelecialem lwice!Przelecialem lwi...
Nagle zobaczyl lwa. Ten wkurzony dawaj za zajacem, goni, goni. Zajac wskoczyl w wydrążomy stary pień. Lew za nim, ale utknal. Utknal tak, ze tylko tylek mu wystaje, leb jest w srodku. Zajac stanal, podszedl z tylu do lwa,rozejrzal sie wokol, rozpina rozporek i mowi:
- W to juz ***** nikt mi nie uwierzy!
.................................................. .................................................. .
Kowalski poszedł z żoną na imprezę, a tam okazało się że jest to seks grupowy. Zgasło światło .... mija 10 ... 15 ... 20 minut. W końcu Kowalski zapala światło i mówi:
- Stop, k--wa, stop! Trzeba ustalić jakieś zasady, trzeci raz pod rząd robię loda!!!
.................................................. .................................................. ..
Idzie baca ścieżką i widzi coś leży i tak sobie myśli:
ła gówno to, czy łogórek??
myśli a spróbuje... wziął kawałek na język i mówi:
ło kurca.. gówno... dobrze, że nie wdepnąłem....
.................................................. .................................
-Tato zrób żeby słoniki biegały!
-Ale słoniki są zmęczone biegały cały dzień...
-Ale jeszcze chociaż raz!
-No dobrze. Koooompaniaaaa baczność!!! Maski włóż!!! Dziesięć razy wokoło koszar biegiem marsz!!!
.................................................. .......
Prawdziwa rozmowa nagrana na częstotliwości morskiej alarmowej kanał 06
pomiędzy Hiszpanami a Amerykanami w październiku, 16 X 1997 roku
Hiszpanie:
(w tle słychać trzaski)... Tu mówi A-853, prosimy zmieńcie kurs o 15stopni, aby uniknąć kolizji, idziecie wprost na nas, odległość 25 mil morskich.
Amerykanie:
(trzaski w tle)... Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, aby uniknąć kolizji.
Hiszpanie:
Negatywnie... Powtarzamy: zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, aby uniknąć zderzenia...
Amerykanie:
(słychać inny glos) Tu mówi kapitan jednostki morskiej Stanów Zjednoczonych Ameryki, w dalszym ciągu sugerujemy, zmieńcie swój kurs o 15 stopni na północ, aby uniknąć kolizji.
Hiszpanie:
Nie możemy podjąć takiej decyzji, gdyż nie uważamy jej za słusznąš, ani możliwa w tym momencie!!! Zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, inaczej dojdzie do kolizji...!!!!
Amerykanie:
TU MÓWI KAPITAN RICHARD JAMES, KTÓRY DOWODZI LOTNISKOWCEM USS LINCOLN, MARYNARKI WOJENNEJ STANÓW ZJEDNOCZONYCH...!!!! DRUGIEGO CO DO WIELKOŚCI OKRĘTU FLOTY AMERYKAŃSKIEJ, JEDNOCZEŚNIE INFORMUJĘ, ŻE JESTEŚMY ESKORTOWANI PRZEZ 4 OKRĘTY PODWODNE, 6 NISZCZYCIELI I 2 KRĄŻOWNIKI, UDAJEMY SIĘ W KIERUNKU ZATOKI PERSKIEJ W
CELU PRZEPROWADZENIA MANEWRÓW! NIE SUGERUJĘ, JA ŻĄDAM, ABYŚCIE ZMIENILI KURS O 15 STOPNI!!! W PRZECIWNYM RAZIE BĘDZIEMY MUSIELI PODJĄĆ DZIAŁANIA KONIECZNE, ABY ZAGWARANTOWAĆ BEZPIECZEŃSTWO, TAK OKRĘTU, JAK ZJEDNOCZONEJ SIŁY TEJ KOALICJI. WY NALEŻYCIE DO PAŃSTWA SPRZYMIERZONEGO, JESTEŚCIE CZŁONKIEM NATO I TEJ KOALICJI...
ŻĄDAM STANOWCZO PODPORZĄDKOWANIA I ZMIANY KURSU...!!!
Hiszpanie:
TU MÓWI JUAN MANUEL SALAS ALCANTARA, JESTEŚMY WE DWÓCH, ESKORTUJE NAS NASZ PIES, MAMY ZE SOBĄ NASZE JEDZENIE, DWA PIWA I KANARKA, KTÓRY TERAZ ŚPI... MAMY ZA SOBĄ POPARCIE RADIA LA CORUNA I KANAŁU 106 - ALARMÓW MORSKICH... NIE UDAJEMY SIĘ W ŻADNE MIEJSCE I MÓWIMY DO WAS Z LĄDU STAŁEGO, Z LATARNI MORSKIEJ A-853, Z WYBRZEŻA
GALICJI. NIE MAMY ŻADNEJ GÓWNIANEJ INFORMACJI, KTÓRE MIEJSCE ZAJMUJEMY W RANKINGU WŚRÓD HISZPAŃSKICH LATARNI MORSKICH... MOŻECIE PRZEDSIĘWZIĄĆ ŚRODKI NA JAKIE TYLKO WAM PRZYJDZIE OCHOTA, ABY ZAPEWNIĆ BEZPIECZEŃSTWO WASZEGO ZASRANEGO OKRĘTU, KTÓRY
ZA CHWILĘ ROZBIJE SIĘ O SKAŁY, DLATEGO RAZ JESZCZE SUGERUJEMY ZMIANĘ KURSU O 15 STOPNI NA POŁUDNIE, ABY UNIKNĽĆ KOLIZJI, OK.
To z latarnia morska w coraz fajniejsze formy ewoluuje :D , zupelnie jak urban legends. Ciekawe jakie teksty beda w tym kawale np za 5 lat ;)
(i ciekawe kiedy ktos natchniony ta rozmowa zarzuci tu standardowy zestaw smiesznych tekstow piloci-wieza :roll: )
są jeszcze teksty z biura obsługi klientów od telefonów komórkowych ;)
Przychodzi Maniuś do domu:
- Mamo, żenię się!
- Jak ona ma na imię?
- Roman.
- Maniuś , Roman to przecież chłopiec!
- Kurna, coście się wszyscy uparli - w przyszłym tygodniu Romuś kończy
czterdzieści lat, a wszyscy w kółko chłopiec i chłopiec!
http://www.ra7.lt/frog.swf
Milicjant kopie na trawniku dołek.
-po co robisz? - pyta kolega.
-jest mi potrzebne zdjęcie do pasa.
-Aha.
Po dwóch godzinach wraca tą samą drogą i widzi, że kolega kopie już szósty dołek.
-po co tyle ich kopiesz?
-Jak to po co? Potrzbuje sześciu zdjęć
Dwa szczury jedzą taśmę filmową.
-dobry film- mówi jeden.
-tak-odpowiada drugi.- ale książka była lepsza.
No to ja zarzuce pare joke'ów z cyklu obleśnych ;)
Kilka dziewczyn omawia swoje ulubione pozycje i wymieniają jak to zawsze: 69, po bożemu itp., itd. A jedna mówi:
- Moja ulubiona pozycja to rodeo.
- Rodeo? A co to za pozycja?
- Normalnie, wchodzę na kolesia i mówię że mam AIDS i próbuję utrzymać sie jak najdłużej.
--------------------------------------------------------------------------
Idą 3 dziewczyny: 12-latka, 14-latka i 16-latka. Nalge najmłodsza zauważa białą plamę na ziemii i mówi:
- Patrzcie!!! Mleko!!!
14-latka na to:
- Ty głupia, przecież to nie mleko tylko sperma!
A 16-latka macza palec, zlizuje i mówi:
- No pewnie że sperma - i to w dodatku nie z naszego osiedla!!!
--------------------------------------------------------------------------
Jedzie czołg obok malucha i się śmieje. Maluch pyta: - Z czego tak się śmiejesz? Czołg mu na to: - No bo masz silnik w dupie! - Wolę mieć silnik w dupie niż ch**a na czole!
--------------------------------------------------------------------------
Początkujący ksiądz ma pierwsza spowiedź. Spowiada się młoda dziewczyna:
- Proszę księdza, ciągnełam druta.
Ksiądz trochę zmieszany, nie wie jaką dać jej pokutę więc biegnie do ministrantów i pyta się:
- Co ksiądz proboszcz daje za ciągnięcie druta?
Na to ministranci:
- Nam po Snickersie
--------------------------------------------------------------------------
Mały Jasio włazi mamie pod kołdrę.
Po czym wyskakuje zdezorientowany i pyta:
-Mamo co ty tam masz w nogach?
Mama:
To szczotka.
Jasio:
Eee, tata ma lepszą. Bo na kiju.
Mama:
A ty skąd to wiesz?
Jasio:
Bo widziałem jak sąsiadce zęby szorował.
;)
Siedzą trzy stare wysłużone kutfy w parku na ławce i się przechwalają:
Ty, Zofia no pochwal się jak przez te wszystkie lata się wyćwiczyłaś?
Zofia: no np. mogę sobie wsadzić orzech laskowy i roztrzaskać go siłami mięśni szpary...
A Gocha na to: orzech laskowy? pfi, co tam orzech laskowy.
Ja tam z włoskim sobie radzę!
No to dawaj Gocha! no i ta wkłada sobie orzecha i pochwili... rozgnieciony.
A ta trzecia tylko się wierci i wierci i wierci i mówi: dajcie mi jeszcze dwie minuty
a wyciągnę tego gwoździa :lol:
Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa...wylądowali...już zbierają się do wyjścia aż tu nagle podleciało 2 Marsjan, takich śmiesznych zielonych i bzzzzz
zaspawali im drzwi wyjściowe.
Amerykanie próbują wyjść ... 10 minut, 30 minut... po godzinie się udało.
Wyszli, a tam już zebrała się większa grupka Marsjan.
No więc witają się i pytają:
"Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjściowe?" na co Marsjanie
"Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem -niedawno tu Polacy byli... koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz... i jeszcze prezenty przywieźli.."
Amerykanie: "prezenty? Polacy? jakie prezenty?"
Marsjanin: "a nie wiem, w******* to się zwało czy coś, ale wszyscy dostali.
Kolejka w aptece.
Pierwszy klient podchodzi do okienka, daje receptę, aptekarz mówi:
- 20 złotych proszę.
Drugi podchodzi, daje receptę, aptekarz mówi:
- 40 złotych.
Trzeci podchodzi, aptekarz mówi:
- 90 złotych.
Czwarty facet w kolejce się lekko podenerwował i mówi:
- Panie mgr, wszyscy idziemy od tego samego lekarza, wszyscy mamy taki sam lek na recepcie, dlaczego jedni płacą mniej, a inni więcej?
Mgr odpowiada:
- No wie pan, mamy taki kod z lekarzem, taką umowę.
Facet się zdenerwował i mówi:
- Panie, niech pan nam powie co to za lek, dlaczego ma inną cenę?
Na recepcie było napisane: CC NWKCMJDMCC PS. Klienci zaczęli nerwowo naciskać na aptekarza, bardzo chcieli żeby im przeczytał co to oznacza, co to za lekarstwo... W końcu aptekarz pod wpływem nacisku zaczął czytać z rumieńcami na twarzy:
"Cześć Czesiek, Nie Wiem Kur** Co Mu Jest Daj Mu Co Chcesz, Pozdrowienia Stefan"
Podchodzi w nocy Jasiu do jednej z prostytutek i mówi:
-Czy ma pani hiva?
-Tak mam - odpowiada miła pani
-A od tego sie umiera tak?
-No niestety tak.
-To jak bede sie z panią kochał to bede miał hiva tak?
-Tak
-A czy jak opiekunka mnie potem przeleci to tez bedzie miała hiva tak?
-yyy tak
-A potem jak tatuś bedzie opiekunke posuwal to bedzie mial hiva?
-Tak Jasiu
-A czy potem jak mamusia bedzie sie z tatusiem kochala to tez bedzie miala hiva tak?
-Tak
-A czy potem jak mamusia bedzie sie kochala ze śmieciarzem to on tez bedzie mial hiva tak?
-Tak. Ale o co wlaściwie chodzi?
-NO TO SUPER!! Bo wlasnie o tego skur****a mi chodziło bo mi żabke rozjechał
Młoda para przychodzi do księdza, aby zapłacić za mszę weselną. Pan młody mówi:
- Ile się należy?
- Spójrz na swą wybrankę i zasugeruj kwotę. - mówi ksiądz.
Pan młody patrzy i wyciąga 100zł z portwela, a ksiądz patrzy na pannę młodą i wydaje 50zł.
--------------------------------------------------------------------------
Przychodzi mama do Jasia i mówi:
- idz do apteki i kup tacie tabletki na seks.
Jasiu przychodzi do apteki i mówi:
- Poproszę tabletki na seks dla taty.
Doje mu tabletki i mówi:
- Jasiu, pamiętaj 1 tabletka na 6 dni.
Wraca Jaś do domu i daje tabletki mamie i mówi
- Mamo, ale pamiętaj 6 tabletek na 1 dzień.
Po paru dniach Jasiu znowu idzie do aptki i sprzedawczyni się go pyta:
- I co poskutkowało?
- Tak, bardzo. Mama w ciąży, siostra w ciąży, mnie boli ****, a tata siedzi na dachu i rżnie gołębie.
--------------------------------------------------------------------------
W pierwszej klasie szkoly podstawowej, podczas lekcji biologii, pani pyta dzieci:
- Jakie dzwieki wydaje krowa?
Malgosia podnosi reke:
- Muuuu, prosze pani.
- Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odglos wydaja koty?
Grzes podnosi reke:
- Miauuu, prosze pani.
- Bardzo dobrze, Grzesiu bardzo dobrze. A jaki dzwiek wydaja psy?
Jasio podnosi reke.
- No Jasiu powiedz - zacheca pani.
- Na ziemie s****ysynu, rece za glowe i szeroko nogi!!!
--------------------------------------------------------------------------
Pani w szkole pyta się dzieci jakiej pasty do zębów używają. Małgosia:
- Ja używam Cologate.
- A dlaczego ?
- Bo to numer 1 na świecie...
- Bardzo dobrze...., a ty Jasiu jakiej używasz ??
- BlendaMed !
- A dlaczego ?
- Bo po niej są twarde jajka !
:D:D:D:D:D
Mąż i żona jedzą obiadek, żona paskudnie oblała się
zupą:
- Popatrz jak ja wyglądam - jak świnia!
- No - i jeszcze się zupą oblałaś.
To twardziele, nie ma co. Że też komuś się chciało...
foto gdzies kursuje po necie
Idzie sobie myśliwy przez las, patrzy się a tu polana.
Patrzy dalej a tam zajączek żre trawę.
Myśliwy ściągnął dubeltówkę, załadował i srruu w zająca!
A zając nic, żre dalej. Myśliwy podszedł kilka kroków bliżej, ponownie
wycelował i srruu!
A zając nic.
Myśliwy trochę się wkurzył, wyszedł z lasu zaczaił się i jeszcze raz sruu!
A zając znowu nic.
Myśliwy poczerwieniał na twarzy, ręce mu się zaczęły trząść, podszedł do zająca przyłożył mu lufę do łba i srruu!
Zając odrzucony siłą wystrzału potoczył się gdzieś w krzaki... Po chwili wychodzi, otrzepuje się z kurzu i mówi do myśliwego:
- Powaliło cię czy co?!
Zbliza sie jesien, plony sie skonczyly, rolnik zaczyna prace przy oraniu pola.
-wstaje rano, myje sie,ubiera a zona robi mu kanapki. Smaruje kanapke maselkiem potem dodaje ser szynke pomidorki i wszystko to owija zlotkiem i wklada w woreczek. Maz zadowolony bierze kanapki i idze w pole, kladzie kanapke na kamieniu i mysli sobie ze po nia wroci w porze drugiego sniadania okolo 12. Zbliza sie 12-nasta rolnik zchodzi z traktou i idzie patrzy a tu kanapki nie ma. Zdenerwowany i glodny wraca do pracy. Po powrocie do domu opowiedzial zonie ze zniknelo jego drugie sniadanie.
-nastepnego dnia rolnik rano wstaje, myje sie, ubiera a zona robi mu kanapki. Smaruje maselkiem dodaje serek szynke i pomidorki i na koniec zawija to w zlotko wklada w woreczek i daje mezowi. Maz idzie w pole i znow kladzie kanapki na kamieniu z mysla ze wroci po nie okolo 12. Zbliza sie 12-nasta rolnik zglodnial schodzi z traktoru i idzie po kanapki, patrzy a kanapek nie ma. I znowu zdenerwowany i glodny wraca do pracy. Na wieczor mowi zonie ze znopwu mu kanapki zginely.
-trzeciego dnia rolnik wstaje, myje sie, ubiera a zona robi mu kanapki. Smaruje maselkiem dodaje serek szyneczke i pomidorka, zawija to w zlotko i wklada w woreczek. Maz bierze kanapki i jak zwykle idzie w pole. polozyl kanapki na kamieniu i pomyslal ze wroci po nie jak zglodnieje. Zbliza sie 12 rolnik pomyslal sobie ze dzis pojdzie wczesniej i zaczai sie zeby zobaczyc co sie dzieje z jego kanapkami. Stanal sobie gdzies za drzewem i aptrzy i patrzy ale kanapek nikt nie rusza i nikogo w okolicy nie ma. Juz mial wstawac i isc po kanapki az tu nagle nadlecial wielki jastrzab i porwal kanapki swoimi wielkimi pazurami i odlecial. Na to rolnik pomyslal sobie, Co!! jakis Jastrzab bedzie mi kanapki zabieral i biegnie za nim. Jastrzab leci a rolnik biegnei za nim przez wsie, lasy, rzeki i w koncu jastrzab usiadl gdzies na drzewie a rolnik zaraz pod drzewem stanal i obserwuja go. Jastrzab wzial te kanapki wyciagnal dziobem z woreczka, odwinal z trudem z folii, i tym dziobem tak zwala po koleji najpierw pomidorki, potem szynke i serek. W koncu bierze nasmarowane maslem kromki w swe skrzydla, przyklada do piersi smaruje sie tym maslem i krzyczy: - Ale ja jestem pojebany!!
ostatni mnie powalil :)
takie lubie
sensbensu
Rok 1410, przeddzień Bitwy pod Grunwaldem. Obóz Polaków. Wszyscy śruba jak
okręt. Ledwo łażą, pod każdym drzewem hafty, biba na maxa. Jagiełło leży
orzygany w namiocie pierwszy odjechał bo ma słaby łeb. Obóz Niemców;
jeszcze gorzej. Zaczęli już od rana, wszyscy wygięci, nawet konie się
uwaliły, jeden koń drugiemu wkłada kopyto do paszczy, żeby się wyrzygał,
rycerze łażą, naparzają się na niby mieczami; ogólny gnój!
Na drugi dzień Ulrich się budzi, łeb go napier..., kac wielki, chwyta się za
głowę i woła giermka:
Te, słuchaj gościu; pójdziesz do Jagiełły; tam za ten pagórek, dasz mu te
dwa miecze i powiesz mu, że my wczoraj z chłopakami pochlali, mnie łeb
napierdala i w ogóle że dzisiaj nie da rady! Powiedz że może jutro się
zetrzemy czy jak? ok.?
Okej! Giermek wziął miecze pod pachę i idzie wężykiem do Jagiełły; trochę
się potyka i czka, bo se rano klina wziął i go trzyma fest jeszcze.
Przyszedł do Władzia i mówi:
Dobry! Ja tam nie wiem, ale szef mnie tutaj przysłał i kazał dać te dwa
miecze - wbił zamaszyście w glebę miecze - i kazał powiedzieć że u nas
wczoraj była impreza i dzisiaj nie da rady, może jutro!
Nie, no wszystko ok., my tam z chłopakami też nielicho wczoraj
zabalowaliśmy, naprawdę nie ma sprawy - ale materaca gościu to mi nie
musiałeś przebić...
Sam to produkujesz czy zasłyszane ?
to z #86 postu wypas haha :D:D
a ten z #89 stary jak świat :twisted:
Wujek Dobra Rada radzi:
Jezli kobieta w nocy nie jeczy, to w dzien warczy.
Jesli masz przepiekna zone, odlotowa kochanke, super bryke, nie masz klopotów z urzedem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulice swieci slonce i wszyscy sie do ciebie usmiechaja - narkotykom powiedz NIE!
Andrzej Lepper zlolyl skarge do Rzecznika Praw Obywatelskich. Nie zostal wpuszczony do Media Markt.
- Co to jest starosc?
- To czas, kiedy polowa moczu idzie na analizy.
Jesli nie zbudowales domu, nie posadziles drzewa i nie splodziles syna, tos bezreki impotent, który nienawidzi przyrody.
Po randce:
- Czy odprowadzisz mnie do domu, Romanie?
- Tak, wzrokiem...
Kobiecy ideal meskosci jest trywialnie prosty: zeby chcial rozebrac i zeby mógl ubrac.
- Jak brzmi najmilszy zwrot w jezyku polskim?
- Zwrot podatku!
Kochane dziewczeta - macie problemy z nadwaga, wypadaja wam wlosy? Macie na twarzy tradzik i wapory? Zapraszamy do nas! U nas ciemno i jestesmy pijani!
Nieterminowe regulowanie podatków stawia platnika w pozycji zgola nie przewidzianej w Kamasutrze.
- Co to moze byc, trzeci dzien nie chce mi sie robic?!
- Pewnie sroda.
http://www.dumpalink.com/media/11311...or_Part_932342
Znalezione kiedyś w necie:
Zwei Mieczen od deutsche ritteren w biała prześcieradło ze schwarzen kreuzen dla polnische koenig Jagiełło mit ihre brudder Witold, w imię freundschaft und buzi, buzi.
Król Jagiełło siedział w swoim wozie dowodzenia i co chwilę zerkał na zegarek. Minęła godzina od zapowiadanej faksem, wizyty dwóch znamienitych rycerzy zakonu krzyżackiego. Witold siedział w kącie i układał pasjansa z dwóch kart, który i tak nigdy mu nie wychodził. Nagle z pomieszczenia radiooperatora wypadł woj Przemko z Bydgoszczy z okrzykiem: Nadchodzą!
Faktycznie, po chwili do opancerzonych drzwi ktoś zapukał.
-Wlazł - rzucił Jagiełło, zagryzając mentosa. Pukanie rozległo się ponownie.
-Do nich trzeba po ichniemukomm, kommschneller bitte - zakrzyknął książę Witold. Drzwi otworzyły się i w pośpiechu wbiegło do środka dwóch gości w zbrojach i z piórami pawia na hełmach.
-Guten Morgen polnischen koenig - powiedział wyższy i starszy, stając na baczność.
-Co oni gadają? Chcą mnie butem w mordę lać, czy jak? - spytał Jagiełło, przyglądając się obu gościom dość uważnie, na co pozwalał mu jego sokoli wzrok i noktowizor.
-Nie królmy dla wasza przynieść zwei mieczen. - powiedział starszy - Udo, komm gib mir zwei mieczen - poprosił. Młodszy Udo, wyciągnął zza pleców dwa krótkie kordziki marynarskie.
-Miały być zwei grossen mieczen - powiedział starszy z upomnieniem.
-Ich weisse nichtja nic nie wiedzieć meine liebling fater, Urlich geben mi tylko te maciupen sztiletenich weisse nicht - tłumaczył się młodszy.
-Co oni plotą? Stary mówi o jajach, młodszy o maciupen sztileten, co jest do cholery?! - zdenerwował się Jagiełło - Gadać mi zaraz co jest grane bo dam w ryj!
Krzyżaccy rycerze zamarli z lekko rozchylonymi ustami. Latająca wokół mucha, wykorzystała ten moment i narobiła młodszemu na hełm.
-Gadajcie coście za jedni i dawajcie te miecze coście je mieliście przynieść ino wartko, bo czas już bitwę zaczynać.
-Oh meine liebling polnischen koenigkeine krieg, keine bitwa, my przynieśli zwei mieczen. - powiedział starszy, podnosząc do góry kordziki - Żeby był freundschaft, buzi, buzi, polaken szwaben zwei brudder, cmok, cmok - zakończył, składając usta w słodkiego całusa.
-Wywalić tych dwóch pedałów! - powiedział podniesionym głosem Jagiełło - I posłać im na odchodne ze trzy stingery, żeby nie myśleli, że odchodzą z pustymi rękami. Ja im dam buzi, buzicmok, cmok! Niech artyleria zajmie się tą hałastrą w białych prześcieradłach i zakutych w te blachy, a pawie piórka, to ja już im sam powtykam - zaryczał.
Dwaj rycerze krzyżaccy, odchodząc sprzeczali się między sobą.
-Scheisedu dumkopf, ty idiota, zamiast zwei mieczen ty dał zwei maciupen sztileten, was du zrobił z zwei grossen mieczen dla polnische koenig? - krzyczał straszy.
-Oh, eine kleine gescheft, maly interesaja sprzedać zwei grossen mieczen i dostać guten polski herbatnik i zwei maciupen sztileten. - odparł młodszy.
-Scheise, scheise, scheise, trzi razy scheise!!! - zaklął stary.
-Tobie się fater chcieć scheise? - spytał młodszy.
-Nein du dumkopf!
W tym momencie w obu rycerzy uderzyły trzy stingery i zakończyły głupawy dialog. Z krzyżackich pozycji zostały tylko stosy żelastwa i kilka koni. Jagiełło jeździł jeepem po pobojowisku i oglądał zniszczenia.
Morał z tej bezsensownej historyjki jest równie głupi jak i cała historyjka.
Nie należy się pchać z zwei maciupen sztileten zamiast grossen mieczen, bo może to zmienić historię i otrzyma się drei stingeren i nie zdąży się nawet mein Gott zakrzyknąć.
W tym momencie należy dodać, co robię z niechęcią bo nie lubię reklamy, że guten polski herbatnik był dziełem zakładów E. Wedla w Warszawie.
Guten Apetit
Dialog
- Ożenisz się ze mną?
- Nie.
- To złaź!
Modlitwa zestresowanego pracownika
Panie!
Daj mi siłę do akceptowania rzeczy, których nie mogę zmienić,
odwagę do zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować,
i mądrość, abym ukrył ciała tych, którzy mnie dzisiaj wkur..li.
Spraw, abym uważał, czy palce, które przydeptuję dziś,
nie są połączone z ****mi, w które może będę musiał włazić jutro.
Pomóż mi zawsze dawać z siebie w pracy 100%....
- 12% w poniedziałek
- 23% we wtorek
- 40% w środę
- 20% w czwartek
- 5% w piątek
I pomóż mi pamiętać.....
Kiedy mam naprawdę zły dzień i zdaje mi się,że wszyscy dookoła chcą mnie wkur..ć, niech nie zapomnę, że do zrobienia smutnego grymasu potrzeba aż 42 mięśni, a tylko 4 do wyprostowania środkowego palca i powiedzenia
im, że mogą mi skoczyć!
Ostatnio nastąpiła całkowita zmiana hierarchii w świecie zwierząt:
- Kaczor rządzi
- Lisa słuchają miliony
- Lew siedzi
Taki sobie, ale stuka w dno od spodu :???:Cytat:
Zamieszczone przez Venio
Nic osobistego, każdy lubi się pośmiać, ale trzymajmy choć jakiś poziom...
To to hop sium ni ma ;)Cytat:
Zamieszczone przez GoTo
Poradnik użytkownika piwa
OBJAW: Piwo wyjątkowo blade i bez smaku
PRZYCZYNA: Szklanka jest pusta
DZIAŁANIE: Poproś kogoś, żeby ci kupił następne
OBJAW: Sciana naprzeciwko pokryła się światełkami
PRZYCZYNA: Leżysz na plecach
DZIAŁANIE: Trzymaj się baru
OBJAW: Usta pełne niedopałków
PRZYCZYNA: Przewróciłeś się na bar
DZIAŁANIE: Patrz wyżej
OBJAW: Piwo jest bez smaku, koszula z przodu mokra
PRZYCZYNA: Usta zamknięte lub piwo skierowane do nieodpowiedniej części
twarzy
DZIAŁANIE: Wycofaj się do toalety i potrenuj przed lustrem
OBJAW: Stopy mokre i zimne
PRZYCZYNA: Szklanka trzymana pod nieodpowiednim kątem
DZIAŁANIE: Obróć szklankę tak, aby otwór był skierowany ku sufitowi
OBJAW: Stopy ciepłe i mokre
PRZYCZYNA: Wadliwa kontrola przepływu
DZIAŁANIE: Stań obok najbliższego psa i upomnij właściciela
OBJAW: Podłoga rozmazana
PRZYCZYNA: Patrzysz przez dno pustej szklanki
DZIAŁANIE: Poproś kogoś, żeby ci kupił następne piwo
OBJAW: Podłoga się rusza
PRZYCZYNA: Jesteś wynoszony
DZIAŁANIE: Upewnij się, czy niosą cię do następnego baru
OBJAW: Nagle zrobiło się ciemno
PRZYCZYNA: Bar jest zamknięty
DZIAŁANIE: Ustal z barmanem swój adres
OBJAW: Taksówka pokrywa się kolorowymi wzorami
PRZYCZYNA: Konsumpcja piwa przekroczyła dopuszczalny limit
DZIAŁANIE: Wytrzyj usta
też bym coś wypił.