a moje rekordy to :
50km/h w dół między drzewami ;)
- 2 konkretne kontuzje (1 bark wybity i raz złamany obojczyk)
-10 mniejszych (złanamy kciuk, skręcenia, siniaki zwichnięcia itd)
i kto powiedział że sport i ruch ro zdrowie :D
dla mnie SPORT to fajki a RUCH to kiosk ;)