Napisałam wyżej, że jeśli nie mamy możliwości zastosowania dłuższej ogniskowej (bo nie mamy dystansu od obiektu takiego, aby poprawnie skadrować) to niestety lekka kiszka :roll: Ale z pełnym zoomem i przysłoną 3 faktycznie wychodzi dość ładnie ;)
Wersja do druku
Napisałam wyżej, że jeśli nie mamy możliwości zastosowania dłuższej ogniskowej (bo nie mamy dystansu od obiektu takiego, aby poprawnie skadrować) to niestety lekka kiszka :roll: Ale z pełnym zoomem i przysłoną 3 faktycznie wychodzi dość ładnie ;)
Jest "da sie rozmyc tlo" i "DA sie rozmyc tlo" .Cytat:
Zamieszczone przez NimnuL
Jest rozmycie i rozmycie.
Itp itd. Dla ciebie wystarcza i wg ciebie sie da.
Wg mnie tez sie da - robilem tak w G3, ale dla mnie to rozmycie uzyskane wymeczaniem od kompaktu nie jest wystarczajace.
Dopiero dSLR nauczyl mnie co to jest "glebia ostrosci" a i tak dSLR ma wieksza GO niz analog...
Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Coś kręcisz :roll: :wink:Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
[ Dodano: 24-11-04, 14:15 ]
Zależy jaki :roll:Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Hehe no i nie da się zrobić np. takich zdjęć:Cytat:
Zamieszczone przez alahari
Bo trzebaby było się saperką w ziemię wkopywać ... obrotowy LCD rządzi ... choć wizjer TTL rządzi częsciej ;-)
[ Dodano: 24-11-2004 ]
Vitez, jasne, robie zdjecia analogowym lustrem i z okiem 200mm f/4.0 wychodzi bajeczna GO ... czy choćby nawet 50mm f/1.8 ....
A cyfrakiem da się zrobic co sam pozniej zauwazyles ... wiadomo, ze nie jest to to co w analogu, jednak nalezy sie cieszyc z tego co sie ma i wyciskac mozliwie duzo ze sprzętu.
alahari, dSLR HFS maja mniejszą GO niz FFS ... jednak kogo stać na FFS?
O tak, potwierdzam :!:Cytat:
Zamieszczone przez NimnuL
I przy owadach i przy kociakach sie przydaje (zwykle z poziomu modela robie zdjecia, a czołgac mi się nie chce) ;)
W lustrzankach owszem, w kompaktach już nie - TTL w G3/G5 pokazuje tylko ekran lcd, a ten wizjerek optyczny to lipa i daje koszmarny błąd paralaksy :?Cytat:
choć wizjer TTL rządzi częsciej ;-)
alahari, niestety, najbardziej ubolewam, że wizjerek w G5 nie pokrywa całego kadru ... pomijam juz fakt, ze tulejka przysłania mi 1/3 kadru a z osłona przeciwsłoneczna ciemnosc widze. EVF klasy tego co jest nawet w S1 znacznie by poprawił sytuację. No ale cóż. . . nie mozna miec wszystkiego.
Bo wizjerek w G jest tylko dla bajeru chyba :roll:
Kiedys pokusze sie na dSLRa, nie pozbywając sie G3, i bede mieć zalety obydwu tych aparatów ;)
Hehe ja bawiac sie analogowym lustrem, G5 zaprzęgam jako światłomierz, bo niestety fotocele w Praktice mam uwaloną ;)Cytat:
Kiedys pokusze sie na dSLRa, nie pozbywając sie G3
Szanowni Canonierzy !
Mam nieco mieszane uczucia przyglądając się z uwagą Waszym dyskusjom. Myśle, że udowadnianie wyższości lustrzanek nad kompaktami jest ...mocno akademickie. Otóż ..gdzyby kompkty były profi ...to uzywaliby je zawodowcy ...i tyle.
Mam kilku znajomych zarabiających na życie fotografią ...i każdy z nich ma jakiś mały kompakt. Nie pełni on roli drugiej skrzynki , raczej podręcznego natatnika.
W moim przypadku inaczej rozkładają sie akcenty.
Gdy mam focenie ...typu rzekłbym zawodowego to torba zawiera pudło, 4 szkła, flash, grip plus dwie baterie plus dwie w zapasie, kilka kart 1G, jakiś statyw czasem inne duperele ...suma ze 30 kg !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale nikt nie mówił ze to lekka robota.
Jednak rzecz zaczyna być kuriozalna nieco na ...wakacjach czy innych niezbyt zobowiązujących wypadach. No tak...body trzeba, no to jedno szkło, ale jak się przyda długie ...no tak i lampa obowiązkowo ...no i statyw ..ale ten lekki ...no i na taśme panorama... i w efekcie 29 kg !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Na wakacjach .....
PARANOJA ......
Ztem kompakt... Ja mam od czasu pewnego pro1. Małe, lekkie ...nie ma wymiany szkieł ...nie korci...karty te same baterie te same....
Optyka na fotę z wakacji aż za dobra....Możliwość zrobienia RAW pozwla nawet na lekkie szaleństwa. I można ufocić robala co nam żre cuś na tarasie w hotelu bez ringu...miecha...dwóch wężyków i statywu. NIEPRAWDOPODOBNA ....nieco zapomniana RADOSC z focenia !!!!!!! I na dokładkę ruchomy ekranik , co to można znależć zupełnie inne perespektywy....i ludzi nie straszy....i zanad głowy mozna...i łatwiej z zaskoczenia.
Panie i Panowie ...przecież radosne cykactwo to nic złego ...nie szalejmy, nie rozbijajmy g.... na atomy to radocha się liczy. Jak ktoś fotografuje zawodowo ...wie czego szuka szybko, hassela do studia, lustrzankę do reportażu ...każdy ma swe preferencje.
Ale dla mnie zalety kompaktów ....są raczej w ich lekkości i przyjemności w foceniu.
I tej przyjemnośći robienia zdjęć wszytskim życzę
Z prośbą o wybaczenie za przynudność
Tessar
Oj nie tylko dla bajeru :)Cytat:
Zamieszczone przez alahari
A powaznie, wszystko zalezy od tego w jakich sytuacjach robimy zdjecia. Robiac fotki z jadacego samochodu i majac dostepna tylko jedna reke wizjerek okazal sie duuuuuuzo bardziej uzyteczny.
Jeszcze jeden przyklad pokazujacy przydatnosc kompaktow:
wysiadamy z kolegami przed dosc ciekawym budynkiem i oczuwiscie wszyscy zaczynaja robic zdjecia. Koledzy kompaktami, ja 20d +70-200. Za chwile wypadaja ochroniarze i oczywiscie mase pytan maja wylacznie do mnie, inni w tym czasie dalej foca :)
wedle potrzeb, najwazniesze to miec radoche...
I to jest najlepsze podsumowanie calej dyskusji :)
Sam kiedys przechodzilem chorobe "lusztranka cyfrowa czy moze kompakt" i poniewaz ja ją mam juz za soba sprawa jest dla mnie "banalnie prosta".
Dwie cechy narazie nie do pobicia u lustzranek to:
- głębia ostrości
- nieszumiace ISO powzyej 800 (aczkolwiek to sie juz powoli zmienia)
Natomiast kompakt ma duzo wlasnych zalet jak:
- ekstremalnie jany obiektyw
- duzy zakres ogniskowych
- nizsza cena
- jednorazowy wydatek
dale juz nie bede bez sensu sie rozpisywal
Wszyscy doskonale wiedza, ze lustzranki sa znacznie lepsze ale tylko i wylacznie przy zalozeniu, ze chcemy poswiecic na nie olbrzmie srodki, inaczej na samym body i kicie sie skonczy a chyba nie o to w tym chodzi.
alahari zekala konkretnie. Chce przeznaczyc na aparat najwyzej 3500zl. Zadnego cyfrowego body z pozadnym obiektywem za to nie kupi i juz. Nawet jednej L-ki nie bedzie miala w zestawie... nie mowiac o tym, ze na zakres ogniskowych od 32 do 430 mm to chyba by musiala conajmniej 3 jak nie 4 L-kami pokryc.
Alahari - ja Ci polecam Panasonica FZ-30... na dprview byla juz zapowiedz i pre-test. Niedlugo bedzie w sprzedazy. A czemu go polecam?
Zoom swietnej jakosci z wewnetrznym ogniskowaniem w zakresie 36 - 420 mm - do lustzanki nie kupisz takiego zestawu obiektywow nawet za 10 000zl nie mowiac juz o jasnosci od 2.8 do 3.7 jaki owy Panasonic posiada
Stabilizacja obrazu, 8 MP, jest szybszy od 300D (3 kl./s.).
Ale najwazniejsze, ze obsluguje sie zupelnie jak lustrzanke (manulany MECHANICZNIE polaczony pierscien zooma jak i pierscien ostrzenia. Dwa kolka do ustawiania przysolny i migawki. Zeklbym, ze obsluguje sie go jak rasowa lustrzanke - stanowczo lepiej niz 300D i 350D ktore sa w twoim zakresie jedynie w wersji KITowej.
Wiekszosc forumowiczow to niestety osoby lansujace na sile lustrzanke nie mogace przyjac do wiadomosci, ze ktos chce wydac 3500 zl na aprata i nie inwestowac wen ciagle i ciagle i bez konca.
W razie szczegulowszych info na temat wspomnianego Panasonica zaprszam na:
http://www.dpreview.com/news/0507/05...sonic_fz30.asp
http://www.dpreview.com/articles/panasonicfz30/
Cena aparatu nie powinna przekoczyc 2500 zl wiec starczy Ci jeszcze na zapasowe akumulatorki, konwertery i dobra torbe. A aprat ten spelni swoje zdanie lepiej szczegolnie O ZGROZO pod wzgledem manualnej oblugi niz proponowane 300D i 350D bo taka obluge posiada dopiero 20D ktory kosztuje 5000zl i to bez obiektywu.
Jesli ten kompakt Ci nie odpowiada pomysl o innym podobnej kalsy. Fuji wydaje teraz kompakta ktory bedzie mial rewelacyjne ISO do 1600 :)
W zyciu. A przynajmniej jeszcze nie teraz. Takie coś można kupić po kilku miesiącach po premierze, kiedy już wszystko na temat danego sprzętu wiadomo. "Świetna jakość", "obsługa jak rasowa lustrzanka" - to są wszystko bardziej pobożne zyczenia niż doświadczenia użytkowników.Cytat:
Zamieszczone przez sid
A najlepiej w ogóle kupować aparaty o których po prostu wiadomo, że są dobre i tyle :) Tyle że niestety z reguły gdy to wiadomo, to już ich nie ma w sprzedaży... :) Przykłady: Olympus "Uzi" 2100, Canon A40, G3 i (mimo wszystko) Sony 717.
http://www.dpreview.com/articles/pan...fz30/page2.aspCytat:
Zamieszczone przez sid
"Focus-by-wire focus ring". Sorry, no bonus :)
Za to "non-extending internal zoom" - nono, przy takim zakresie... pogratulować.
Aha, i znowu na dpreview będzie stwierdzenie w stylu "Bardzo niskie szumy jak na tak małą matrycę" i porównanie z DSLR wyjaśniające wszystko :)Cytat:
Zamieszczone przez sid
Żeby nie było - mi się te nowe "lustrzankopodobne" nawet podobają. To rzeczywiście fajna sprawa mieć długiego zooma, nie brudzącą się matrycę, filmiki i kadrowanie na LCD ;-) I w pełni rozumiem kogoś, kto za 3500 będzie wolał kupić taki aparat (ale patrz punkt pierwszy!).
Ja mam FZ-20 i juz jestem z niego bardzo zadowolony. Zakladajac, ze niczego nie zapsuli to mozna sie spodziewac tylko lepszych wynikow. Wiec tak bardzo bym sie nie obawial o to, to i tak jeden z najlepszych kompaktow na rynku. Aczkolwiek zagdzam sie, zaczekac do konkretnych opini zawsze warto.
Co do nie machnicznego pierscienia ostrzenia - pomylilem sie, przyznaje ale i tak jest niezle.
Pozatym musisz przyznac, ze dwa kolka do nastaw to ma dopiero body 20D i D70 a nie ma zaden 300D i 350D. Wiec obluga musi byc naprawde niczego sobie skoro mniej moj FZ-20 juz bardzo przyjemnie bez kolek i pierscienia manualnego zooma sie dobrze obsluguje. To jest ogromny krok na przod w strone swiadomej fotografi w kompaktach. Wiekszy niz w najtanszych lustrzankach.
A wszystkie inne kwestje rozwiazuje cena. Zakladajac, ze ejstes zwyklym fotoamatroem ktory ma 3 patyki w kieszeni na aparat, nie chce cale zycie zbeirac na lepsze obiektywy a interesuje go fotografia w wymiarze uniwersalnym nie ma lepszej alternatywy bo lustrzanki (a zwlaszcza obiektywy) sa zwyczajnie za drogie i juz i dla takiego co ma 3000zl nie zkrekompensuje tego ani jakosc ani szybkosc. Argument funkcjonalnosc/cena jest dla FZ-20 (juz dzis) i FZ-30 (w przyszlosci) nie do przebicia.... chyba, ze przez inny lepszy kompakt....
Aha, rzeczywiście :) A Canon G3 vs. G5 i Sony 717 vs. 828 to wyjątki potwierdzające regułę :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez sid
A z wszystkimi innymi kwestiami się zgadzam :)Cytat:
Zamieszczone przez sid
Dodam tylko, ze ja nie mowie tego z pozycji czlowieka fotografujacego tylko kompaktami. Owszem am lustrzanki ale w manualnej stajni. Canona 30 oraz Practike z kompletem dobrych obiektywow (s=jak sonnar). Mimo wszytsko uwazam, ze choc jakosc cyfrowych kompaktow nie przegoni nigdy lustrzanek to jesli tylko dadac wspolzedna ceny kompakty rozkladaja na lopatki wszystkie lustrzanki. Nie ukrywajmy ze na dobre cyfrowe body + komplet L-ek moze pozwlic sobie albo bardzo dobrze zarabiajacy ftoamator ktory nie ma innych kosztownych hobby ani inny wydatkow albo zawodowiec - a to zaweza ilosc odbiorcow do najwyzej 5%. To troche za malo zeby mowic uniwerslanie "kupuj lustrzanke, jest lepsza".
bo ja wiem Sid... przegladalem ostatnio ogromne ilosci sampli, dpreview bylo przez pewien czas moim drugim domem i strona startowa, porownywalem wazylem, ocenialem bukiet i juz bylo o klikniecie od kupna fz-10 a nawet i f-717, na szczescie dobry Pan, czuwa nade mna :) w ostatnim momencie spalil mi sie komputer i musialem odlozyc kupno na nastepny miesiac, wtedy pomyslalem, a moze jednak Canon ? I to byla dobra mysl, bo po podpieciu do niego tamrona, okazuje sie ze moze i eLka to to nie jest, ale napewno daje o niebo ostrzejsze fotki niz mega wyczesane szklo 30-420mm rodem ze stajni panasonica (a wlasciwe leici). Nie jestem profi fotografem, moze kiedys bede choc semi-profi :) ale wiem ze teraz nastepna na horyzoncie bedzie 50 canona, potem moze kiedys 70-200 f4 az wreszcie jakies rybie oko (efs 10-22) jezeli mamy sie oszukiwac pixelami miast ziarnem blony swiatloczulej, to niech to bedzie oszukiwanie sie w jakims stylu :)Cytat:
Zamieszczone przez sid
Wszystko co z tego wynika co napisales to to, ze robisz to przedewszystkim dla stylu :/
Po pierwsze piszesz, ze "teraz nastepna na horyzoncie bedzie 50 canona, potem moze kiedys 70-200 f4 az wreszcie jakies rybie oko (efs 10-22)" no i wlasnie. Czy niepisalem powyzej wyraznie, ze NIE mowimy tu o przypadku ciaglego zbierania i dokladania do sprzetu? Za 3,5 kafla nie kupisz lustrzanki z kompletem obiektywow i basta. Taka jest prawada. Gdyby tak nie bylo, kompakty nie maily by racji bytu a maja sie coraz lepiej. Byc moze rozwijaja sie teraz szybciej od lustrzenake ale nie mnie to stwierdzac.
Cieszysz sie, ze masz lustrzanke, a ja sie ciesze z Toba bo wiem, ze przujemnosc pracy z lustrzanka jest niezastapiona to jednak nic nie wnosi do dyskusji. Podkreslam raz jeszcze mowimy o jednorazowym wydatku w ktorym w NAJLEPSZYM przypadku miesci sie body 300D wraz z kitem i nic wiecej. Zapewniam Cie, ze wiekoszosc wspolczensych kompaktow bije go na glowe pod wieloma wzgledami (w tej konkretnej konfiguracji body + kit) a te kompakty ktore nadchodza pobija go juz do nieprzytomnosci.
na moj zestaw wydalem 3300- dolicz do mojej stopki preteca 512mb i jako taki plecak, odejmij od stopki karabinek kalasznikowa :) nie kupilem lustrzanki dla stylu tylko dlatego ze potrzebuje wiernosci oddania obrazu, postaw mi ktorykolwiek kompakt za 3300 niech bedzie nawet bez karty, i powiedz mi ze zdjecia beda lepszej jakosci od moich, zakladajac ze focimy to samo :roll: mowiac moj zestaw za 3300 mam na mysli trabanta i tamrona...
dobra, nawet jezli to i tak masz zakres od 28 do 120. To nie jest bardzo uniwersalny zakres. Na zadnego rodzaju zwierzyne sie nie nadaje. Zreszta kazdy ma wlasna filozofie... ja wole miec dwa analogowe korpusy i jeden kompakt cyfrowy i kazdemu kto nie ma conjamniej kilkunastu tysiecu polecal bym ta sama. Moim zdaniem prakrycznosc takiego FZ-30 zarowno pod wzgledem obslugi jak i zalet w postaci obiektywu jest nieporownywalna z trabantem. Na odbice i tak nie zobaczysz roznicy.
ale zobacze w predkosci AF i przede wszystkim w celowaniu, na dpreview jasno stoi, ze te panasonic lubia sie gubic z AF na bardzo duzym tele, ale wlasciwie o co my sie klocimy, ja zakladalem ze bede dokladal do sprzetu a Ty tego robic nie chcesz, tylko ze z drugiej strony jesli braknie Ci szerokiego kata... a po co ja wywoluje nastepna awanture :) w koncu na zimowych oponach i tak mozna jezdzic caly rok :D pozdro
ja nie mowilem w swoim imieniu tylko w imieniu ludzi ktozy wlasnie nie chca caly czas inwestowac w sprzet. Jak juz wspomnialem ja lustrzanki posiadam i inwestowac w nie niestety musze ;)
no to doszlismy do konsensusu :)
pewnie kupują bo jest podgląd na LCD.
to cholernie ułatwia kadrowanie...
ale dSLR jednak rulez
chyba w takim wypadku jesli ten lcd masz ruchomy, zalozmy przy makro chociazby, w innym, taki lcd moze przeszkadzac - przeklamuje barwy, nie pokazuje obrazu w czasie rzeczywistym itd itd ja tam wole wizjer :) choc "zabia perspektywa" grozi umorusaniem nie tylko noska ale i ubranka :)Cytat:
Zamieszczone przez fotomuka
dokładnie.
moim marzeniem jest matówka z siatką ehh - bo lcd bardzo pomaga w kadrowaniu- <ja też mówię o ruchomych;)> o innych zapomniałem że istnieją
matowka z siatka ? czy z rastrem ? mozna wymieniac matowki, troche o tym wiecej tutaj...
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=3410
No i to powinienes od razu napisac. Ja jestem z tych którzy nie robią odbitek prawie w ogóle. Za to liczy się dla mnie również jakość techniczna zdjęcia, ponieważ bardzo często kadruje w komputerze. Z tego względu że dosyć często mam do czynienia z materiałem z aparatu który tak zachwalasz. Powiem jedno. To co z tej matrycy wychodzi - tragedia. Matryca która ma wedługa marketingu 5mpx, realnie ma nie więcej niż 2.5-3mpx. Reszta to interpolacja.Cytat:
Zamieszczone przez sid
Jakość 1:1 jest taka jak z Canona 350D po powiększeniu do 200-300%. Czyli Panasonik prawdopodobnie określił by taką matrycę 16mpx lub 24mpx ! :)
Faktem że na standardowej odbitce prawdopodobnie trudno będzie zauważyć różnicę, ale sorki, to nie dla mnie.
Zapewne ten sam trik będzie w FZ30, ale jeżeli na odbitce nie widać ... :)
nie no zazwyczaj te interpolowane maja okreslone ze: "obraz zostal roziagniety do takich rozmiarow ale pochodzi z takiej matrycy..." winilbym tu raczej tandetne obiektywy, o jak cos co mierzy 2 cm i ma w srodku schowany obiektyw ma robic zdjecia porzadnej jakosci ?Cytat:
Zamieszczone przez Pio35
Miałbys rację, gdyby marketing Panasonika na to poszedł.Cytat:
Zamieszczone przez thorin
Jakość obiektywu jak na tego typu kompakcik jest nawet całkiem niezła. W każdym razie nie jest to typowe mydło, jak w innych aparatach.
Natomiast kiedy sie przyjrzeć szczegółom dosyć dobrze widać interpolacje, która zanika po redukcji zdjęcia do 50% :)
A tu smaczek z informacji o nowym FZ30: (aparat ma miec obiektyw 12x czyli 35 mm do 420 mm, ale widocznie to już za mało)
"Nowa funkcja dodatkowego przybliżenia optycznego (Extra Optical Zoom) zwiększa współczynnik zbliżenia do 15,3 przy rejestracji obrazów z rozdzielczością 5 megapikseli lub 19,1 - z rozdzielczością 3 megapikseli. Powoduje to jedynie niewielkie pogorszenie jakości obrazu. W połączeniu z czterokrotnym powiększeniem cyfrowym, współczynnik można zwiększyć do wartości aż 76,4 (co odpowiada zmianie ogniskowej od 35 mm do 2674 mm w przypadku tradycyjnego aparatu 35 mm)."
Jak takie kity wciskają klientom, to myślisz że napiszą o interpolacji matrycy ? :)
O przepraszam, to akurat kit nie jest :) Trik marketingowy bo trik, ale jest to faktycznie "zoom optyczny" - w sensie, że nie interpolowany ;-)
zaczynam sie gubic, skladam bron, oddaje honory i wracam do testow FF/BF i strzelania fot tablicom :mrgreen:
Ja nie miałem problemu - mam bardzo dobrą lustrzankę analogową i mogłem albo kupić marnego dSLR i przesiąść się całkiem na cyfrę (dwie lustrzanki to za duży wydatek), albo kupić jakieś tanie "uzupełnienie" i nie inwestowaćCytat:
Zamieszczone przez alahari
bez sensu w cyfrę. Wybrałem to drugie bo jednak cyfra mi nie pasuje i wolę inwestować w analoga. Zaś cyfra mieści mi sie w kieszeni podczas
wyjazdów turystycznych - i to jej jedyna i wystarczająca zaleta.
Z poniższych dyskusji widzę że rozwiązanie tego problemu sprowadza się
do odpowiedzi "jak wielkim onanistą sprzętowym jesteś". I nie oszukujmy
się że chodzi o zdjęcia ;-)
Pozdrawiam,
Henry
Vitez w wątku #28 ( sory ale jeszcze nie umiem cytować ) napisałeś :
"I ogolna zasada (jak ja nie lubie ogolnych zasad *sigh* ) jest taka ze lustrzanka da sie zrobic takie zdjecia jak kompaktem, ale na odwrot jest o wiele trudniej (tzrzeba zaprzac wiele UMIEJĘTNOŚCI/akcesoriow/komputera ). Tak wiec zadales pytanie troche bez sensu "
Czy mam to zrozumiec że braki w warsztacie zniwelowałeś wydatkami na sprzęt ?
Chyba trzeba większego kunsztu żeby zrobić z niczego coś, a nie z czegoś nic
Przeczytałem cały wątek i dziwi mnie Twoja postawa. Czy naprawde każdy musi focić koty i rajdy ? Choc znam takich którzy to robią małpą za 1 000 zł i kopara opada.
Nie. Wydatkami na sprzet zniwelowalem mozliwosc powstania wymowki "bo to wina sprzetu" . Jak jakies zdjecie mi nie wyjdzie (a jest sporo takich) to wiem ze to wina fotografa a nie sprzetu.Cytat:
Zamieszczone przez Driver
I tak i nie. Chodzilo mi tylko o ograniczenia sprzetowe kompaktow (AF, szumy, GO).Cytat:
Chyba trzeba większego kunsztu żeby zrobić z niczego coś, a nie z czegoś nic
NieCytat:
Czy naprawde każdy musi focić koty i rajdy ?
Tez takich znam... grafikow 8)Cytat:
Choc znam takich którzy to robią małpą za 1 000 zł i kopara opada.
Jesli kogos stac na lustrzanke za ponad 5000 zl i ona bedzie na siebie zarabiac jasne kompakt jest bez sensu. Jesli natomiast masz kompakta powiedzmy G6 i myslisz ze jak dolozysz kilka setek i masz lustrzanke np. 300 D to dobrze sie zastanow. Zanim zaczniesz sie bawic po takiej przesiadce zapaz sobie wielki kubek melisy i idz na dlugi relaksujacy spacej. Gdyz poza lustrem w porownaniem do G6 w tym aparaciku z kitowym obiektywem bedziesz mial bardzo malo funkcji o ktorych marzyles a ktore mial drogi kompakt. Jak robisz zdjecia 10-15 i wieksze ale nie plakaty to lustrzanka jest propozycja niegodna zadnej uwagi. Pamietaj zdjecie to 50 procent czlowiek 40 swiatlo 10 aparat. Jesli chcesz te proporcje zmienic w najlepszym wypadku bedziesz gosciem ktory dumnie chodzi ulicami z aparatem na piersi ale ktory nie pokazuje swoich zdjec. Tak na marginesie A 80 robilem takie fotki ze w studiu foto sie pytali jaki mam sprzet i niestety nie wierzyli. Z Zenitem bylo podobnie wiec nie wazne jaki masz sprzet ale co potrafisz nim zrobic. Obecnie fotografuje aparatem ktory wzbudza smiech a zdjecia szacunek ;) pozdrawiam.
Cytat:
Zamieszczone przez VOYAGEUR
bez zgryzliwosci, poprosze o sample bom naprawde ciekaw...
Minęło prawie 10 m-cy jak rozpoczełam ten watek, a on nadal żyje - super :D Chciałam Wam podziękować - ta dyskusja i użyte argumenty były mi potrzebne do artykułu sprzed pół roku 8) Sama mam już lustereczko i jestem bardzo zadowolona. Jednak mojego starego G3 nikomu nie oddam, choć wielu członków rodziny ostrzy sobie nań zabki :> Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam!
no to ja podam argument i kontrargument :)
inwestowac w kompakt ?
tak - jesli z gory zaklada sie ze to koniec inwestycji w sprzet
nie - gdy sklada sie "system" (zawsze mozna uzyc analoga)
dzis dostalem ladna przesyleczke z legendarnym analogiem w srodku, i co prawda 18-55 do niego nie wsadze (choc gdzies na allegro ktos sie oglaszal ze przeklada mocowanie jak w starych obiektywach do EF-S) ale Tamron jest jak znalazl do budy (i prosze bez komentarzy ze projektowany pod cyfre) :) dopiero na labie i w ciemni zobaczymy ile w tym racji :)
Swoją zabawę z fotografią rozpocząłem Practicą odziedziczoną po ojcu (aparat ma około 30 kilka lat i nada jest sprawny). Po ślubie okazało się że moje żona też ma takową. Czyli są już dwie. Sześc late temu porzyszła kolej na EOS 33. Potem używana 500N do zdjęć w bardziej ekstremalnych warunkach (wołek roboczy). Obniżenie cen cyfry w ostatnich latach spowodował, że wreszcie kupiłem kompakt cyfrowy G5. Zgadzam się, że G5 ma tragiczny AF. Zabawa w zdjęcia makro przy użyciu soczewek lub konwerterów stwarza nie lada problemy. Zanim złapiesz ostrość ... po robalu zostaje huśtająca się trawa. Brrr... bardzo frustrujące zajęcie.
Nigdy nie uważałem się za "onanistę sprzętowego". Kolejne nabytki są starannie przemyślane i uwzględniają moje możliwości finansowe.
Lustrzanka analogowa w stosunku do cyfry zawsze będzie się miała tak jak winyl do CD, choćby nawet w postaci SACD czy innych wymyślnych metod poprawy jakości. Cyfra była, jest i będzie zawsze obarczona ograniczeniami wynikającymi z zapisu dwójkowego. Zgodzą się także, że przy odrobinie wprawy, a przede wszystkim chęci nawet G5 robi bardzo dobre zdjęcia. Jednak brakuje mi w nim przysłowiowego "zooma" gdyż ogniskowa nie należy do najdłuższych. Brakuje mu także szybkości ostrzenia charakterystycznej dla lustrzanek. O innych parametrach nie wspominając (jak niezbyt pełna współpraca z lampą 420EX).
Obecnie przymierzam się do nabycia EOS 10D. Dlaczego nie 350D ? To proste bawiłem się 350D i 300D i uznałem, że łatwiej będzie mi przesiąść się z EOS 33 na 10D. EOS 350D wygląda i sprawuje sięjak zabawka. Z wszystkich aparatów będę nadal korzystał.
G5 - makrofotografia dopóki nie uzbieram funduszy na porządny obiektyw makro EF do 10D; zawsze noszony przy sobie z uwagi na wymiary.
EOS 33 - reporterka, zakładam 36 klatek i strzelam poklatkowo 36 zdjęć, zdjęcia na negatywach i pozytywach bez ograniczeń typowych dla techniki cyfrowej
10D - wszystkie powyższe oraz wiele innych zastosowań; z uwagi na ograniczenia bufora ograniczone wykorzystanie do zdjęć w serii; brak konieczności kupowania i wywoływania negatywów.
Aha miałem jeszcze Nikona Coolpix 2000 (moja pierwsza cyfra .... z biedronki ;) . Matryca tylko 2Mpix ale za to makro REWELACYJNE. Nawet z ostrzeniem nie miał takich problemów jak g5.
Trudno jest zdecydować jednoznacznie co jest lepsze: analog czy cyfra, lustrzanka czy kompakt. Dla mnie zawsze będą to dyskusje w stylu: "o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy".
Liczy się przede wszystkim przyjemność robienia zdjęć. A aparat to tylko narzędzie.
PS: nie jestem "onanistą sprzetowym" gdyż moja żona też ma lekkiego hopla na punkcie fotografii i ilość aparatów musi być taka, by zabezpieczyć nasze potrzeby w tej materii. Dość ciekawie wygląda wymienianie się aparatami zależnie od tego co które z nas chce sfotografować.
Ostania rzecz jaką chciałem podkreślić to fakt, iż dla początkujących fotografów cyfra oferuje jedną cechę, która jest nie do przecenienia: możliwość natychmiastowego sprawdzenia wyniku (zrobionego zdjęcia).
Ale się rozpisałem.
NIE KOMBINUJCIE KTÓRY APARAT JEST LEPSZY, A STARAJCIE SIĘ UMIEJĘTNIE WYCINĄĆ Z POSIADANEGO SPRZĘTU (APARATU I WŁASNEJ GŁOWY) MAKSIMUM MOŻLIWOŚCI I INWENCJI TWÓRCZEJ!!!
Cytat:
Zamieszczone przez uldum
ale to jest dyskusja na temat wyzszosci cyfrowych luster nad cyfrowymi kompaktami... tu nie ma dyskusji pro i cons analog/cyfra
Mysle ze wszystko wyjasnia jedno zdanie
Cytat:
Zamieszczone przez uldum
autor topica chyba juz zdecydowal jaki aparat chce a my mamy go chyba utwierdzic w tym przekonaniu?
No dobra... to zapodajcie numer do tej Izy.... :-)
Pozdr
Miałem G5 i moja opinia jest taka sama jak Vitez-a.Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Pozdr
PS:Co do AF to miałem w reku Ixus-a i szybkościa bił na głowe G5.
Ja juz od dawna mam to co chciałam (w podpisie), natomiast topik i dyskusja była mi potrzebna do napisania artkułu ;)Cytat:
Zamieszczone przez c42
A z Canona G3 mam wiele ładnch zdjęć, poza tym zawsze jest pod reką, i moge nim nagrac np. zabawe mojego kota, o! ;)
Iza jest MOJA :evil: (chyba ze o jakiejs innej Izie mowa :roll: ).Cytat:
Zamieszczone przez Lutek
Jeszcze jakies pomysly? :twisted:
Ja też mam Izę :twisted: http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=376799 ;)