Jestem przywiązana do swojego imienia i mój nick, to jest szarada literkowa :D
A poza tym od wczoraj nie jestem współtowarzyszka, ino "Assistante" :? Muszę zmienić podpis...
Wersja do druku
Jestem przywiązana do swojego imienia i mój nick, to jest szarada literkowa :D
A poza tym od wczoraj nie jestem współtowarzyszka, ino "Assistante" :? Muszę zmienić podpis...
skrot od tego co w sigu :]
Fotograf, Żabol. Muflon ma rację, przepraszam za dużą bezpośredniość.
Pozdr
b'Art
Nick od imienia, lekko zmodyfikowany.
Theoo bo The odor. Za młodych lat wrzuciłem duzego kopcia w szkole i powstał duzy odor - Tak miałem w dzienniczku i zostało. Jakie to były piękne czasy :)
Przejdzie im zasłanianie się papierami na studiach (cyt."a co to mnie obchodzi że masz pan jakieś papierki - ja nie umiem tego przeczytac bo mnie śmiech zabija" - to wykładowca do kolegi co próbował w ten sposób coś ugrać), albo w pierwszej pracy jak pracodawca zobaczy coś napisane osobiście przez takiego delikwenta..Cytat:
Zamieszczone przez b'Art
U mnie jak widzę podanie o pracę z błędami to od razu idzie do niszczarki..
A jak pracownik napisze coś do klienta z błędem (bo nie raczy użyć słownika w OO) to kosztuje go to kasę - niedużo, ale jak nie szanuje się klientów np. przy robieniu ofert to dlaczego klienci mają szanować nas i coś od nas kupić czy zamówić usługi? Przez brak szacunku mam na myśli nie sam błąd (bo to może zdarzyc się każdemu) tylko błąd popełniony przez lenistwo - w dobie słowników ortograficznych wbudwanych w edytory (OO, word itp.) napisanie tekstu w edytorze, użycie F7 i potem ctrl+a,CTRL+C,CTRL+V w przeglądarce to nie tak wiele wysiłku. Pomijamteż to że można nauczyć się zasad ortografii i wtedy jak się ma wątpliwości to wystarczy pomyśleć, ale po co jak się ma zaświadczenie :-D .
Żeby nie było że nie wiem o czym piszę: moja siostra (aktualnie 27 lat) ma takie kwity - przez liceum jakoś przeszła, na studiach (humanistycznych) juz wykładowcy mieli te papierki w d.. A w pracy się wyleczyła, a pracuje w policji - to już nie ta policja gdzie jeden umiał czytać a nie pisać - tylko komenda wojewódzka, po szkole oficerskiej - przełożony w krótkich słowach "poprosił" o poprawne pisanie i jak się chce to się da ;-) )
Pozdrawiam
Artur Starz
A ja nieśmiało przypomnę, że jedynym tolerowanym na forum sposobem zwracania uwagi na błędy (pomijając przypadki ekstremalne) jest podkreślanie na czerwono w cytatach...
Mój - to trochę z imienia i trochę z nazwiska ;)
... i nie jestem tym no....eee... dys... coś tam :D
moj: 1-sza imienia + 2 nazwiska ... nie lubie duzo pisac :D
znaczy Milena ?!? :PCytat:
Zamieszczone przez lemina
Moj nick to polaczene dwoch imion:
Agni Tristan
Owszem.. ale .. uważam, że czasem warto napisać coś więcej zwłaszcza z perspektywy kogoś kto coś o tym wie.. poza tym zasłanianie się że jest się dys.. to nie jest usprawiedliwienie. Samo podkeślenie na czerwono można odebrać jako "czepianie się" dla samego czepialstwa - mój post był odpowiedzią na stwierdzenie że ktoś jest dys... i to go usprawiedliwia, nie napisałem że to źle czy dobrze tylko opisałem jej ja to widzę wg moich skromnych doświadczeń i z tego co widzę nie jestem w tym odosobniony - poza tym nie ma w tym przypadku wycieczek osobistych tak popularnych w innych wątkach więc myślę że wybaczysz ;-) tę małą dygresję.Cytat:
Zamieszczone przez muflon
Pozdrawiam
Artur Starz
P.S. W moim nazwisku tez jest błąd ortograficzny i wszystkie słowniki je podkreślają ;-)
...we właściwym wątku. BTW, ja poglądy mam podobne (jak nie gorsze :mrgreen:), ale porządek ponad wszystko.Cytat:
Zamieszczone przez arturs
Jak zaczynałem korzystać z internetu chciałem znaleźć sobie nick który będzie unikalny.. I tak jakoś złożyłem pierwszą literę imienia z nazwiskiem ulubionego w owym czasie koszykarza..
Robert -> R + Outlaw (Charles Bo Outlaw) no i mam stosunkowo unikalny..
Kamil imię me i rok urodzenia 74ty
No tak.. Ordnung must sein, Ordnung uber alles.. to chyba nie po szwajcarsku :mrgreen: ale w pobliżu - przenosi się przez powietrzeCytat:
Zamieszczone przez muflon
Dobra, nie przeginam już :-D
Pozdr
AS
A co? Dziwne? Nie mogę? :DCytat:
Zamieszczone przez AGO
Jak nie jak tak :DCytat:
Zamieszczone przez arturs
Moj nick wział się od nazwiska: Bil. Od dziecka wołali na mnie: 'Bilu' znajomi na podwórku, z czasem zacząłem się z ksywką utożsamiać i tak już zostało.
Tak przy okazji Canon-Board jest jedynym miejscem gdzie udało mi się mój nick zarejestrować bez przyklejonych cyferek na końcu. :-D
Na szczęście nie, u mnie jedna literka jest inna :)Cytat:
Zamieszczone przez Przemoc
Ja prawie zawsze prosze na PW delikwenta o poprawe. A ile juz mialem flejmow o to ze "jak smiesz mnie upominac, ja jestem dys i mi wolno, a poza tym mamy wolnosc slowa, pisze jak mi sie chce" itp ;) - na takich pozostaje juz tylko pkt 6 + pkt 1 porzadkowych :roll: .Cytat:
Zamieszczone przez arturs
Skad? a z dowodu. Tak sobie wziąłem do ręki , przeczytałem i spodobało mi się. Przeczytałem drugi raz i nawet zacząłem się tak podpisywać.....
U mnie takie małe zboczenie: perkusja - od podstawówki muzycznej do dyplomu Ak. Muzycznej. Następnie odkryłem, że są ciekawsze zawody. Mój nick pisany po polsku był za bardzo oklepany i mało unikalny-stąd te roszady z q.
UFF !!! Już mi lepiej.Cytat:
Zamieszczone przez Cichy
bonk
dawno temu w czasach komputerów 8 i 16 bitowych będąc na jednym takim zlocie (copy party), uczestniczylem w konkursie grafiki komputerowej.
żeby wystawic pracę do konkursu należało podać swojego nicka
a że wiekszość uwczesnych "twórców" miała żenujące nicki typu: heman, djmax i inne nie mniej obciachowe pseldonimy postanowilem zrobic sobie z nich jajo i nazwalem sie bonkiem sikaczem.
przy wyczytywaniu laureatow cala sala miala niezly ubaw a moi "koledzy" wstydzili sie ze mną pokazywac gdziekolwiek.
po pewnym czsie wyjechalem z kraju ale uczestniczac w podobnych imprezach nadal uzywalem tego nicka.
naszczescie a moze na neiszczesice nikogo tam moj nick nie bawil ze zrozumialych powodow.
EchoX
generalnie na potrzeby kozystania z netu - irca, a jako ze wowczas bylem zafascynowany Tozsamoscia Bourne'a zaczerpnalem z ksiazki ta ksywke - Echo (Delta bylo juz strasznie oklepane, wiec trzeba bylo wybrac cos innego ;) )
'X' pojawil sie niedawno, gdyz o dziwo na niektorych forach ktos sobie juz zarezerwowal takiego 'absurdalnego' nicka ;)
a ksywy/nick, bez X obecnie uzywam w necie (tu czasami z Xem) i realu, w swiadku paintball'owym znany jestem pod tym nickiem (LINK)
Ja otrzymałem swój nick ze względu na podobieństwo do pierwowzoru mapetowego ;-)
No właśnie nie przeginaj: ordnung muss seinCytat:
Zamieszczone przez arturs
(jak już się ortografii czepiamy).
Trochę mniej oklepane, a równie wdzięczne/używane jest:
"kein Mensch muss müssen"
Pyciu -> chyba od nazwiska, w drodze ewolucji. Od czasów wczesno-szkolnych, w "realu" i "virtualu".
pzdr
Sir - z uwagi na to, że studiowałem na Wyspach, pytano mnie czy przybiłem 5 z Królową itd. ;)
Na mnie wolaja GRUBY od poczatku podstawowki, ludzie ktorych teraz znam od dwudziestuparu lat. Oczywiscie ze wzlgedu na budowe ciala ;-) Piotrek mam na imie. a Piotrek GRUBY powstal 3 lata temu na potrzeby szybkiego zarejestrowania sie na raczkujacym wtedy, 10-osobowym forum milosnikow Volvo V40 (www.v40.pl) i juz tak zostalo na kilku forach ;-)
od imienia :) Ale czemu przez dwa c to nie pamietam :)
A z moim to było tak:
kiedyś rejestrowałem się w jakimś serwisie gdzie trzeba było podać swój nick, akurat nic nie przyszło mi do głowy więc zacząłem naciskać klawisze i wyszło qwerty.
Ale po chwili mnie naszło że tak trochę za prosto wiec dodałem D i skasowałem Y i wyszło qwerdt. Tak już zostało po dziś dzień.
Ja mam niestety mło ambitny nick złożony z moich inicjałów i roku urodzenia. (Aleksander Tytus Z. :) )
Dużo wcześniej (i raczej z tego jeszcze kożystam jako 'macieżystego' nicka) wynalazłem sobie ksywkę 'nekrolog'. Grałem w Diablo II jako nekromanta i chciałem mu jakiś pasujący nick znaleźć...
Mój promotor zwrócił mi uwagę, że w moim wieku nie wypada mieć maila na 'nekrolog', bo się źle kojarzy. Więc mam jak mam :)
Ktoś: "Jak się nazywasz ?"
Ja: "Nevermind..."
I się ostało ;)
DariusZ AdamkiewicZ
PS: jeden całkiem famous rapper podebrał mi nick ;-)
po dawnych czasach, gdy czlowieka ciekawil okultyzm, demonologia i tworczosc Mastertona (ksiazka: Czarny aniol)
Mój jest "z powodu lubienia" Juno Reactora i nie musiałem go do tej pory modyfikować :)
Mój nick to po prostu bohater serii książek ze świata "młotka". Z resztą ulubiona postać z tegoż uniwersum :)
Ksywa ostała się z czasów liceum (tylko pisowania zmodyfikowana :-) )
_pl dodaję tak ze względów praktycznych (aby gdzieś na innym forum odróżnić się od zwykłych kashpir-ów o ile takowi gdzieś by się pojawili) i przy okazji patriotycznych można rzec ;-)
Ja w dniu, w którym zakładałem konto na Canon-Board oglądałem "Terminatora". Z racji, że nie chciałem byc arkiem(którymś tam), oraz dlatego, że wszczepili mi trochę żelastwa w czasie operacji po wypadku, pomyślałem, że terminator będzie git.
Tak, pieszczotliwie, mówiono na analoga 6x6 jakim dawniej fotografowałem
Początek imienia i koniec nazwiska. W końcu po raz pierwszy w życiu przydało się pierwsze imię z którego nie korzystam nigdzie więcej, -ko to końcówka nazwiska. I tak już w necie wszędzie ten sam nick, a tak wogóle to tylko i dla wszystkich Paweł. A może lepiej by brzmiało "pawko" sam nie wiem. Pozdrawiam wszystkich:-D
Swego czasu lubiłem grywać w Diablo:) potrzebowałem jakiegoś nicka dla mojego bohatera, żeby dobrze pasował do klimatu gry, pierwsze to co do głowy mi wpadło to że musi się zaczynać on Van... tylko Van -co?
W tym samym czasie byłem pod wrażeniem filmu z Jackiem Nicholson - "Lśnienie" - opętany syn bohatera tej historii, powtarzał w kółko słowo REDRUM, co czytane wspak daje MURDER - wiec tak powstało VanMurder pod którego podszywam się tylko na potrzeby internetu ...
duża część internetowej populacji mili Murder z Murderer co nie do końca znaczy o samo, więc nazywają mnie Mordercą co całkowicie mija się z prawdą, bo w naturze jestem bardzo miłym i łagodnym człowiekiem, nie zdolnym do skrzywdzenia nawet muchy - choć czasami potrafię jakiś wątek zamordować ;) ale to tak naprawdę, nie Ja tylko VanMurder ;)
pozdrawiam
skąd się wzięło dickory dare?
Pink Floyd>album Animals>W.Weiss i jego O krowach, świniach, robakach oraz wszystkich utworach Pink Floyd>przytoczona przez Weissa rymowanka The Flying Pig:
Dickory, dickory, dare, the pig flew up in the air; The man in brown soon brought him down, dickory, dickory, dare.
a tak naprawdę mam na imię Ela (zajęte), ale znajomi wołają na mnie Rychu (też zajęte) ;)
Moj sie wzial ze strzelnicy:p W 1 klasie LO mielismy tam obowiazkowe zajecia, poszlo mi calkiem niezle i kolega stwierdzil, ze jestem snajperem. I tak jakos zostalo. Ze sam 'sniper' byl zajety, to dorzucilem od roku urodzenia 88 i tak powstal sniper88:)
widzę ze wątek stał się dzisiaj niezwykle popularny:)
Miss gruszka - tak nazywał mnie mój wychowawca jeszcze w LO, a że uczył angielskiego i do wszystkich dziewczyn mówił miss+nazwisko - tak wyszło;) No i teraz rzadko reaguję na swoje imię - Monika... :)
yaro78 - oczywiście od imienia + rok produkcji (stara d..a ze mnie:mrgreen: )
Kiedyś w pracy potrzebowałem jakiś login do komputera, ponieważ wszyscy mówili do mnie Jaro no to tak miało być. Informatykowi coś się jednak pomieszało
i podmienił J na Y. No i tak zostało. Jak na razie z wyjątkiem allegro wszędzie jestem pod tym samym nickiem (nawet na forum o oczkach wodnych:mrgreen: )
Mellan - w jęz.szwedzkim oznacza coś (kogoś) pomiędzy czymś (kimś). Tak się składa, że pracuję tutaj już trzeci rok i nie mam własnego domu ani tu, ani w Polsce. Coś jak wykorzenienie, nie tu i nie tam. Do tego mało się w wpisuję w formułę przeciętnego Polaka na emigracji; od kilkunastu lat wegetarianin i do tego gadający po ichniemu, zamiast do kraju jedzie nie wiadomo gdzie i po co...do tego wydaje masę siana na jakieś klamoty.Oprócz tego "mellan" wygląda tak jakoś estetycznie-symetrycznie, więc wszędzie loguję się tak samo. Podoba mi się i pasuje do mojego wewnętrznego stanu zawieszenia pomiędzy...
od nazwiska, w sumie malo kto mowi mi po imieniu.
A mój nick wziął się z tytułu mojej ulubionej książki: "Moby Dick" - autor Hermann Melville.
Pyszna książka !!!
Jeśli są tu jacyś ludzie czytający książki, to serdecznie polecam. :mrgreen:
P.S.
Oczywiście nie ma to nic wspólnego z Mobym, idolem muzyki młodzieżowej,
który z kolei uważa się za potomka autora owej książki.
m.
Seba bo na każdego Sebastiana od kołyski woła się Seba, Wolf - jeden z bohaterów filmu Psy, niektórzy interpretują to jako wilk, więc zdarza mi się usłyszeć to w obu wersjach, ogólnie raczej ksywka niewykracza poza net.
Sproqet - to taki kudłaty pies z Fraglesów, tylko trochę inaczej pisany :)