Raz mi się źle nagrał RAW na 1GB Elite PRO tzn. DPP nie mogło go odczytać. Nie było to b. ważne zdjęcie, więc olałem. Nie wiem czy to wina karty czy aparatu. Mam 4 Kingstony i je kocham :D ;)
Wersja do druku
Raz mi się źle nagrał RAW na 1GB Elite PRO tzn. DPP nie mogło go odczytać. Nie było to b. ważne zdjęcie, więc olałem. Nie wiem czy to wina karty czy aparatu. Mam 4 Kingstony i je kocham :D ;)
uzywam kilku kingstonow; pomarancz, niebieski, brazowy (od 1 do 4 g). zero problemow.
Ja równiez ich uzywam w liczbie sztuk cztery, dwie pomarancz , dwie elit pro wszystkie 1GB ...jak narazie odpukac w niemalowane, zero problemów.
Pozdr
Rafał Gawełda
W 5d 2 GB Ultimate 100x jest koszmarnie wolny.... Już ultra2 san diska jest szybsza.
Oj Cichy, z Ciebie to "szybki_bil" ;)Cytat:
Zamieszczone przez Cichy
Nie rozumiem o co ci chodzi.
No, że tak szybkości potrzebujesz. Ja w 350D z ElitePro (50x) się obchodzę, a nawet z pomarańczowym Kingstonem. Ale spoko, spoko! Ja nic nie insynuuję. Taki mi się powiedziało :)
Mysle ze juz pora zalozyc ankiete "Sandisk: Jakies problemy?"...
Też o tym pisałem. Zakładaj :twisted:
Od prawie 2 lat posiadam Elite Pro 512. Przez ten czas nie miałem żadnych zastrzeżeń do Kingstona. No i w końcu przyszła ta chwila kiedy zobaczyłem na swoim aparacie ERROR CF. :( Parę dni wcześniej zaczęły pojawiać się jakieś błędy typu Corrupted Data, ale zbagatelizowałem to, no cóż zdarza się. Potem już nic nie dało się z nią zrobić. Całe szczęście że straciłem tylko kilka mniej ważnych fotek.
Zgłosiłem reklamacje na stronie: http://ultramedia.pl/zgloszenieserk.php i po paru dniach od ręki mogłem odebrać nową ElitePro512.
Wszystko ładnie-pięknie, ale nie minęły 2 tygodnie jak na nowym Kingstonie znów zobaczyłem śliczny napis Corrupted Data i 3 zdjęcia z błędem odczytu.
Nie wiem co się dzieje...
Właśnie rozmawiam z panem z serwisu: "można przesłać do nas to wymienimy na nową"
Dobrze że jest możliwość szybkiej wymiany itd... ale przecież w tym wszystkim nie o to chodzi.
Uzytkownikow SanDisk'ow zapraszam tutaj:
http://canon-board.info/showthread.php?t=11434
ja już kiedyś pisałem. Mam Kingstone'a Elite Pro 512mb, i jest to drugi egzemplaż, bo pierwsza padła mi po niecałym roku używania. Pliki były uszkodzone i nie do odczytu, straciłem kilkadziesiąt cennych zdjęć. W sklepie wymienili mi kartę na nową od ręki i po minucie wyjaśnień, z czego zgaduję, że problem raczej się powtarza. Nowa karta działa bardzo dobrze już 9 miesięcy.
BTW, 85% dobrych to tragiczny wynik :shock: Standartowo na reklamacje przyjmuje się pomiędzy 0,5 a 5% i w tym drugim przypadku to już jest stosunkowo słaba jakość. Mowa oczywiście o produkcie dopuszczonym do obrotu, nie uwględniając scrap'u.
Niekoniecznie tragiczny. Trzeba wziac pod uwage fakt zlej wspolpracy sprzetu z karta (z tego co pamietam Minolta miala taka wpadke). Wtedy osoba zaglosuje w ankiecie ze miala problem i stracila zdjecia a tak naprawde zawinil producent aparatu a nie karty.Cytat:
Zamieszczone przez Kubaman
Ponadto standardowym problemem jest tez niekompatybilnosc czytnikow ktore potrafia uszkodzic zgrywane fotografie (a podobniez tez i karte chociaz z tym przypadkiem sie nie spotkalem).
I na koniec jeszcze jedna sprawa ... karta jest poddawana nieustannemu procesowi wyciagania i wkladania do aparatow czytnikow itp. W trakcie zlego przechowywania moze ulec zabrudzeniu badz uszkodzeniu. Nie wiem na ile ten ostatni akapit wplywa na zywotnosc kart (przypuszczam ze w bardzo malym procencie) ale trzeba takze i to brac pod uwage.
Piszesz ze standardowo na reklamacje przyjmuje sie iles tam procent. Nawet jesli masz racje (nie znam takich wartosci) to nie ma to nic wspolnego z ankieta. Mozliwe ze wiekszosc tych przypadkow wystapila juz po okresie gwarancyjnym i juz Twoje rozumowanie szlag trafia.
85% przy zalozeniu ze niektorzy uzywaja karty latami to calkiem dobry wynik. Wystarczyloby zrobic ankiete ilosci popsutych canonow d30, d60 czy 300D. Pewnie wynik bylby duzo gorszy. A za 2-3 lata wrecz tragiczny. Za 10 lat natomiast bliski 100% uszkodzonych modeli :)
McKane: być może masz rację. Jednak dopłaciłem do sandiska ultra. ;)
McKane, te wszystkie zjawiska wystąpią też z sandiskami. A jeśli nie wystąpią, to znaczy, że to wina Kingstona :twisted:
I wtedy to ewidentnie Balcerowicz musi odejść ;)
Zebyscie mnie nie zrozumieli zle nie twierdze ze to to najlepsze karty na rynku. Ja tylko zaprotestowalem przeciwko takiej analizie ankiety jaka przeprowadzil Kubaman.
Swoje zdanie na temat Kingstona pisalem juz wielokrotnie. Ide o zaklad ze w przypadku Sandiska procent uszkodzonych kart bedzie mniejszy ale tez trzeba wziac pod uwage ile jest Sandiskow na rynku a ile Kingstonow. Wiem wiem % to %. Z tym ze % uszkodzonych kart z wyzszej polki czyli sandiska napewno bedzie mniejszy niz % uszkodzonych kart z polki nizszej. Za cos w koncu sie te kilkadziesiat % ceny Kingstona wiecej doklada :)
McKane, ale ja nie przeprowadziłem ankiety złośliwie - takie sa prawa rynku i takie założenia sie zazwyczaj przyjmuje do analizy opłacalności biznesu. A argument Tomka jest bezwzględny - skoro jedni potrafia, to Kingston nie potrafi.
Ale nisza na rynku jest, cena gra rolę i sam go mam i stosuję.
Z opinią, że Kingstone'a jest więcej na rynku i to powoduje więcej przypadków awarii nijak nie moge się zgodzić - przeprowadziliśmy analizę procentową a nie ilościową. I jest 95 vs 85 % na korzyść Sandisca ( a biorąc pod uwagę utratę danych Sandisc wypada jeszcze lepiej).
No totez ja nie uwazam zeby cokolwiek w tej ankiecie bylo zlosliwe :)Cytat:
Zamieszczone przez Kubaman
Uwazam tylko ze mowienie o jakims % reklamacji nie ma nic z nia wspolnego bo ankieta obejmowala uszkodzone karty bez wzgledu na to czy sa w okresie reklamacyjnym czy tez nie. Po 100 latach wszystkie sandiski beda padniete ale to o niczym nie swiadczy :)
O procentach tez pisalem ... nie doczytales.
Oczywiscie ze jesli mowa o porownaniu % to sandisk wypada lepiej. Ale czy jest w tym cos dziwnego ? Jest duzo drozszy wiec musi byc lepszy. Za cos w koncu sie placi. Kingstony sa tansze (wiekszosc osob kupuje pewnie pomaranczowa serie) wiec i % problemow musi byc wyzszy. Do tego jest ich wiecej na rynku wiec i o uszkodzeniach sie czesciej slyszy.
Ponadto nie pamietam zeby ktorykolwiek z producentow wzorem Minolty spieprzyl obsluge sandiska wiec daje to mu kolejne pare % pozornej w tym wypadku przewagi nad Kingstonem.
jest jeszcze coś takiego jak gwarancja dożywotnia - vide Lexmark :)
Z tego co napisałem odnośnie standartowej analizy kosztów wynika dokładnie to co potwierdziłeś - za małą kasę dostajemy kiepski produkt, który się wyjątkowo często psuje, ot co.
BTW, ja słyszałem o problemach D70 w pracy z Kingstonem ale z Canonem zupełnie nic takiego. Za to Canon miał problemy z Lexarem w serii 1D z powodu wymaganej przepustowości transferu.
Do problemow D70 dochodza problemy Minolty (chyba cos tam z zasilaniem bylo nie tak).
Kiepskim produktem jednak Kingstona nazwac nie mozna. 85% w pamieciach Cf to nienajgorszy wynik (pomimo ze brzmi to niewiarygodnie i doliczajac wczesniejsze uwagi o problemach aparatow ze wspolpraca co nie jest wina kingstona). Kiedys dostalem pamieci noname z ktorych co druga nie dzialala od nowosci. Lacznie odeslalem do producenta mniej wiecej 60% uszkodzonych i reszte bo nie chcialem miec juz z nimi nic od czynienia. Mialem tez kilka innych marek na serwisie (nazw nie pamietam totalne kosmosy) i procentowo serwisow bylo bardzo duzo. Jesli chodzi natomiast o Kingstony to wlasciwie nie pamietam ani jednej reklamacji na sporo sprzedanych sztuk (moze jedna byla badz dwie ale to jakis niewielki procent bo nie zapadl mi w pamiec)
Pisałem już wcześniej, że zaczyna szwankować mi 2 karta po wymianie w serwisie.
Zauważyłem, że po raz drugi kiedy pojawia się problem, robię zdjęcia z lampą 430EX i to na 2 egzemplarzach tej lampy. Na pierwszej karcie która działała prawie 2 lata bez problemu, założyłem 430 znajomego i po paru wykonanych zdjęciach karta padła. Za drugim razem, miałem już swojego Speedlite i też podczas chęci wykonania zdjęcia z lampą pojawił się error na aparacie (wcześniej wykonałem kilkudziesiąt zdjęć z lampą i było ok). Może to poprostu dziwny zbieg okoliczności, sam już nie wiem.
Czy macie podobne spostrzeżenia?
15k expo na CF 1G i 2G elitepro i 1G SD pomarańczowa 0,0 faults.
jestem kolejną osobą zaniżającą statystyki kingstonowi, ale nie żywię wielkiej urazy ;)
używam 1gigowej elite pro, ponad pół roku temu, jednorazowo zdarzył mi się wypadek z 'corrupted data', straciłem kilka zdjęć (na karcie było ponad 400 jpegów).
warunki były dość specyficzne -- przebywałem na dwutygodniowych wojażach w trakcie których nie zrzucałem fotek z karty. przypuszczam, że zaszkodziły zmienne warunki (mieszkałem głównie pod namiotem, a pogoda bywała bardzo różna). 'korupcja' nastąpiła bowiem tuż przed powrotem do domu (wcześniej nie raz przeglądałem stracone fotki na podglądzie, bo robiłem sporą selekcję).
nauczony doświadczeniem nabyłem databanka i od tej pory na kartę nie narzekam (staram się aby fotki na karcie zbyt długo na wyjazdach nie zalegały).
Kruku, z databankami też trzeba uważać. Też są wrażliwe na warunki, nawet bardziej niż Kingstony ;) Ja z tanku traciłem, a z Kingstona nie :evil:
Padła mi już druga niebieska SD :/
Elite Pro 1 GB od około 1,5 roku i zero problemów.
uzywam 4 kingstonow, od 1 do 4GB - nigdy mnie zaden nie zawiodl, oby tak dalej :)
Okazuje się, że wiele osób było zmuszonych wymienić kartę na nową, co odbywa się (jak czytam) raczej bezproblemowo, a może wręcz rutynowo... Sądzicie, że dystrybutor/producent oddane karty potem mieli i nie trafiają już na rynek?? - Pytanie retoryczne. :(
CF 1 GB, (pomarańczowa) po prostu padła i już. Szczęśliwie akurat po zrzuceniu zdjęć.
To moze ja z innej beczki... Kingstony , ale nie w aparacie (ale awaryjnosc, jest awaryjnoscia). U mnie w firmie uzywamy pomaranczowych kingstonow 512 jako twardych dyskow (przejsciowka IDE-CF). Czyli karty dzialaja w jak najgorszych warunkach (non stop czytanie, pisanie). Mamy 30 komputerow, przez 2 lata padla 1 (jedna) karta, niestety ostatnio zaczely padac duzo czesciej (tak 1 na miesiac). co nie zmienia faktu, ze jesli w tak zlych warunkach nie bylo problemu to nie jest zle.
Wszystko by bylo pieknie, gdyby nie to, ze jak kupilismy (w ramach zapasu) kilka nastepnych CF (tez rozowe 512) to okazalo sie ze karty wygladajace identycznie sa zupelnie rozne wewnatrz, np. niektore dzialaly tylko na 3,3V, niektore 3,3/5 V, z niektorych mozna bylo wystartowac komputer, a z niektorych nie, a nie kupowalismy na allegro, ale od dystrybutora...
PS. teraz kupilismy tez Kingstony, ale nie rozowe ale z widoczkiem i z tych da sie wystartowac komputer i na razie nie ma problemu, ale to jeszcze za krotki okres by cos powiedziec dokladniej.
U mnie CF Elite Pro 1Gb (niebieska - 2 lata) i CF 256 (pomaranczowa 2,5 roku) w 350D, 30D, A70, A75, A95 - zero problemow. Do tego SD 512 a A510 i druga taka sama w nokii - nic sie nie dzieje.
Kart CF uzywam rowniez do noszenia danych w kieszeni (w czytniku) i czesto jako dysku - zadnych problemow.
Z drugiej strony koledze w swieta padla 256 SD w jakims kompakcie i stracil zdjecia - po formacie bylo OK.
Mial ktos zle doswiadczenia z kartami CF Kingston Elite Pro? Wadliwe pliki, bledy odczytu, ginace pliki itd itd.? Korci kupic mnie, bo mam okazje za 130zł Elite Pr o 16GB.
Ja ostatnio nabylem jakiegos Samsunga 8GB 233x za 80zl .. dziala ;) Bedzie jako backup na czarna godzine.
Ja mam zamiar kupić Preteca 8Gb x233. Podobno w nikonach czasami jest padaka z tymi kartami, ale żeby coś działo się w canonie, nie słyszałem.
Ja mam prawie wszystkie Kingstony:)
Żadnych problemów z nimi nigdy nie miałem.
W przeciwieństwie do takiego jednego Preteca:)
Extreme III również działa bez zarzutu.
Dzięki za informacje;) Dzisiaj wieczorem miałem robić zamówienie :P
Dam z 50 zł więcej, ale kupie Lexara 8gb x233
Jednak zamowilem Extreme 4 16GB - taniej niz nowe Extreme 60mb/s. Ale jakos przezornie nie bede inwestowal w nowosci. Zycie nie raz pokazalo, ze starsze modele byly bardzo niezawodne, a nowoczesne z czasem okazywaly sie padakami. Wiec mysle, ze starsze, sprawdzone Extreme4 45m/s moze byc lepszm wyjsciem niz nowe 60m/s.