Odp: [HurricanE] Makro na początek
No dobra, obiecałem ze napisze bo jest co pisać:)
Zaboli, ale może nakieruje Cię to na lepsze ujęcia.
2,4 ewentualnie 8 w miarę dobre, reszta nie tyle co szuflada co kosz.Może zostaw żabę bo ładne ujęcie.
z 2 setu jedynie nr 18.pozostałe do wywalenia.po prostu pierwsze pstryki makro bez wiedzy.
Na pozostałych zdjęciach straszliwy bałagan,trawki w tle, trawki wchodzące na 1 plan,poucinane kończyny-nr 1-17.
Nie panujesz nad kadrem,robisz zdjęcia np od tyłu -6,12,13. Ujęcia z góry nie są dobrym pomysłem-7-9-10-11-12-13-14-17-19.
Jeśli nie używasz lampy, a dzień jest słoneczny użyj blendy żeby przysłonić takie światło.Zdjęcie nr 11 to typowy tego przykład.Dobrym rozwiązaniem w takie dni jest filtr polaryzacyjny.tak -tak do tego typu fotografii też się nadaje .
Jeśli natomiast chcesz doświetlić modela użyj dyfuzora który wytłumi światło wychodzące z lampy, nie będzie przepaleń.
Pamiętaj ,o TLE bo to jest najważniejsze w macro,ciekawych ujęciach a nie tylko z góry,a jak widzisz że coś Ci w ujęciu nie pasuje, nie rób tego zdjęcia.Tylko nabijesz licznik migawki.Poczytaj o makrofotografii - kadr,światło.
Dużo wiedzy uzyskasz na makropasja.pl Poczytaj o świetle zastanym.I każdy pstryk przemyśl -jak będzie to wyglądało później.
Życzę coraz lepszych ujęć .
Odp: [HurricanE] Makro na początek
Hej italy, dzięki za uwagi.
Co do dyfuzora - niestety dobrze rozproszone światło to bardzo stłumione światło - testowałem dyfuzor i nie było najlepiej. Dużo ciekawiej wyszo odbijanie światła od np. białej blendy umieszczoenj w pewnej odległości od lampy. Ale to mało wygodne - musze jeszcze to rozgryźć. Co do filtra Polaryzacyjnego to muszę spróbować - nawet mam gdzieś w torbie jeden.
Co do kadrów - wiem że sporo osób schładza robale i potem komponuje kadry i robi całe serie do stackowania. Ja wolę je w naturze. Zdjęcia o poranku częściowo rozwiązują sprawę ale nie wszystkie są aktywne - sporo z nich chowa sie na noc i wychodzi gdy temperatura podskoczy. Nie chcę też zabierać ich z naturalnego środowiska.
Fajnie, że chciało ci się napisać parę uwag. W najbliższą sobotę nowu wybieram się na łąke jak pogoda dopisze.
Dzieki! Pozdrawiam
Łukasz
Odp: [HurricanE] Makro na początek
Do tego co napisal italy dodam moze nieistotną z Twojego punktu widzenia sprawe, a mianowicie esteyka obrazu i klimat zdjec. Poki co robisz macro wstępnie atlasowe. Po prostu skala odwzorowania wieksza niz standard :)
Mysle, ze masz ten etap zaliczony. Idz dalej. Zostaw juz te technike. Zajmij sie obrazem. Pisal italyo balagnie w kadrach. Dodam jeszcze brak kompozycji. Podzialu kadru, perspektywy ujecia, tla, warstw, poziomow, kolorow tla. Czyli kimatu brak i stylu nadal poszukuj.
Gratuluje etapu technicznego, teraz prosze pokazuj kolejne juz zdjecia. Zdjecia. Forografie :)
Wysłane z mojego iPad przez Tapatalk
Odp: [HurricanE] Makro na początek
Kolega ma to samo co ja po zakupie szkła makro.
W plenerze z robalami jest trochę presja czasu, że jest fajny robak i trzeba go szybko ustrzelić zanim zwieje.
Wtedy pomimo że gdzieś w głowie siedzą zasady kadrowania to jednak presja czasu wygrywa.
Bo chciałoby się mieć jak najwięcej zdjęć, na dodatek ku zadowoleniu że to makro, i strzela się jak najszybciej.
Ja na 70D o zdjęciach z takimi wartościami przysłony jak kolega na razie nie mam co marzyć.
Nawet z lampą makro (jakaś chińszczyzna Aputure) nie wejdę powyżej f/4 bo już mam ciemno. Możliwe że dlatego iż cały czas mam filtr polaryzacyjny, ale przynajmniej są ładniejsze kolory.
A czasem też nie poszaleję bo mało kiedy trafia się moment że nie ma nawet maleńkiego powiewu wiatru i nie poruszają się łodygi trawy czy gałązki.
Przy moim 70D raczej trzymam się najczęściej ISO 100, sporadycznie do 400 bo w warunkach "studyjnych" z podpiętym laptopem i powiększeniem na wyświetlaczu laptopa widać sporą różnicę w obrazie po podniesieniu ISO.
Tak więc nie pozostaje nic innego jak tylko ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Po jakimś czasie wszystko będzie się robiło automatycznie i bez większego zastanawiania się.
Pozdrawiam
adamm