Odp: czyszczenie matrycy 6D
Cytat:
Zamieszczone przez
rzep
Odpuściłem czyszczenie. Staram się sprawnie zmieniać szkła zakładając dekielek zaraz po demontażu. Wiem, że kurzu na matrycy nie uniknę jednak rzadko przymykam powyżej f4 - f5.6 więc w zasadzie go nie widzę. W razie czego jest PS. Poprzednika szósteczki - C50D w ciągu kilku lat użytkowania czyściłem tylko raz. Za to moją pierwszą cyfrę raz w tygodniu :mrgreen:
Robię podobnie z bardzo dobrym skutkiem. Co do czyszczenia matrycy czyszczę sam matrycę z pomocą okularu powiększającego z diodą podświetlającą (kupiony zestaw), sam robię szpatułki :D i nie mam żadnego problemu. Oczywiście jest pewna bardzo skuteczna technika czyszczenia na mokro :p zawsze poprzedzona skutecznym dmuchaniem.
Odp: czyszczenie matrycy 6D
Cytat:
Zamieszczone przez
cauchy
No ok, udało się jako tako, przy f8 coś tam widać, najwyżej będę cykał na 6-7, przy f14 padaka. Tak czy inaczej serwisu nie uniknie.
Reklamowałem czyszczenie w cyfrowe.pl ponieważ na F.8 było widać śmieci. Wydrukowałem swojego gniota z niebem w tle gdzie widać plamę na F8 i w odpowiedzi usłyszałem że serwis Canona na Żytniej uznaje za matryca jest wyczyszczona gdy nie widać plam na 5,6.
Aparat przyjęto bez szemrania do ponownego czyszczenia za co wielki + dla cyfrowe i wyczyszczono tak, że na f11 nic nie widać. Myslę, że da się wyczyścić matrycę używanego aparatu do F14 ale po co ?
Odp: czyszczenie matrycy 6D
dlugo bylem zdania , iz najlepiej jest oddac matryce do czyszczenia.
do momentu gdy zobaczylem tutriale na YT - nawet przez zaklady chwalace sie profesjonalnym czyszczeniem matryc.
gdy zobaczylem , ze "fachman" czysci matryce wacikiem , a zeby sie wacik nie rozlazil to go slini - zrobilo mi sie slabo.
jednak wole to od tej pory sam robic.
wazna jest profilaktyka.
kazdy ma jakies swoje wlasne doswiadczenia.
mnie sie sprawdza szybka wymiana optyki , komora lustra pozostaje otwarta mniej niz sekunde.
zwalniam aretowanie obiektywu , ale nadal obiektyw pozostaje w bagnecie - pelni wiec role "dekla".
Natepnie zdejmuje dekielek z dupki nastepnego obiektywu w pozycji dupka na dol i szybko dokonuje zamiany.
zakladam dekiel na poprzedni obiektyw , aretuje zamiennik w bagnecie.
problemow nie ma.
kurz pojawia sie , gdy w terenie musze zamienic obiektywy w pozycji wiszacy obiektyw na pasku szyjnym.
nie uniknie sie.
isopropanol do czyszcenia matryc jest nieodpowiedni.
Odp: czyszczenie matrycy 6D
Dla mnie osobiście najważniejsze jest by do f11 nic nie było widać. Jeśli coś widać na fotach to wtedy dmucham w jakimś pomieszczeniu, gdzie powietrze jest "uspokojone", np. łazience. Często dmucham kilka razy i po tych kilku razach pomaga.
Odp: czyszczenie matrycy 6D
Tak jak mowi Bechamot koles w serwisie puszek jak twoja na nawet 10 dziennie. Znajac zycie jakos specjalnie go nie obchodzi czy czyszczac matryce czasem jej nie porysuje, wlasciciel i tak lamcza nie wie z czym to jejsc. Sam czyszcze apat i nigdy nie przyszloby mi do glowy, oddac go do serwisu na czyszczenie.
To tak jak z paczkami na poczcie, niby pisze ze mozna stluc ale chlopaki tam i tak maja to w (_._).
Odp: czyszczenie matrycy 6D
Jak sie wie co i jak , posiada sie dobra lupe z podswietleniem , odpowiednie plyny i dobre swaby to nie ma zadnych alternatyw dla skutecznego wyczyszczenia matrycy - ona ma byc czysta nawet na f 36. Inna sprawa, ze najlepiej wyczyszczona matryce mozna uswinic w pare sekund przy nieumiejetnym obchodzeniu sie ze sprzetem - a potem jeszcze pyskowac, ze serwis zle wyczyscil. A zeby byc serwisantem ( w pelnym tego slowa znaczeniu ) i porysowac matryce to naprawde nie ma sie czym chwalic :cry: , chociaz drobne mikroryski moga sie od wielkiego dzwonu zdarzyc kazdemu.
Odp: czyszczenie matrycy 6D
Wróciłem. Myślałem, że będzie gorzej. Na wideo trochę widać te pyłki. Fotki spoko.
Anyway, Eclipse + grucha + inne rzeczy już zamawiam...