Olałem TV całkowicie, po wyprowadzeniu się od teściowej nie mamy w domu telewizora i jest dobrze :D
Wersja do druku
Olałem TV całkowicie, po wyprowadzeniu się od teściowej nie mamy w domu telewizora i jest dobrze :D
No to całkiem sporo cię ominęło.
Ja mogę z czystym sercem polecić np. "House of cards", "True detective" czy "Boardwalk empire", a z trochę mniej czystym (tzn. lubię, ale mają swoje wady lub z biegiem czasu obniżyły trochę loty): "Breaking bad", "Girls", "Game of thrones".
Podziwiam Was. Mało, że tracicie czas na oglądanie g..na, to potem tracicie jeszcze więcej czasu na to, żeby pisać na forum o g..nie, które oglądacie.
A przecież są dwie proste metody.
1. W Internecie znajdziecie szczegółowy program każdej stacji. Wystarczy go przejrzeć i człowiek wie, kiedy jest coś wartego obejrzenia, a kiedy g..no. I w tym drugim przypadku nie włączamy telewizora.
2. A jeśli już telewizor jest włączony, to (zdradzę Wam sekret!) jest na pilocie taki kapitalny przycisk, najczęściej czerwony. Nie uwierzycie: wystarczy go raz nacisnąć - i zapada cisza, a g..no przestaje być widoczne na ekranie!
Zdradzę zakończenie: był Clapton.
--- Kolejny post ---
2a) u mnie przycisk jest zielony.
3. Odkąd jest naziemna telewizja cyfrowa, można sobie przejrzeć programy i nomen-omen zaprogramować wybrane pozycje i telewizor sam się włączy dokładnie na wybrane. Na przykład na dzisiaj miałem zaprogramowany koncert Jeffa Becka.
No to ja się martwię o Twoje zdrowie bo jak się denerwujesz takimi rzeczami to długo nie pożyjesz.... To nie jest kraj dla niedzisiejszych ludzi...
Tera jest demokracja. Kiedyś za socjalizmu był magazyn kulturalny Pegaz, dla < 1% czyli elyty. Nikt się nie przejmował głosem ludu...
Gdyby nie religie i kościoły to by dzisiaj leciał w TV porn 24/7.
Naprawdę myślałeś, że ktoś emituje programy za darmo dla Twojej przyjemności? Przecież ktoś musi za to zapłacić.
Telewizja "za darmo" to jest zawalony reklamami chłam. Trzeba zapłacić, i wtedy się dostaje kilkaset kanałów, może 85% chłam, ale te pozostałe 15 % to więcej niż ja mogę obejrzeć. A i tak nigdy nie oglądam jednego tylko programu tylko kilka na raz, jak już oglądam cokolwiek. A jak sie do tego doda " On demand" i rzeczy które nagrałem na dysk, że by kiedyś obejrzeć to jest nadmiar dobrych programów tylko czasu nie ma. Poza milionami filmów jest telewizja publiczna, BBC, TV NHK Japan, Al Dżazira...:shock:
Zamiast narzekać co jest do d... powiedz co chcesz oglądać i kto Ci to ma wyprodukować i dać i za co.... bo ja włąśnie oglądam kilka kanałów i nie przychodzi mi do głowy co bym raczaj wolał widzieć.
:lol: mnie to bardziej irytuje niż denerwuje.Po prostu widać gołym uchem ,że język ,zachowania bohaterów z tok szołów
zagnieżdża się w życiu codziennym.I to nie tylko wśród "zwykłych ludzi" ale coraz częściej u tzw reporterów czy dziennikarzy.
Świeży przykład: redaktorka mówi: samochód jechał 180 km.(ale ,ze jechał 180 km/h to już nie)
--- Kolejny post ---
No to mamy podobne proporcje:
Ja mam 24 kanały naziemne a oglądam 1 lub 2.
--- Kolejny post ---
Ja nie narzekam,że niedostaję za darmo fajnych programów ,tylko na te na które trafiam włączając odbiornik,
a własciwie na ich denny poziom.
Nawet jeśli tych programów nie ogladam ,to i tak na nie trafiam niechcący:
w radio,innych programach TV,gazetach lub nawet na ulicy.
Nie chciałem o tym wiedzieć ,ale już niechcący ,mimowoli wiem ,
będzie nowy show: celebryci skaczą do basenu :cry: .
Trochę zazdroszczę tym ,którzy 100% oderwali się od telewizora,
ale tez przyspawali się do innych pożeraczy czasu np:internetu i np forum :lol: .