Odp: obiektyw do reportazu - canon
Cytat:
Zamieszczone przez
zepsuta
hej,
mam pytanie do Was.
dostalam propozycje od znajomego, zebym porobila zdjecia na szkoleniu (jeszcze nie wiem czy w pomieszczeniu czy w plenerze) i chcialam sobie kupic obiektyw, nie za drogi, maksymalnie 1500-2000zl (moga byc tez tansze :) )
mam canona 450d. no chyba ze wogole mam zmienic tez body?
dzieki wielkie za pomoc :)
i pozdrawiam - zepsuta
napiszę coś innego niż poprzednicy (co nie znaczy, że mądrzejszego ;) to szkło EF 28-105 (które zanabyłaś) to konstrukcja mająca 14 wiosen i co za tym idzie podobnie jak większość zoomów (i stałek szczególnie szerokich) z czasów analogów będzie na cyfrze mydliła - problem leży w telecentryczności analogowych szkieł, które nie były projektowane pod cyfrę (biega o kąty padania światła na piksele w matrycy światłoczułej)
tak więc pod cyfrę albo stałki powyżej ogniskowych 50 mm (ten EF 50 mm f/1.8 naprawdę da się lubić ^^ ), albo nowe zoomy projektowane już wyłącznie pod cyfrę
mając kita, raczej szedłbym w jasne stałki typu canon EF 50 f/1,8 (w przyszłości sigma 50 mm f/1.4 A) + sigmę 30 mm f/1.4 (starsza wersja była bdb i tańsza - wiem, bo sam bardzo często używałem)
Odp: obiektyw do reportazu - canon
Czy znajomy , który poprosił o zdjecia eventowe zapłaci Ci choć grosik? Pytam, też bo jeżeli robisz 4free to się zastanów nad wydaniem tej kasy w inny sposób, a na samo pstrykanie na ewencie i robienie sobie antyreklamy tym co masz to ja bym sobie odpuścił. Czy jest to jednorazowy (Twój) skok na kasę za fotki z imprezki, czy raczej będziesz szła w biznes? Może lepiej wydać tą kasę na całkiem inne rzeczy, które Tobie w Twojej fotografii będą potrzebne i bardziej przydatne (strobing, krajobrazy, headshoty,...)?
pozdrawiam
Odp: obiektyw do reportazu - canon
ja na Twoim miejscu zamieniłbym 450D na 40D jest to dobra przesiadka, posiadałem 450D i gdy przyszło mi zrobić chrzest (w rodzinie więc bez zbędnych komentarzy proszę) to on nie dawał rady na 1600 szumi tak że okropnie, mimo że posiadałem c 50 1.8 i próbowałem robić na 2.0-2.2 to i tak nie dawał rady ciemno było strasznie :) Czytałem poprzednie posty i też skłaniam się żeby dokupić używkę 17-50 2.8 czy kupisz sigme czy tamrona to już Twoja sprawa, bo różni są ludzi i różne uprzedzenia do tych firm. Do tego wszystkiego dokupiłbym lampę speedlite 430ex ii poczytał trochę na temat błyskania: Techniki fotografowania z lampą błyskową i będzie dobrze.
Ja bym nie odpuszczał takich zleceń, bo jak będziesz chciała zdobyć doświadczenie? Książki to jedno można dowiedzieć się wiele ciekawych teoretycznych rzeczy, ale kiedy je sprawdzisz jako fotograf, jak nie będziesz próbować?
Bardzo lubię jak ludzie straszą jakimiś dziedzinami fotografii, tak jakby oni zaczynali od samych dobrych zdjęć, niedawno robiłem swój pierwszy koncert, na 300 zrobionych zdjęć do publikacji nadawało się 8, ale doświadczenie które przyniosłem następnym razem pozwoli zrobić mi dużo mniej zdjęć z dużo większą celnością. Próbuj, staraj się bo warto :)
Odp: obiektyw do reportazu - canon
Cytat:
Zamieszczone przez
darecky
Czy znajomy , który poprosił o zdjecia eventowe zapłaci Ci choć grosik? Pytam, też bo jeżeli robisz 4free to się zastanów nad wydaniem tej kasy w inny sposób,
C17-55f2.8 jest warte swojej ceny, wiec nie beda to zmarnowane pieniadze. Sam go mialem przez trzy lata, nie zarobilem na nim nawet zlotowki, sprzedalem 1000PLN taniej niz kupilem, ale warto bylo.
Odp: obiektyw do reportazu - canon
17-55 od Canona to strasznie delikatne szkło. Nie dość że łapie syf pod soczewką to padają taśmy , sterowanie przesłony i stabilizacja. Miałem 3 sztuki. Każdy coś miał walniętego. Radze uważać przy zakupie używanego bo to szkło to niezła mina. Musisz liczyć około 800 zł za naprawę pojedyńczej usterki.
Więc reporterskie to ono na pewno nie jest ;-)
Wystarczy Ci "zwykły" Tamron 17-50 2.8 bez VC.
Odp: obiektyw do reportazu - canon
Cytat:
Zamieszczone przez
Adam71
17-55 od Canona to strasznie delikatne szkło. Nie dość że łapie syf pod soczewką to padają taśmy , sterowanie przesłony i stabilizacja. Miałem 3 sztuki. Każdy coś miał walniętego.
Szkło pancerne rzeczywiście nie jest. Oczywiście nie uogólniam, ale w moim przypadku mam jak na razie jeden egzemplarz i służy mi on wiernie od kilku lat - odpukać ale nie miałem z nim żadnych kłopotów. Moim zdaniem (jak już wcześniej wspomniałem) warto nabyć nie zajechaną sztukę w dobrej cenie.