Jest to jednak sposób, żeby zachować dokładnie 1/100 i F8 pomimo zmiany oświetlenia.
Wersja do druku
To zależy co chce się osiągnąć. W ten sposób patrząc można by powiedzieć, że tryby Av i Tv są zbędne.
M z auto ISO to coś jakby dodatkowy tryb półautomatyczny, z tym, że sam ustalam przysłonę i migawkę, a aparat automatycznie koryguje ekspozycję poprzez ISO (oczywiście w ograniczonym zakresie). Zdarzało mi się niekiedy "bawić" Nikonem D700 i bardzo spodobało mi się to rozwiązanie.
Czy któryś crop Canona ma auto ISO w trybie M ?
Napewno auto-iso jest wygodne gdy bawimy sie tryb M +lampa, zwłaszcza kiedy nie ma czasu na zabawe w zmiany ustawień, mam na mysli reporterke
No wiesz, ja w tej sytuacji ruszyłbym czas
Np w nikonie D3s, D800 auto-iso + lampa daje bardzo dobre rezultaty, w D600 nie pamiętam jak jest
Każdy ma inne doświadczenia i od sytuacji będzie zależało czy mogę/ chcę użyć auto-iso
Trzeba jeszcze je mieć...:lol:
70D tez ma autoiso. Przy portrecie w studio, kiedy mierzymy spotem ustawiamy ekspozycje w M, a potem przekadrowujemy, uzywanie autoios jest bez sensu. Zawsze moze sie zdazyc ze po przekadrowaniu jeszcze raz nacisniemy spust i aparat przeliczy expozycje jeszcze raz.
Wszystko się zgadza, ale teraz to już dzielenie włosa na czworo, bowiem kolega yrats w zasadzie wyczerpał temat już w drugim poście. :)