Akustyk, potraktuj to jak fotografię "studyjną" ;)
Do mnie zdjęcie też nie przemawia.
Wersja do druku
Akustyk, potraktuj to jak fotografię "studyjną" ;)
Do mnie zdjęcie też nie przemawia.
Jesli zostalo zabite zwierze po to by zrobic zdjecie to jest to imho lekkie przegiecie, co innego jesli akurat bylo pod reka takie martwe (nie trudno znalesc w pajeczynie)... generalnie nie jest to powod do chwaly ...
a wracajac do zdjecia, to bez rewelacji...
ja rozumiem, jesli koles znalazl zdechla ose czy o to tam jest, usadzil ja i sfocil. zadne wielkie osiagniecie, a to ze fotka jest ostra i kolorowa to nie ewenement i mnie nie podnieca.Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
ale jesli koles zatlukl zwierze to sorki, ale fotograf przyrodniczy we mnie mowi: &*$&@#. bo mordowanie nawet takich malych zwierzatek dla wlasnej przyjemnosci jest bydlactwem. chamstwem i sku...nstwem. mowiac delikatnie.
polecam przeczytanie tego artykulu:
http://www.photofocus.com/showarchive.php?aid=87&cid=5
jesli ktos zamierza sie serio zajmowac fotografia przyrodnicza. chociazby w tym przypadku fotograf powinien rozumiec, ze swiat nie jest tylko dla ludzi. choc, na dobra sprawe, to powinien rozumiec kazdy.
przepraszam, ale nie potrafie wykrzesac z siebie krzty sympatii dla takich zachowan. zwierze nie zwierze, duze czy male, tez ma prawo do zycia
Wegetarianin?
a uzupelniajac powyzszy artykul:
slyszalem (lub czytalem - nie pamietam) historie faceta, ktory przez kilka lat polowal na odpowiednie ujecie jakiegos tam egzotycznego ptaka. probowal, kombinowal, wydawal pieniadze na wyjazdy, sprzet... i nic. w gre wchodzily nawet jakies niezle pieniadze do zarobienia, bo okaz byl rzadki i poszukiwany...
traf chcial, ze spotkal tego ptaka pewnego razu praktycznie wystawionego do strzalu, niemal gotowego do odfajkowania. niestety, swiatlo dzienne bylo dosc slabe i czlowiek szybko wyliczyl, ze zeby uzyskac rozsadne zdjecie musialby dostrzelic lampa. co zrobil koles...?
...odlozyl aparat. zeby nie ploszyc zwierzecia i nie ingerowac w jego naturalne otoczenie, potencjalnie zagrazajac jego zyciu.
polecam takie postaci jako wzor do nasladowania. nie szukajacych poklasku mordercow
ja tutaj widze jeszce inna zaleznosc... fotograf przyrody to przedewszystkim milosnik i jej znawca, niejedenokrotnie wielki obronca, tutaj prawdopodobnie jest dokladnie naodwrot... jak by to chomsky nazwal Mcdonaldyzacja zycia... wszystko ma byc proste ladne i przyjemne, bez jakiegokolwiek wysilku... tak sie poprostu nie da i niektorzy o tym zapominaja...
gadacie jak byscie nigdy much i innych owadow w pajeczyny nie wrzucali, czy skrzydelek nie wyrywali bedac mlodymi szkrabami...
wszyscy to robili.. :mrgreen:
He, he - w sumie to macie racje :)
Tak jak mówi akustyk jeśli ktoś jest prawdziwym fotografem przyrody to w pierwszej kolejności troszczy się o nią.
Jeśli ktoś wykorzystuje naturę do swoich fotograficznych potrzeb to nie jest prawdziwym fotografem przyrodniczym.
Za Akustykiem i Maro25 - nie przyjrzałem się dokładnie...