Nie ładnie tak się nabijać. Ale fakt że ten tekst z dorabianiem na weselach to nie do końca przemyślany. Efekt noktowizora mnie rozwalił ?
Wersja do druku
Nie ładnie tak się nabijać. Ale fakt że ten tekst z dorabianiem na weselach to nie do końca przemyślany. Efekt noktowizora mnie rozwalił ?
Zazdrośnicy ;)
Nie aż tak "niemało" - spójrz do kalendarza ;) aczkolwiek faktycznie parę jeleni jest. Chyba że to tak profilaktycznie dodane, żeby klient nie pomyślał, że pusto :)Cytat:
Najśmieszniejsze ze są ludzie i to nie mało którzy kupią "to cos". Aż sie nie dobrze robi
Olśniło mnie! Ja myślałem, że harując na życie tracę cenne dni, godziny, miesiące zdobywania doświadczenia w tym co naprawdę lubię robić, a tu się okazuje, że to moja najwieksza zaleta jako fotografa :-D
To znaczy z czego tak konkretnie wynika, że to nie są profesjonaliści ?
Też chciałbym się pośmiać...
" Wszyscy na rynku chwalą się i obwieszczają: „Jesteśmy profesjonalistami”… cóż to znaczy? NIC! To najczęściej banał „weselnych zawodowców”, którzy żyją z tych realizacji: od wesela do wesela za ABSURDALNE pieniądze!!! Firma KANIA MEDIA to alternatywa dla „odpustowych kamerzystów”. MY ŻYJEMY Z PRACY W TELEWIZJI!!! Każdy z operatorów kamer na weselu marzy, by pracować w telewizji, ale nie ma na to szans, bo jest za słaby i on i jego sprzęt!"
Strach oglądać telewizję.
a najśmieszniejsze jest to że taki etatowy kamerzysta telewizyjny który kręci zajawki ze statywu w sejmowych kuluarach lub taki co to tylko filmuje w studio na woronicza - wysłany na wesele w pojedynkę zginąłby jak ta szara mysz...
Hajdefiniszyn.. miazga po prostu - nie ma lepszych w świecie.
No pewnie.
Jak rozumiem są to faceci, którzy pracują w TV, kręcą tam jakieś reportaże, dorabiają sobie robiąc fuchy na ślubach. No to chyba są profesjonaliści.
Może coś mi umyka ale tyle konkretów się doszukałem.
Wielokrotnie byłem zmuszany do oglądania "reportażu ze ślubu". No i był znacznie gorszy od dowolnego chłamu z TV.