Odp: [RadekGryglas] Uchodźcy z zapomnianej wojny
Cytat:
Zamieszczone przez
RadekGryglas
Byłem w Marcu.
Planuje wrócić w styczniu ale już do Birmy do Kaczin - kontynuować reportaż o wojnie domowej w Birmie.
Nie masz problemu z robieniem zdjec? Ja w kwietniu przejezdzalem przez Meiktile, niecaly tydzien po rozruchach muzulmansko-buddyjskich. Przewodnik absolutnie odradzal robienie zdjec. Nie chcial sie zatrzymac w miescie, pomimo ze przejezdzalismy obok obozu dla muzulmanow, ktory nawiasem mowiac stworzony byl dla ich ochrny przed miejscowymi buddystami. Inna sprawa ze bylismy z dziecimi i raczej korespondentem wojennym nie zamierzam zostac ;). Oprocz zapor z drutu kolczastego na rogatkach i wojska na ulicach bylo spokojnie. Kiedys mielismy w planie przejechac z plecakiem Birme z polnocy na poludnie, ale tam na kazdej granicy wojna, wiec pozostala srodkowa i zachodnia czesc. Ale mam nadzieje ze jeszcze tam wroce, bo warto.
Powodzenia w Kaczin, tam wojna trwa juz tyle lat i ciagle po okresie "spokoju" wybucha od nowa, bezpiecznie nigdy nie bedzie.