Podobną sytuacje miałem z akumulatorem LP-E5 (podobna aukcja na allegro, podobny kontakt ze sprzedawcą). Chyba sam opis wiele mówi:
"...AKUMULATOR JEST NOWY. ORYGINALNE OPAKOWANIE..." - tylko opakowanie jest oryginalne :)
Wersja do druku
Opakowanie jest oryginalne jak pisze sprzedawca, akumulator raczej nie :)
Zauważcie, że nikt z wymienionych sprzedających nie umieszcza zapisu, że jest to oryginalny produkt Canona.
Zapewne zaopatrują się w Chinach w towar łudząco przypominający oryginały :(
Bo oczywiste ze to chamskie podróby...
Mam 2 Phottixy i trzymają dobrze. W gripie na 2 akumulatorkach robię około 900 strzałów. Pojedynczy Canon wytrzymuje max 440.
Natomiast kupiłem podobny "oryginał" w cenie 89zł, ale od innego sprzedającego i przysłał mi towar z datą produkcji 2009 rok. Akumulator trzymał około 250 zdjęć powinien 400-440. Odesłałem i tak zakończyła się moja przygoda z opakowaniem Canon.
Dziś znów natknąłem się na podróby Canona, choć Sprzedawca zaklinał się, że to oryginały. Jednak widać gołym okiem, że to lipa - nie można już wierzyć na słowo :(
Pojawiły się w sprzedaży na aukcjach akumulatory BP-E6, gripy BG-E6 i hand strapy E-1. Jednak bardzo łatwo da się odróżnić wyrób i opakowanie nieoryginalnego produktu.
Ku przestrodze: Byłam dużą zwolenniczką zamienników - cena za baterię to jakoś 20%-25% oryginalnej. Doszłam do wniosku, że lepiej mieć 3 zamienniki, niż jedną oryginalną. I powiem Wam: NIGDY WIĘCEJ!! Na imprezie Sylwestrowej padły mi oba zamienniki. Byłam pewna, że szlag trafił aparat. Na szczęście ruszył po włożeniu oryginalnej baterii. Już dokupiłam zapasową. Nie widzę już sensu oszczędzania na akcesoriach elektronicznych do aparatu.
ja nie widzę sensu w odkopywaniu każdego wątku w którym wygodnie coś napisać :lol: a to nie pierwszy.