A Kolega to, o której mniej więcej będzie w Lublinie?
Wersja do druku
A Kolega to, o której mniej więcej będzie w Lublinie?
Napięcie luzem na akumulatorze wygląda w porządku. Czasem tego rodzaju źródła uszkadzają się tak, że dostają bardzo dużej rezystancji wewnętrznej i wtedy pod niewielkim obciążeniem napięcie to spada na łeb na szyję.
Weź żelazko. Takie normalne. Wszystko jedno czy z parą czy bez. Zimne powinno mieć koło 30 omów rezystancji pomiędzy bolcami wtyczki. Wykorzystaj je jako rezystor obciążający. Zewrzyj na chwilę akumulator tym żelazkiem mierząc jednocześnie napięcie, najlepiej przykładając sondy do wtyczki żelazka (wtedy mamy pewność, że jest na nim napięcie i że przez żelazko płynie prąd). Prąd to będzie jakieś 300 mA, które akumulator powinien znieść bez mrugnięcia okiem. Napięcie na obciążonym akumulatorze powinno spaść niewiele w stosunku do napięcia bez obciążenia, o ułamek wolta. Jeśli poleci na łeb na szyję, to znaczy, że jest uszkodzony akumulator i po prostu elektrownia jest za słaba i aparat się nie włącza.
Ciekawy sposób...
Chwilowo nie mam możliwości, aby sprawdzić, ale napewno to uczynię.