1,5k na kompakta ???? coż za świętokradztwo...
Wersja do druku
1,5k na kompakta ???? coż za świętokradztwo...
Dobry kompakt kosztuje swoje, a w rękach przysłowiowego szwagra da lepsze efekty niż DSLR.
Ja rozumiem że 1100D z kitem wyjdzie mniejsze pieniądze, ale to ma być aparat do kieszeni i dla kogoś kto oczekuje żeby "aparat robił ładne zdjęcia", ma być prosty w obsłudze z wszystkimi bajerami typu rozpoznawanie uśmiechu, upiększanie twarzy i bóg sam jeden wie co tam jeszcze...;) dlatego dla świętego spokoju..., mojego i szwagra, kupię zaawansowanego kompaktu chociaż doskonale wiem że kwota na niego wydana to świętokradztwo...;)
Mnie tak troszkę zastanawia, bo jeśli to ma być dla "niereformowanego" szwagra, po co dopłacać do zapisu raw czy możliwości podpięcia zewnętrznej lampy błyskowej? No chyba że masz w planach pożyczyć sobie ten aparat od czasu do czasu. Ale to wtedy zdecydowanie canon (zakładam że masz systemowe lampy).
Konfigurować się nie da, ale można wybrać z tysiąca różnych modeli :) Np. taki SX260HS, który mieści się do kieszeni, posiada 20to krotny zoom optyczny, kosztuje coś koło 700zł i wbrew pozorom daje się nim robić poprawne zdjęcia, które w mogą być nawet ładne. W jakimś komputerowym sklepie nawet widziałem promocję na któryś z modeli serii SX2xxHS...
BTW: kompakty, nie tylko na naszym forum, są traktowane po macoszemu. Ciekawe dlaczego?
Nasza narodowa wyrocznia (czyt. Optyczne) stawia w swoich testach G15 i XZ-2 praktycznie na równi do momentu oceny obiektywu. Różnica jest znaczna na korzyść Olka, więc chyba coś w tym jest...
Najważniejsza sprawa, pamiętaj, solidne oblanie tego zakupu jest ważniejsze od wyboru aparatu. Będzie to miało decydujący wpływ na ładność zdjęć.