Wersja do druku
Koryguję moc lampy zależnie od sytuacji, poza tym nie błyskam ani na wprost ani nie odbijam od sufitu. Fotografuję tak 3 rok oczywiście w trybie M. Automatyka nigdy nie będzie mądrzejsza od Ciebie i nie będzie więdziała kiedy chcesz mniej a kiedy więcej światła.
Nie wiem, czy się dobrze rozumiemy: mówisz o pracy w trybie M aparatu i w trybie M lampy?Cytat:
Zamieszczone przez crazy
Czyli jednak korygujesz lampę, a nie "jedziesz" na jednym ustawieniu po próbnym strzale. Tracisz trochę na to czasu. Dlatego wolę automatykę lampy. Jak będę chciał jaśniej albo ciemniej to też zrobię korektę. Dlatego nie mogę pojąć Twojej filozofii. Napisz co daje ci tryb M na lampie i gdzie jego przewaga na automatyką, skoro w zależności od sytuacji dokonujesz korekty? Rozumiem, że odbijasz od ścian?Cytat:
Zamieszczone przez crazy
Jak dobrze ustawię lampę nie zmieniam praktycznie nastawów do końca wesela. Tak aparat w M i lampa w M. Wg Ciebie strata czasu wg mnie nie ale wedle uznania. Przewaga taka , jak już wcześniej pisałem, automat będzie chciał zawsze być mądrzejszy od Ciebie, zobaczy czarnego i walnie mocniej proste. Jak chcesz tak korzystaj. Twoja wola. Niestety Canon to nie Nikon jeśli chodzi o błyskanie i tutaj trzeba myśleć za lampę :)
Cytat:
Zamieszczone przez crazy
coś przestaje nadążać :-) ale nie to żebym się czepiał :-)Cytat:
Zamieszczone przez crazy
Jak potrzeba to zmieniam jeśli nie to po co ruszać? Co tu do nie rozumienia ?
Nie potrzeba robić zdjęcia w tym celu. Wystarczy spojrzeć na drabinkę ekspozycji.Cytat:
Zamieszczone przez crazy
Czyli w zasadzie nie korygujesz, a ustawiasz wszystko niejako od podstaw.Cytat:
Zamieszczone przez crazy
Z całym szacunkiem dla Twego sposobu pracy, ale jak dla mnie, jest to trochę zbyt skomplikowne ;)
A co tu skomplikowanego? Ze ustawiam moc lampy samodzielnie ? :confused::D
No dobrze, wyrażę się dosadniej: jak dla mnie zbyt czasochłonna zabawa.
Chwila na zmiane na plus lub minus :confused: przesadzasz albo po prostu jestes wygodny ;)