Mała liczba zdjęć na baterii - Canon 5D mk. III

Cytat:

---

Zamieszczone przez obo

Ja używałem zamiennika BP-511 Hamy - był trochę mniej wydajny niż oryginalna bateria Canona. Bateria zawsze używałem zamienie - po ponad 3 latach zamiennik firmy Hama padł (bardzo szybko się ładuje, wystarcza na kilkanaście zdjęć). Teraz zakupiłem Ansman'a - po trzech latach zdam relację porównawczą ;)
Bateria Canon działa dla porownania już 5 lat! ale oryginał jest ładnych kilka razy droższy więc wg mnie opłaca się brać firmowe zamienniki.

---

Kolejne potwierdzenie że czas jest głównym wrogiem tych akumulatorów.

--- Kolejny post ---

Cytat:

---

Zamieszczone przez Dx47

To w takim razie jaki zamiennik polecacie jakiej firmy?

---

DSTE koło 30 zł, Newell koło 60 zł...

Cytat:

---

Zamieszczone przez obo

Bateria Canon działa dla porownania już 5 lat! ale oryginał jest ładnych kilka razy droższy więc wg mnie opłaca się brać firmowe zamienniki.

---

Jak porównać okres działania do ceny oryginału i zamiennika to na jedno wychodzi - zapłacisz drożej i dłużej używasz :)
IMHO zamiennik dobrej jakości warto mieć, ale tylko jako zapas.

Ja jak do tej pory robię około 600 zdjęć na oryginalnym akumulatorze. Aparat mam od niedawna więc dochodzi do tego przeglądanie menu itp. Filmów nie nagrywam :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez Miit

Ja na orginale jak i zamienniku phottixa robie w reportażu ślubnym około 1350 zdjęć. Jednak zamiennik po roku wsadzony do body powoduje wyświetlenie komunikatu o bledzie w komunikacji miedzy body i aku. Zastanawiam sie czy go nie reklamować choć poza tym komunikatem wszystko ok.

---

A czy nie było to związane z wgraniem nowego software'u do aparatu ?

Cytat:

---

Zamieszczone przez grzegorzki

A czy nie było to związane z wgraniem nowego software'u do aparatu ?

---

W sumie nie zwróciłem na to uwagi ale faktycznie po aktualizacji zaczol pojawiać się komunikat.

Nie ma co się żołądkować za kilkadziesiąt zł. Zrobiłem eksperyment i rozebrałem zamiennik za 25 zł który wystarczał na tylko kilkadziesiąt zdjęć i nie działał w trybie filmowym. Okazało się że ogniwo jest w pełni naładowane i pali druty niczym aku w samochodzie niestety prąd przepływa przez chip który ogranicza jego moc do wartości zbyt małej aby zasilić aparat, po ominięciu chipa wszystko śmiga aż miło. To rzecz jasna tylko jednorazowo w ramach eksperymentu z obawy o aparat wywaliłem to aku i kupiłem za 40 zł i jest ok.

Teraz w weekend na 6D + 24-105L i 70-200L pstrykłem ponad 2200 fotek na jednym naładowanym oryginalnym aku. :) Podgląd na 2 sek, IS w 24-105 włączone. Myślę, że te 400 to zdecydowanie za mało i wg mnie aku uszkodzone. :(