Odp: analog + cyfra, na tych samych obiektywach, jak to jest naprawdę
Ogromnie dziękuję wszystkim za ciekawe spostrzeżenia!
Odpowiem zbiorowo:
1. Tak, oczywiście, wychodząc z domu na spacer, spokojnie mogę zdecydować, który aparat wziąć, i biorę*tylko jeden. Targanie walizki sprzętu na spacer byłoby przesadą w moim przypadku, bo fotografuję*amatorsko :) Chodzi mi bardziej o wyjazdy, gdzie biorę sprzęt na kilka(naście) dni i wtedy na pewno chcę wziać i cyfrę i analoga. Możliwość posługiwania się tymi samymi szkłami jest tutaj bardzo dużym zyskiem IMHO.
2. Tak naprawdę, to w tym momencie przede wszystkim chcę sprzedać 40D. Bo mało go używam, nie ma sensu, żeby leżał. I póki co zostaję z analogami (Nikon F-3 przede wszystkim) a na cyfrówkę będę powoli zbierał. I chyba najlepsze, co mogę zrobić, to po prostu decyzję "odroczyć". Bo faktycznie 5D (np. MKII) to bardzo fajny aparat, który jest w dodatku w moim zasięgu finansowym. Ale za to w Nikonie na plus możliwość obgonienia wszystkiego tymi samymi obiektywami. Zobaczymy, co mnie bardziej przekona ;)
Odp: analog + cyfra, na tych samych obiektywach, jak to jest naprawdę
A nie napisałeś tak w ogóle czy masz jakąś "fajną" szklarnię do 40tki.
Bo jak masz to naprawdę polecam EOSa analogowego, mam 5tkę i jestem bardzo zadowolona.
Fakt, że mało "magicznie" robi się nią zdjęcia, ale jak chcę się naprawdę pobawić, to mam retinetkę po dziadku bez żadnej automatyki, włącznie z ręcznym naciągiem migawki ;-)
Przy 40tce dokupiłam EOSa 5, potem cyfrowo przeszłam na 5d i jest bajka :)
Odp: analog + cyfra, na tych samych obiektywach, jak to jest naprawdę
Cytat:
Zamieszczone przez
najeli
A nie napisałeś tak w ogóle czy masz jakąś "fajną" szklarnię do 40tki.
Oprócz kita (który IMHO wcale nie jest taki zły, a jak za te pieniądze, to już*w ogóle), mam jedynie 50mm / 1.4
Więc powiedzmy, że zmiana systemu nie byłaby dla mnie problemem wielkim.
Cytat:
Bo jak masz to naprawdę polecam EOSa analogowego, mam 5tkę i jestem bardzo zadowolona.
Fakt, że mało "magicznie" robi się nią zdjęcia, ale jak chcę się naprawdę pobawić, to mam retinetkę po dziadku bez żadnej automatyki, włącznie z ręcznym naciągiem migawki ;-)
Przy 40tce dokupiłam EOSa 5, potem cyfrowo przeszłam na 5d i jest bajka :)
Heh, no to jest jakieś wyjście, oczywiście ;) Ale dla mnie, serio, to "nie to". Robiłem kiedyś zdjęcia przez kilka tygodni takim analogowym "nowoczesnym" Nikonem, żona ma w podobnym stylu jakąś Minoltę... Ja wiem, że to, z czego wykonana jest obudowa itp. na końcowy efekt, czyli zdjęcie, nie ma wielkiego wpływu... ale mimo wszystko :)
No nic, jak napisałem wcześniej: póki co odwlekam decyzję. Na pewno sprzedaję 40D (będzie pewnie od jutra na allegro, niestety nie mogę na C-B wrzucić, bo mam za mało postów (how sick is that :/ )). I biorę Nikona F-3.
Dzięki!
Odp: analog + cyfra, na tych samych obiektywach, jak to jest naprawdę
Z analogów - mam Canona F-1n + szklarnie SSC np. 20/2.8, 50/1.4,50/3.5 macro, 85/1.8, 135/2.5, wkrótce może dojdzie 35/2 SSC (I) ''wklęsła'', odchodzi 24/2.8 bo za blisko 20mm, odchodzi 24-35 f3.5 aspherical bo nie lubie zoom, do tych szkieł na cyfrze rewelacyjnie sprawuje się NEX. Adapter nie ma soczewki - ostrzy na nieskończoność bez soczewki w adapterze, szkła są rewelacyjne - trudno dziś o tę jakość optyki w rozsądnych cenach dla portfela polskiego pracownika sektora prywatnego. Jeżeli komuś brak AF nie przeszkadza, a zależy tylko głównie na jakośći obrazka do amatorskich zastosowań - to połączenie jest rewelacyjne - nex + szkła fd. Dodatkowo na bagnecie nexa teraz sa tanie i bardzo dobre sigmy 30/2.8, da sie budzetowo i w miare tanio, poobcowac z dobrymi manualnymi szkłami na cyfrze - pod warunkiem ze ktos ma duzo samozaparcia i uporu w polowaniu na szkła - allegro, ebay, giełdy....