olej 70-200 i kup 85/,8 i 135/2L i starczy Ci jeszcze na 50/1,8
Wersja do druku
olej 70-200 i kup 85/,8 i 135/2L i starczy Ci jeszcze na 50/1,8
o wlasnie zapomnialem 135/2.... :)
No tak, wszystko stałki, pomijając juz koncerty gdzie można postawić statyw, i mieć swobodę ruchu takich mało. ALe gdy nie będzie można się przedrzeć często w tłumie, a zabraknie mi zooma? i co wtedy, szybkie przepinanie obiektywów? no raczej ciężko...aczkolwie ze stałkami, jasność, ciekawe rozwiązanie, ale komfort pracy może mi się zdupić całkowicie.
posluchaj nas... nie kombinuj... zoom jest dla reportera, a nie dla fotografa koncertowego, ktory ceni swiatlo, cenieni i detale... chyba ze jestes reporterem... ?
I pewnie dlatego na tych kilku koncertach, na których miałem okazję focić, znacząca większość fotografów miała właśnie coś w rodzaju 70-200 :lol: (albo 24-70, w zależności od odległości od sceny). No ale to pewnie nie Fotografowie (profanacja!), ale zwykli szarzy fotoreporterzy byli...Cytat:
Zamieszczone przez iczek
:shock: a fotografując koncert nie robimy przypadkiem reportażu z koncertu?Cytat:
Zamieszczone przez iczek
Fotografując koncert orkiestry symfonicznej (ponad 100 muzyków) i mając do zrobienia kadry ogólne, kadry kwintetu, dętych, dyrygenta, itd, to ilu stałek iczek byś musiał użyć?
Strasznie dużo u co niektórych pewności siebie w wypowiadanych stwierdzenich. Proponuję iczek abyś dodawał do takich tez zawsze "MZ" lub czego nie trawię "IMHO".
Ciekawe... na wieeeeelu koncertach bylem (z czego tylko na kilku ostatnich z aparatem) i nigdy nie widzialem Fotografa i to ze statywem... samych tylko fotoreporterkow z zoomami i to zapewne o zgrozo z IS :roll: .Cytat:
Zamieszczone przez iczek
Pewnie na niewlasciwych koncertach bywalem... nie dla fotografow ;)
A ja powiem autorowi watku - nie sluchaj iczka :p ... Zoom z ISem na zmeczenie na dynamicznych imprezach lepiej sie sprawdzi niz bateria stalek.
Czytając wątek sprawa się już powoli wyjaśnia. Aczkolwiek ciągniemy dalej...
Odpowiadam na pierwsze pytanie z góry.... bardziej to jestem fotoreporter, ale za kit nie dam sobie wcisnąć "szary fotoreporter" :D, aczkolwiek też dostaje zadania artystyczne nie tylko reporterskie.
Druga sprawa, hehe mylicie trochę typ koncertów :D, nie wiem jakim sposobem zeszło na koncerty symfoniczne ?? :), ale jeszcze nigdy nie zdażyło mi się owego fotografować. Głównie to są duże eventy techno, house, koncerty - muza raczej typowo nieklasyczna, festiwale różnego rodzaju, ludzie rozwalają sie wszędzie, a nie spokojnie siedzą w fotelikach jak w teatrze czy w kinie.
Stałki odpadają, spoko zdjęcia mogą być super, aczkolwiek, straszne problemy z przemieszczaniem kiedy trzeba fotografować, stałki się nie sprawdzą. Już omijam sprawe, wykadruje sie w photoshopie, bo nie zamierzam tak robić z większością zdjęć, dla mnie to już nie jest komfort pracy. A nóż będzie potrzebne duże zdjęcie na plakat a ja je okroje do połowy.
Ostatnie z jedno z większych wydarzeń, Tiesto we Wrocławiu, przy takich sprawach równie ważni są bawiący się ludzie, to głownie im robie zdjęcia, w pozach i ciuszkach, które powalają na kolana :D, ale scena była tak odgrodzona, że inni fotoreporterzy podchodzi z obieketywami w zakresie 300-600, bo to ca na niej się dzieje jest równie istotne. Jeden z nich miał taką białą rurę jak lufa od czołgu. Nie przyjrzałem sie ile to miało, na pewno bardzo dużo.
Są też i ciasne kluby, (w nich często też koncerty), że jak się dopchasz do sceny a ludzie cie przycisną to artyste masz na wyciągnięcie ręki. Na takie sceny mam już obiektyw z krótki zakresem, ale też zoom, bez ISa, ale daje rady, bo jak za ciemno, trzęsie, pojadę fleszem i jest git.
Mozliwe ze trafi się i na koncert symfoniczny. Ale nie obchodzi mnie obecnie zakup, który sobie radzi w ograniczonych warunkach, potrzebuje uniwersalności, z zakresie ogniskowych szczególnie.
Teraz IS czy nie IS, jeśli ktoś poręczy mi to, że bez ISa w każdych warunkach, czy statyw czy ręka, czy słońce czy deszcz, czy dzien, czy noc, czy obiekt ruchomy, czy stały uda mi się wykonać identyczne zdjęcie jak z IS, to nie problem. Na ruchome obiekty jak IS nie działa, są inne sposoby, aczkolwiek na parkinsona w łapie już nie za bardzo (jeśli nie ma jak rozłożyć statywu), (no chyba, ze specjalna herbatka ziołowa).
Do tego dopiszę co na zdjęciach zwykle mam. Damy do przykładu już ten event tiesto. Tak scena z dj'ami to na pewno, zwykle pokazy tancerzy, akrobatyków, pokazy, nazwę je pirotechniczne i z wszelkimi FX, efekty świetlne, ogół hali ze sceną, albo ujęcie spoza sceny (jedyne dobre momenty to jej podświetlenie z wszytskim lampami jakimi dysponują, zwykle to ułamki sekundy, góra 1-2s.). Ludzie, ujęcia całej masy :), grupek (pozowane i nie pozowane), pojedycznych osób. Jeśli się wedrę w tłum, to 70-200 akurat tu nie jest potrzebne, ale często jest takie zagęszczenie, że szczur nie przejdzie, dlatego zoom, i korzystanie z jakiś luzów przy obiektach takich jak barierki, jakieś stage, sceny na zaplecze techniczne, obsługę tu się przydaje dłuższa rura. Miejsce takiej impry Hala ludowa - Wrocław, wielkość tej hali w środku coś 70 metrów średnicy i 20tys ludzi. To jest przykład jednej imprezki.
Do czego foty potrzebne. Fotoreportaże, media, reklamy, plakaty, ogólnie mówiąć materiały marketingowe i po to, by pokazać, że to co robię jest warte uwagi :). Wszystko to co zdjęcie dobre musi mieć to musi mieć + uwagi zleceniodowaców i marketingowców jakie ujęcie by chcieli (Często żądają sprzecznych rzeczy lub nawet niemożliwych :/).
Aczkolwiek nie stronie od fotografii artystycznej, jednakże, robota ma być wykonana i osobiste potrzeby są drugoplanowe. Nikt mi nie powie także , że z IS nie da się wykonać dobrego technicznie i artystycznie zdjęcia w ujęciach, do których ten obiektyw służy. Co do IS, to wiem, słabiej ostrzy, na środku kadru jest jeszcze niewielka różnica co do wersji bez stabilizacji, po bokach gorzej, ale oglądając swoje foty, boki są juz często mniej ważniejsze. Szczególnie, że przy obiektywach typu telezoom łapie konkretny cel do kadru. Więc myśle, ze nawet nie poczuje (zauwaze w wiekszosci przypadkow) utraty ostrości na IS.
Dobra starczy, bo was zajadę pisaniem. Następne kontrowersje wyjdą w praniu :D
Usunąłem dwa podwójne posty :) A w temacie: po dokładnym wyjaśnieniu myślę, że właśnie Ty możesz być tym wyjątkowym ;-) przypadkiem, gdzie stałka może być lepszym rozwiązaniem. Piszesz o bardzo dynamicznych scenach, dużo ruchu, mało światła - czyli JASNOŚĆ na wage zlota...
Rozważmy jeszcze taką sprawę. Jeśli f 2.8 za mało; jednak ta uniwersalność, najpierw potrzeba mi coś co mógłbym całość zadań jakoś ogarnąć. Stałki, jako następne obiektywy, były dobre, by poprawiać ewentualnie jakieś konkretne typy zdjęć, ale na to nie od razu mnie stać. To teraz pytanie co pierwsze, czy telezoom czy stałki. Ja w sumie planowałem na początek wystartowac z telezoomem, jasnym, ale poniżej f 2.8 z zoomów nic nie ma.