O ile zapniesz do niego zdalny wyzwalacz (nadajnik + odbiornik na lampie) to da radę. Można też w teorii użyć fotoceli i wyzwalać lampą wbudowaną, ale przy mocniejszym słońcu niekoniecznie to się sprawdzi. Poza tym błysk lampy wbudowanej może być widoczny na zdjęciu.
Da się też (nie każdą) lampę wyzwolić po kablu, ale z racji tego gdzie odbywają się końskie sesje rozwiązanie uważam za niepraktyczne.
Oglądając niektóre końskie sesje nie mogę uwierzyć, że mogłyby się odbyć (a przynajmniej tak wyglądać) bez lampy. Jak zawsze kwestią jest odpowiednie użycie, ale recepty nie podam, bo sam szukam ; ] Może spróbuj napisać do autorek tych sesji? Tak jak Ty publikują na fbl, nie wiem jednak na ile skłonne są do dzielenia się tymi doświadczeniami, bo nigdy nie miałem z nimi przyjemności. Z racji tego że osoby które mam na myśli użytkują konkurencyjny sprzęt foto, nie spodziewałbym się ich tutaj na forum =)
Jeśli określisz swój budżet, to myślę że uda się zaproponować jakąś lampę - czy to systemową, czy alternatywnego producenta z e-ttl'em, lub też manualną.
Statyw i halogen chyba odpadają, z powodu zasilania z sieci - jeśli myślisz o doświetlaniu np sesji w rzepaku, nad wodą, to tylko rozwiązania mobilne. A przy odległości które pokonujesz lekkie, więc tylko i wyłącznie lampy z gorącą stopką.
Jest jeszcze jedna kwestia - aparaty mają coś takiego jak minimalny czas synchronizacji z lampą błyskową. W Twoim 450d jest to chyba 1/250 i zwykła lampa nie wyzwoli się (lub nieprawidłowo oświetli jeśli jakoś byś ją wyzwoliła) przy używaniu czasu krótszego niż ta 1/250. Aby to ominąć trzeba użyć lampy z HSS (wysyła serie błysków mniejszej mocy, które równomiernie oświetlą scenę przy czasie krótszym niż 1/250) lub przymknąć obiektyw, lub też założyć filtr neutralnie szary.
Spróbuj poczytać o strobingu - to zdaje się o wiele wyższy "poziom wtajemniczenia" niż początek doświetlania zdjęć błyskiem, ale nie widziałem jeszcze końskiego portretu stworzonego tą metodą - a chciałbym ;)
Możesz poszukać w sieci bezpłatnego ebooka Strobist Lighting 101 autorstwa Davida Hobby. Jest też dostępne polskie tłumaczenie, a wewnątrz także sporo informacji o zdalnym wyzwalaniu lamp, o akcesoriach takich jak softbox czy parasolka.
Co do lektur dla początkujących o lampie błyskowej to może inni forumowicze coś podpowiedzą, bo ja niestety też w temacie dopiero raczkuję.
Pozdrawiam autorkę fotobloga, której zdjęcia śledzę i podziwiam ;)