Dodatkowa różnica między pierścieniami a raynoxem jest taka , że raynox da Ci jedno powiększenie , a pierścienie masz 3 wiec możesz odległość modyfikować.
Wersja do druku
Dodatkowa różnica między pierścieniami a raynoxem jest taka , że raynox da Ci jedno powiększenie , a pierścienie masz 3 wiec możesz odległość modyfikować.
airhead
A jaka jest różnica pomiędzy pierścieniami z przeniesieniem automatyki, od takich bez (po za ceną)? Ma to wpływ na jakość wykonanych fotografii? Jeśli nie, to warto chyba mieć tą automatykę. Z dwóch powodów. ;)
1. Ostrzymy (manualnie) przy pełnej dziurze. Lepiej widać obiekt.
2. Możemy płynnie regulować przysłoną.
wielkie dzięki za wszystko pomocne komentarze :)...dalej sie zastanawiam miedzy raynoxem a pierscieniami :P
airhead pewnie że się da. Tak samo jak z m42 + adapter.
cobalt podepnij i sprawdź. Chyba szybciej niż pisać post. ;)
Jest jeszcze jedna tania opcja. Upierdliwa w stosowaniu ale jest.
Pierścienie pośrednie + obiektyw M42. (pierścienie M42 lub EF - bez przeniesienia styków to jakieś 20-40 pln, Heliosa można kupić za góra 50 PLN do tego najtańsza przejściówka EF-M42.
Odpada w tym wypadku problem przymykania szkła bo w obiektywie jest manualny pierścień.
Dlaczego upierdliwa? Często ludzie stosują i o wiele lepsza niż zabawa z nastawianiem przysłony w korpusie za pomocą przycisku głębi ostrości itd.
W makro i tak raczej większość czyności wykonuje się ręcznie.
Wejdź sobie tutaj
http://www.makropasja.pl/
lektura na kilka dni
Upierdliwa tak jak prawie każde tanie makro.
Akurat mam taki zestaw i robienie zdjęć w plenerze to jednak mordęga (oczywiście jest o niebo lepiej niż pierścienie + obiektyw z elektronicznie domykaną przesłoną. Można ostrzyć na f2 i domykać przed zrobieniem zdjęcia. )
Ustawianie ostrości jest tylko metodą bujaną, zmiana skali odwzorowania tylko po rozkręceniu zestawu pierścieni i największa wada: zdjęcia w skali odwzorowania 1:1 wymagają niemal przytknięcia obiektywu do fotografowanego obiektu.