Dokładnie tak + filtr Bayerowski i AA jest o minimum rok nowszy od 20D.Cytat:
Zamieszczone przez akustyk
Pozdrawiam
Wersja do druku
Dokładnie tak + filtr Bayerowski i AA jest o minimum rok nowszy od 20D.Cytat:
Zamieszczone przez akustyk
Pozdrawiam
Reasumując: focąc 350 i konwertując RAW'a do ProPhotoRGB mam szanse na lepszy zakres kolorów niż w 20d :-) przy wydruku na dobrej drukarce...
Reasumując to "zdania uczonych są podzielone" :-) jak zwykle zresztą ;-)Cytat:
Zamieszczone przez mirhon
Jesli używasz przestrzeni roboczej bardzo szerokiej (duży gamut) to liczba bitów reprezentujących kolory (zakładam 16 w TIFF) może nie być wystarczająca do ich przedstawiena. Np 8 bitów daje tylko 256 wartości. Jak to nazbyt rozciągniesz to nastąpi zjawisko odwrotne do zamierzonego. Kolory zbliżone będą zapisane jako taka sama liczba - stracisz przejscia tonalne. Część kolorów stracisz bo i tak nigdy nie dojdziesz do "brzegów" ProPhoto czyli część "poza" Twoim gamutem jest "martwa" - nieużywana. Wiele transformacji, korekcji itp. może dużo napsuć.
Jedno jest pewne. Używając ProPhoto bezwzględnie trzeba używac 16 bitów. To nie jest tak prosto z tym, ze niby z matrycy jest tylko 14. Konwertery RAW to dość skomplikowane algorytmy i które interpolują to co wychodzi z poszczególnych pixeli. W RAW właściwie nie ma informacji o kolorze :-) jest zapisana tylko luminancja (wiem zaraz bede zaatakowany za herezje - ale to prawda). Tylko luminancja - dopiero nałożenie "mapy" matrycy daje informacje o tym jakie są kolory. Tej mapy matrycy w pliku nie ma - w kazdym razie nie musi być. Software aparatu ma ją zaszytą na swoje potrzeby dla jpegów a software typu Capture, PS czy RawShooter musi mieć swoją mapę. M.in. dlatego trzeba czekać na pluginy zeby C1 potrafił odkodowac RAW z nowej na rynku kamery. Te 16 bit sie przydaje do poprawy dokładności rachunkowej. To też wyjaśnia dlaczego RAW a nie jpeg - komputer PC jest nieco mocniejszy od komputerka w aparacie więc "więcej może" wyinterpolowac z danych.
Używając ProPhoto możesz zyskać. Używając AdobeRGB napewno tracisz. Różnica jest w tym "może" i "napewno".
Pozdrawiam
Janusz
Dobrze to ująłeś :-) , z praktycznego punktu widzenia ciekawe czy można to na jakiś wydrukach zobaczyć....Cytat:
Zamieszczone przez Janusz Body
Kiedyś robiłem fotki córki w ogrodzie. Mała miała bluzkę w kolorze takiej dziwnej zieleni i co bym nie zrobił kolor który wychodził na zdjęciach miał się nijak do tego w orginale :-). Ciekawe czy konwersja do ProPhotoRGB i wydruk na drukarce z dużym gamutem by coś zmienił...
Pozdrawiam
Mirek
No tak, kiedys na dpreview byla bardzo dluga dyskusja na ten temat. Zysk z ProPhoto jest o tyle o ile drukarka wydrukuje wiecej niz z pliku w AdobeRGB. Czyli praktycznie niewiele.
Na pocieszenie jesli pokaza sie na rynku lepsze drukarki (i monitory) to mozna bedzie jeszcze raz "wywolac " RAW
No możesz się zdziwić :-) Drukarka może w pewnym obszarze dużo więcej niż AdobeRGB.Cytat:
Zamieszczone przez Jarek Jaworski
Masz poniżej profile 20D, AdobeRGB i Canona ip5000 dla dwóch papierów - taniego Emteca(EM) i Ilforda Smooth Pearl (IL)
Inna sprawa, że plujka pomimo tych pikolitrowych kropelek i super mikroceramicznych powłok na papierze (ilford) dalej trochę rozlewa atrament po papierze i "rozdzielczości" jeszcze trochę brakuje ale... ProPhoto wcale nie jest takim najgorszym pomysłem.
Janusz
Zgadzam się tutaj z Januszem. Marnuje się bity użyte do kwantyzacji - 13% danych nie zawiera informacji o kolorach widzialnych przez człowieka w przypadku ProPhoto.Cytat:
Zamieszczone przez Janusz Body
Zależnie od zastosowań istnieje wiele przestrzeni barw - istotą jest wybranie takiej, która zawiera w sobie interesujące nas barwy i nie wykracza znacząco poza ich zakres.
W przypadku obróbki RAW najważniejszy jest cel, jaki chcemy osiągnąć: czy ma to być wydruk atramentowy? odbitka z minilabu? zdjęcie na stronę www?
W pierwszych dwóch przypadkach można się pokusić o wypracowanie lepszego "przepływu pracy" niż standardowe AdobeRGB lub SRGB - jednak całość musi przebiegać w 16 bitach.
I psuje! Dlatego żeby mieć z czego tracić należy wybrać przestrzeń roboczą zawierającą docelową gamę barw - ale i niekoniecznie większą, niż może zarejestrować nasz aparat (opisuje to jego profil).Cytat:
Zamieszczone przez Janusz Body
Klasycznym poglądowym przykładem na psucie jest operacja na histogramie w 8 bitach i ponowne wywołanie histogramu - widać już "grzebień" z dziurami po wyciętych wartościach.
Od pracy w ProPhoto lepszym wyjściem jest praca w BetaRGB - przestrzeni barw opracowanej przez Bruce'a Lindblooma (http://www.brucelindbloom.com/)
Biorąc pod uwage możliwości dzisiejszych drukarek i minilabów - przestrzeń ta zapewnia maksymalną jakośćprzy najmniejszych stratach w obróbce.
Wrzucę tu swój poglądowy wykres gam barw:Cytat:
Zamieszczone przez mirhon
Widać dobrze, że BetaRGB spełnia wymagania, bez rozrzutności ProPhoto. A i dzisiejsze drukarki atramentowe mają "gamut" wystający gdzieniegdzie poza AdobeRGB, nie wspominając już o SRGB - tak promowanym przez właścicieli minilabów :)
(SRGB jest zbliżony do wykresu monitora z rysunku - nie dodawałem, by nie zagmatwać)
Nie wszytko nawet da się zobaczyć na dobrym monitorze - wydruk może zaskoczyć zakresem barw!
Wykres pokazuje stan dla wartości L=50 (wartość L dla LAB).
O dziwo drukarka Canona, która ma gęstość maksymalną sporo większą niż papier z minilabu oddaje mniej szczegółów w cieniach - ponizej L=7 jest to już czarna plama, Frontier ma rozróżnialne szczegóły do L=3.
W światłach sytuacja jest odwrotna: Frontier nie pokaże szczegółów jaśniejszych niż L=92, Canon zachwuje je do L=94
No ładnie - ja tu się produkuję, a Janusz mnie wyprzedzł o kilka minut :DCytat:
Zamieszczone przez Janusz Body
Chyba zamiast AdobeRGB wkleił Ci się profil monitora ;)
Ja wiem ze gamut drukarki czesto bywa wiekszy niz Adobe RGB, tylko czy to tak naprawde widac na wydruku. Teoria jest to zysk, praktycznie moze byc tak znikomy, ze nieoplacalny. Zwlaszcza, ze o ile najlepsze monitory wyswietla AdobeRGB to do ProPhoto jeszcze im daleko. A sadze, ze sa to takie niuanse, ze poki tego nie widac to na szersza skale sie tego nie uzywa. Gdyby ktorys producent drukarek znaczaco powiekszyl gamut, na pewno nie omieszkalby sie o tym wszedzie pochwalic
Panowie: pytam sie o zrodla map ,,gam barw'', bo ,,na oko'' sa one rysowane myszka na szybciora.
Chodzi o wygodną pracę, jeśli trzeba grzebać przy fotce.Cytat:
Zamieszczone przez Jarek Jaworski
A czasem trzeba. Wtedy przy każdej operacji traci się dane - łagodne przejścia zamieniają się w poziomice na mapie (to wynika z wycinania poziomów).
Wzrasta nie do opanowania kontrast i nasycenie - to znowu przy pracy w ciasnej przestrzeni barw - i na koniec sie okazuje, ze na drukarkę wysyła się wydruk, który zawiera 1/3 początkowych danych, przejścia tonalne wyglądają nieciekawie, światła są wyjarane a cienie bez szczegółów.
A drukarka może więcej...