Posługując się analogią z tego postu: http://www.canon-board.info/showpost...postcount=5789 - wyjątkowo jasno widać, że podnoszenie ISO to jak dolewanie wody do kufla przed podaniem - piwa w kuflu mniej, ale klientowi się wydaje, że niby pełen... ;)
Wersja do druku
Posługując się analogią z tego postu: http://www.canon-board.info/showpost...postcount=5789 - wyjątkowo jasno widać, że podnoszenie ISO to jak dolewanie wody do kufla przed podaniem - piwa w kuflu mniej, ale klientowi się wydaje, że niby pełen... ;)
No OK. Załóżmy, że jakimś cudem aparat wie jakie ma rzeczywiste ISO czyli powiedzmy 250 zamiast ustawionego 400.
Oglądam sobie teraz ten filmik: http://vimeo.com/26877560
I tak sobie myślę, że o tym fakcie to już zewnętrzny światłomierz na 100% nie wie czyli ku prawdzie powinno się...korygować nastawy światłomierza? I jeżeli tak, to dlaczego tam ani słowa o tym? :)
Faktycznie jest rozbieżność pomiędzy różnymi matrycami ale to jest kwestia 0.1-0.3EV Na pewno przy ISO160 aparat używa ISO200 i obniża efekt o 1/3EV. Dlatego niektórzy używają ISO160 dla zmniejszenia poziomu szumów w cieniach.
Następna ciekawa rzecz to używanie jasnych stałek. Sprawdziłem z moją 85f/1.2 i 50f/1.4.
Zdjęcie przy dużej przysłonie jest jaśniejsze kiedy aparat wie jaki ma obiektyw założony i jaką przysłonę ustawioną. Oznacza to że aparat wprowadza korektę i rozjaśnia elektronicznie nasze zdjęcie. Przy 85/1.2 aparat rozjaśnia o 0.2EV.
Firmy fotograficzne powinny używać T-stop ale dobry marketing to dobry marketing ;)
Film który oglądasz jest zwykłą reklamą sekonica i nie powiedzą o problemach z kalibracją i że profesjonalna kalibracja jest możliwa z ich najdroższym modelem i z dodatkowym i drogim targetem ponieważ chcą zachęcić amatorów do kupowania światłomierza.
A wystarczy się nauczyć prawidłowo używać tego wbudowanego :D
Pamietam test 40D na dpreview jak bylo porownanie z D200 i canon mial chyba takie samo naswietlenie obrazu na 1250 jak nikon na 1600 (albo odwrotnie).