[15-18.07.2006] RIAT Air Tattoo, Fairford

W kwestii grupowego zakupu wejsciowek przez internet, wyglada to tak:

Cytat:

---

Zamieszczone przez muflon

I plan to buy few 'Mach3' FRIAT tickets through your page. Normally for each FRIAT ticket, a separate Name/Surname/date of birth is required (to be put on the entrance cards, I guess). In your web shop it looks like only the purchaser's details are needed. How does it work? If I buy multiple tickets, will I be able to specify all these remaining details (for other people) later?

---

Odpowiedz:

Cytat:

---

You are correct that we need all members details for them to receive their passes.

You can enter the other peoples details either in the comments field or you can send the details separately by email to the following address friat<at>rafcte.com You can buy your memberships and tell us at a later date the other peoples details so long as we receive them by the end of May. If you do it this way please enter in the comments field when purchasing that you will be confirming the names and address of the other members at a later date.

---

Czyli generalnie jestesmy "clear to takeoff" :) tylko kwestia ustalenia kto co bierze. No i kto kupuje :mrgreen:

odswieze troche watek podajac linka do filmiku (38MB) jak to mniej wiecej wyglada.... coprawda sa to pokazy MAKS w rosji ale to troche zblizone imprezy
http://rapidshare.de/files/4133794/A...Teams.mpg.html

wow extra filmik :O aby wiecej takich :-)

To w kwestii formalnej: my z Jac-em mamy już praktycznie wszystko dopięte i zapłacone: samolot, wejściówki Mach3 i "room for two" blisko lotniska :-D

A MAKS to w ogóle insza inszość... w tej chwili ma u mnie status taki jak Fairford pół roku temu: "nie wiem czy pojadę i jak pojadę... ale na pewno pojadę" :mrgreen:

Update, jakby to kogoś miało zachęcić: dobrze poinformowane wróbelki ćwierkają, że Amerykanów będzie sporo więcej niż jest to w tej chwili w oficjalnym programie ;-) W locie: B-1B, B-52, team 2xF-15C i F/A-18F solo, do tego Jordanian Falcons (może na treningu powtórzą to, co widziałem w tamtym roku Lozannie ;-)), a na statyce turecki Phantom :o :mrgreen:

Nie bardzo jestem w temacie lotnictwa - ale po ogladnieciu filmu to musi byc czad LIVE ufff :mrgreen: Adrenalinka prawie jak u pilota :mrgreen: 8)

Jakoś to przegapiłem - chetnie też bym sie wybral jakby jakas brygada z Warszawy jechala - wejsciówek kupowac chyba nie musze - załatwie sobie akredytację ale hotel, udział w samochodzie etc bardzo chetnie bym sie dołaczył - dajcie namiary gdzie będziecie mieszkać czym i kiedy lecieć

przejrzałem z listę samolotów i prawdę mówiąc jestem trochę rozczarowany (zapewne jeszcze coś dojdzie bo jak na razie to nie za bogato lista uczestników wygląda) - najciekawszy dla mnie jest Lancaster i czeskie Gripeny (ale te można i bliżej zobaczyć) ale kto nie widział jeszcze w akcji MIG-a 29 OWT to mu kopara opadnie jak zobaczy co Własow bedzie na nim wyczyniał - obawiam sie że po jego pokazie reszcie może przejść ochota na latanie :mrgreen:

na stronie RIAT'u nie ma jeszcze wszystkiego co bedzie na show... lista jest ciagle uaktyalniana i tak jak pisal muflon "ptaszki cwierkaja" o znacznie wiekszej ilosci samolotow....

My robimy tak spotykamy sie w poludnie 13.07 na lotnisku Lutton... wynajmujemy samochod i jedziemy odrazu na lotnisko ale przez SWINDON...bo jest po drodze ;-)... a wieczorem do "pensionatu"... no i przez kolejne dni od rana do wieczora jest show, wylot powrotny 18.07 wieczorem rowniez z lutton... ale planujemy byc kolo poludnia na lotnisku (zdazyc z samochodem przed rozpoczeciem nowej doby) i troche na lotnisku po spottowac ;-) tak wiec po powrocie nikt z nas nie bedzie juz mogl patrzec na samoloty i swiat bedzie inny :mrgreen: ;-)

Cytat:

---

Zamieszczone przez Jac

tak wiec po powrocie nikt z nas nie bedzie juz mogl patrzec na samoloty i swiat bedzie inny :mrgreen: ;-)

---

Hmm... Jakoś trudno mi w to uwierzyć, że muflon nie będzie mógł patrzeć na samoloty :roll:
To mi przypomniało jak dawno temu jechaliśmy grupką na mistrzostwa w brydżu sportowym. W drodze myśleliśmy, że po turnieju będziemy wymiotować, a w drodze powrotnej przegraliśmy prawie całe 12 godzin i jeszcze mało nam było ;)