Czyli wychodzi na to że o tagowanie chodzi. Picasa zdaję się być łatwym programem do tego typu roboty.
Wersja do druku
Czyli wychodzi na to że o tagowanie chodzi. Picasa zdaję się być łatwym programem do tego typu roboty.
Samo zapytanie nie, ale aplikacja (np. w C#) wykorzystująca zapytania SQL oczywiście tak - wszystkie nowoczesne języki programowania wspierają SQL i mają dostępne klasy wyświetlające obrazki jpg (a inne formaty, np. RAW, zawsze można wyświetlić uruchamiając (automatycznie z wnętrza aplikacji użytkownika) zewnętrzny edytor/przeglądarkę np. FastStone z odpowiednią listą argumentów wywołania - lub też napisać własną klasę obsługującą RAWy wykorzystując silnik dcraw dostępny w kodzie źródłowym... - trzeba tylko chcieć i umieć ;) . A samą aplikację to można napisać w C#/C++, Javie lub nawet na upartego w VB ;)
Poza tym problem dotyczył samego systemu archiwizacji zdjęć (metodyki), a nie napisania gotowej aplikacji...
Pozdrawiam, Alex
A niekoniecznie ;) Na szybko, uruchomiłem MS Excel, wpisałem kilka informacji o paru zdjęciach do arkusza (nazwa pliku, słowa kluczowe, ścieżka dostępu na dysku), zmieniłem typ pola zawierającego ścieżkę dostępu na "hiperłącze", zaznaczyłem kolumnę zawierającą słowa kluczowe, kliknąłem "wyszukaj" kwiatki, dla znalezionych wierszy kliknąłem hiperłącze i proszę - odpaliła się przeglądarka i ładnie wyświetliło obrazek ;) Nie zeszło nawet 5 min nad "programem" i mam "szablon" w Excelu - oczywiście baza w Access będzie miała większe możliwości niż arkusz Excela, a specjalizowana aplikacja w C# jeszcze większe... No i oczywiście wpisywanie danych do bazy o wszystkich zdjęciach, to zejdzie trochę dłużej niż 5 min ;)
Picassa (i inne podobne aplikacje) właśnie tak robią - budują swoje własne lokalne bazy danych (gdy uruchomimy Organizator zdjęć) i potem je przeszukują, gdy chcemy znaleźć konkretne zdjęcie (ew. filtry, gwiazdki, tagi tylko modyfikują zapytanie do bazy...).
Pozdrawiam, Alex